Teresko 
W większości są to bardzo pospolite roślinki ale lubię je bo oprócz piękna i zapachu mają jeszcze jedną wielką zaletę: są niekłopotliwe w uprawie. Runianką oczywiście się podzielę. I zachęcam do tworzenia takiego katalogu - zobaczysz że
na Twojej działce wcale nie jest tak mało roślin. A jeszcze będzie tam dużo rarytasików, które przywozisz z zagramanicy
Ulcia 
No jasne, część opisów już będziesz miała gotową... a resztę zidentyfikuje wspólnie... U Ciebie teraz to taki "tajemniczy ogród", kto wie jakie kryje tajemnice....
Halinko 
Żaden wstyd... w ubiegłym roku się zachwycałam cieszynianką i strasznie chciałam ją mieć.... a okazało się że rośnie sobie u nas od roku

to dopiero wstyd... a jagodowca kupiłam za wcale nie małą sumkę i też się okazało że jest... ale tak to już jest.... jak są dwie ogrodniczki....
Danusiu 
Niestety tylko tyle się ostało dalii po babcinym ostatnim dzieleniu - pomyliła się i te które miały zostać poszły w świat a zostały tylko niektóre z nich, te które najwięcej przyrosły.... ale co tam... odbudujemy kolekcję... a już przybyły trzy sztuki które kupiłam w ubiegłym roku i dostałam w prezencie jeszcze kilka... więc nie rozpaczam...
Dawidku 
Wcale się nie wypieram.... szkoda że trzeba je co roku wynosić i wnosić... ale cóż, nikt nie powiedział że życie będzie proste...

Ja te kwiaty po prostu uwielbiam i taka mała niedogodność nie jest w stanie zniszczyć tej miłości...
I już się przydał mój pomysł z katalogiem: znam odmianę kolejnej roślinki.
Olku 
Czasami niewiele trzeba i z mizeroty wyrasta piękność. Ja w ubiegłym roku zaczęłam podlewać róże "magiczną siłą do róż" i widzę znaczącą poprawę w ich kondycji: pędy sztywniejsze, kolory żywsze... Czasem wystarczy odpowiedni nawóz a czasem konieczna jest zmiana stanowiska lub podłoża....
Misiu 
Straszny jest ten
nałóg.... ja normalnie jestem chora jak nie zajrzę choć
na chwilkę.... ale to nie tylko ogrody i rośliny... Jestem
na forum od 2007 roku i do naszego spotkania w Biesiadzie ilość moich postów nie przekraczała 500. Dopiero jak Was wszystkich poznałam to zaczęłam aktywniej uczestniczyć w życiu forum.... no i wtopiłam całkowicie.... Dzięki Wam za to
Tadziu 
Może być i tak... u nas podłoże głównie kredowe, wapienne.... ale jak wyjaśnić fakt że u sąsiadki te same paprocie rosną bujnie....coś tam widać im posmakowało...
______________________________________________________
Tak schwaliliście mnie i mój katalog, że zasłużyliście
na kolejną literkę: E
Epimedium czerwone (Epimedium x rubrum)
Niska bylina okrywowa dorastająca do 30 cm. Kwitnie w kwietniu i w maju czerwono-żółtymi maleńkimi kwiatami. Roślinka jest ozdobna nie tylko z kwiatów ale także liści, które tworzą kopulaste krzaczki. Wymagania: miejsce półcieniste do cienistego, choć urośnie również w słońcu, ale słabiej (najlepiej
na glinie); duże wymagania wodne, gleby ciepłe, próchniczne, przepuszczalne; rozmnażanie: najłatwiejsze przez podział wczesną wiosną, przed zaczęciem wegetacji; w przypadku dobrze rozrośniętych kęp może być potrzebna piła do podziału bryły korzeniowej; moż
na również dzielić
na początku września; zalecane jest ukorzenianie młodych rozetek liści z piętką
na początku wiosny;
i tyle.... jest u mnie roślinek
na literkę E. Co prawda, dzięki hojności forumków mam jeszcze dwie odmiany epimedium ale nie wiem jakie... mam nadzieję że w tym roku objawią swoje piękno i dołączą do mojego katalogu.