Aprilkowy las
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2205
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Aprilkowy las
Jak hortensje to i pnące; z bukietowych jest jeszcze kilka super odmian - przejrzyj co ma Szmit w ofercie
Aha, ogrodzenie takiej wysokości moja sucz przeskakuje jednym susem , nie robiła tego, póki nie skojarzyła, że może ; u nas odgrodzona jest część użytkowa i kompostownik, w którym się fajnie ryje
Aha, ogrodzenie takiej wysokości moja sucz przeskakuje jednym susem , nie robiła tego, póki nie skojarzyła, że może ; u nas odgrodzona jest część użytkowa i kompostownik, w którym się fajnie ryje
- joannakr0508
- 500p
- Posty: 784
- Od: 8 kwie 2011, o 10:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Aprilkowy las
Piękny zakątek na pewno stworzysz w nim swój raj wiewióry są odjechane jak Czip i Daile psiaki też są bardzo urocze ja nie mogę sobie pozwolić na zwierzęta pomimo ze mam warunki ,ale przez częste wyjazdy nie miał by kto się nimi opiekować .Pocieszam się że na starość pewnie założę zwierzyniec
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7114
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Aprilkowy las
Jolu, tak-tak hortensje to dobry pomysl ... jakbym miala tak duzo-duzo miejsca, to zalozyla bym hortensjowy raj
Wesołego zająca, co śmieje się bez końca oraz mokrego ubrania w dzień polewania
Wesołego zająca, co śmieje się bez końca oraz mokrego ubrania w dzień polewania
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las
Dziewczyny mają rację co do hortensji.
Niestety dopóki nie posadzisz jakiegoś wiatrochronu rh będa wymarzać.
Ja bym posadziła kosodrzewiną przed cisami. Ma kwształt kulisty, a na dokładkę można ją formować przez uszczykiwanie młodych przyrostów.
A z Zurawkami to jest różnie. Mam tylko 3, czy 4 odmiany, które przezimowały rewelacyjnie. Resztę trzeba wyciąć całkiem, ale dają oznaki życia. Ale są i takie, które raczej nie odżyją.
Nie pamiętam nazw tych co przetrwały. Jeśli nie zapomnę to w przyszłym tygodniu sprawdzę.
A marne liście trzeba obciąć.
Wesołych Świąt
Pomyziaj psiuny, a szczególnie Goldiego
Niestety dopóki nie posadzisz jakiegoś wiatrochronu rh będa wymarzać.
Ja bym posadziła kosodrzewiną przed cisami. Ma kwształt kulisty, a na dokładkę można ją formować przez uszczykiwanie młodych przyrostów.
A z Zurawkami to jest różnie. Mam tylko 3, czy 4 odmiany, które przezimowały rewelacyjnie. Resztę trzeba wyciąć całkiem, ale dają oznaki życia. Ale są i takie, które raczej nie odżyją.
Nie pamiętam nazw tych co przetrwały. Jeśli nie zapomnę to w przyszłym tygodniu sprawdzę.
A marne liście trzeba obciąć.
Wesołych Świąt
Pomyziaj psiuny, a szczególnie Goldiego
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Aprilkowy las
Super las i super zwierzaki . Gdyby nie było podpisu pod wiewiórkami, to chyba bym nie zgadła, co to za stworzenia .
A z której strony Warszawy mieszkasz?
A z której strony Warszawy mieszkasz?
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- piofigiel
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Aprilkowy las
Witaj Jolu, cieszę się że założyłaś wątek i że mogłem do niego trafić. Ale u Ciebie będzie oglądania aż zacieram ręce, to bardzo inspirujące obserwowanie zakładania ogrodu, podstawę w postaci lasu już masz a wkomponowanie w niego własnych pomysłów to nie lada wyzwanie, chwała że się go podjęłaś. Z przyjemnością będę przypatrywał się jak rozwija się Twój ogród, może i mnie uda się czasem coś doradzić
Pozdrawiam Tomek
Pozdrawiam Tomek
- jolcia1212
- 500p
- Posty: 930
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Aprilkowy las
Jolu
Trafiłam dziś do Twojego ogrodu i chciałabym zostać na dłużej. Leśne klimaty bliskie memu sercu i chociaż od dwóch lat jestem posiadaczką domu to zawsze twierdzę że na emeryturę daleko za miasto. Jeśli pozwolisz będę wpadała bo będzie się działo. Pozdrawiam Jola
Trafiłam dziś do Twojego ogrodu i chciałabym zostać na dłużej. Leśne klimaty bliskie memu sercu i chociaż od dwóch lat jestem posiadaczką domu to zawsze twierdzę że na emeryturę daleko za miasto. Jeśli pozwolisz będę wpadała bo będzie się działo. Pozdrawiam Jola
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Witam wszystkich po świątecznych rozkoszach podniebienia. Nie wiem jak Wy ale ja jestem ociężała jak niedźwiedź przed snem zimowym i najlepiej właśnie w taki bym zapadła. Najazd rodziny na święta spowodował że nawet nie otworzyłam kompa, a tu tylu miłych gości.
Francesco, moja lista do Szmita niebezpiecznie przekształca się w książkę. Jeszcze trochę i będzie drugi tom. Moja sucz też metrowe bierze bez rozbiegu. Ostatnio zaczęłam rozpatrywać zamontowanie elektrycznej obroży. Nie wiem tylko czy na nią podziała bo ma bardzo gęstą sierść. A kompostownik ? wiadomo, ulubiony plac zabaw piesków. Jakby im czegoś w diecie brakowało.
Cześć Joanno, zapraszam chociaż do odwiedzin zwierzątek. Ja też kiedyś wracałam do domu żeby się tylko przepakować, ale w pewnym momencie już mnie to męczyło więc się troszkę przekwalifikowałam i teraz siedzę. To też nie jest fajne. Ale zwierzątka w domu to dużo radości, zawsze coś miałam i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Jak M gdzieś wyjeżdża a syn pochłonięty swoimi sprawami to choć do psa można pogadać. Robi takie mądre miny jakby rozumiał, bo roślinka nie za bardzo. Choć też czasem do nich gadam.
Jule, piękne życzenia, dziękuję i wzajemnie choć trochę się spóźniłam. Ja hortensje odkryłam dopiero w zeszłym roku. Nie wiedziałam że istnieją jakieś poza ogrodowymi. A ponieważ róż to nie mój ulubiony kolorek to uznawałam tylko niebieskie. Ale człowiek się zmienia a ja to chyba już wybitnie podlegam wpływom, oby tylko tym dobrym
Więc hortensje tak, jak najbardziej, jakaś duża rabata poprzeplatana czymś zielonym.
Witaj Gosiu, niestety masz rację. Te wiatry unicestwiają RH, nawet wrzos w tym miejscu zmarzł. Dlatego chcę u Szmita kupić trochę cisów większych, może u niego będzie taniej, bo u mnie takie 60 cm kosztują aż 26 zł. A nie kupię malutkich bo b.długo rosną. Fajny pomysł z tą kosodrzewiną, zwłaszcza że z 8 m dalej już rośnie jedna i świetnie sobie tam radzi. Ostatnio u Pamelki oglądałam jej archiwalne wątki i zaniemówiłam z wrażenia ile jest rodzajów kosówki. Muszę tam zajrzeć znów bo chyba jest taka z igłami częściowo żółto ? zielonymi. Na tle cisów ? malina. A i fajny motyw powtarzający się na rabacie. Dzięki.
Żurawki chyba wszystkie u mnie zmarzły. Dlaczego ich nie okryłam? Znaczy próbowałam ale małe, białe wredne, na czterech łapach zabrało z nich agro, bo się fajnie darło na strzępy. Jak nie odżyją to posadzę nowe, bo uwielbiam. Tylko już te mocniejsze odmiany. Ja też nie pamiętam jakie były, chyba carmel, jakaś zielona i bordowa. Na szczęście też nie dużo. Ja na początek przyjęłam metodę po kilka sztuk wielu gatunków, a co da radę to będę dosadzać żeby tworzyć duże plamy kolorystyczne i gatunkowe. Małe roślinki, pojedynczo sadzone na takim terenie znikają, zupełnie ich nie widać. Będę wdzięczna za nazwy terminatorów żurawkowych. Burki wymiziane, bardzo szczęśliwe z tego powodu
Riane, zapraszam serdecznie. Z pewnością przydałaby mi się Twoja wiedza z kursu projektowania.
Heja, Edytko, dzięki w imieniu lasu i zwierzaków. Wiewióry były naprawdę słodziaki, takie bezbronne. Prawie płakałam jak je zobaczyła, zwłaszcza że jedna była lekko ranna przez te paskudne kawki, czy sroki. Ale najistotniejszy happy end. Mnie wywiało z Wa-wy na PN-wsch. Sporo tu takich naturalnych obszarów. W weekend podziwiałam domki bobrów które zaczęły się niebezpiecznie zbliżać w naszą okolicę. Oczywiście bobry, nie ich domki.
Tomku, zapraszam. Bardzo będę wyczekiwać na wszystkie rady. Zdaję sobie sprawę że ogrodnika takiego jak Ty może nieraz rozbawić nieudolność początkujących ale jak zdobędziesz się na odrobinę wyrozumiałości to będę wdzięczną i pracowitą uczennicą. A jak tam Twoje poprawki ogrodu po remoncie? Zaczynasz już coś sadzić na rozoranych miejscach?
Witaj imienniczko, miło Cię gościć, a wpadaj kiedy dusza zapragnie. Muszę teraz zajrzeć do Ciebie.
Francesco, moja lista do Szmita niebezpiecznie przekształca się w książkę. Jeszcze trochę i będzie drugi tom. Moja sucz też metrowe bierze bez rozbiegu. Ostatnio zaczęłam rozpatrywać zamontowanie elektrycznej obroży. Nie wiem tylko czy na nią podziała bo ma bardzo gęstą sierść. A kompostownik ? wiadomo, ulubiony plac zabaw piesków. Jakby im czegoś w diecie brakowało.
Cześć Joanno, zapraszam chociaż do odwiedzin zwierzątek. Ja też kiedyś wracałam do domu żeby się tylko przepakować, ale w pewnym momencie już mnie to męczyło więc się troszkę przekwalifikowałam i teraz siedzę. To też nie jest fajne. Ale zwierzątka w domu to dużo radości, zawsze coś miałam i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Jak M gdzieś wyjeżdża a syn pochłonięty swoimi sprawami to choć do psa można pogadać. Robi takie mądre miny jakby rozumiał, bo roślinka nie za bardzo. Choć też czasem do nich gadam.
Jule, piękne życzenia, dziękuję i wzajemnie choć trochę się spóźniłam. Ja hortensje odkryłam dopiero w zeszłym roku. Nie wiedziałam że istnieją jakieś poza ogrodowymi. A ponieważ róż to nie mój ulubiony kolorek to uznawałam tylko niebieskie. Ale człowiek się zmienia a ja to chyba już wybitnie podlegam wpływom, oby tylko tym dobrym
Więc hortensje tak, jak najbardziej, jakaś duża rabata poprzeplatana czymś zielonym.
Witaj Gosiu, niestety masz rację. Te wiatry unicestwiają RH, nawet wrzos w tym miejscu zmarzł. Dlatego chcę u Szmita kupić trochę cisów większych, może u niego będzie taniej, bo u mnie takie 60 cm kosztują aż 26 zł. A nie kupię malutkich bo b.długo rosną. Fajny pomysł z tą kosodrzewiną, zwłaszcza że z 8 m dalej już rośnie jedna i świetnie sobie tam radzi. Ostatnio u Pamelki oglądałam jej archiwalne wątki i zaniemówiłam z wrażenia ile jest rodzajów kosówki. Muszę tam zajrzeć znów bo chyba jest taka z igłami częściowo żółto ? zielonymi. Na tle cisów ? malina. A i fajny motyw powtarzający się na rabacie. Dzięki.
Żurawki chyba wszystkie u mnie zmarzły. Dlaczego ich nie okryłam? Znaczy próbowałam ale małe, białe wredne, na czterech łapach zabrało z nich agro, bo się fajnie darło na strzępy. Jak nie odżyją to posadzę nowe, bo uwielbiam. Tylko już te mocniejsze odmiany. Ja też nie pamiętam jakie były, chyba carmel, jakaś zielona i bordowa. Na szczęście też nie dużo. Ja na początek przyjęłam metodę po kilka sztuk wielu gatunków, a co da radę to będę dosadzać żeby tworzyć duże plamy kolorystyczne i gatunkowe. Małe roślinki, pojedynczo sadzone na takim terenie znikają, zupełnie ich nie widać. Będę wdzięczna za nazwy terminatorów żurawkowych. Burki wymiziane, bardzo szczęśliwe z tego powodu
Riane, zapraszam serdecznie. Z pewnością przydałaby mi się Twoja wiedza z kursu projektowania.
Heja, Edytko, dzięki w imieniu lasu i zwierzaków. Wiewióry były naprawdę słodziaki, takie bezbronne. Prawie płakałam jak je zobaczyła, zwłaszcza że jedna była lekko ranna przez te paskudne kawki, czy sroki. Ale najistotniejszy happy end. Mnie wywiało z Wa-wy na PN-wsch. Sporo tu takich naturalnych obszarów. W weekend podziwiałam domki bobrów które zaczęły się niebezpiecznie zbliżać w naszą okolicę. Oczywiście bobry, nie ich domki.
Tomku, zapraszam. Bardzo będę wyczekiwać na wszystkie rady. Zdaję sobie sprawę że ogrodnika takiego jak Ty może nieraz rozbawić nieudolność początkujących ale jak zdobędziesz się na odrobinę wyrozumiałości to będę wdzięczną i pracowitą uczennicą. A jak tam Twoje poprawki ogrodu po remoncie? Zaczynasz już coś sadzić na rozoranych miejscach?
Witaj imienniczko, miło Cię gościć, a wpadaj kiedy dusza zapragnie. Muszę teraz zajrzeć do Ciebie.
- joannakr0508
- 500p
- Posty: 784
- Od: 8 kwie 2011, o 10:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Aprilkowy las
Aprilko żeby to chodziło o kwalifikacje akurat nie o prace chodzi co do wyjazdów tylko o hobby często mamy treningi i zawody a tym bardziej że i ja chcę w tym roku wystartować w Pucharze Kobiet w motocrossie
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
O, to Ty jesteś mocna kobieta, podziwiam. I oczywiście wszyscy tu będą trzymać kciuki i Ci kibicować.
- joannakr0508
- 500p
- Posty: 784
- Od: 8 kwie 2011, o 10:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Aprilkowy las
Dzięki na pewno podium nie zajmę bo to debiut ale może w 10 chociaż
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Joanno, nie żartuj. Z pewnością wiesz że skromnością w sporcie daleko się nie zajedzie. Trzeba być pewnym siebie, to połowa sukcesu. Zakasujesz starych wyjadaczy swoim entuzjazmem, czego Ci życzę.