Mój ogród - mariasen cz. 7

[mariasen]

Ewa, zrobiłam trochę miejsca i niektóre hosty mogą się zaprezentować, w gąszczu ginęły.

Wczoraj w ogrodzie czekała na mnie niespodzianka - prezent od syna.

[takasobie]

Kury przepiękne! Tylko pamiętaj muszą mieć wysoko grzędę, żeby nie majtać ogonami po podłodze kurnika

[mariasen]

Miłka szkoda, że nie mogę ich zatrzymać, nie mam miejsca na wolierę i jednak obawiam się o rośliny.



znalazły sobie schronienie przed słońcem pod hostą Montana Macrophylla

[izetta]

Majeczko kochana, czy mogę zapisać się na jajeczka po nich? To są feniksy prawda?

Iza

[Iw]

Majka, niezłe towarzystwo masz teraz w ogrodzie. Niesamowita żywa ozdoba

[Olusia]

A co na to Twoje koty ?

[JolantaG]

Piękny drób ,ale wolno po ogrodzie to one chodzić nie mogą .Żal było by roślinek .Część pewnie by podziubały ,resztę wygrzebały .

Co z nimi zrobisz Majeczko .

[mariasen]

Iza, one nie zostaną u mnie.

Iwonko, one są bardzo ładne i nawet niezbyt kłopotliwe. Jedyny problem to spanie. Ostatnie dwie noce spędziły w kojcu, bo udało mi się je złapać, ale dzisiaj schowały się na drzewie więc tak zostaną. Mam nadzieję, że nic im się nie stanie. Nie mam miejsca na wolierę.

Ola, Amba się do nich zakrada ale wrzeszczą i skutecznie ją odstraszają.

Jolu, na razie nie robią szkód. Skubią trawę i piją wodę z host, oczywiście zanim wyschnie po podlewaniu. Troszkę rozgrzebują ale nie jest źle bo pod hostami jest dużo miejsca. Oddam je w dobre ręce o ile uda mi się je złapać.

Kogut pieje od samego rana, dzisiaj ok 4. Kurki trzymają się blisko niego i jak im sypię ziarno to on tak fajnie zachęca je do jedzenia. Z przyjemnością je obserwujemy. Najgorsze, że nocą są bardzo bezbronne i jeśli ktoś chce je hodować to powinien zacząć od woliery.

[ewamaj66]

Dotąd kury nie robiły na mnie wrażenia, ale te Twoje bardzo ładne Szkoda, że nie możesz ich zatrzymać.

[mariasen]

Ewa, ja też żałuję. One nawet nie robią szkód. Trochę drapią wyszukując robaków i zagrożone są takie małe skarby jak np. przylaszczki, jedno stanowisko już mi "posprzątały". Samych roślin nie ruszyły ale jedna przylaszczka jest przysypana ziemią.

Iza, myślę że jajeczkami nie będzie problemu.

[mariasen]

Dawno tu nie zaglądałam, poprawię się.

[ktoś]

Majka oj dawno .
Nie masz pojęcia jak się ucieszyłam, że zobaczyłam Twój wpis . Trzymam za słowo,że się poprawsz , ja to samo sobie obiecałam .

[magry]

To chyba będą wypasione przylaszczki bo to pamiętam z dawnych czasów.