Moja skarpa - mora1
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Witaj Moniko, wpadłam do Ciebie na chwilkę...... i chyba mnie przytkało Zupełnie bajkowe widoki, zdjęcia piękne i te hektary.......pomarzyć dobra rzecz
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- izabella1004
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3631
- Od: 18 kwie 2008, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodnio-pomorskie
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Witam po przerwie. Wstawię róże , które rosną drugi rok i na dobre pokazały kolory, już wiem, ze jesień będę miała pracowitą, przesadzanie się szykuje jak nic . Dalej wstawiam to co aktualnie kwitnie, takie moje kolorystyczne eksperymenty . Haniu będę miała jesienią do Ciebie kilka pytań , chciałbym posadzić kilka angielek, mam nawet w głowie druga rabatę różaną, chciałabym uniknąć już tej pstrokacizny a wiem , że masz „ Angielki – Chodunki „ a to ich dotyczą moje różane rozterki .
Róże:
CDN ....
Róże:
CDN ....
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Noooo, to teraz się nasyciłam ździebko
Ogród żyje, kolorami zaskakuje, a róze dają właśnie tę pachnąca zmienność.
Co na tle zimotrwałych iglaków pozwala na ujawnianie coraz to nowych ,
zaskakujących aranżacji.
Moni, to czy będziesz przesadzać, czy nie, zalezy od przyjetej koncepcji.
Albo ogród wiejski, własnie taki jak teraz z mocnymi zderzeniami kolorów,
albo duże plamy impresjonistyczne, albo przenikanie odcieni ( no od jaśniutkiego rózu, przez coraz to mocniejsze odcienie, aż do purpurowych amarantów ( Cardinal Richelieu), albo uporządkowane, formalne jednobarwne nasadzenia, wyraźnie odcięte od kolejnego koloru.
Ciekawa jestem jaka koncepcja Ci będzie najbardziej odpowiadała.
Masz o tyle łatwiej, ze szkielet z iglaków już jest.
Rh - ( kwiecień- maj) też w częsci są.
Trochę róż - też już rozrośniętych.
Czyli zostaje kosmetyka.
Zawsze służę pomocą - najwygodniej bys miała pojęcie czego możesz chcieć .
Napisz może, do P. Adama, by wysłał Ci jesienną ofertę.
mail: chodun@rosarium.com.pl
Ogród żyje, kolorami zaskakuje, a róze dają właśnie tę pachnąca zmienność.
Co na tle zimotrwałych iglaków pozwala na ujawnianie coraz to nowych ,
zaskakujących aranżacji.
Moni, to czy będziesz przesadzać, czy nie, zalezy od przyjetej koncepcji.
Albo ogród wiejski, własnie taki jak teraz z mocnymi zderzeniami kolorów,
albo duże plamy impresjonistyczne, albo przenikanie odcieni ( no od jaśniutkiego rózu, przez coraz to mocniejsze odcienie, aż do purpurowych amarantów ( Cardinal Richelieu), albo uporządkowane, formalne jednobarwne nasadzenia, wyraźnie odcięte od kolejnego koloru.
Ciekawa jestem jaka koncepcja Ci będzie najbardziej odpowiadała.
Masz o tyle łatwiej, ze szkielet z iglaków już jest.
Rh - ( kwiecień- maj) też w częsci są.
Trochę róż - też już rozrośniętych.
Czyli zostaje kosmetyka.
Zawsze służę pomocą - najwygodniej bys miała pojęcie czego możesz chcieć .
Napisz może, do P. Adama, by wysłał Ci jesienną ofertę.
mail: chodun@rosarium.com.pl
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Haniu dzięki, że mnie odwiedziłaś. Nasz ogród ma trzeci rok, teraz już widać co i jak kwitnie, podstawą miał być ogród naturalistyczny, związane było to z moją zachłannością na wszystko co zielone a dobrzy ludzie dawali mi masę roślin, pozostałe sami dokupiliśmy, ale w 60 % to ogród z darów losu . Sąsiadka dała mi róże , nie wiedziałam jakie to odmiany, ale cieszyłam się jak dziecko, że je mam. Następni znajomi podarowali masę kosaćców, host, piwonii i ja to wszystko euforycznie sadziłam , nawet dokładnie nie wiedząc co. Teraz widzę jak ogród zaczął żyć własnym życiem i powoli wymyka mi się spod kontroli, doszło do kolizji. Mam i rabaty wiejskie i rondo z Rh do tego iglaki w każdej możliwej formie i kolorze . Ostatnio zastanawiałam się czego jest najwięcej ,aby powstały jakieś tematy przewodnie , no i doszłam do wniosku że wszystkiego jest najwięcej . Wyłoniła się koncepcja miedzy impresjonizmem w moim wydaniu czyli totalnym nieładem a ogrodem wiejskim, szczególne, że piwonie , floksy, kosaćce, lilie , ostróżki bardzo lubię. Mój problem polega na tym, ze ja wszystko co zielone bardzo lubię i z niczego nie umiem zrezygnować, choć rozum już 1000 razy mówił nie, serce zawsze mówi tak Róże chciałam aby były trochę kojącym elementem, chciałbym zabrać czerwoną i żółtą i wkomponować je w rabatę bylinową, a do już istniejących dosadzić coś w podobnym odcieniu i jemu pochodnych . Drugi pomysł bo na tej rabacie jest mało miejsca, to założyć drugą rabatę różaną, ale taką aby dobrze wyglądała przy stróżkach , floksach i tym podobnych. Teraz w ogrodzie doszłam do punktu krytycznego, jak tego nie zwiąże jakoś w całość to będzie totalny nieład i pstrokacizna. Mojemu sercu najbliższe są ogrody wiejski, kocham je bardzo, takie chaotyczne pozornie, ale bardzo żywe i obłędnie pachnące, tylko jak w ogrodzie wiejskim połączyć to wszystko co mam? Nie widziałaś przodu i boków, tak to dopiero jest popis mojej ogrodniczej fantazji. Do tego ogród ma skarpy, które są mocnym akcentem . Ogólnie jest przeładowany , ale ja nie potrafię się niczego oprócz tych czerwonym azali pozbyć . Ciągle coś jeszcze dosadzam Muszę do jesieni dobrze wszystko przemyśleć, jeszcze przednia część żywopłotu od ulicy jest do posadzenia, tam to już rośnie wszystko ; jaśminowce, perukowiec, sosna chińska, włoska, świerki, jałowce, hibiskus i masę innym. Słowem popadłam w ogrodowa kałabałę jak to się u nas mówi. Chyba najrozsądniej byłoby wyciszyć co się da bez wielkiej ingerencji i poprowadzić w wiejsko - miejskim stylu. Mówiąc , że mój ogród ma styl jest raczej śmieszne. W sumie łatwiej już jest mi powiedzieć czego w tym ogrodzie nie ma, niż co w nim jest. Trzeci sezon to sezon prawdy, ja trzy lata temu nie znałam nazw podstawowych roślin a o grzebaniu w ziemi oglądałam tylko programy w telewizji . Musimy razem z moim ogrodem wyjść na ludzi w niełatwej ogrodowej materii, bardzo śmieszne jest to, że mojemu M nasz ogród bardzo się podoba i jest pod wrażeniem jak osiągnęłam taki efekt . Może do okulisty go wysłać? Tak serio mówiąc, będę jeszcze nie raz zamęczać Ciebie moim ogrodowych chaosem ,ale jak mówią optymiści zawsze na początku jest chaos. Jak się z tego mądrze wybronię to całość będzie wyglądała na zamierzony efekt szalonego kolorysty, jak pokpię sprawę to nic tylko zakładać szkółkę przyjdzie mi pod domem. Naoglądałam się już bardzo wielu ogrodów i to w różnych stylach , w obcym ogrodzie rozum mi wraca w moim własnym mnie opuszcza .
Ps. Dzięki za adres
Ps. Dzięki za adres
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
Moniko na twoją skarpę zaglądam od czasu do czasu, bo podoba mi się wielce i sposób zagospodarowania i nasadzenia, że nie wspomnę o lini trawnika. Jakim cudem udaje ci się uzyskać tak równą !
Faktem jest, że zdjęcia z cyklu płonie stodoła, a zwłasza pierwsze - były płomienne .
A teraz prześledziłam z uwagą twój rozterkowy post i tak sobie myślę, że często jesteśmy w takich ogrodowych sytuacjach, kiedy efekt końcowy przerasta nasze plany i wyobrażenia, a z drugiej strony udaje się nam uzyskać efekty doskonałe. ;) 8) A pomysł z ogrodem wiejskim jest świetny.
Może mogłabyś teraz też wprowadzić do ogrodu szare rośliny, one uspokajają paletę barw.
Faktem jest, że zdjęcia z cyklu płonie stodoła, a zwłasza pierwsze - były płomienne .
A teraz prześledziłam z uwagą twój rozterkowy post i tak sobie myślę, że często jesteśmy w takich ogrodowych sytuacjach, kiedy efekt końcowy przerasta nasze plany i wyobrażenia, a z drugiej strony udaje się nam uzyskać efekty doskonałe. ;) 8) A pomysł z ogrodem wiejskim jest świetny.
Może mogłabyś teraz też wprowadzić do ogrodu szare rośliny, one uspokajają paletę barw.
Edyta
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Moni, na stronie firmowej niewiele jest.mora1 pisze:Haniu wiesz, że ja jestem chora na to co zobaczę Teraz różomania mnie dopadła, no cuda wstawiasz. Byłam na stronie www.rosarium.com.pl/ , nie ma szans na poprawę stanu mojej głowy, nie mam co się łudzić
Tzn. nie ma nawet 30% oferty!
Dlatego napisałam Ci, byc poproosiła P. Adama o ofertę @, jesienną.
Teraz część materiału dopiero się ukorzenia, a będzie go dużo więcej niż, było wiosną.
Nazwy z @ możeszłatwo zmaterializowac wpisująć je w google z przedrostkiem " rosa+...." i klikając grafikę.
A zobacz jakie cudo dorwała Bella :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 630#365630
Baron potrafi kwitnąc prawie ciągle, a pachnie na kilkanaście metrów,
mocniej niż jaśminowiec, wiciokrzew i konwalie, razem wzięte
A jeśli chcesz się pomalteretowac to polecam pachnące - do wyboru, do koloru :
http://www.welt-der-rosen.de/duftrosen/f_duftrosen.htm
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Dzięki , Po Pana Adama pewnie, że napiszę a potem będę męczyć , identyfikować i się radzić. Nie zasnę dzisiaj, teraz mam w głowie jedno wielkie rosarium , a to dopiero początek tej choroby. Cuda wstawiasz Haniu, powoli myślę, że w moim ogrodzie jest jeszcze dla mnie jakaś szansa .
Edytko, dobrze, że mnie rozumiesz w tym wariackim pomyśle.
Edytko, dobrze, że mnie rozumiesz w tym wariackim pomyśle.
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Oj, kiedyś szło się do fryzjera z gazetą i pokazywało wzorcowy obrazek fryzury .mora1 pisze:Haniu, ja nie chcę przesadzać na siłę, jedynie to co konieczne. Piwonie które tam rosną są bardzo duże, trafiły do mnie z interwencji, lał okropny deszcz i było już bardzo zimno (koniec listopada) i nie miałam jak zdjąć trawy. Dwie róże, czerwoną i żółtą przesadzę do bylin przed domem i kolejne dwie to chyba pienne, też takie zdechlaki odratowane, mimo silnego cięcia rosną bardzo szybko w górę i zaczynają się pokładać, oddam je znajomym. Tym sposobem zostają już tylko dwie, których nie zamierzam ruszać. Co bo bukszpanów, to jak będzie to konieczne , przesadzę je z całą bryłą tak o 1m lub 2 i to niestety tak wygląda. Miejsce na tą drugą rabatę jet puste, tam niczego nie chcę ruszać tylko dosadzić do tego co jest. Chciałabym mieć taką ładną różaną rabatę a wiedząc ile już błędów popełniłam to staram się już myśleć przyszłościowo, aby przyszłe angielki miały optymalne warunki. Wiem, że tak nie powinno się robić , rośliny nie lubią przesadzania, niestety jako totalny laik trzy lata temu, nie ustrzegłam się przed wieloma błędami. Do maja nie korzystamy często z tej części ogrodu, kwitnie dużo innych roślin, ale w lecie chciałbym mieć te róże w zasięgu wzroku. Nie mam silnej woli jeśli chodzi o rośliny , biorę wszystkie, które mi w ręce wpadną. Teraz ratuję Rh, które mam zabrać a z podłożem „kwaśnym” u mnie jest naprawę problem, nie mam możliwości stworzenia optymalnych warunków tam gdzie bym chciała, niestety margiel i kreda są zbyt płytko. Myślisz, że wysyłać ten bukiet do Pana Adama ? Jakoś tak głupio wysyłać bukiety
Skoro P. Adam, jako jedyny w Polsce, ma licencję Austina, to nikt prócz niego,
nie jest w stanie dokładnie zidentyfikowac i dobrać Ci Moni, właściwe ( pożądane) odmiany.
A może zaproponuje jeszcze coś od siebie?
Dlatego nie szczyp się i nie sumituj, tylko daj mężczyźnie zasłużone kwiatki.
Wirtualne, ale za 67 funtów !
Jeśli chcesz im zrobić dobrze ( przyszłym różom), a masz już golasa, to kładź obornik ( nawet świeży) i przekop.
Do jesieni się rozłoży i będzie raj w nogach róż.
A trawka- straszliwie opornie wschodzi, więc dosiałam interwencyjną.
10% wschodów, bo wystawa południowa, a psy nadal biegają i ubijają ścieżki
Ze słynnej burzy, spadło tyle, że na całe 2 cm przemoczyło glebę.
( mam deszczomierz).
I tylko mietolę brzydkie słowa w ustach