Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
- misiaczekm
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2372
- Od: 31 paź 2009, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: olsztyńskie/Barty
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Melduję się w nowym wątku!!
Miłe widoki rozpoczęłaś z z tą Nostalgią, bardzo ciekawa róża...
U Ciebie w ogrodzie jak zwykle porządek, wszystko kwitnie jak należy...
Ach ta hortensja...
Trawnik angielski rozbłyskuje zielenią!!
Miłe widoki rozpoczęłaś z z tą Nostalgią, bardzo ciekawa róża...
U Ciebie w ogrodzie jak zwykle porządek, wszystko kwitnie jak należy...
Ach ta hortensja...
Trawnik angielski rozbłyskuje zielenią!!
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3424
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Jejku, tylu miłych gości , bardzo się cieszę, że pomimo mojej mniejszej aktywności w ostatnim czasie na forum, wciąż o mnie pamiętacie i odwiedzacie mój ogród, cieszę się również, że ten ogród Wam się podoba, aż się zarumieniłam czytając Wasze pochlebstwa, na prawdę "strasznie" mi miło , w najbliższym czasie nadrobię wszystkie zaległości, bo, to co mnie dołowało już za mną jestem po zabiegu i żyję
Krysiu, dziękuje z całego serca , tak słoneczka to u mnie nie brakuje, trawnika również więc można by rzecz, że miejsca jeszcze jest pod dostatkiem, ale muszę pogodzić, ze sobą kilka rzeczy, mieszkają z nami synowie, straszy z Nich już żonaty z dwójeczką uroczych dzieci, a moich wnuków, więc miejsce do biegania też muszą mieć, myślę, że gdy młodszy się ożeni, to będą następne, poza tym mam też dwa psiaki, więc już niewiele trawnika mogę skubnąć, ale miejsce dla następnych róż na pewno znajdę robiąc jakieś przetasowania. Ta budowla to zjeżdżalnia wnuków, tam są też huśtawki lub wymiennie hamak, to "Zielony zakątek" mojej synowej Małgosi, a pelargonia rośnie w starym metalowym nocniku , "zabytek" po moim M
to moje psiaki
a to budowla o którą pytałaś
to też dla maluchów
Majeczko, cieszę się, że jesteś i dziękuję za tak miłe słowa, Nostalgia rzeczywiście w tym roku zrobiła mi wielką niespodziankę, a co ja się "nagimnastykowałam", żeby oddać jej prawdziwe oblicze, ale w końcu się udało, jeśli chodzi Ci o to zdjęcie https://lh3.googleusercontent.com/-8gwk ... CF1666.JPG , to chyba nie uwierzysz, ale to Fresia, też dała czadu, na ostatnim zdjęciu widać dwie róże ciemniejsza została zidentyfikowana jako Pink Peace a jaśniejsza jako Mery Rose, one są z tego okresu, kiedy jeszcze na zapadłam na różyczkomanię i na ich nazwy nie zwracałam w ogóle uwagi
Aniu, dziękuję , staram się jak mogę, ale nie wszędzie niestety taki idealny porządek jest, do czego zawsze się przyznaję, ale bałaganu nie pokazuję
Małgosiu ja też mam jeszcze pojedyncze rośliny w różnych miejscach, dopiero z czasem zaczęłam je grupować, cleome zostawiam specjalnie dla Ciebie jedno różowe i jedno fioletowe (kilka nasion sobie też zostawię) reszty się pozbywam, bo posadziłam je w złym miejscu, za rok będę mądrzejsza , wydaje mi się, że jedno białe też będę miała, ale to się dopiero okaże
Agnieszko, dziękuję, te zwykłe jeżówki sieja się same, jestem ciekawa czy te "rasowe" też będą, nostalgia i mnie zaskoczyła, teraz czekam na Kronenburg, bo nowych pączków ma multum, tylko, że one raczej razem nie zakwitną, tak jak udało się to Nostalgii, chyba, że się mylę
Alicjo, imienniczko mojej wnuczki, dzięki , ta lilia to Susan Forever
Gosieńko, super, że jesteś, szkoda tylko, że nie widzisz zdjęć, ale to chyba u Ciebie skoro inni widzą, dzięki za miło spędzoną sobotę, całuski dla Ciebie Geala, Robina i Klary
Agnieszko, dziękuję, a gdzie link do Twojego królestwa?
Edytko zostań nie wychodź , jak tylko odpowiem wszystkim lecę do Was, do Ciebie również
Bożenko , Ty również gdzieś mi się zagubiłaś, więc fajnie, że jesteś, w najbliższym czasie zajrzę i do Ciebie, chyba w okresie wiosenno letnim z natłoku obowiązków często to się zdarza, zimą kiedy spędzamy więcej czasu przed kompem możemy monitorować na bieżąco
Agnieszko, masz rację, gdyby nie to forum mój ogród nie był by dziś tak piękny, bo dla mnie dopiero w tym roku taki jest, właśnie dzięki tym różom i kompozycjom, które "zgapiam" też od Was
Ewuniu, masz rację miejsca u mnie jeszcze sporo, ale muszę mieć na względzie dobro wszystkich, taka już jestem, pisałam o tym troszkę wyżej Karolince (chociaż dziś skradłam znów mały kawałek trawnika , żeby przenieść byliny, których mi żal, robiąc miejsce moim królewnom)
Krysiu, dziękuje z całego serca , tak słoneczka to u mnie nie brakuje, trawnika również więc można by rzecz, że miejsca jeszcze jest pod dostatkiem, ale muszę pogodzić, ze sobą kilka rzeczy, mieszkają z nami synowie, straszy z Nich już żonaty z dwójeczką uroczych dzieci, a moich wnuków, więc miejsce do biegania też muszą mieć, myślę, że gdy młodszy się ożeni, to będą następne, poza tym mam też dwa psiaki, więc już niewiele trawnika mogę skubnąć, ale miejsce dla następnych róż na pewno znajdę robiąc jakieś przetasowania. Ta budowla to zjeżdżalnia wnuków, tam są też huśtawki lub wymiennie hamak, to "Zielony zakątek" mojej synowej Małgosi, a pelargonia rośnie w starym metalowym nocniku , "zabytek" po moim M
to moje psiaki
a to budowla o którą pytałaś
to też dla maluchów
Majeczko, cieszę się, że jesteś i dziękuję za tak miłe słowa, Nostalgia rzeczywiście w tym roku zrobiła mi wielką niespodziankę, a co ja się "nagimnastykowałam", żeby oddać jej prawdziwe oblicze, ale w końcu się udało, jeśli chodzi Ci o to zdjęcie https://lh3.googleusercontent.com/-8gwk ... CF1666.JPG , to chyba nie uwierzysz, ale to Fresia, też dała czadu, na ostatnim zdjęciu widać dwie róże ciemniejsza została zidentyfikowana jako Pink Peace a jaśniejsza jako Mery Rose, one są z tego okresu, kiedy jeszcze na zapadłam na różyczkomanię i na ich nazwy nie zwracałam w ogóle uwagi
Aniu, dziękuję , staram się jak mogę, ale nie wszędzie niestety taki idealny porządek jest, do czego zawsze się przyznaję, ale bałaganu nie pokazuję
Małgosiu ja też mam jeszcze pojedyncze rośliny w różnych miejscach, dopiero z czasem zaczęłam je grupować, cleome zostawiam specjalnie dla Ciebie jedno różowe i jedno fioletowe (kilka nasion sobie też zostawię) reszty się pozbywam, bo posadziłam je w złym miejscu, za rok będę mądrzejsza , wydaje mi się, że jedno białe też będę miała, ale to się dopiero okaże
Agnieszko, dziękuję, te zwykłe jeżówki sieja się same, jestem ciekawa czy te "rasowe" też będą, nostalgia i mnie zaskoczyła, teraz czekam na Kronenburg, bo nowych pączków ma multum, tylko, że one raczej razem nie zakwitną, tak jak udało się to Nostalgii, chyba, że się mylę
Alicjo, imienniczko mojej wnuczki, dzięki , ta lilia to Susan Forever
Gosieńko, super, że jesteś, szkoda tylko, że nie widzisz zdjęć, ale to chyba u Ciebie skoro inni widzą, dzięki za miło spędzoną sobotę, całuski dla Ciebie Geala, Robina i Klary
Agnieszko, dziękuję, a gdzie link do Twojego królestwa?
Edytko zostań nie wychodź , jak tylko odpowiem wszystkim lecę do Was, do Ciebie również
Bożenko , Ty również gdzieś mi się zagubiłaś, więc fajnie, że jesteś, w najbliższym czasie zajrzę i do Ciebie, chyba w okresie wiosenno letnim z natłoku obowiązków często to się zdarza, zimą kiedy spędzamy więcej czasu przed kompem możemy monitorować na bieżąco
Agnieszko, masz rację, gdyby nie to forum mój ogród nie był by dziś tak piękny, bo dla mnie dopiero w tym roku taki jest, właśnie dzięki tym różom i kompozycjom, które "zgapiam" też od Was
Ewuniu, masz rację miejsca u mnie jeszcze sporo, ale muszę mieć na względzie dobro wszystkich, taka już jestem, pisałam o tym troszkę wyżej Karolince (chociaż dziś skradłam znów mały kawałek trawnika , żeby przenieść byliny, których mi żal, robiąc miejsce moim królewnom)
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3424
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Dosiu, dziękuję kochana, starałam się, żeby Was coś ładnego pokazać, naprawdę "nagimnastykowałam" się, żeby oddać urok Nostalgii, nie wiem dlaczego, ale bardzo trudno oddać mi kolor czerwony (albo nie umiem, albo wina aparatu). mam śliczną czerwono krwistą begonię już chyba czwarty rok i jeszcze nigdy nie udało mi się oddać jej prawdziwego koloru, zawsze wychodzi mi ostro pomarańczowa, może Ty, albo ktoś inny podpowie jak uchwycić jej prawdziwe oblicze
Andrzejku , ja naprawdę dość często pokazuję fotki przestrzenne z mojego ogrodu, ale dla Ciebie będą za chwilkę i następne, uwierz mi, że gdybym mogła te ścieżki były by o wiele węższe, ale muszę myśleć też o innych, pisałam w czym rzecz troszkę wyżej Karolince
Martuś, fajnie, że jesteś , czy spóźniona? teraz naprawdę trudno zajrzeć wszędzie doskonale to rozumiem, nawet boję się myśleć, że jeszcze troszkę i znów będziemy miały (mieli) dość czasu, żeby nadrobić wszystkie zaległości jak przyjdzie ta okropna zima brrr
Kasiu, dziękuję , wpadałbym i do Ciebie, ale nie wiem gdzie?
Miłeczko, zaraz, no może nie zaraz, ale w najbliższym czasie zajrzę też do Ciebie
Piotrek okey, róża może się podobać, bo i mnie zauroczyła, hortensja również, ale trawnik jestem samokrytyczna, no dobra nie jest najgorszy, ale nie angielski z moimi psiakami nigdy inny nie będzie, coś kosztem czegoś, ale wolę jak one są szczęśliwe, naprawdę piękny trawnik to ma Agnieszka i jeszcze kilka innych dziewcząt
żeby nie było monotonnie
kilka wyrywkowych i także perspektywicznych na życzenie Andrzejka
jeżówki jużbyły, ale w tym przypadku chodzi o motyle, jak się przypatrzycie prawie na każdym kwiatku siedzi jeden
trawka jak pisałam wcześniej ma dużo do życzenia
to grillo wędzarnia, którą już znacie
a to moje wymarzone oczko ( w trakcie budowy, ale już coś widać ) z kaskadą z tyłu grillo wędzarni
Andrzejku , ja naprawdę dość często pokazuję fotki przestrzenne z mojego ogrodu, ale dla Ciebie będą za chwilkę i następne, uwierz mi, że gdybym mogła te ścieżki były by o wiele węższe, ale muszę myśleć też o innych, pisałam w czym rzecz troszkę wyżej Karolince
Martuś, fajnie, że jesteś , czy spóźniona? teraz naprawdę trudno zajrzeć wszędzie doskonale to rozumiem, nawet boję się myśleć, że jeszcze troszkę i znów będziemy miały (mieli) dość czasu, żeby nadrobić wszystkie zaległości jak przyjdzie ta okropna zima brrr
Kasiu, dziękuję , wpadałbym i do Ciebie, ale nie wiem gdzie?
Miłeczko, zaraz, no może nie zaraz, ale w najbliższym czasie zajrzę też do Ciebie
Piotrek okey, róża może się podobać, bo i mnie zauroczyła, hortensja również, ale trawnik jestem samokrytyczna, no dobra nie jest najgorszy, ale nie angielski z moimi psiakami nigdy inny nie będzie, coś kosztem czegoś, ale wolę jak one są szczęśliwe, naprawdę piękny trawnik to ma Agnieszka i jeszcze kilka innych dziewcząt
żeby nie było monotonnie
kilka wyrywkowych i także perspektywicznych na życzenie Andrzejka
jeżówki jużbyły, ale w tym przypadku chodzi o motyle, jak się przypatrzycie prawie na każdym kwiatku siedzi jeden
trawka jak pisałam wcześniej ma dużo do życzenia
to grillo wędzarnia, którą już znacie
a to moje wymarzone oczko ( w trakcie budowy, ale już coś widać ) z kaskadą z tyłu grillo wędzarni
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9813
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Dzięki Królowo! Co za wspaniały pomysł!!! Wyciąć pecherznicę w drzewko! A ja głupia nigdy na to nie wpadłam! A zastanawiałam się, co z małpą zrobić, bo za dużo się rozrosła!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko witaj
W Twoim ogrodzie jest pięknie i kolorowo
Wszystko takie dorodne i duże
U mnie dużło młodych mniejszeych roślinek,,,,
Piękne róże,piękne juki,jezówki
W Twoim ogrodzie jest pięknie i kolorowo
Wszystko takie dorodne i duże
U mnie dużło młodych mniejszeych roślinek,,,,
Piękne róże,piękne juki,jezówki
- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko przepięknie , jakie bogactwo wspaniałego kwiecia
Na różyczki miejsce zawsze się znajdzie
Zdrowia i radości z życia życzę
Ilonka gdzie można kupić ten biały plastik, którym oddzielasz rabatki?
-
- 200p
- Posty: 206
- Od: 1 cze 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ok. Łodzi
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Jak ja lubie Twoje zdjęcia całości, też ni się tak marzy ale u mnie za mało miejsca i na razie nie ma co pokazywać. Ta grilo-wędzarnia całkiem całkiem. Tylko nie pisz, że kamień przy oczku kładła ta dwójka (dzieciaczków) co go kopała...
Pozdrawiam Kasia
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
jej oczko z tyłu wędzarni.....jej bomba!
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
I ja też , i już żadnych więcej takich dołujących kłopotów ze zdrowiem.ewunia7 pisze:Zdrowia i radości z życia życzę
Dzięki za nazwę lilii- muszę ją odnaleźć by trafiła i do mojego ogródka.
Bardzo podobają się mi te zaokrąglone linie w Twoim ogrodzie, pięknie wygląda niebieska obwódka z ? (no właśnie co to jest).
Jak duża jest Twoja nostalgia i jak długo masz ją w ogródku. Właśnie też ją nabyłam i myślę czy nie posadzić przy Kronenbourg- one chyba kwitną w trochę innych okresach.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko, jak zawsze w ogrodzie ład, wszystko dopracowane.
Wspaniały pomysł na oczko z kaskadą, ale wytłumacz mi czy to drzewko będzie w tym oczku
Woda ma płynąć dokoła niego. Jeżeli tak, to pomysł nie banalny?.. Twój czy e-Ma
Wspaniały pomysł na oczko z kaskadą, ale wytłumacz mi czy to drzewko będzie w tym oczku
Woda ma płynąć dokoła niego. Jeżeli tak, to pomysł nie banalny?.. Twój czy e-Ma
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3424
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Tyle się napisałam i wszystko poszło w kosmos, masakra jakaś, jeszcze nigdy mi się, to nie zdarzyło, bo zawsze zapisuję, a tu komp wyłączył mi się sam w trakcie pisania, więc postaram się odtworzyć, ale chyba już bardziej w skrócie niż poprzednio
Basiu, doskonale Cię rozumiem, sama nie wiem co najpierw, ale pocieszam się myślą, że jak nadejdą, znów te zimne i brzydkie dni (ale póki, co nie chcę nawet o nich myśleć), to czasu będzie dosyć, aby nadrobić wszystkie zaległości
Miłeczko, jeszcze nikt mnie nie nazwał królową , ale dzięki , choć ten tytuł raczej mi się nie należy, gdyż ta pęcherznica została przywieziona do mnie w zeszłym roku, bardzo wczesną wiosną przez syna z jakiegoś ogrodu, gdzie ją po prostu wywalili, prawdę mówiąc nie miałam "zielonego" pojęcia, co to jest, więc pokazałam ją tu na forum i dzięki dobrym duszyczkom dowiedziałam się, co to za jedna. Posadziłam, ją tam, gdzie akurat miałam miejsce w przekonaniu, że nic z niej nie będzie, a tu taka niespodzianka, teraz faktycznie sama ja modeluję, ale zadanie miałam ułatwione
Aniu, ani się obejrzysz, a te Twoje mniejsze roślinki też będą takie duże i dorodne, niektórym wcale dużo czasu nie potrzeba, na przykład większość moich róż, to tegoroczne nabytki, a niektóre z nich to już porządne krzaczory, aż sama nie wierzę
Ewciu, jasne, że na różyczki miejsce jeszcze znajdę, właśnie wygospodarowałam miejsce przy kompostowniku na przeniesienie tych, co mi żal, ale są też takie dla których skrupułów nie mam , odnośnie białego plastiku napiszę Ci jutro na pw, jakby co to się przypomnij
Kasiu, no oczywiście, że kamienia te maluchy nie kładły, tylko mój M, tak samo jak i nie wykopały oczka , ale fajniejsze zdjęcia wychodzą z Nimi, to, że masz mało miejsca doskonale rozumiem, bo ile, by go nie było to zawsze za mało, ale wszystko ma swoje dobre i złe strony, przynajmniej się tyle co ja nie narobisz, a jesteś w tej dobrej sytuacji, że dość szybko trafiłaś na to forum i możesz co nie co podejrzeć, nie tak jak ja, kiedy to kupowałam wszystko, co mi w łapki wpadło, a dzisiaj żałuję, lecz kilka przetasowań wystarczy i będzie okey. A pokazywać zawsze jest co, bo każda najmniejsze roślinka cieszy, więc śmiało pokazuj, tu nikt nie krytykuje, a wręcz przeciwnie doradza, pomaga, to jest jak kronika, kiedy zerkniesz na te zdjęcia za rok, dwa to sama się zdziwisz
powtórka z rozrywki, znów mi komp padł, ale tym razem zapisałam, chyba nigdy Wam nie odpowiem jak tak dalej pójdzie
Martuś, czy bomba, to się okaże, bo małe ryzyko jest, chodzi o fundament grillo wędzarni, ale M robi wszystko, żeby było okey, niestety prace troszkę znów przystopowały i nic się nie dzieje, bo M robi go tylko w wolnych chwilach, a na razie ich niestety nie ma
Aluś, dziękuję bardzo , dołek na szczęście minął, chociaż powinnam się już przyzwyczaić, niestety jakoś nie mogę, jestem skazana na to samo co roku, póki co nic się nie dzieje, ale muszę dbać, aby tak właśnie było. Ta niebieska obwódka to lobelia z własnego siewu, bo kupić tyle to byłaby masakra, ale ona jest jednoroczna więc myślę, aby ją wymienić na lawendę, o ile uda mi się ją w takiej ilości rozmnożyć, jeśli w ogóle się uda. Moja Nostalgia jest u mnie od zeszłej wiosny, czyli nie długo, a na prawdę pokazała na co ją stać, Kronenburg mam ciut dłużej, trudno mi jednak powiedzieć czy w różnych okresach kwitną, gdyż pierwsze kwitnienie miały u mnie prawie w tym samym czasie, teraz Kronenburg ma już nowe pączki i zaczyna, a Nostalgia puszcza dopiero nowe pędy, ale myślę, ze kolorystycznie jak najbardziej będą pasować
Majeczko, tak , to drzewko ma być na wysepce, a woda wokół niego, pomysł nasz wspólny, bo posadzona w zeszłym roku pęcherznica, której dawałam małe szanse na przeżycie, rośnie jak szalona i trochę było mi żal ją przesadzać, mam nadzieję, że w nowych warunkach da tak samo radę
nawet ostatnio nie zgrałam zdjęć , ale chyba mam coś jeszcze dla Was w zanadrzu
ostatnio, taki pisklak wleciał z impetem w moją szybę tarasową, doznał chyba małego szoku, ale po 10 minutach doszedł do siebie i odleciał z piskiem, więc chyba nic mu się nie stało, posiedział jeszcze troszkę na mojej studni i poleciał dalej, wiecie, co to za ptaszek, bo ja nie mam pojęcia
i takie tam
pierwsze kwiaty Cinderellki
a tu mój M cyknął mi fotki jak cięłam hakuro
Basiu, doskonale Cię rozumiem, sama nie wiem co najpierw, ale pocieszam się myślą, że jak nadejdą, znów te zimne i brzydkie dni (ale póki, co nie chcę nawet o nich myśleć), to czasu będzie dosyć, aby nadrobić wszystkie zaległości
Miłeczko, jeszcze nikt mnie nie nazwał królową , ale dzięki , choć ten tytuł raczej mi się nie należy, gdyż ta pęcherznica została przywieziona do mnie w zeszłym roku, bardzo wczesną wiosną przez syna z jakiegoś ogrodu, gdzie ją po prostu wywalili, prawdę mówiąc nie miałam "zielonego" pojęcia, co to jest, więc pokazałam ją tu na forum i dzięki dobrym duszyczkom dowiedziałam się, co to za jedna. Posadziłam, ją tam, gdzie akurat miałam miejsce w przekonaniu, że nic z niej nie będzie, a tu taka niespodzianka, teraz faktycznie sama ja modeluję, ale zadanie miałam ułatwione
Aniu, ani się obejrzysz, a te Twoje mniejsze roślinki też będą takie duże i dorodne, niektórym wcale dużo czasu nie potrzeba, na przykład większość moich róż, to tegoroczne nabytki, a niektóre z nich to już porządne krzaczory, aż sama nie wierzę
Ewciu, jasne, że na różyczki miejsce jeszcze znajdę, właśnie wygospodarowałam miejsce przy kompostowniku na przeniesienie tych, co mi żal, ale są też takie dla których skrupułów nie mam , odnośnie białego plastiku napiszę Ci jutro na pw, jakby co to się przypomnij
Kasiu, no oczywiście, że kamienia te maluchy nie kładły, tylko mój M, tak samo jak i nie wykopały oczka , ale fajniejsze zdjęcia wychodzą z Nimi, to, że masz mało miejsca doskonale rozumiem, bo ile, by go nie było to zawsze za mało, ale wszystko ma swoje dobre i złe strony, przynajmniej się tyle co ja nie narobisz, a jesteś w tej dobrej sytuacji, że dość szybko trafiłaś na to forum i możesz co nie co podejrzeć, nie tak jak ja, kiedy to kupowałam wszystko, co mi w łapki wpadło, a dzisiaj żałuję, lecz kilka przetasowań wystarczy i będzie okey. A pokazywać zawsze jest co, bo każda najmniejsze roślinka cieszy, więc śmiało pokazuj, tu nikt nie krytykuje, a wręcz przeciwnie doradza, pomaga, to jest jak kronika, kiedy zerkniesz na te zdjęcia za rok, dwa to sama się zdziwisz
powtórka z rozrywki, znów mi komp padł, ale tym razem zapisałam, chyba nigdy Wam nie odpowiem jak tak dalej pójdzie
Martuś, czy bomba, to się okaże, bo małe ryzyko jest, chodzi o fundament grillo wędzarni, ale M robi wszystko, żeby było okey, niestety prace troszkę znów przystopowały i nic się nie dzieje, bo M robi go tylko w wolnych chwilach, a na razie ich niestety nie ma
Aluś, dziękuję bardzo , dołek na szczęście minął, chociaż powinnam się już przyzwyczaić, niestety jakoś nie mogę, jestem skazana na to samo co roku, póki co nic się nie dzieje, ale muszę dbać, aby tak właśnie było. Ta niebieska obwódka to lobelia z własnego siewu, bo kupić tyle to byłaby masakra, ale ona jest jednoroczna więc myślę, aby ją wymienić na lawendę, o ile uda mi się ją w takiej ilości rozmnożyć, jeśli w ogóle się uda. Moja Nostalgia jest u mnie od zeszłej wiosny, czyli nie długo, a na prawdę pokazała na co ją stać, Kronenburg mam ciut dłużej, trudno mi jednak powiedzieć czy w różnych okresach kwitną, gdyż pierwsze kwitnienie miały u mnie prawie w tym samym czasie, teraz Kronenburg ma już nowe pączki i zaczyna, a Nostalgia puszcza dopiero nowe pędy, ale myślę, ze kolorystycznie jak najbardziej będą pasować
Majeczko, tak , to drzewko ma być na wysepce, a woda wokół niego, pomysł nasz wspólny, bo posadzona w zeszłym roku pęcherznica, której dawałam małe szanse na przeżycie, rośnie jak szalona i trochę było mi żal ją przesadzać, mam nadzieję, że w nowych warunkach da tak samo radę
nawet ostatnio nie zgrałam zdjęć , ale chyba mam coś jeszcze dla Was w zanadrzu
ostatnio, taki pisklak wleciał z impetem w moją szybę tarasową, doznał chyba małego szoku, ale po 10 minutach doszedł do siebie i odleciał z piskiem, więc chyba nic mu się nie stało, posiedział jeszcze troszkę na mojej studni i poleciał dalej, wiecie, co to za ptaszek, bo ja nie mam pojęcia
i takie tam
pierwsze kwiaty Cinderellki
a tu mój M cyknął mi fotki jak cięłam hakuro
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Cześć Ilonko..... pracusiu
dobrze Ci idzie cięcie hakuro
Cinderella jest śliczna.....
Będę podglądać realizację pomysłu na oczko z drzewkiem po środku
dobrze Ci idzie cięcie hakuro
Cinderella jest śliczna.....
Będę podglądać realizację pomysłu na oczko z drzewkiem po środku
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9813
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ten ptaszek to pierwiosnek!
Cudowna tawułka! Nie mam czerwonej, tylko kremową i różową
A kogo tam mordujesz w tych krzakach?
Cudowna tawułka! Nie mam czerwonej, tylko kremową i różową
A kogo tam mordujesz w tych krzakach?
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6