Siadam na ławeczce i czekam na pogaduchy z gospodynią

U siebie już nie piszę, bo powinnam otworzyć nowy wątek. Nie warto.
Masz jeszcze kwitnącą różę!! Pierwiosnki u mnie też mają kwiatki, ale słabiutkie. No cóż! Najgorszy miesiąc już w połowie, grudzień to sprinter! Najgorszy jest styczeń! Mam nadzieję, że zima nie będzie ostra. I tego się trzymajmy!!!

Gosiu całkiem sporo różyczek jeszcze kwitnie u Ciebie pogoda sprzyja bo w miarę ciepło, czasami zdecydowanie jest za ciepło jak na listopad.
Coraz większą chrapkę mam na tego trzcinnika i chyba wiosną popełnię trawiaste zamówienie

Jaki ruch u ciebie, ilu gości. Ale to nie dziwne skoro gospodyni nabrała powera i pokazuje piękny ogród w jesiennej odsłonie. Tyle jeszcze masz kwitnących róż to niesamowite. U mnie już tylko Bonica i Iceberg. Ale niezbyt ładnie więc nawet zdjęć mi się nie chce robić...

U mnie też kwitną prymulki

A ja wczoraj wypatrzyłam u siebie na rabatce dwa kwitnące bratki, jakieś samosiejki się uchowały z wiosennych kompozycji. Róże dawno już śpią, ale jeden z powojników bardzo chce zakwitnąć.

Cześć Gosiu
chyba pomogłaś mi znaleźć imię dla mojej różyczki nn - Twoja Vanila mi bardzo przypomina
tą, którą kupiłam latem bez nazwy. Chciałabym bardzo, żeby to się sprawdziło.
Latem zrobię swojej zdjęcie i poproszę, żebyś mi podpowiedziała.
Prymulka ma śliczny kolor.

Kasiu, czyżbyś zarażała się trawkami
One najbardziej cieszą teraz i zimą. Naprawdę warto mieć kilka sztuk, żeby zimą patrząc przez okno cieszyć oczy. Bo to naprawdę cieszy.


Olu, wiem i liczę na to

Ewuś, niestety jeszcze nie zimował, kupiłam wiosną. Ale już kupiłam takie niby nie zimujące i przetrwały, a zmarzły niby te zwykłe.


Geniu, a trzeba Cię zapraszać? Drzwi stoją otworem, ławeczka czeka

Martuś, przypomnij się. Zapisałam, ale jak już pisałam skleroza siostra moja rodzona

Aga, ja trochę kiepska towarzyszka do rozmowy przez neta. Wolę takie rozmowy naprawdę.

Tosiu, jak to nie warto. A wspomnienia? Masz masę zdjęć. Bardzo lubię oglądac zimą wspomnienia.
Grudzień i styczeń ma być ciepły. Chociaż wolałabym, żeby zima była normalna i wiosna normalna.

Maju, no własnie nie wiadomo czy taka pogoda nie zaszkodzi różyczkom. My się cieszymy, że ciepło, a jak one nie usną na czas?
Trzcinnika polecam. Ale lubię też zwykłe turzyce. A ostnice między różami wyglądają cudownie.

Jolu, to już ostatnie fotki. Chyba, że taka pogoda będzie do wiosny
Róże kwitną teraz, bo we wrześniu i październiku słabo kwitły. Dlaczego niezbyt ładne masz róże. U mnie naprawdę fajnie wyglądają.

Mariolko, coś się niektórym roślinkom pomyliło.

Iwonko, moje powojniki to już bardzo dawno poszły spać. W tym roku trochę się zawiodłam, bo tak naprawdę kwitły tylko wiosną. Musze poczytać jak je zmusić do powtórnego kwitnienia..

Maju, niemożliwe
Do tej pory wcale nie zwracałam na tę różę uwagi, bo prawie nie kwitła. Miałam już ją przesadzić, ale wpadłam na pomysł, żeby raczej obciąć gałęzie czereśni. I tak jest masę owoców. Dla naszej trójki wystarczy, na sprzedaz nie chcę. I jak tylko dostała sloneczka rozkwitła na całego.
Będziemy wiosną porównywały




Zakwitła mi jeszcze jedna chryzantemka. Muszę ją przesadzić, bo za bardzo w cieniu rośnie

Gośka witaj wieczorkiem
Wiesz, że już mi brak słów zachwytu...u Ciebie niezmiennie pieknie

Gosiaczku jeszcze kolorowo u Ciebie

A chryzanteme koniecznie przesadz na wiosne ,bo ona juz powinna przekwitnąć ,i nie potrzebnie się męczy.

Gosiu ślicznie kwitnie Ci chryzantema.
Moja przezimowała, ma pączki ale nie chce rozkwitnąć.
Pewnie dlatego, że była w cieniu hortensji.
U mnie teraz najpiękniej kwitną nagietki.
Pozdrawiam.

Gosiu! znów się u Ciebie napatrzyłam
Ja już zdecydowałam, że (jeśli siły i finanse mi pozwolą) przerabiam moje rabaty wiosną na całego. Kolejno wykopię wszystko i posadzę inaczej... ta tak sobie obiecuję, ale jak pomyślę, że przyjdzie przesadzać mi np. juki..., to już nie jestem taka pewna swoich planów...
H powiedział, że FO ma na mnie niekoniecznie doby wpływ... ciekawe o co mu chodzi...

No, no ..nie masz powodów do narzekań ...jeszcze pieknie róża kwitnie , chryzantema w moim kolorze - a prymula - przepiękna , w bordowym kolorze i w dodatku vulgaris plena ...poproszę na wiosnę ..dam Ci Dawn Ansel - chyba , ze masz ?
Pozdrawiam Gosieńko i ...dziękuję

Gosiu na pewno skorzystam z zaproszenia tylko wiosną lub latem .

Pełno kolorów u Ciebie, Gosiu! Ale mnie najbardziej rozczulają bratki - ależ to są wdzięczne i żywotne kwiatuszki, od wiosny zdobią ogród.

Tak się napatrzyłam na Twoje cudne iglaki, że dziś mało nie kupiłam... Powtrzymało mnie tylko to, że już chyba za późno na sadzenie, a poza tym miałam zaplanowane sadzenia róż, a sama wiesz, ile z tym pracy
Zdanie Tamaryszka na temat bratków w pełni podzielam i zawsze mam je w moim ogrodzie. Co roku dokupuje nowe i mam ich całkiem sporo, bo one bardzo fajnie się sieją, szczególnie te małe.

Poszukam sobie takich prymulek wiosną w kwiaciarni Może zechcą zimować.