Liliowce, róże i reszta........
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Liliowce, róże i reszta........
Liliowce, róże i reszta......
Część 14.
Poprzedni wątek znajduje się tutaj - http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=51454
Witam wszystkich w nowym wątku.
Burza by się przydała bo sucho niemiłosiernie.
Latanie z konewkami nie zastąpi normalnego deszczu.
Ale co robić kiedy rośliny pić wołają.
Kosy robią spustoszenie pośród wiśni.
Wpychają młodym do dziobów całkiem zielone owoce.
I jak tu obronić trochę owoców przed tymi szkodnikami.
Na warzywniaku tylko czosnek rośnie jak trzeba.
Reszta .......tyle o ile.
Ale jest pociecha - pierwsze pączki na różycach, które lada dzień się otworzą.
Izuś - cieszę się, ze wreszcie Ci się udało.
Pozbyć się oczka ?
Nigdy w życiu , to dopiero byłaby głupota.
Tyle pracy w nie włożyłaś.
To przecież kijanki właśnie je czyszczą z glonów i osadów.
Pływacze można wyłapać podrywką akwariową, przedłużając trzonek.
Albo zrobić to z sitka.
Żabom pływacze zagrażają tylko w stanie kijanek, potem już nie.
A przecież oczko to oaza wody dla ptaków i owadów.
No ale zrobisz jak zechcesz - to twój ogród.
Ewka - u mnie z nasion nawet by nie wzeszły.
Bo moja ziemia za ciężka dla nich.
Więc już nawet nie próbuję.
Iwonko - papu mają pod dostatkiem.
Glony stale rosną, więc głodówka im nie grozi.
A na dodatek larwy komarów i jajka.
To prawda że pogoda nas nie rozpieszcza,ale w końcu się to skończy i tego trzeba się trzymać i iść dalej.
Żal i tak nie odwróci niczego, więc po co na niego tracić czas.
Trzeba się cieszyć tym co jest.
Aguś - ja też.
Nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez oczka.
A ma już 20 lat, więc siła przyzwyczajenia też robi swoje.
Jacku - to najprzyjemniejsza melodia.
Wieczorne koncerty to marzenie.
Tym bardziej że coraz mniej ich słychać.
Oliwko - miło mi.
Oczywiście, że tak.
Cały czas czuwam, żeby im się nic nie stało.
Ubytki wody są natychmiast dopompowywane.
Przykro mi czytać, że Ciebie nie ominęły przymrozki.
Sangwinario - witaj.
To naprawdę przykro czytać takie wieści.
Czekamy na ich kwitnienie a kiedy w końcu są to ciach i .....już po nich......masakra.
Maryniu - moje kwitną każdego roku.
Wprawdzie nie są tak okazałe jak u sąsiadki, ale też cieszą .
Moje posadzone w półcieniu kwitną o wiele dłużej niż u sąsiadki.
Serduszkę mam tylko różową, biała już dawno odeszła w niebyt.
Ostatnie już tulipany tej wiosny.
Tak szybko przekwitły, że nie zdążyłam się nimi za bardzo nacieszyć.
Zakwitł pierwszy botaniczny liliowiec.
Pąki na Comte de Chambord.
Widać też nieproszonych gości.
No i ulubienica - Sharifa Asma już się rumieni.
Część 14.
Poprzedni wątek znajduje się tutaj - http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=51454
Witam wszystkich w nowym wątku.
Burza by się przydała bo sucho niemiłosiernie.
Latanie z konewkami nie zastąpi normalnego deszczu.
Ale co robić kiedy rośliny pić wołają.
Kosy robią spustoszenie pośród wiśni.
Wpychają młodym do dziobów całkiem zielone owoce.
I jak tu obronić trochę owoców przed tymi szkodnikami.
Na warzywniaku tylko czosnek rośnie jak trzeba.
Reszta .......tyle o ile.
Ale jest pociecha - pierwsze pączki na różycach, które lada dzień się otworzą.
Izuś - cieszę się, ze wreszcie Ci się udało.
Pozbyć się oczka ?
Nigdy w życiu , to dopiero byłaby głupota.
Tyle pracy w nie włożyłaś.
To przecież kijanki właśnie je czyszczą z glonów i osadów.
Pływacze można wyłapać podrywką akwariową, przedłużając trzonek.
Albo zrobić to z sitka.
Żabom pływacze zagrażają tylko w stanie kijanek, potem już nie.
A przecież oczko to oaza wody dla ptaków i owadów.
No ale zrobisz jak zechcesz - to twój ogród.
Ewka - u mnie z nasion nawet by nie wzeszły.
Bo moja ziemia za ciężka dla nich.
Więc już nawet nie próbuję.
Iwonko - papu mają pod dostatkiem.
Glony stale rosną, więc głodówka im nie grozi.
A na dodatek larwy komarów i jajka.
To prawda że pogoda nas nie rozpieszcza,ale w końcu się to skończy i tego trzeba się trzymać i iść dalej.
Żal i tak nie odwróci niczego, więc po co na niego tracić czas.
Trzeba się cieszyć tym co jest.
Aguś - ja też.
Nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez oczka.
A ma już 20 lat, więc siła przyzwyczajenia też robi swoje.
Jacku - to najprzyjemniejsza melodia.
Wieczorne koncerty to marzenie.
Tym bardziej że coraz mniej ich słychać.
Oliwko - miło mi.
Oczywiście, że tak.
Cały czas czuwam, żeby im się nic nie stało.
Ubytki wody są natychmiast dopompowywane.
Przykro mi czytać, że Ciebie nie ominęły przymrozki.
Sangwinario - witaj.
To naprawdę przykro czytać takie wieści.
Czekamy na ich kwitnienie a kiedy w końcu są to ciach i .....już po nich......masakra.
Maryniu - moje kwitną każdego roku.
Wprawdzie nie są tak okazałe jak u sąsiadki, ale też cieszą .
Moje posadzone w półcieniu kwitną o wiele dłużej niż u sąsiadki.
Serduszkę mam tylko różową, biała już dawno odeszła w niebyt.
Ostatnie już tulipany tej wiosny.
Tak szybko przekwitły, że nie zdążyłam się nimi za bardzo nacieszyć.
Zakwitł pierwszy botaniczny liliowiec.
Pąki na Comte de Chambord.
Widać też nieproszonych gości.
No i ulubienica - Sharifa Asma już się rumieni.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15082
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Liliowce, róże i reszta........
łał! Ale duże pączki! Lada moment się rozwiną
Grażynko, zrobiłam sobie taki "łapak" z sitka, ale myslisz, ze tak łatwo wyłowić pływaczka?
One są sprytne. Jak się zorientują, że na nie poluję, to nie wypływaja na powierzchnie, chowają się pod liśmi lilii albo inną zieleniną. Jednego wyłowiłam, a na drugiego poluję drugi tydzień
Faktem jest, że w tym roku nie widziałam jeszcze ani jednej żabki
Grażynko, zrobiłam sobie taki "łapak" z sitka, ale myslisz, ze tak łatwo wyłowić pływaczka?
One są sprytne. Jak się zorientują, że na nie poluję, to nie wypływaja na powierzchnie, chowają się pod liśmi lilii albo inną zieleniną. Jednego wyłowiłam, a na drugiego poluję drugi tydzień
Faktem jest, że w tym roku nie widziałam jeszcze ani jednej żabki
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Wow, udało mi się jestem pierwsza .
Tulipany kwitną dość króko, ale u mnie w tym roku wyjechałam na 4 dni i nie zobaczyłam mojej ukochanej kwitnącej jabłonki i migdałka. Akurat były te majowe upały i wszystko momentalnie przekwitło .
A jednak ktoś mnie wyprzedził .
Tulipany kwitną dość króko, ale u mnie w tym roku wyjechałam na 4 dni i nie zobaczyłam mojej ukochanej kwitnącej jabłonki i migdałka. Akurat były te majowe upały i wszystko momentalnie przekwitło .
A jednak ktoś mnie wyprzedził .
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko u mnie róże też są oblepione mszycami, ale pąków kwiatowych u siebie (oczywiście na różach ) nie zauważyłam
Tulipany faktycznie tylko "przemknęły" przez nasze ogrody, ale widzę, że byłaś szybsza i udało Ci się kilka zatrzymać w kadrze
Tulipany faktycznie tylko "przemknęły" przez nasze ogrody, ale widzę, że byłaś szybsza i udało Ci się kilka zatrzymać w kadrze
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko, przyszłam się pożalić..... wczorajszy przymrozek "załatwił" mi dużo roślin. Wczoraj byłam tak zdołowana, że nawet mi się na Forum nie chciało wejść... Azalie, lilie, pelargone, wszystkie młode liście na dębie, miłorzębie itd.... szkoda gadać. ...
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24813
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko piękne tulipankowe wspomnienia, faktycznie przekwitły bardzo szybko, aż szkoda, u mnie jeszcze najpóźniejsze kępy kwitną, ale to już ostatnie podrygi....
Dziwnie tak oglądać już pąki na różach, kiedy u mnie dopiero zaczynają wypuszczać pierwsze listki....
Dziwnie tak oglądać już pąki na różach, kiedy u mnie dopiero zaczynają wypuszczać pierwsze listki....
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Liliowce, róże i reszta........
@ Kogra ? Mnie chyba jednak to przywiązanie do roślin już zostanie? Zwłaszcza do takich, które samemu wyhodowałem od nasionka? A co do tego, że Twój ogródek oddalony od Krakowa o tylko dwie godziny jazdy autokarem ? uważaj, bo jeszcze skorzystam z zaproszenia i zrobię Ci najazd na Kogrobusz.
Fotka żaby z kijankami po prostu niesamowita.
Tulipany też nieziemskie... Zwłaszcza ten Blue Parrot. U mnie wypuścił pąk kwiatowy dopiero niedawno, ale niestety wiatry go złamały ? i nic z niego już nie będzie... Za to ? choć to już nie pora na to, zwłaszcza we Francji ? zakwitł mi ostatnim kwiatem tulipan wielokwiatowy Georgette.
Pozdrawiam!
LOKI
Fotka żaby z kijankami po prostu niesamowita.
Tulipany też nieziemskie... Zwłaszcza ten Blue Parrot. U mnie wypuścił pąk kwiatowy dopiero niedawno, ale niestety wiatry go złamały ? i nic z niego już nie będzie... Za to ? choć to już nie pora na to, zwłaszcza we Francji ? zakwitł mi ostatnim kwiatem tulipan wielokwiatowy Georgette.
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Liliowce, róże i reszta........
Witaj Grażynko:) wieki mnie nie było a u Ciebie jak zawsze kolorowo-bajecznie:)
czym pryskasz tych nieproszonych gości?bo u mnie tez juz zawitali....buu....
czym pryskasz tych nieproszonych gości?bo u mnie tez juz zawitali....buu....
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Witam upalnie.
Izuś - będzie się działo......
Znając twoją cierpliwość na pewno odłowisz i drugiego.
Widzisz, nie widziałaś żab, nie złożyły skrzeku i miałaś przymrozek.
U mnie żaby skrzek złożyły i nie było przymrozku.
A może brak żabek to efekt zastosowania chemii ?
Nie tyle u Ciebie co dookoła.
Edytko - fakt, że upały wykańczają wiosenne kwiecie.
U mnie też niektóre roślinki kwitły zaledwie kilka dni.
Iwonko - na pewno się pojawią.
U mnie też nie wszystkie róże mają paczki.
Asiu - wiesz, ze nawet myślałam o tobie i twoim ogródku.
Rozumiem twoje rozgoryczenie.
Ale nie trać nadziei, rośliny są bardzo twarde i pełne chęci życia.
Może nie wszystkie, ale część na pewno odrośnie.
Nie martw się na zapas.
Aguś - coraz mniej ich w ogrodzie.
I znowu trzeba będzie na nie czekać blisko rok.
Moje niektóre róże dopiero teraz zaczynają startować, więc nie jesteś osamotniona.
Loki - skorzystaj.......będzie mi miło poznać bratnią duszę.
Pogoda jak u was tak u nas jest figlarna po swojemu i rośliny głupieją całkowicie.
Prawie u wszystkich irysy już kwitną a u mnie dopiero robią pączki.
Teraz czas czosnków, orlików, jeszcze niezapominajek, no i zaczynają tworzyć pąki już typowo letnie.
Wpadnij na balkonikową kawkę.
Julka - witaj.
Pryskam miksturami bio, podlewam gnojowicą z pokrzyw, ręcznie gniotę a chemia to już w ostateczności.
Ten bardzo się stara......
Warzywnik zaczyna się ruszać po zimnej aurze......
Wyspy na trawniku........
Ten też bardzo się stara, chyba wziął przykład z poprzednika.
Tom Tom idzie w pączki.
Na razie na jednym pędzie ale mam nadzieję, ze potem zrobi ich więcej
Louis Odier zaczyna czarować kolorkiem.
Nowe wykorzystanie starego......
A tu chyba pojutrze zobaczymy co to za sprinterka.
Izuś - będzie się działo......
Znając twoją cierpliwość na pewno odłowisz i drugiego.
Widzisz, nie widziałaś żab, nie złożyły skrzeku i miałaś przymrozek.
U mnie żaby skrzek złożyły i nie było przymrozku.
A może brak żabek to efekt zastosowania chemii ?
Nie tyle u Ciebie co dookoła.
Edytko - fakt, że upały wykańczają wiosenne kwiecie.
U mnie też niektóre roślinki kwitły zaledwie kilka dni.
Iwonko - na pewno się pojawią.
U mnie też nie wszystkie róże mają paczki.
Asiu - wiesz, ze nawet myślałam o tobie i twoim ogródku.
Rozumiem twoje rozgoryczenie.
Ale nie trać nadziei, rośliny są bardzo twarde i pełne chęci życia.
Może nie wszystkie, ale część na pewno odrośnie.
Nie martw się na zapas.
Aguś - coraz mniej ich w ogrodzie.
I znowu trzeba będzie na nie czekać blisko rok.
Moje niektóre róże dopiero teraz zaczynają startować, więc nie jesteś osamotniona.
Loki - skorzystaj.......będzie mi miło poznać bratnią duszę.
Pogoda jak u was tak u nas jest figlarna po swojemu i rośliny głupieją całkowicie.
Prawie u wszystkich irysy już kwitną a u mnie dopiero robią pączki.
Teraz czas czosnków, orlików, jeszcze niezapominajek, no i zaczynają tworzyć pąki już typowo letnie.
Wpadnij na balkonikową kawkę.
Julka - witaj.
Pryskam miksturami bio, podlewam gnojowicą z pokrzyw, ręcznie gniotę a chemia to już w ostateczności.
Ten bardzo się stara......
Warzywnik zaczyna się ruszać po zimnej aurze......
Wyspy na trawniku........
Ten też bardzo się stara, chyba wziął przykład z poprzednika.
Tom Tom idzie w pączki.
Na razie na jednym pędzie ale mam nadzieję, ze potem zrobi ich więcej
Louis Odier zaczyna czarować kolorkiem.
Nowe wykorzystanie starego......
A tu chyba pojutrze zobaczymy co to za sprinterka.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4513
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Hmm... Comte de Chambord, Sharifa Asma, LO - nie mogę się doczekać tego spektaklu Sharifa to już lada moment ruszy. Ten tydzień będzie chyba bardzo ciepły
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Witaj Asiu.
Mam nadzieję, że tak będzie.
Ale widziałam twoje różyce, bo podglądam - to dopiero będzie spektakl.....
Mam nadzieję, że tak będzie.
Ale widziałam twoje różyce, bo podglądam - to dopiero będzie spektakl.....
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15082
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko, drugiego dziś próbowałam odłowić, ale zwiał, a potem już sie nie pokazał, spryciarz!
A jest ich duzo więcej. Za pierwszym razem widziałam chyba 4. To są młode sztuki. Ciekawe ile ich grasuje w moim oczku.
Co do żabek, to nie sądzę, zeby ich brak miał związek z opryskami. Swego czasu sporo pryskałam, a zabki były. To pierwszy rok, w którym w maju nie widziałam jeszcze ani jednej
Ja chcę, zeby wróciły! Gdzie jest mój Księciunio? ...
A u Ciebie powojniki zaczynają kwitnąć! I róże tuż, tuż. A w warzywniku jak pięknie. Moje warzywka duzo mniejsze Ale lilijka to chyba na balkoniku?
A jest ich duzo więcej. Za pierwszym razem widziałam chyba 4. To są młode sztuki. Ciekawe ile ich grasuje w moim oczku.
Co do żabek, to nie sądzę, zeby ich brak miał związek z opryskami. Swego czasu sporo pryskałam, a zabki były. To pierwszy rok, w którym w maju nie widziałam jeszcze ani jednej
Ja chcę, zeby wróciły! Gdzie jest mój Księciunio? ...
A u Ciebie powojniki zaczynają kwitnąć! I róże tuż, tuż. A w warzywniku jak pięknie. Moje warzywka duzo mniejsze Ale lilijka to chyba na balkoniku?
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Liliowce, róże i reszta........
Kolejny wątek? Grażynko Ty to pędzisz...
U mnie niestety też róże są oblepione mszycą, a do tego na niektórych grasuje nimułka Opryski niewiele dają.
Zwariowana pogoda. Wczoraj zimno, a dziś upał. Jak zakwitną róże i lilie to już będzie lato...nawet w maju.
U mnie niestety też róże są oblepione mszycą, a do tego na niektórych grasuje nimułka Opryski niewiele dają.
Zwariowana pogoda. Wczoraj zimno, a dziś upał. Jak zakwitną róże i lilie to już będzie lato...nawet w maju.