Siedlisko z sosnami

[Sosenki4]

ups...poszło zanim podejrzałam, ale udało się . To teraz widok ogólny z tarasu na moje siedlisko i kolejno widok z jednego rogu końca działki . i grugiego rogu

[anabanana]

No to się nazywa pole do popisu! Wielkie! Fajno, że są te sosenki i... jałowce? Dobrze widzę? To dużo daje, kiedy są już takie punkty do zawieszenia oka, a nie tylko płaskie jak stół, puste pole. No i łatwiej nam, podglądaczom, ukryć się w krzakach

[Sosenki4]

Krzaków to ci u mnie dostatek , mam takie zarośla z akacji, zdziczałych wiśni i śliwek , panuje tam miły cień, ale komarów tam chmara. mam tam parę paproci, rosną bez opieki i dają radę
Przy tytułowych 4ch sosenkach rośnie spory jałowiec samosiejka, obok dosadziłam parę zwykłych jałowców a na pierwszym planie pierwszego zdjęcia jest jałowiec na skalniaku, dalej widać pstrokate jałowce na tworzonej rabacie- obecnie zarośniętej trawą

[anabanana]

Nie od razu Rzym zbudowano Będzie tylko piękniej, trzeba się w cierpliwość uzbroić i działać!

[Sosenki4]

Działać działać , tylko kiedy? Zostają weekendy, no i sama niezadużo mogę zdziałać, bo M to kierowca i do domu jak do hotelu zagląda
Powoli coś robię, w paru miejscach na raz, mam nadzieję, że jak zacznę wykańczać, to efekt będzie od razu (naiwna )

[gatita]

Marzenko. I ja melduję się w Twoim wątku, a widzę, że bedzie co oglądać, oj będzie .
Bardzo mi się spodobał opis Twojego siedliska, od razu czuje się, że jest to miejsce z duszą Czekam na więcej fotek.

[Sosenki4]

Siedlisko ma 84ary i naprawdę nie wiem kiedy ja to wszystko ogarnę. Teraz ogarniam okiem i to nie całość na raz.
Mam sporo akacji (robinii), o których pisałam na wstępie. Roznosi się więc teraz słodki ich zapach a w powietrzu słychać bzykanie pracowitych pszczółek. Lubię ten czas. Jak byłam dzieckiem to miałam takie powiedzenie, że jak przekwitną akacje, to zaczną się wakacje. Parę musiałam wyciąć, bo w ich miejscu robiłam dobudówkę, w której teraz mieszkam. W tym roku jakoś szybko kwitną.
Czy ich widok nie jest boski? i z innej strony .
Są to wielkie drzewa a ich drewno jest bardzo twarde. Wymyśliłam sobie, że zrobię w domu drewniane schody z drewna akacjowego, ale nie mam w pobliżu tartaku, który podjąłby się cięcia pni akacjowych. Choć ciągle mam nadzieję, że się uda taki znaleźć

[lulka]

Sosenko, to fajnie mieć takie dziedzictwo z dziada pradziada. Masz już jakiś pomysł na ogród?

[Wanda7]

Jestem i ja, Marzenko. Od tak dawna sobie pogadujemy w moim wątku, ale bardzo miło jest też pogawędzić u drugiej strony, a więc bardzo się cieszę, że założyłaś swój wątek.
Bardzo spodobala mi się furtka do twojego ogrodu. A ogród? Toż to ogromny potencjał Ileż tu można planować, jakie szerokie marzenia i perspektywy
My, którzy mamy już pozapychane ogródki, zastanawiamy się czasem, co usunąć, a ty dziewczyno masz to szczęście, że jeszcze sobie możesz tworzyć do woli swoje koncepcje i roztaczać wizje tego, co będzie. A będzie z pewnością. Zobaczysz, już niedługo nie poznasz swojego ogrodu. Tylko pamiętaj, rób teraz jak najwięcej zdjęć, żebyś potem mogła sobie porównać.
Życzę powodzenia I nie zapominaj o starych znajomych

[Sosenki4]

lulka - pomysł na ogród? dobre pytanie , nie mam zabardzo i liczę na forumkową pomoc. Postaram się zrobić rzut na papier i nanieść to co jest (mało ) i poprosić o jakieś idee

Wando - oczywiście, że będę pamiętać o znajomych. Przecież muszę się inspirować i Was podglądać, żeby jako tako ogarnąć ten teren. Jest to marna ziemia klasy 6b, no miejscami 6a . Generalnie jeden sztych szpadla i żółty piaseczek. Przy tej suszy to mam Saharę i kurz.

To jest właśnie odwieczny dylemat. Właściciele małych ogródków chcą mieć duże, a Ci co mają duże są przerażeni co robić z powierznią.
Na razie posadziłam Żywotnik Brabant wzdłuż siatki i patrzę jak usycha bez wody. Trudno jednak wiadrem podlewać 40m ogrodzenia. Muszę położyć agrowłókninę, to zahamuję chwasty i zatrzymam wilgoć w ziemi.. Jak widać areał mi się jeszcze powiększył jak rok temu robiłam nowe ogrodzenie. Stary drewniany płot biegł inną linią, nowa siatka w granicy jest. To wszystko trzeba będzie wykarczować i chcę tu piwniczkę w ziemi mieć, ale ...kiedy

[gajowa]

Witaj, Marzenko! I ja tu trafiłam...
84 ary - to sporo
Ale to miejsce takie, jak lubię - z duszą, nie pusty plac, na którym trzeba zaczynać nasadzenia. Sosny i jałowce wyglądają obiecująco, na pewno doskonale da się je wkomponować w całość.

A co do bałaganu na podwórzu mam zawsze ten sam problem, gdy robię zdjęcia - jak tu się ustawić, żeby wyszło tylko to, czym chce się pochwalić...
W każdym razie - nieważne, co za furtką, bo sama furtka piękna

[April]

No piękne widoki prezentujesz. Obszar ogromny do zagospodarowania ale jaki wdzięczny. Jak Ci teraz zazdroszczą wszyscy z małymi działeczkami. A że kiepska ziemia to i tak dasz radę. Powolutku a do celu. Fantastyczna brama wjazdowa, od razu robi klimat. Z podlewaniem to rzeczywiście problem na takim obszarze. Żeby było łatwiej zaczynaj zagospodarowywać od strony domu lub od miejsca gdzie woda jest najbliżej. Ja osobiście zaproponowałabym Ci rabaty tematyczne. Np rabata hostowa z irysami. Rabata paprociowa z konwaliami i zawilcami, rabata kwaśna, rabata hortensjowo-iglakowa. Duże rabaty 2 góra 3 gatunków. Na tej otwartej przestrzeni będzie super. I dosadź trochę drzew szybko rosnacych np brzozy. Są wytrzymałe i tworzą cień oraz fantastyczny klimat.
Powodzenia, trzymam kciuki

[Sosenki4]

Zagadujecie o furtkę, to napiszę o niej. Rok temu tak jakoś w maju zbierałam się, żeby wreszcie zrobić ogrodzenie i podglądałam różne bramy w necie. No i wymyśliłam sobie coś takiego. Ozdoby kupiłam na all z jakiejś wyprzedaży, zawiozłam do pana, który mi to zespawał do kupy. Na koniec kupiłam deseczki z drewna olchowego (podobno bardziej odporne na warunki atmosferyczne niż dąb) i poprzykręcałam do ramy. Wyszło w trochę drożej od zwykłej marketowej bramy a wygląda trochę inaczej. I zasłania widok z drogi na mój podwórkowy tatalny bałagan