, zimowit tylko ten jeden tak się spóźnił. Może był za głęboko w podziemiu.A że dużo kwiatów kwitnie, to nie moja zasługa. Pierwiosnkom w tym roku wyjątkowo odpowiadała mokra i niezbyt upalna pogoda. A jesień jest ciepła i bez mrozu, to rośliny są zdezorientowane
i pewnie myślą, że to już wiosna. To wcale nie jest dobrze, bo nie zdążą się zahartować i zima może im zrobić krzywdę.
Karolinko
teraz kwiatki cieszą oczy, ale martwię się, żeby to nietypowe kwitnięcie im nie zaszkodziło . Głodek jest z siewu, to jego pierwszy pączek. Skalnica nie kwitła na wiosnę, pewnie jej wstyd i się teraz chce zrehabilitować.
kalina sztywnolistna normalnie kwitnie wiosną , ale moja jakoś dwa razy w roku , dziwne 
widzialam tę kalinę z pięknymi owocami czerwonymi, ale nie u mnie . Nie wiem czy sie doczekam skoro kwitnie 2 x to nie ma jak zawiązać owoców . Moja jest w słabym miejscu, razem z dużymi wiśniami ozdobnymi i jest stlamszona , ale to ładny krzew, szkoda ,że u Ciebie nie wypaliła 
Pięknotka jest cudna, mam ją juz długo i dopiero teraz z roku na rok się rozpędza i pięknie owocuje 
A trzmieliny są uniwersalen, zdobią latem i jesienią a nawet zimą . Muszę je bardziej u siebie wyeksponować , bo do tej pory nie doceniałam je , dopiero teraz jak nic nie ma , widać jak pięknie zdobią 
które nie mają u mnie szans.
I tego się będę trzymać. 
Dużo zdrowia i dobrego samopoczucia 
zapraszam pod adres 
