Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
wielkakulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8593
Od: 5 wrz 2012, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ja mam 7 różyczek i każda jest NN ;:3
Awatar użytkownika
Edyta1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1926
Od: 20 paź 2011, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

100 róż to dla mnie zdecydowanie za dużo. Ja w tej chwili mam ok.80-ciu i mocne postanowienie - nie kupować więcej. Za dużo przy nich pracy, samo przycięcie zajmuje mnóstwo czasu :? . Byłam nawet tydzień temu we Floribundzie i wróciłam z jedną tylko różyczką, której zakup zaplanowałam dawno temu. No dobrze, kupiłam jeszcze w 2-gim miejscu 1 szt. szczepioną na pniu, ale to się prawie nie liczy ;:224 :;230 .
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13236
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

gajowa pisze:Majka, no właśnie - u mnie też wypadałoby popryskać róże, co najmniej na przędziorka - bo się pojawił - i jakoś nie mogę się wstrzelić w odpowiedni moment; albo przed deszczem, albo po deszczu... :wink:


:wit Ewa jak pada, to przędziorek nie ma dobrych warunków na przetrwanie i sam wyginie.... nie musisz lać chemii.
Tak wyczytałam. ;:108
Ale masz śliczne krzaczorki róż.... ;:215 pięknie kwitną ;:215
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Purpurea Plena Elegance ma piękny kolor. W tym roku przystopowałam trochę z zakupem powojników choć plany miałam duże.
Może spróbuj zmienić różom w pierwszej kolejności miejscówki. Często w nowym miejscu nie chorują. Ja chorowite wywalam na wydmę ;:306
Awatar użytkownika
Ewa_tuli
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2956
Od: 16 sty 2012, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Legnicy

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Nacieszyłam oczy Twoim ogrodem Ewuniu.
Urzekły mnie te maleńkie różyczki.
Śliczne. :)
Awatar użytkownika
tesia39
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9113
Od: 9 kwie 2012, o 10:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewciu, od dziś i ja jestem urzeczona Powojnikiem Purpurea Plena Elegance ;:oj ;:138 ;:180 cudowny kształt kwiatów ;:138
Awatar użytkownika
Ruda2011
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3227
Od: 19 mar 2011, o 10:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Południe Warszawy

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewciu zdecydowanie masz rękę do róż ;:108
Są tak piękne, tak zdrowe, tak wściekle kwitnące ;:oj . No, brak słów po prostu. ;:138
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7817
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Różyczka Stad Rom bardzo mi się podoba. Ale jakoś co dochodzi do zakupów to jej w danej szkółce nie ma. Chyba jest rozchwytywana.
Awatar użytkownika
malgocha1960
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 15611
Od: 8 lut 2010, o 18:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Polska

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewa ty będziesz pozbywać się róż????????????????Serce ci nie pęknie?Przecież u ciebie wszystkie przecudnej urody.
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Właśnie wyprawiłam rodzinę po wakacyjnych wywczasach u mnie i mam zamiar zabrać się za sprzątanie, pranie, ogród... :D Co nie znaczy, że ten pobyt był dla mnie problemem; wręcz przeciwnie - w takim okresie tym bardziej doceniam, że mam jakiś zielony kawałek, ba - nawet doceniam dużą ilość trawnika, na którym starszy wnuk może grać ze swoim tatą ( a moim synem) w piłkę :)
Obrazek

Młodszy wnuk dopiero zaczyna chodzić - jak widać huśtawka nie jest najbardziej stabilną podporą... :(
Obrazek

Tymczasem czeka na mnie trochę roślin do posadzenia, albowiem wczoraj właśnie odebrałam wielką pakę od Stasi ;:oj Tylko na dworze straszliwie parno i duszno...
Obrazek

A w ogrodzie kwitną lilie i róże :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Alicjo, ja liczę na to, żePurpurea Plena obrośnie mi całą kratkę i zacieni taras, więc na razie nie jestem usatysfakcjonowana :wink: poza tym on ma jednak dość drobne listki, więc zobaczymy, jak to będzie.
Aniu,możesz spróbować wstawić swoje róże do wątku identyfikacyjnego; kilka moich też w ten sposób znalazło swoje imiona :D
Edyta - ja od początku swojej różanej przygody założyłam sobie, że będę mieć setkę róż (nie mając jeszcze wtedy pojęcia, z czym się to wiąże...), no i okazało się dziwnie, że to optymalna dla mnie ilość :D
Majka - no więc właśnie nie popryskałam :;230
Aniu - neno...no mogę rzeczywiście tak zrobić, chociaż zmiana miejscówek u mnie wiąże się niestety ze zrobieniem nowej rabaty :( a nie mam jakoś ochoty na kolejne darcie trawy ;:185
Ewa dzięki! ;:196 A o których maleńkich różyczkach myślisz?
Tesiu, ja też się nim zachwycam! Koleżanka polecała mi go już dawno temu i żałuję, ze dopiero w ubiegłym roku go kupiłam.
Mariola...no co do moich róż powiem tak: kwitnące są, piękne w większości też, natomiast co do zdrowotności...bywa niestety różnie :wink:
Jolu, chyba rzeczywiście ze Stadt Rom tak może być; chciałam niedawno kupić dla koleżanki - przy okazji mojego zamówienia - i okazało się, że właśnie wyszły... ;:219
Małgoś, ja też tak kiedyś myślałam, że nie będę potrafiła się pozbyć żadnej z moich róż, ale kilka już tak mnie wkurzyło i zniecierpliwiło, że przestałam je lubić ;:222 No i poza tym wiesz...ja tych brzydkich i chorujących po prostu nie fotografuję... ;:306
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Zapraszam do następnej części wątku - Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”