Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Chwila nieuwagi i..........trzecia strona
Ewuś, kupiłam dwie podpórki pod pnące dzięki za namiary
Iryski wspaniałe, zapisałam sobie
Ewuś, kupiłam dwie podpórki pod pnące dzięki za namiary
Iryski wspaniałe, zapisałam sobie
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Nie mam żadnych aktualnych doniesień ogrodowych...praca wygnała mnie z domu i tylko telefonicznie konsultuję M-a...dzisiaj pod takie dyktando posadził lilie i hortensje mam nadszieję, że moje opisy typu " posadź na tej rabacie obok świerka" zostały odebrane zgodnie z moimi intencjami
Basiu, ja też posadziłam w tym roku dwie bezimienne róże z B., chyba głównie dla przewidywanego dreszczyka emocji, co też z nich wyrośnie. Moje obie są z kolei "blau" już samo to brzmi dośc tajemniczo...fioletowe? liliowe?
Ewciu, to dobrze, że mnie znalazłaś Moje prace przy różach, mogę powiedzieć, są mniej więcej na półmetku - połowę róż posadziłam, na drugą połowę jeszcze czekam, większośc kopczyków rozgarnęłam, no ale czeka jeszcze cięcie...
Pat...no ja oczywiście teoretycznie nie polecam sadzenia róż na zaperzonym trawniku, bo wyszarpywanie darni spomiędzy kłujących gałązek do przyjemności nie należy ale cóż...czasem nie ma wyjścia...
Smoku, ja posadziłam jesienią mnóstwo tulipanów wyłażą teraz wszędzie...i nie ukrywam - częściowo z myslą o Tobie, bo wiem, że lubisz. Będę relacjonować na bieżąco, więc dowiesz się, kiedy już koniecznie musisz przyjechać.
Boniu witaj cieszę się, że u mnie bywasz, a jeszcze bardziej z tego, że się ujawniłaś Iryski polecam i łączę się w bólach zrywania darni...na mnie to wciąż czeka...
Aniu
Edyta, no pomoc rzeczywiście jest bezcenna i niezawodna przynajmniej w tym zakresie...bo już w kwestii innych działań to bywa różnie...
Krysiu - zaglądaj, koniecznie zaglądaj! A dobre czasy? no cóż - ja myślę, że one muszą w końcu nadejść i tyle
Jolu - no to będziemy porównywać podpórkowe aranżacje
Basiu, ja też posadziłam w tym roku dwie bezimienne róże z B., chyba głównie dla przewidywanego dreszczyka emocji, co też z nich wyrośnie. Moje obie są z kolei "blau" już samo to brzmi dośc tajemniczo...fioletowe? liliowe?
Ewciu, to dobrze, że mnie znalazłaś Moje prace przy różach, mogę powiedzieć, są mniej więcej na półmetku - połowę róż posadziłam, na drugą połowę jeszcze czekam, większośc kopczyków rozgarnęłam, no ale czeka jeszcze cięcie...
Pat...no ja oczywiście teoretycznie nie polecam sadzenia róż na zaperzonym trawniku, bo wyszarpywanie darni spomiędzy kłujących gałązek do przyjemności nie należy ale cóż...czasem nie ma wyjścia...
Smoku, ja posadziłam jesienią mnóstwo tulipanów wyłażą teraz wszędzie...i nie ukrywam - częściowo z myslą o Tobie, bo wiem, że lubisz. Będę relacjonować na bieżąco, więc dowiesz się, kiedy już koniecznie musisz przyjechać.
Boniu witaj cieszę się, że u mnie bywasz, a jeszcze bardziej z tego, że się ujawniłaś Iryski polecam i łączę się w bólach zrywania darni...na mnie to wciąż czeka...
Aniu
Edyta, no pomoc rzeczywiście jest bezcenna i niezawodna przynajmniej w tym zakresie...bo już w kwestii innych działań to bywa różnie...
Krysiu - zaglądaj, koniecznie zaglądaj! A dobre czasy? no cóż - ja myślę, że one muszą w końcu nadejść i tyle
Jolu - no to będziemy porównywać podpórkowe aranżacje
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Dobry wieczór!
Chciałam właśnie pytać co zdziałałaś dziś na działce, a tu okazuje się, że Pan Gajowy szaleje z łopatą!
Brawo dla tego Pana - jestem przekonana, że posadził dobrze i z głową
Chciałam właśnie pytać co zdziałałaś dziś na działce, a tu okazuje się, że Pan Gajowy szaleje z łopatą!
Brawo dla tego Pana - jestem przekonana, że posadził dobrze i z głową
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewuniu ja też nie przygotowałam rabaty pod róże wcześniej, bo przykryłam tekturą ale przez zimę trawa zamiast zdechnąć to czuła się dobrze i było jej cieplutko. Nie uniknęłam ściągania darni. Dwa dni niemiłej pracy, ale jak już posadziłam róże to serce rośnie! Miłego pobytu !
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewo ja już mam zaplanowane na podpórki róże Lavender Lassie Tylko muszę znaleźć czas by przygotować rabatę, czyli nawieźć ziemi bo tam dół jest na razie. I znów doba za krótka
- Smoczyczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 23 lut 2013, o 19:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Jak przyjedziemy, to będę musiała zaprząc Hipka do fotografowania tulipanów. A co, w końcu nie tylko róże mogą być wdzięcznym obiektem zdjęciowym
- usa1276
- 1000p
- Posty: 2243
- Od: 22 sty 2012, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świetokrzyskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
A ja jak zwykle zawsze spóźniona i dopiero na trzeciej stronie
Ewuniu nie wiem czy dobrze pamiętam ale ty chyba zamawiałaś hortensje w Funki jeśli tak to napisz proszę jakie miałaś sadzonki czy ładne i zdrowe
Ewuniu nie wiem czy dobrze pamiętam ale ty chyba zamawiałaś hortensje w Funki jeśli tak to napisz proszę jakie miałaś sadzonki czy ładne i zdrowe
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Tania siła robocza zdarła darń pod rabatę różaną, a ja nie mam kiedy jej przekopać. Tymczasem róże już idą-nie wspominając o zadołowanych w kompostowniku Brakuje mi na porządki miesiąca, który zima nam ukradła
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Bardzo daje mi się we znaki ten miesiąc, który "ukradła nam zima" - jak trafnie napisałam Ewa. A w dodatku jeszcze nie ma mnie teraz przez cały tydzień...a w dodatku właśnie jadą do mnie ostatnie róże, pod które zresztą nie zdązyłam przygotować miejsca i które będzie musiał posadzić M - prawdopodobnie w doniczkach. A w dodatku w okolicah weekendu majowego wymysliłam sobie wyjazd do Grecji, z którego zresztą się bardzo cieszę, ale...do tej pory miało być już wszystko zrobione i miałam sobie spokojnie pojechać na zasłużony wypoczynek, a tymczasem...szkoda gadać...
Myślę jednak teraz najbardziej o tych nieszczęsnych różach, bo to w dodatku takie najbardziej wybrane i wyczekane I jeszcze myślę o cięciu róż, które zrobię najwcześniej za tydzień
Aga, niezależnie od zdolności pana Gajowego... wolałam nie ryzykować zdając sie na jego zmysł planowania nasadzeń i zostawiłam w miejscu przyszłej rabaty precyzyjnie powbijane patyczki i znaczniki z nazwami roślin
Marysiu, no właśnie brakuje mi tych dwóch dni...zazdroszczę Ci i podziwiam
Jola, a ja jeszcze nie mam do końca podjętej decyzji, co posadzę przy podpórkach, ale prawdopodobnie pójdą pod powojniki, które sadziłam jesienią na dwóch rabatach blisko siebie, więc taki komplet będzie pasował
Smoczku - sesja zdjęciowa dla tulipanów będzie jak najbadziej pożądana
Ula, zamówione u nich hortensje okazały się na szczęście ładnymi i dużymi krzewami i mogę polecać
Ewa, mogłabym sie podpisać pod wszystkim, co napisałaś - niestety z tą różnicą, że u mnie darń nie została zdarta... Tak mi brakuje tego miesiąca A róże też idą...i albo pójda do donic, albo kolejne zostaną wysadzone na nieprzygotowanym miejscu...
Myślę jednak teraz najbardziej o tych nieszczęsnych różach, bo to w dodatku takie najbardziej wybrane i wyczekane I jeszcze myślę o cięciu róż, które zrobię najwcześniej za tydzień
Aga, niezależnie od zdolności pana Gajowego... wolałam nie ryzykować zdając sie na jego zmysł planowania nasadzeń i zostawiłam w miejscu przyszłej rabaty precyzyjnie powbijane patyczki i znaczniki z nazwami roślin
Marysiu, no właśnie brakuje mi tych dwóch dni...zazdroszczę Ci i podziwiam
Jola, a ja jeszcze nie mam do końca podjętej decyzji, co posadzę przy podpórkach, ale prawdopodobnie pójdą pod powojniki, które sadziłam jesienią na dwóch rabatach blisko siebie, więc taki komplet będzie pasował
Smoczku - sesja zdjęciowa dla tulipanów będzie jak najbadziej pożądana
Ula, zamówione u nich hortensje okazały się na szczęście ładnymi i dużymi krzewami i mogę polecać
Ewa, mogłabym sie podpisać pod wszystkim, co napisałaś - niestety z tą różnicą, że u mnie darń nie została zdarta... Tak mi brakuje tego miesiąca A róże też idą...i albo pójda do donic, albo kolejne zostaną wysadzone na nieprzygotowanym miejscu...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Pada Jeśli się nie przejaśni, będę cały dzień do tyłu. A tych dni wcale nie ma tak dużo, żeby siedzieć w domu. Jesienią plan zamówień róż był świetny, tylko zima się wtrącila w moje zamierzenia
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewuniu Witaj Widzę że spać nie możesz ???
Miłego wypoczynku
Piszesz o zamówionych hortensjach że jesteś zadowolona - ja właśnie nie spię z tego powodu , napisałam do nich - zobaczymy co odpowiedzą .Jakie hortensje u nich zamawiałaś ???? masz może zdjęcia jak przyszły ????
Co to będzie ???? tyle pięknych zakupów - męża masz zdolnego , róże na pewno posadzi , jak jeszcze takich instrukcji mu udzielisz
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Miłego wypoczynku
Piszesz o zamówionych hortensjach że jesteś zadowolona - ja właśnie nie spię z tego powodu , napisałam do nich - zobaczymy co odpowiedzą .Jakie hortensje u nich zamawiałaś ???? masz może zdjęcia jak przyszły ????
Co to będzie ???? tyle pięknych zakupów - męża masz zdolnego , róże na pewno posadzi , jak jeszcze takich instrukcji mu udzielisz
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
eeee...to zdolnego masz męża...mój mimo znaczników sobie nie poradził...na szczęście tylko na tymczasowym miejscu zadołowania Ten miesiąc z życiorysu rzeczywiście daje się we znaki...ja myślałam, że o tej porze to już będę na huśtawce kontemplować nowe nasadzenia, a nie w panice kopać doły
- usa1276
- 1000p
- Posty: 2243
- Od: 22 sty 2012, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świetokrzyskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
To chyba się skuszę myślę o zamówieniu u nich Limelight i Vanille Fraise podłączam się jeszcze pod pytanie Tereni o zdjęcia i odmiany jeśli to nie tajemnica
dzioneczka ci życzę
dzioneczka ci życzę