Mój jest Ten kawałek podłogi...

[wiolamanka]

Marto przybiegam z rewizytą do Ciebie
Wspaniały duży ogród z mnóstwem ciekawych roślinek
Urzekające porapetowce szczególnie storczyki

[zielonajagoda]

Marto, uroczy jest ten Twój kawałek podłogi. Do tego, piękna historia rodzinna, i ta świadomość że w tej samej ziemi, siała i plewiła, babcia i prababcia, chodząc po posesji, chodzisz po ich śladach, tworzycie z mężem dalszą historię Waszej rodziny, to piękne.

[jode22]

Witaj Marto. Ogród i przestrzeń z możliwościami , a w dodatku możesz czerpać z doświadczenia Mamy. Powodzenia w tworzeniu swojego kawałka ... ogrodu

[misia53]

Witaj mazowszanko ,będę do ciebie zaglądać ładnie juz zagospodarowane o będzie się dizło tyle przestrzeni,jest gdzie obsadzać

[Kriss1515]

Witaj.

Bardzo mi się podoba Twój wielki ogród i jeśli się nie mylę w stylu wiejskim. Widzę wielki warzywniak , masz może fotkę całościową ? Będę śledził Twoje poczynania.

[Lusia 57]

Witaj

Wysiewałam w zeszłym roku jeżówki z otrzymanych nasionek, ładnie powschodziły. Teraz czekam czy przeżyły i jak zakwitną.
Ale niestety otrzymałam bez nazw.
Słyszałam od psiapsiółki, że jeżeli wzejdą jeżówki z nasionek (odmianowe) mogą nie powtórzyć cech rośliny matecznej

a moje białe( też nn) same się nasiały. Przesadziłam siewki na nową rabatkę i w tym roku może zakwitną. Jakiego będą koloru? zobaczymy. Wszystkie mi się podobają. Także Marto uważaj przy pieleniu rabatek bo może Twoje też się sieją. I więcej wiary, na pewno przeżyły. Rozrosną się ładnie i zakwitną. Serdecznie pozdrawiam.

[amba19]

Witaj Marto!
Widzę, że trafiłam do Ciebie tuż za moją sąsiadką Lusią
Zazdroszczę warzywnika...Lubię uprawiać warzywa, ale teraz mam niewielkie pole( )do popisu...
Krajobrazy dookoła Twojego ogrodu piękne, choć zupełnie inne niż u nas na Kaszubach. Ale moje korzenie - to Mazowsze(stamtąd pochodził mój tata) i pewnie dlatego tak mi się podobają Twoje okolice.

[aage]

Witam Marto na forum
Cudne tereny a i jakie pole do popisu macie. My również 3 pokolenie w rodzinnym domu eM.
Będę kibicować i zaglądać.
Pozdrawiam

[Marginetka]

Witam Wszystkich odwiedzających. Przepraszam, że nie z imienia ale nie chcę nikogo pominąć

Moja historia dowodzi, że życie potrafi być bardzo przewrotne, możemy sobie planować do woli a i tak ostatecznie będzie trochę inaczej lub zupełnie odwrotnie.
W 2007 roku wzięliśmy z M. długo oczekiwany przez nasze Rodziny ślub, mieszkając już wtedy wiele lat razem w mieście. Przez kilka lat szukaliśmy idealnego dla nas mieszkania, w końcu je kupiliśmy. Zrobiliśmy remont, urządziliśmy, zamieszkaliśmy. Było wspaniale. Po drodze, zachorowała nagle moja Mama. Ciężka operacja, dochodziła do siebie mieszkając u nas w mieście.(ani ja, ani mój M. nie mamy rodzeństwa). Po kilku miesiącach, nagle zmarł mój Ojciec. Los, nagle wywrócił wszystkie sprawy do góry nogami. Co dalej? Zamknęliśmy miastowe cztery kąty na kluczyk, M zamówił duży transport i przenieśliśmy się na głuchą wieś. Dlaczego głuchą? Brak tu komunikacji, do głównej szosy albo 3,5 km. albo 2,5 km. , zależy gdzie chce się jechać. Za miedzą las i olszyna. Do naszego miasta 22 km.
Ukochane Psicho, moje miastowe zwariowało ze szczęścia chłonąc swobodę jak gąbka i raz na zawsze pozbywając się alergii. Co prawda trochę mu zajęło przyswojenie, że spać można na zewnątrz, niekoniecznie na leżance a człowieki nie muszą być cały czas w zasięgu wzroku
Mój drogi M. zwariował ze szczęścia organizując sobie wielki warsztat, kupując niezbędną do życia Spawarkę i wiele innych podobnych urządzeń pierwszej potrzeby
A ja, musiałam to sobie wszystko poukładać. Na początku było jednak trudno, ale po upływie kilku lat, jestem szczęśliwa, chociaż nie kierowałam się wtedy swoim szczęściem a Mamy. Dziś, cieszę, się, że te ileś tam lat, które nam razem zostały, oby ich było jak najwięcej, możemy spędzić razem, że moja Mama nie spędzi ich w samotności. I z cała mocą, zdaję sobie sprawę, że najważniejsze, w życiu jest zdrowie, nasza wzajemna bliskość i miłość. Ot tak, po prostu.
A ogród jest wspaniałym dopełnieniem a czasem i katalizatorem naszego życia. Daje nam tak, ważną przestrzeń, uspokaja, wycisza. I tak, jest typowo wiejski.
Pozdrawiam Wszystkich w ten jakże piękny, ośnieżony i mroźny piątek.

[zielonajagoda]

Marto, nic dodać, nic ująć, tak powinno być w każdej rodzinie, dużo zdrowia dla mamy i całej rodzinki

[maryla-56_56]

Mój drogi M. zwariował ze szczęścia organizując sobie wielki warsztat, kupując niezbędną do życia Spawarkę i wiele innych podobnych urządzeń pierwszej potrzeby

Uśmiecham się czytając co napisałaś. Podobnie ja, pochodzę ze wsi, a mój M z miasta.
Zawsze marzyłam (potajemnie) o domku na wsi. Kiedy to się spełniło ( kupiliśmy na wsi siedlisko)
okazało się, że spełniło się marzenie(skryte) M
i teraz powinnam zacytować Twoje słowa " zwariował ze szczęścia....
Nie może doczekać się wiosny, żeby wyfrunąć na wieś. Mnie jeszcze trzyma praca, ale powoli przygotowujemy sobie nowe miejsce.
Marto trafny wybór.

[semper]

Witaj Marto. Podziwiam Twoje włości. To są klimaty , które uwielbiam. Masz dużo pięknych roslin, dostrzegłem nawet ulubione rojniki.
Ja też planuje budowę foliaka. Na razie szukam pomysłu. Zainteresował Mnie Twój pomysł ze stelażem. Gdzie go kupiłaś?

[Marginetka]

semper, witaj!
Rojniki to także moje jedne z ulubionych roślin- chcę im w tym roku stworzyć jakiś przytulny mini skalniak, mam już kamienie i ładne miejsce na oku
Stelaż do namiotu wojskowego NS 6 zakupiłam za 390 zł+89 przesyłka na allegro.
W tym temacie bardzo pomogli mi Forumowicze:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=616

[dangar1]

Piękny już macie ogród , a ile jeszcze możliwości! Będę kibicować dalszym działaniom.

[Marginetka]

Witam wszystkich ulubioną porą w ulubionym dniu tygodnia
Dziś wszystko się na zewnątrz topi a, że mieszkam na zakręcie to przez cały dzień obserwuję brawurową jazdę kierowców zakęt biorą w stylu F1


Poczyniłam dziś pewne fotograficzne porządki i Tym z Was, którzy przebrnęli przez mój pierwszy post w tym temacie, chciałabym coś pokazać

ok. 1950 rok, pierwszy dom moich pradziadków i dziadków





2012 rok, mój dom, wiosenne porządki


Dwa ostatnie zdjęcia zrobiono z tego samego miejsca


A jako, że jest to temat o ogrodzie:
Pamiętałam, że będąc małą dziewczynką, bawiłam się za starym domem pod dużą akacją. Babcia moja zmarła bardzo wcześnie, nie znałam jej wcale ale moja Mama pamięta, że kochała prace ogrodnicze i miała piękny ogród przed domem.
Minęło ponad 60 lat i coś jeszcze po nim zostało, na przedostatnim zdjęciu w jasnej sukience jest moja babcia, a na ostatnim zdjęciu moja babcia i moja mama: