Ogród - moje miejsce na ziemi....
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Oj te Twoje trawy
Róże faktycznie myslą o spoczynku. Moje niektóe tez się własnie obudziły,a przez cały sezon prawie cisza.
Czy to brak wody tak je powstrzymywał?
Starałam się podlewać, ale chyba moje piaski wymagają jeszcze większego zaangażowania.
Róże faktycznie myslą o spoczynku. Moje niektóe tez się własnie obudziły,a przez cały sezon prawie cisza.
Czy to brak wody tak je powstrzymywał?
Starałam się podlewać, ale chyba moje piaski wymagają jeszcze większego zaangażowania.
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5860
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Ewunia, witaj, dawno cię nie było
Jakoś bardzo trawiosto zrobiło się w moim ogrodzie, nawet nie wiem kiedy. Trawy pięknie uzupełniają nasadzenia, wprowadzają taką lekkość.
A już jesienią nie ma piękniejszego widoku nad kwitnące trawy kołyszące się na wietrze. Na duże kępy nie mam miejsca, ale takie maluch zawsze gdzies sie da wkomponować.
Heiditraum jest świetna. Kolor może ostrawy, ale za to jesienią bije inne na głowę.
Majka, powoli ścinam róże, niestety zima zbliża się nieubłaganie. Ogród przydomowy oczywiście rządzi sie swoimi prawami, nie mam potrzeby porządkowania wszystkiego na raz, ale powoli muszę przygotowywać róże do spoczynku. Na razie pod sekator poszły długie badyle rabatówek, znoszę bukiety do domu.
Ale taka Pastella jeszcze okwiecona, żal ścinać te kwiaty.
Knirps też szaleje
Tez czytałam o tych jajach skoczków. nie mam pojęcia czy Decis je zlikwiduje. Taka inwazje mam pierwszy raz. Z reszta moje doświadczenia z uprawą róż też nie są zbyt duże.
Małgoś, róże chyba potrzebują dużo wody. Na mojej glebie raczej nie mam problemów z utrzymaniem wilgoci, ale i tak suche lato dało sie różom we znaki. Miały długa przerwę w kwitnieniu. Teraz nadrabiają, ale chłodne noce nie pozwalają rozwinąć sie pąkom. Eden z pewnością już nie zakwitnie mimo, że pąków ma dużo.
Kwitną za to chryzantemy
Zaczynają płonąć klony
Hosty juz niestety zżółkły, powiększyłam trochę hostowisko, przeniosłam tam hosty, które po wycięciu przez sąsiada drzew znalazły sie w słońcu, na zwolnione miejsce przesadziłam liliowce. Efekt powinien być zadowalający. Pomiędzy hosty, jak co roku wsadziłam tulipany. Już nie mogę doczekać sie wiosny.
Mam jeszcze trochę planów na przeróbki w ogrodzie, ale niestety pewnie zrealizowane zostaną dopiero wiosną. Busze zamówić wywrotkę ziemi a z tym surowcem ostatnio w naszych rejonach krucho
Miłego, słonecznego dnia wam życzę
Jakoś bardzo trawiosto zrobiło się w moim ogrodzie, nawet nie wiem kiedy. Trawy pięknie uzupełniają nasadzenia, wprowadzają taką lekkość.
A już jesienią nie ma piękniejszego widoku nad kwitnące trawy kołyszące się na wietrze. Na duże kępy nie mam miejsca, ale takie maluch zawsze gdzies sie da wkomponować.
Heiditraum jest świetna. Kolor może ostrawy, ale za to jesienią bije inne na głowę.
Majka, powoli ścinam róże, niestety zima zbliża się nieubłaganie. Ogród przydomowy oczywiście rządzi sie swoimi prawami, nie mam potrzeby porządkowania wszystkiego na raz, ale powoli muszę przygotowywać róże do spoczynku. Na razie pod sekator poszły długie badyle rabatówek, znoszę bukiety do domu.
Ale taka Pastella jeszcze okwiecona, żal ścinać te kwiaty.
Knirps też szaleje
Tez czytałam o tych jajach skoczków. nie mam pojęcia czy Decis je zlikwiduje. Taka inwazje mam pierwszy raz. Z reszta moje doświadczenia z uprawą róż też nie są zbyt duże.
Małgoś, róże chyba potrzebują dużo wody. Na mojej glebie raczej nie mam problemów z utrzymaniem wilgoci, ale i tak suche lato dało sie różom we znaki. Miały długa przerwę w kwitnieniu. Teraz nadrabiają, ale chłodne noce nie pozwalają rozwinąć sie pąkom. Eden z pewnością już nie zakwitnie mimo, że pąków ma dużo.
Kwitną za to chryzantemy
Zaczynają płonąć klony
Hosty juz niestety zżółkły, powiększyłam trochę hostowisko, przeniosłam tam hosty, które po wycięciu przez sąsiada drzew znalazły sie w słońcu, na zwolnione miejsce przesadziłam liliowce. Efekt powinien być zadowalający. Pomiędzy hosty, jak co roku wsadziłam tulipany. Już nie mogę doczekać sie wiosny.
Mam jeszcze trochę planów na przeróbki w ogrodzie, ale niestety pewnie zrealizowane zostaną dopiero wiosną. Busze zamówić wywrotkę ziemi a z tym surowcem ostatnio w naszych rejonach krucho
Miłego, słonecznego dnia wam życzę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Witaj Dorotko! Wiem,że nudzę, ale świetne są te Twoje kamienne ścieżki. I murki. I te omszałe kamienie ułożone perfekcyjnie. Już chyba kiedyś pytałam, ale czy Ty je czymś smarujesz ?
Poza zachwytami nad Twoim ogrodem, mam kilka pytań:
Co to za trawa tak dobrze rosnąca Albostriata, którą pokazałaś w poprzednim wątku?
Zauważyłam u Ciebie podcięty świerk - czy pod nim coś rośnie i jak sobie radzi? Będę miała u siebie podobną sytuację.
W cudownym zakątku przy ciurkadełku rosną paprocie (pod lampką) - jak się nazywają? A może ta mniejsza niżej to nie paproć?
Aha, róże wspaniałe!
Poza zachwytami nad Twoim ogrodem, mam kilka pytań:
Co to za trawa tak dobrze rosnąca Albostriata, którą pokazałaś w poprzednim wątku?
Zauważyłam u Ciebie podcięty świerk - czy pod nim coś rośnie i jak sobie radzi? Będę miała u siebie podobną sytuację.
W cudownym zakątku przy ciurkadełku rosną paprocie (pod lampką) - jak się nazywają? A może ta mniejsza niżej to nie paproć?
Aha, róże wspaniałe!
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8631
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorotko, róże szaleją! Hm..jak by to powiedzieć..Twoja nieobecność wyszła im na dobre? Czekały na Ciebie
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorotko, róże poczekały jednak i kwitną teraz w najlepsze. Pięknie Cię powitały po powrocie
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
I Ty szukasz ziemi?
Ja będe podnosiła poziom trawnika. potrzebuję chyba ze 2-3 wywrotki.
Zapomniałam jak zazywa się Twój zielony klonik. Może sobie takiego sprawię?
Moja Edenka zakwitła tylko raz. Znowu poszła w badylki. Ma teraz jakieś 150.
Tylko pewnie nie uda mi sie jej przetrzymać w takim stanie do wiosny.
Ja będe podnosiła poziom trawnika. potrzebuję chyba ze 2-3 wywrotki.
Zapomniałam jak zazywa się Twój zielony klonik. Może sobie takiego sprawię?
Moja Edenka zakwitła tylko raz. Znowu poszła w badylki. Ma teraz jakieś 150.
Tylko pewnie nie uda mi sie jej przetrzymać w takim stanie do wiosny.
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3224
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorotka
Zasypało Was? Mnie tak.....ale chociaż mróz łaskawy tak jakby.... jak się trzymają twoje różyczki?
Zasypało Was? Mnie tak.....ale chociaż mróz łaskawy tak jakby.... jak się trzymają twoje różyczki?
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1128
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
I ja zawitałam do nowego wątku
Ja od tego roku zaczęłam przygodę z różami, mam nadzieję, że i mi się powiedzie podobnie!
Byłam i ja w tym roku w Dźwirzynie - w Plaza Park. Nie polecam! Pokoje małe, bez szaf, wąskie łóżka. Jedzenie - czasy głębokiej komuny- porcyjki malutkie, jak dali kotlety - to sama panierka. Brrrry!
Dużo też nie straciłaś na tym, ze knajpy były zamknietę. Chcąc coś zjeść po " sutym obiedzie" w Plazie byłam w kilku i zawsze odchorowałam. Tylko ta największa pizzeria jest ok. I ta kawiarenka z ciastkami i lodami na końcu - przy moście.
Twojego ośrodka jednak nie kojarzę, w której części Dźwirzyna?
Ja od tego roku zaczęłam przygodę z różami, mam nadzieję, że i mi się powiedzie podobnie!
Byłam i ja w tym roku w Dźwirzynie - w Plaza Park. Nie polecam! Pokoje małe, bez szaf, wąskie łóżka. Jedzenie - czasy głębokiej komuny- porcyjki malutkie, jak dali kotlety - to sama panierka. Brrrry!
Dużo też nie straciłaś na tym, ze knajpy były zamknietę. Chcąc coś zjeść po " sutym obiedzie" w Plazie byłam w kilku i zawsze odchorowałam. Tylko ta największa pizzeria jest ok. I ta kawiarenka z ciastkami i lodami na końcu - przy moście.
Twojego ośrodka jednak nie kojarzę, w której części Dźwirzyna?
Marta
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5860
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Oj dziewczynki, wstyd mi troszkę ale jakos straciłam serce do ogrodu i do pisania o nim też
Przygnębiła mnie ta przyspieszona zima, choc dzis juz wyszło słoneczko i mam nadzieje stopi to białe .... zalegające na rabatach.
Izo-Tamaryszku, zawsze bardzo mi miło kiedy coś w moim ogrodzie się podoba. Zwylke pod koniec sezimu mam tak, że wiele fragmentów mi sie przestało podobać i najchętniej przeryłabym pół ogrodu.
Kamieni nie smaruje niczym. Czytałam o smarowaniu jogurtem, ale nigdy nie miałam takiej potrzeby. Moje kamienne ozdoby, przywożone z naturalnego środowiska już są takie 'spatynowane'.
Ta trawa o która pytasz to odmiana hakonechloa macra. Dwie odmiany rosną bardzo dobrze, właśnie wspomniana przez Ciebie 'Albostriata' i 'Aureola'. Trzecia niestety zamiera
Podciety świerk mam przed domem. Nie powiem żeby rosliny pod nim rosły jakoś szczególnie dobrze, ale też nie zamierają. Niestety takie miejsca są bardzo suche więc albo trzeba pomyśleć o nawadnianiu automatycznym albo pamiętać o podlewaniu U mnie radzą tam sobie jałowce i berberysy.
Wiosna będę robić jeszcze jedno miejsce pod świerkami. na razie muszą zostać a mam juz dość wyrywania pod nimi trawska i chwastów. Podetnę najniższe gałęzie, posadzę hosty i wysypię żwirem lub korą. Zamierzam tam rozłożyć wąż nawadniający i mam nadzieję, ze to wystarczy.
Paproć rosnąca przy ciurkadełku to niestety Onoclea sensibilis (onoclea wrażliwa). Pisze niestety bo ona wcale nie wrażliwa za to szalenie agresywnie się rozrasta. Wiosną zarządzam eksmisje i na jej miejsce pójdzie jakaś bardziej zdyscyplinowana.
Druga paproć to prawdopodobnie Athyrium niponicum 'Burgundy Lace' (nie pamiętam dobrze) Rosnie tak sobie.
A poniżej wysiał sie bodziszek. Nie usuwałam, bo ładnie wyglądał
Kasiu, juz po różach, z resztą po opadach sniegu wszystko poszarzało A jeszcze kilka dni temu było tak pieknie! Złoto!
Ania, na szczęście zdążyłam się nimi jeszcze nacieszyć. Resztki stoją w wazonach w domu. A ja czekam juz na wiosnę.
Gosia, no niestety. mam w ogrodzie wielką dziurę po usuniętych, składowanych deskach. W planach jest tam nowa rabata - prawdopodobnie krzewy liściaste + trawy, ale to dopiero wiosną. mam zime na zaplanowanie nasadzeń.
Ten klon to najzwyklejszy palmowy, bez nazwy. Najlepiej rośnie, nie przemarza. A jesienią pięknie się wybarwił
Edenka u mnie kwitła pojedynczymi kwiatami właściwie cały czas. Mam nadzieje, ze zime przetrzyma i w przyszłym roku mnie zachwyci. To róża sadzona późną wiosną a te u mnie nie kwitły najlepiej. Tez ma ok. 150 cm. Postaram sie ją zabezpieczyć. Zobaczymy.
Justyna Oj zasypało. Na szczęście już prawie zniknęło. Mam nadzieje, ze będzie kilka cieplejszych dni bo kilka róż moczy nogi w wiaderku w domu.
Róże wyglądały jeszcze całkiem dobrze. O taka Heidietraum
Dziś sprawdzę co z niej zostało.
Marto, nigdy nie wybieram się nad Bałtyk w wakacje. Nie znoszę tłumów, dmuchanych atrakcji, kolorowych jarmarków. Nie mam pojęcia jak Dźwirzyno wygląda w sezonie ale nie mam złudzeń. natomiast jesienią jest zachwycająco.
Zdaję sobie sprawę, ze miała szczęście, ze trafiłam na taki ośrodek. Gdyby było kiepsko tak jak piszesz o swoim pobycie to rzeczywiście byłby problem z dodatkowymi posiłkami. Choć z drugiej strony zrzuciłabym może kilka zbędnych kilogramów
Akces jest w samym "centrum" tuż obok kościoła
Nowych fotek nie ma bo śniegu fotografować nie miałam zamiaru. Wiec kilka jeszcze jesiennych zostawiam i życzę miłego dnia.
Na czasie
i trawki
Przygnębiła mnie ta przyspieszona zima, choc dzis juz wyszło słoneczko i mam nadzieje stopi to białe .... zalegające na rabatach.
Izo-Tamaryszku, zawsze bardzo mi miło kiedy coś w moim ogrodzie się podoba. Zwylke pod koniec sezimu mam tak, że wiele fragmentów mi sie przestało podobać i najchętniej przeryłabym pół ogrodu.
Kamieni nie smaruje niczym. Czytałam o smarowaniu jogurtem, ale nigdy nie miałam takiej potrzeby. Moje kamienne ozdoby, przywożone z naturalnego środowiska już są takie 'spatynowane'.
Ta trawa o która pytasz to odmiana hakonechloa macra. Dwie odmiany rosną bardzo dobrze, właśnie wspomniana przez Ciebie 'Albostriata' i 'Aureola'. Trzecia niestety zamiera
Podciety świerk mam przed domem. Nie powiem żeby rosliny pod nim rosły jakoś szczególnie dobrze, ale też nie zamierają. Niestety takie miejsca są bardzo suche więc albo trzeba pomyśleć o nawadnianiu automatycznym albo pamiętać o podlewaniu U mnie radzą tam sobie jałowce i berberysy.
Wiosna będę robić jeszcze jedno miejsce pod świerkami. na razie muszą zostać a mam juz dość wyrywania pod nimi trawska i chwastów. Podetnę najniższe gałęzie, posadzę hosty i wysypię żwirem lub korą. Zamierzam tam rozłożyć wąż nawadniający i mam nadzieję, ze to wystarczy.
Paproć rosnąca przy ciurkadełku to niestety Onoclea sensibilis (onoclea wrażliwa). Pisze niestety bo ona wcale nie wrażliwa za to szalenie agresywnie się rozrasta. Wiosną zarządzam eksmisje i na jej miejsce pójdzie jakaś bardziej zdyscyplinowana.
Druga paproć to prawdopodobnie Athyrium niponicum 'Burgundy Lace' (nie pamiętam dobrze) Rosnie tak sobie.
A poniżej wysiał sie bodziszek. Nie usuwałam, bo ładnie wyglądał
Kasiu, juz po różach, z resztą po opadach sniegu wszystko poszarzało A jeszcze kilka dni temu było tak pieknie! Złoto!
Ania, na szczęście zdążyłam się nimi jeszcze nacieszyć. Resztki stoją w wazonach w domu. A ja czekam juz na wiosnę.
Gosia, no niestety. mam w ogrodzie wielką dziurę po usuniętych, składowanych deskach. W planach jest tam nowa rabata - prawdopodobnie krzewy liściaste + trawy, ale to dopiero wiosną. mam zime na zaplanowanie nasadzeń.
Ten klon to najzwyklejszy palmowy, bez nazwy. Najlepiej rośnie, nie przemarza. A jesienią pięknie się wybarwił
Edenka u mnie kwitła pojedynczymi kwiatami właściwie cały czas. Mam nadzieje, ze zime przetrzyma i w przyszłym roku mnie zachwyci. To róża sadzona późną wiosną a te u mnie nie kwitły najlepiej. Tez ma ok. 150 cm. Postaram sie ją zabezpieczyć. Zobaczymy.
Justyna Oj zasypało. Na szczęście już prawie zniknęło. Mam nadzieje, ze będzie kilka cieplejszych dni bo kilka róż moczy nogi w wiaderku w domu.
Róże wyglądały jeszcze całkiem dobrze. O taka Heidietraum
Dziś sprawdzę co z niej zostało.
Marto, nigdy nie wybieram się nad Bałtyk w wakacje. Nie znoszę tłumów, dmuchanych atrakcji, kolorowych jarmarków. Nie mam pojęcia jak Dźwirzyno wygląda w sezonie ale nie mam złudzeń. natomiast jesienią jest zachwycająco.
Zdaję sobie sprawę, ze miała szczęście, ze trafiłam na taki ośrodek. Gdyby było kiepsko tak jak piszesz o swoim pobycie to rzeczywiście byłby problem z dodatkowymi posiłkami. Choć z drugiej strony zrzuciłabym może kilka zbędnych kilogramów
Akces jest w samym "centrum" tuż obok kościoła
Nowych fotek nie ma bo śniegu fotografować nie miałam zamiaru. Wiec kilka jeszcze jesiennych zostawiam i życzę miłego dnia.
Na czasie
i trawki
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3224
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorotka,
Tak na przyszłość....ile czasu maksymalnie można moczyć im te nogi? Jakie masz doświadczenie w tej kwestii
A, jesteś niemożliwa....usmialam się z tych twoich zbędnych kilogramów....nie grzesz kobieto
Tak na przyszłość....ile czasu maksymalnie można moczyć im te nogi? Jakie masz doświadczenie w tej kwestii
A, jesteś niemożliwa....usmialam się z tych twoich zbędnych kilogramów....nie grzesz kobieto
Pozdrawiam
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5860
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Zbyt długo chyba nie powinny. Jutro, mimo święta wsadzam w wilgotny piasek i tak będą czekać. Obawiam się, że we wodzie mogłyby się udusić.
Wiesz jak to jest - kilogramy przybywają niepostrzeżenie a potem dramat - garderoba się dramatycznie kurczy
Wiesz jak to jest - kilogramy przybywają niepostrzeżenie a potem dramat - garderoba się dramatycznie kurczy
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Ja niestety zaczęłam jakiś czas temu kurację kobiecą i zauważyłam dziwny napływ apetytu. Normalnie konia z kopytami. Ciągle bym cos żuła.
Trawki sa piękne
Dlaczego piszesz niestety, jeśli chodzi o nowa rabate. Masz juz dość prac ogrodowych?
Dopiero do mnie dotarło, że byłas nad morzem w Dźwirzynie. Ja tam też jeżdżę co jakiś czas, ale w sezonie. Mnie tłum nie przeszkadza. Jestem zwierzecie stadne.
Chociaz jakbym miała sama gdzies jechac, to wybrałabym własnie taki czas jak Ty, żeby mózg zregenerowac.
Trawki sa piękne
Dlaczego piszesz niestety, jeśli chodzi o nowa rabate. Masz juz dość prac ogrodowych?
Dopiero do mnie dotarło, że byłas nad morzem w Dźwirzynie. Ja tam też jeżdżę co jakiś czas, ale w sezonie. Mnie tłum nie przeszkadza. Jestem zwierzecie stadne.
Chociaz jakbym miała sama gdzies jechac, to wybrałabym własnie taki czas jak Ty, żeby mózg zregenerowac.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8631
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Cześć Dorotko
Nadrabiam zaległości, żeby Cię nie zgubić. Piękne foty na otwarcie, będzie co wspominać zimą
Pozdrawiam
Nadrabiam zaległości, żeby Cię nie zgubić. Piękne foty na otwarcie, będzie co wspominać zimą
Pozdrawiam