Jestem wczesną porą. W domu cicho, jak ja to lubię
Wandziu zastrzeliłaś mnie propozycją. Muszę pomyśleć. Nie chcę też Ciebie obarczać zakupami na moją rzecz. A tak na marginesie, na pewno coś chcę jeszcze uszczknąć z hortensji. Mam wolne miejsce na kilka róż, ale to chyba na wiosnę i pewnie z Rosarium. Rozważałam wyjazd do Twojego Centrum Ogrodniczego. Nie mogę jakoś trafić na Kalinę pomponową 'Roseum', a chciałabym ją mieć.
M uważa, że powinnam przystopować z zakupami. Może ma rację.
Marzko - witaj. Z określeniem wieku katalpy mam kłopot. Wiekowa ogrodniczka, u której kupowaliśmy, nie pamiętała. Szacujemy ją na jakieś 5-6 lat. Rosła jeszcze w donicy. Jeżeli chodzi o mrozoodporność, super przetrwała obie zimy, bez żadnego zabezpieczania, a ciepło to u mnie nie jest.
Przemku - witam w moim wątku. Mężczyźni są tu na wagę złota, więc nie uciekaj.

Ogród ma dwa lata i powoli nabiera jakiegoś kształtu, ale dziękuję za dobre słowo.
Justynko berberysy są naprawdę cudowne i bardzo różnorodne. Zawsze można wybrać coś interesującego.
Dorotko - wszystko przed Tobą! Pamiętaj, marzenia są po to, by je realizować. Nie ma innego sposobu na ich spełnienie.
Muszę jeszcze koniecznie wstawić trochę fotek. Mam nadzieję, ze z czasem nauczę się trochę zasad fotografowania i będą lepsze niż te, które teraz prezentuję.
Te żółtki dostałam od sąsiadki, rosną ogromne krzaczory, ale kwitną zawzięcie. Znacie może ich nazwę?
Dziwnym zbiegiem okoliczności mam sporo dalii. Rozumiem, że wszystkie należy na zimę wykopać i na wiosnę posadzić ponownie?
I trochę cynii...
bieluń... tylko do celów ozdobnych...
Orszelina mnie zaskoczyła. Rosnące obok hibiskusy wymarzły, a ona świetnie sobie poradziła. Zuch dziewczyna.
Miałam już tego nie robić, ale...
To od niej wszystko się zaczęło, czarna plamistość zaatakowała ją pierwszą. To NN, bardzo duży i dorodny krzak (na zdjęciu jest jakby tylko jego połowa). Łodygi od ziemi ogołociłam zupełnie, niektóre wycięłam. A ona sobie kwitnie...
No i oczywiście Sahara. Wstawiam ją aby pokazać w miarę cały krzew. Ma piękne ulistnienie. O innych jej walorach pisałam wystarczająco dużo.
No i pomocnik, ba nawet ekspert...
Miało być kilka fotek, a zrobiło się sporo
Władziu, pozdrawiam, odezwę się. To dla Ciebie 