Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
I ja też przyszłam się przywitać w nowym wątku Aguś, jestem pełna podziwu dla Ciebie i PanaM, skąd bierzecie siły na to wszystko???
- bonia244
- 1000p
- Posty: 1151
- Od: 19 lis 2010, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Aguś zostawiam ślad i idę nadrabiać zaległości z poprzedniego wąteczku kochana ale rewolucji poczyniłaś u siebie a wszystko tak super zaplanowane i idealnie wpasowane w ten jakże idealny ogród zdjęcia rewelacyjne
pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Kochani, jestem mile zaskoczona tak licznymi odwiedzinami - dziękuję Wam z całego serca Wasze wpisy naprawdę dodają skrzydeł i mobilizują do wytężonej pracy w ogrodzie...
Dziś zaczęły się pierwsze ruchy rozpychania się łokciami big bossa, póki co, oczekujące mojej pracy do późnego popołudnia, a w zasadzie wieczora... wiecie, co to oznacza gdy trzeba od wczesnego ranka borykać się z logistyką (pogodzenie dziecka szkoły) i jak ważny jest powrót do domu o normalnej godzinie w kontekście dojazdów za miasto... zapewne przyszedł czas na rozejrzenie się na nowo po rynku pracy, bo to dopiero początek zmian - tak czuję. Bardzo jestem rozbita i żałuję, że nie mogę powiedzieć 'a mi to lotto'.
Miałam za to na koniec dnia przemiłe zdarzenie - zatrzymanie przez straż gminną przy zaparkowanym niewłaściwie przy moim wiejskim sklepie aucie (wszystkie miejsca były zajęte) Nawet trudno powiedzieć, że zostałam pouczona - po prostu zwyczajnie i po ludzku sobie porozmawialiśmy... z uśmiechem Są życzliwi ludzie na świecie
Życzę Wam spokojnego wieczoru!
Dziś zaczęły się pierwsze ruchy rozpychania się łokciami big bossa, póki co, oczekujące mojej pracy do późnego popołudnia, a w zasadzie wieczora... wiecie, co to oznacza gdy trzeba od wczesnego ranka borykać się z logistyką (pogodzenie dziecka szkoły) i jak ważny jest powrót do domu o normalnej godzinie w kontekście dojazdów za miasto... zapewne przyszedł czas na rozejrzenie się na nowo po rynku pracy, bo to dopiero początek zmian - tak czuję. Bardzo jestem rozbita i żałuję, że nie mogę powiedzieć 'a mi to lotto'.
Miałam za to na koniec dnia przemiłe zdarzenie - zatrzymanie przez straż gminną przy zaparkowanym niewłaściwie przy moim wiejskim sklepie aucie (wszystkie miejsca były zajęte) Nawet trudno powiedzieć, że zostałam pouczona - po prostu zwyczajnie i po ludzku sobie porozmawialiśmy... z uśmiechem Są życzliwi ludzie na świecie
Życzę Wam spokojnego wieczoru!
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Agnieszko szkoda że z lotto nie wyszło te 17 dużych baniek by się przydało na rozwiązanie problemu.
To dobrze , że promyczek wieczorem zaświecił, życie jest piękne!
Czas pracy żyłują, bo pewnie część kadry zwolnią !
To dobrze , że promyczek wieczorem zaświecił, życie jest piękne!
Czas pracy żyłują, bo pewnie część kadry zwolnią !
-
- 1000p
- Posty: 1468
- Od: 27 lis 2011, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Sama jesteś bardzo życzliwą osobą to nic dziwnego że spotykasz życzliwych na swojej drodze,uśmiechnij się Aguniu piszę drugi raz bo posta mi wcięło .
- E-mienta
- 500p
- Posty: 598
- Od: 21 mar 2011, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Perła Renesansu
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Ja jak zwykle z wywieszonym językiem za nowymi wątkami ganiam. Ufff... mam 12 godzin spóźnienia i już 3 strona. Klikam szybko na "obserwuj" bo potem znów mi gdzieś uciekniecie, a gdzie ja się tyle naczytam, naśmieję, "pożyję" ludzkim atrakcyjnym życiem (wiadomo to "nieswoje" zawsze ciekawsze).
Też miałam wiele nadziei z gatunku "sześć cyfr" szczególnie ogrodowych - nawet 6 zł zainwestowałam ale cieszy się ktoś inny. Choć może nie ma co płakać, był kiedyś taki dokument w TV gdzie wykazywano, że większości tych milionerów z lotto długo dobrze sie nie wiodło.... Wiem, wiem, każdy z nas w duchu szepcze, ja bym wiedziała co z tym zrobić, ja bym nie roztrwoniła.... ech... Trzeba jutro rano wstać, z uśmiechem pójść do pracy, zarobić ile się da i wydać najprzyjemniej jak się da.
Buziole Aguś (i Panie M) i równie szalonej części 12 życzę
Też miałam wiele nadziei z gatunku "sześć cyfr" szczególnie ogrodowych - nawet 6 zł zainwestowałam ale cieszy się ktoś inny. Choć może nie ma co płakać, był kiedyś taki dokument w TV gdzie wykazywano, że większości tych milionerów z lotto długo dobrze sie nie wiodło.... Wiem, wiem, każdy z nas w duchu szepcze, ja bym wiedziała co z tym zrobić, ja bym nie roztrwoniła.... ech... Trzeba jutro rano wstać, z uśmiechem pójść do pracy, zarobić ile się da i wydać najprzyjemniej jak się da.
Buziole Aguś (i Panie M) i równie szalonej części 12 życzę
Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Aga, może nie będzie tak źle?
Może trzeba powalczyć? Czy masz w pracy takie osoby, które też nie chcą dłużej pracować?
U nas skrzykneła sie prawie cała załoga i zaprotestowaliśmy, ale bez nerwów. Po prostu pogadaliśmy jak z człowiekiem.
Udało się. Pracujemy jak do tej pory 8 godzin i to niektórzy przychodzą na 6, bo tak chcą. Ja ze względu na moje dziecko niestety musze być w pracy na 8. Chociaz przez to dzień straszliwie się skraca.
Oczywiście czasem kiedy jest potrzeba siedzę i po 12 godzin, ale nie jest to codziennie. Moje dziecko już się przyzwyczaiło, że samo wraca do domu.
Może trzeba powalczyć? Czy masz w pracy takie osoby, które też nie chcą dłużej pracować?
U nas skrzykneła sie prawie cała załoga i zaprotestowaliśmy, ale bez nerwów. Po prostu pogadaliśmy jak z człowiekiem.
Udało się. Pracujemy jak do tej pory 8 godzin i to niektórzy przychodzą na 6, bo tak chcą. Ja ze względu na moje dziecko niestety musze być w pracy na 8. Chociaz przez to dzień straszliwie się skraca.
Oczywiście czasem kiedy jest potrzeba siedzę i po 12 godzin, ale nie jest to codziennie. Moje dziecko już się przyzwyczaiło, że samo wraca do domu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9887
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Aguś widzę że i do Ciebie a właściwie do Twojej roboty dotarł kryzys i wyzysk, córka od powrotu po wychowawczym oczekuje zwolnienia, co tydzień kilku dostaje papiery. I jak tu pracować w takiej napiętej atmosferze.
Trzymaj się jakoś i nie daj się zniewolić przez klasę wyzyskiwaczy.
Trzymaj się jakoś i nie daj się zniewolić przez klasę wyzyskiwaczy.
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Kaskada? A to będzie się działo .
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Świetny pomysł na otwarcie nowego wątku i podsumowanie roku w waszym ogrodzie. Masz rację, trzeba jakos przetrwać do wiosny. Ciekawa jestem bardzo planów na nowy sezon.
Co do pracy, to jedni maja jej za dużo, a inni cierpią na jej brak. Nie wiadomo co gorsze. Moją rodzinę właśnie dotknęło bezrobocie
Co do pracy, to jedni maja jej za dużo, a inni cierpią na jej brak. Nie wiadomo co gorsze. Moją rodzinę właśnie dotknęło bezrobocie
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Co gorsze, to chyba jasne. Kiedy ma się jej za dużo, to przynajmniej ma się wybór .[Iza] pisze:Świetny pomysł na otwarcie nowego wątku i podsumowanie roku w waszym ogrodzie. Masz rację, trzeba jakos przetrwać do wiosny. Ciekawa jestem bardzo planów na nowy sezon.
Co do pracy, to jedni maja jej za dużo, a inni cierpią na jej brak. Nie wiadomo co gorsze. Moją rodzinę właśnie dotknęło bezrobocie
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Serdecznie Cię pozdrawiam Aguniu w nowym wątku. Cudny macie ten ogród, miła jest ta odskocznia od szarej rzeczywistości.