Gdzieś tam na końcu świata...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2802
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Piekny wschód słońca ...taki romantyczny
Ja dzisiaj zamierzam przesadzić pelargonie Całkiem ładnie przetrwały zimę na strychu
Sarenki mam na co dzień ...kocham te białe d...
Ja dzisiaj zamierzam przesadzić pelargonie Całkiem ładnie przetrwały zimę na strychu
Sarenki mam na co dzień ...kocham te białe d...
marzenia się spełniają! Dana
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Za późno przeniosłam pelargonie do domu Jeśli do tej pory nie pokazały ani listeczka, to już raczej się nie doczekam. Wcześniej jednak na parapet postawiłam skrzynkę z kalocefalusem i pelargoniami, więc mam z czego zrobić sadzonki.
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Paulinko-już zajrzałam-wczoraj nawet, ale z moim Internetem niestety zdjęcia otwierają się czasem baaaardzo długo, więc generalnie przeglądanie całych wątków to jest masakra. Skończyłam niestety na pierwszych tulipanach i narcyzach Więcej się nie dało-obiecuję poprawę A szczypiorek-ta kępa cienkiego i wiotkiego nie przypadła do gustu domownikom-mi też nie i była raczej ozdobą. Natomiast pożeraliśmy tonami siedmiolatkę ze szczypiorem grubym i oślizgłym do kwaśnego mleka od wiejskej krowy i ziemniaczków ze słoninką
Oj mały mnie zgania z krzesła żeby pobawić się z emotikonkami i porobić ciap ciap rączkami tak jak one
Oj mały mnie zgania z krzesła żeby pobawić się z emotikonkami i porobić ciap ciap rączkami tak jak one
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- gracha
- 1000p
- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Kwaśne mleko od wiejskiej krowy i ziemniaczki ze słoninką jejku skąd ja to znam,to były stare dobre czasy ,w domu rodzinnym mieliśmy takie mleko, słoninkę od własnej świnki i swoje młode ziemniaczki,jakie to dobre było
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Ten drobny szczypiorek smakuje mi w marcu, kiedy chce się czegoś świeżego Dorzucam go do białego sera ze śmietaną.
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Marysiu - Mieszkasz na Kaszubach, więc nie ma wyjścia-wszyscy mężczyźni łowić muszą I jeszcze to jezioro prawie pod oknem. Mój M dałby się pokroić żeby mieszkać w takich okolicznościach przyrody. U mnie ryby tonami przynosi tato, na szczęście ja przetwarzać ich nie musiałam i nie muszę, ale wiem co to znaczy. Na szczęście mój M uwielbia zapach ryb i on je rozbiera. Ja tylko smażę Ale brzydzić się nie brzydzę, tylko tego smrodku nie lubię bo nie można go długo zmyć z rąk. Al Tobie współczuję. Na szczęście Twoja-to taka fobia kontrolowana, bo żadna ryba znienacka Cię nie zaatakuje, a pająk może
Co do Sławka -to nie nazwałabym tego pięknego jelonka sarniną, ale hipokrytką bym była gdybym napisała że sarniny bym nie zjadła On chyba nie wie, że my tu tak po cichutku o nim
Ewuś-ja też część pelargonii wniosłam za późno i dwie duże donice poszły... Zostały mi na szczęście najpiękniejsze, fuksjowe, a teraz liczę na to, że moje sadzonki puszczą korzonki. Jeeej, ja za często biegam do okna z siewkami i sadzonkami i doglądam i podlewam i przesuwam do słoneczka. W końcu nic nie będę miała z nadmiaru troski ) Zamiast wysiać i zostawić..ech
A co do twarożku-ja jeszcze dorzucam rzodkiewkę i koperek z zamrażarki ) Zresztą twaróg pod każdą postacią jest the best. I ja mam dostęp do wiejskiego, na moje życzenie-nie za mocno odciśniętego. Aaaach....ale teraz to muszę poczekać, aż się krowa sąsiadki ocieli
Danusiu Tak myślałam i myślałam o co chodziło z tymi białymi D, myślałam, że o jakieś daniele Ci chodziło czy co, ale w końcu wpadłam Ale strych dla pelargonii miałaś jasny ? Ja swoje trochę przelałam i jakiś grzybol mi wlazł na nie ....jak pisałam - nadmiar troski...na szczęście sytuację chyba opanowałam W przyszłym roku zamknę pusty i zimny pokój z nimi na klucz i wcale nie będę zaglądać. A niech się dzieje co chce
Grażynko Oj tak, żebyś wiedziała że taki obiad to najlepszy obiad na świecie. My całe lato jemy takie ziemniaczki z mlekiem co najmniej raz w tygodniu. Dodatkowo mleko kwaszę w kamionkowym garnku do tego stopnia, żeby leciutko szczypało w język To też taki smak wakacji u mojej babci. Mmmmm pyyycha
Trochę specjalnie robię Wam tego smaka
Co do Sławka -to nie nazwałabym tego pięknego jelonka sarniną, ale hipokrytką bym była gdybym napisała że sarniny bym nie zjadła On chyba nie wie, że my tu tak po cichutku o nim
Ewuś-ja też część pelargonii wniosłam za późno i dwie duże donice poszły... Zostały mi na szczęście najpiękniejsze, fuksjowe, a teraz liczę na to, że moje sadzonki puszczą korzonki. Jeeej, ja za często biegam do okna z siewkami i sadzonkami i doglądam i podlewam i przesuwam do słoneczka. W końcu nic nie będę miała z nadmiaru troski ) Zamiast wysiać i zostawić..ech
A co do twarożku-ja jeszcze dorzucam rzodkiewkę i koperek z zamrażarki ) Zresztą twaróg pod każdą postacią jest the best. I ja mam dostęp do wiejskiego, na moje życzenie-nie za mocno odciśniętego. Aaaach....ale teraz to muszę poczekać, aż się krowa sąsiadki ocieli
Danusiu Tak myślałam i myślałam o co chodziło z tymi białymi D, myślałam, że o jakieś daniele Ci chodziło czy co, ale w końcu wpadłam Ale strych dla pelargonii miałaś jasny ? Ja swoje trochę przelałam i jakiś grzybol mi wlazł na nie ....jak pisałam - nadmiar troski...na szczęście sytuację chyba opanowałam W przyszłym roku zamknę pusty i zimny pokój z nimi na klucz i wcale nie będę zaglądać. A niech się dzieje co chce
Grażynko Oj tak, żebyś wiedziała że taki obiad to najlepszy obiad na świecie. My całe lato jemy takie ziemniaczki z mlekiem co najmniej raz w tygodniu. Dodatkowo mleko kwaszę w kamionkowym garnku do tego stopnia, żeby leciutko szczypało w język To też taki smak wakacji u mojej babci. Mmmmm pyyycha
Trochę specjalnie robię Wam tego smaka
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9926
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Dobrze, że wpadła bo przypomniałam sobie o moich pelargoniach że to chyba już najwyższy czas zrobić sadzonki
- Paulii
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2462
- Od: 25 lut 2013, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PsiaSkórka południowe mazowsze
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Mi też nieraz zdjęcia otwierają się bardzo długo
Miłego Piątku Ci życzę i pogodnego weekendu
Miłego Piątku Ci życzę i pogodnego weekendu
Pauli "To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu nie wiem , mają niby być 4 odmiany ale to się jeszcze okażeAndzia84 pisze:
Renatko-Bebeluszku A ty te 200 wkopanych tej jesieni tulipanów będziesz latem wykopywać Czy tak może za jakieś 2 lata
miejsce nie było przewidziane dla nich ale jedyne jakie miała wolne .
Nie wiem co uda mi się w tym roku uporządkować .
Mogę Ci jedno jedynie powiedzieć że zazdroszczę osobą , które najpierw trafiają na forum a dopiero później
zakładaj ogród , bo u mnie jest wszystko nie tak
a wygląda to mniej więcej tak
czyli poplątanie z pomieszaniem
i moim marzeniem to trochę poukłada
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aguś Chyba tak, większość forumowych mądrych głów tak twierdzi-że już czas sadzonkować pelargonie
Renatko Przecież piękny masz ten hostowy busz Ja bym tylko żurawki przesadziła. A co do ogrodu-ja się tutaj napatrzę, napatrzę, naślinię wręcz na widok tych wspaniałości u innych, że mam mętlik w głowie jeszcze większy niż przed trafieniem na forum. Już obmyślam założenie dodatkowych rabat zamiast trawy, a wydawało mi się, że to co mam jest oK
Renatko Przecież piękny masz ten hostowy busz Ja bym tylko żurawki przesadziła. A co do ogrodu-ja się tutaj napatrzę, napatrzę, naślinię wręcz na widok tych wspaniałości u innych, że mam mętlik w głowie jeszcze większy niż przed trafieniem na forum. Już obmyślam założenie dodatkowych rabat zamiast trawy, a wydawało mi się, że to co mam jest oK
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Też dodaję rzodkiewkę, zielony ogórek i cebulę do twarogu Już niedługo
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Lato u mnie
Przepraszam-musiałam oglądając stare zdjęcia, które jeszcze ewentualnie mogłabym wkleić do wątku
Przepraszam-musiałam oglądając stare zdjęcia, które jeszcze ewentualnie mogłabym wkleić do wątku
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- wsiania
- 500p
- Posty: 692
- Od: 27 sty 2012, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Brzegu
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Kobieto, nie wyjeżdżaj mi z takimi zdjęciami o tej porze, bo spać nie będę Też nie cierpię tych stworzeń, choć po zamieszkaniu na wsi postępy zrobiłam w tej kwestii kolosalne Już się nie drę na sam widok, a i czasem udaje mi się zachować zimną krew jak na mnie wlezie - zwłaszcza przy dzieciach, żeby ich paniki nie uczyć. Ale zobaczyłam zdjęcie i już czuję, jak mnie wszystko swędzi...
Witaj w klubie tych, co zaczynają od początku, choć Ty masz już dom i jakiś zarys ogrodu. Będę kibicować
Witaj w klubie tych, co zaczynają od początku, choć Ty masz już dom i jakiś zarys ogrodu. Będę kibicować
Moje wsiowe poczynania - c.j.d.
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania