

Moje róże okopczykowane, przysypane śniegiem



Moja altanka i drewutnia już stoi, więc na wiosnę sadzę nowe róże



Myślę zaprosić do swojego ogrody The Fairy, Bienenweide rot, Red Leoardo da Vinci, William Shakerspeare 2000, VIking i Louise Odier.
Danielu, wszelkie dobre myśli dotyczące uprawy róż są dla mnie bezcenne. Potrzebuję wsparcia duchowego, po pierwsze, żebym spokojnie doczekała wiosny, a po drugie, żebym tych pięknych kwiatów przez głupotę i brak doświadczenia nie zniszczyła

Ewo, ja się wprost nie mogę opędzić od myśli o różach. Nie ma dnia, żebym nie przeglądała forum, żebym nie czytała o właściwościach poszczególnych odmian. Mój nałóg jest na razie w fazie teoretycznej, bo jak dotąd nie dochowałam sie ani jednej róży. Ale - wiedziona zauroczeniem - kupiłam ostatnio azalię w doniczce z różowymi pąkami i teraz codziennie siadam przy niej i wpatruję się w nią i podziwiam, jak rozwijają się kwiaty


I tak sobie myślę, że azalia jest piękna, ale róże cudniejsze.

W moich snach przysiadam na chwilę w mojej altanie i delektuję się zapachem róż rosnących dokoła i podziwiam ich kolory błyszczące w słońcu


Mam nadzieję, że te sny się ziszczą i że moje róże przetrwają zimę, a potem zakwitną

