Księżycowe rabatki u Adki
- Kazmierz
- 200p
- Posty: 450
- Od: 14 mar 2010, o 10:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia/150km/
Re: Księżycowe rabatki u Adki
kawał dobrej roboty
jeszcze jak się ścieżki zazielenią to będzie bajecznie
pozdrawiam
jeszcze jak się ścieżki zazielenią to będzie bajecznie
pozdrawiam
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Księżycowe rabatki u Adki
No własnie Krysiu i tak powinno być . Nie twoje nie ruszaj . Teraz bedziesz mogła sie cieszyć kwiatkami do woli .Księżycowe rabatki fajnie zatytuowany wątek
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11021
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Krysiu ,czy dziś podlało Ci księżycowe rabatki
Wpadłam wieczorem , po deszczu na działkę a tam ślimak na ślimaku
Po paru minutach było już ich trochę mniej.
Poświęciłabym im więcej czasu ale komary mnie przegoniły.
Bardzo solidarne są te stwory
Wpadłam wieczorem , po deszczu na działkę a tam ślimak na ślimaku
Po paru minutach było już ich trochę mniej.
Poświęciłabym im więcej czasu ale komary mnie przegoniły.
Bardzo solidarne są te stwory
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5077
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Witam wieczorkiem wszystkich miłych gości. Nadchodząca burza wygoniła mnie po południu z księżycowych rabatek. W mieście popadało, więc liczę, że na działce również. Bardzo był już potrzebny deszcz. Sadziłam dziś pomidory i widziałam, jak bardzo potrzeba deszczu. Wczoraj całe popołudnie podlewałam, a dziś mało było widać efekty podlewania.
Beciu. Cieszę się bardzo i zapraszam kiedy tylko masz ochotę. Ja do Ciebie również zaglądam, ale ja często jestem z tych cichych zaglądaczy.
Basiu. Miła jesteś - tak tylko altankę przenosiłam Pocieszyłaś mnie z tym podagrycznikiem, natomiast takie małe płożące badziewie mam w dostatku i jeszcze w dodatku w korze, więc trzeba to za łepek wyciągać. Syzyfowa praca. Jedyna nadzieja, że to szybko zniknie, gdyż tak mi się wydaje, że jest to chwast wczesno -wiosenny.
Grażynko. Witam. Sama nie mogę się nadziwić, jak w ostatnich dniach żurawki się zebrały i podskoczyły. Niektóre już są większe niż w ubiegłym roku, choć przenosiny i zima im bardzo zaszkodziły. Niektóre jeszcze się nie pozbierały, ale większość już jest ok. Niestety po prześwietleniu i wycięciu niektórych drzew tylko jedna rabata jest bardziej cienista. Druga ma w większości słońce i muszę zrobić małe przemeblowanie żurawkowe, gdyż część mi się zaczęła już przypalać od słońca.
Magduniu. Zapraszam kiedy tylko będzie Ci odpowiadać. Pogadamy w sobotę.
Jolu. Miło mi. Obrzeża ceglane są fajne w dodatku była na tej działce ich ogromna ilość, więc trudno było ich nie wykorzystać.
Izuniu. Miło Cię powitać i widzieć w moim ogródku. Jak wcześniej pisałam żurawki w większości pięknie się pozbierały, ale dużo im też pomaga Magiczna Siła do ogrodu. Co dwa tygodnie podlewam je tym nawozem i dopiero po nim cudownie ruszyły. Pracy było bardzo dużo, ale cieszę się z ostatecznego efektu i tego spokoju, że nie muszę z każdym przyjazdem na działkę iść z niepokojem co tym razem zniknęło lub się komuś spodobało.
Iguniu. Fakt żurawki wreszcie się pozbierały i w większości rosną jak na drożdżach. Tym razem pomimo śniegu i mrozu majowego jakoś się w ciągu dwóch dni pozbierały choć też były klapnięte. Już nie mogę doczekać się soboty i następnej partii żurawek, które mi od Ciebie wiezie Ola.
Twoje żurawki jak zwykle piękne szybciutko się pozbierają.
Kaziu. Witam i dziękuję za miłe słowa. Jak tylko będziesz we Wrocku zapraszam z Grażynką. Po niedzieli będę siać trawkę, więc liczę, że po deszczach, które zapowiadają na następny tydzień szybciutko się zazieleni.
Jadziu. Miło mi, że podoba Ci się nowy tytuł.
Olu. Mam nadzieję, że podlało księżycowe i nie tylko rabatki . Po południu przeszła burza z deszczem nad Wrocławiem, więc liczę, że na działeczce też podlało. Przerażasz mnie tylko ślimakami, choć pierwsza partia papu dla nich była już rozrzucona, gdyż już mi się dobrały do języczek. Muszę jutro dać im następną porcję jedzonka Wczoraj we Wrocławiu pojawiły się pierwsze komary, więc spodziewam się, że po tym deszczu pokażą się niestety następne.
Beciu. Cieszę się bardzo i zapraszam kiedy tylko masz ochotę. Ja do Ciebie również zaglądam, ale ja często jestem z tych cichych zaglądaczy.
Basiu. Miła jesteś - tak tylko altankę przenosiłam Pocieszyłaś mnie z tym podagrycznikiem, natomiast takie małe płożące badziewie mam w dostatku i jeszcze w dodatku w korze, więc trzeba to za łepek wyciągać. Syzyfowa praca. Jedyna nadzieja, że to szybko zniknie, gdyż tak mi się wydaje, że jest to chwast wczesno -wiosenny.
Grażynko. Witam. Sama nie mogę się nadziwić, jak w ostatnich dniach żurawki się zebrały i podskoczyły. Niektóre już są większe niż w ubiegłym roku, choć przenosiny i zima im bardzo zaszkodziły. Niektóre jeszcze się nie pozbierały, ale większość już jest ok. Niestety po prześwietleniu i wycięciu niektórych drzew tylko jedna rabata jest bardziej cienista. Druga ma w większości słońce i muszę zrobić małe przemeblowanie żurawkowe, gdyż część mi się zaczęła już przypalać od słońca.
Magduniu. Zapraszam kiedy tylko będzie Ci odpowiadać. Pogadamy w sobotę.
Jolu. Miło mi. Obrzeża ceglane są fajne w dodatku była na tej działce ich ogromna ilość, więc trudno było ich nie wykorzystać.
Izuniu. Miło Cię powitać i widzieć w moim ogródku. Jak wcześniej pisałam żurawki w większości pięknie się pozbierały, ale dużo im też pomaga Magiczna Siła do ogrodu. Co dwa tygodnie podlewam je tym nawozem i dopiero po nim cudownie ruszyły. Pracy było bardzo dużo, ale cieszę się z ostatecznego efektu i tego spokoju, że nie muszę z każdym przyjazdem na działkę iść z niepokojem co tym razem zniknęło lub się komuś spodobało.
Iguniu. Fakt żurawki wreszcie się pozbierały i w większości rosną jak na drożdżach. Tym razem pomimo śniegu i mrozu majowego jakoś się w ciągu dwóch dni pozbierały choć też były klapnięte. Już nie mogę doczekać się soboty i następnej partii żurawek, które mi od Ciebie wiezie Ola.
Twoje żurawki jak zwykle piękne szybciutko się pozbierają.
Kaziu. Witam i dziękuję za miłe słowa. Jak tylko będziesz we Wrocku zapraszam z Grażynką. Po niedzieli będę siać trawkę, więc liczę, że po deszczach, które zapowiadają na następny tydzień szybciutko się zazieleni.
Jadziu. Miło mi, że podoba Ci się nowy tytuł.
Olu. Mam nadzieję, że podlało księżycowe i nie tylko rabatki . Po południu przeszła burza z deszczem nad Wrocławiem, więc liczę, że na działeczce też podlało. Przerażasz mnie tylko ślimakami, choć pierwsza partia papu dla nich była już rozrzucona, gdyż już mi się dobrały do języczek. Muszę jutro dać im następną porcję jedzonka Wczoraj we Wrocławiu pojawiły się pierwsze komary, więc spodziewam się, że po tym deszczu pokażą się niestety następne.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Melduje się w nowej części, tytuł intrygujący
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12833
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Pojawiły się komary??? u nas wczoraj lało, to dopiero się wylegnie tałatajstwo....
Miłego zakupowania.
Miłego zakupowania.
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Krysiu, bardzo dobrze, że w nowym watku pokazałaś przemianę jaka zaszła na Twojej działece. Każdego dnia od poczatku podgladałam Wasze wspólne dzieło. Jest pięknie a na pewno bedzie jeszcze piękniej. Powodzenia.
Pozdrawiam Krystyna
- ankha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2379
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Ado-Krysieńko dotarłam w końcu do Ciebie
Z podagrycznikiem wygrasz na pewno, z taka determinacją jaka masz i przy wsparciu forumków, nawet odległościowym I widzę zielenią się ścieżko-trawniczki.
Z podagrycznikiem wygrasz na pewno, z taka determinacją jaka masz i przy wsparciu forumków, nawet odległościowym I widzę zielenią się ścieżko-trawniczki.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9813
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Melduję się wreszcie w Twoim nowym wątku! Jak zwykle z poślizgiem
Czyli zaczął sie nowy etap Czekam na obfite relacje z dalszego rozwoju !
Czyli zaczął sie nowy etap Czekam na obfite relacje z dalszego rozwoju !
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Kazmierz
- 200p
- Posty: 450
- Od: 14 mar 2010, o 10:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia/150km/
Re: Księżycowe rabatki u Adki
ale to bardziej przypomina mi horyzont zero
ale ujęcie też fajne
pozdrawiam
ale ujęcie też fajne
pozdrawiam
- marion215
- 200p
- Posty: 285
- Od: 1 sie 2010, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Sosnowca
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Witaj.Masz piękne żurawki,to jest moje następne chciejstwo.Widać ogrom pracy jaki włożyłaś w działeczkę.Ja niestety też walczę z podagrycznikiem i niestety długa droga przede mną
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5077
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Witam serdecznie wieczorkiem. Weekend upłynął bardzo miło pod znakiem kiermaszu ogrodniczego, gości i spotkań forumkowych. Kiermasz i zakupy na nim to jedna z przyjemności na którą we Wrocławiu czeka się z utęsknieniem. Kupiłam sporo, sporo również roślin dostałam od forumowiczów, którzy zasilają mój ogródek, więc długo puste rabatki nie będą stały. Dodatkowo Oleńka O. przywiozła mi żurawki od Igi, więc od jutra czeka mnie pracowity tydzień, aby posadzić to wszystko.
Trudno mi dziś podać wszystkie roślinki, które kupiłam, ale były to po pierwsze hosty, kilka traw, trochę innych bylinek, dodatkowo doszły jeszcze roślinki od Oli, Moniki, Gosi-basówki, jest tego dużo, trudno dziś mi podać listę. Jutro dopiero zrobię inwentaryzację.
Tak wyglądało dziś miejsce gdzie stoją wszystkie roślinki
żurawki
Po kiermaszu byliśmy dziś sporą grupą wrocławsko-śląsko-wielkopolską w Ogrodzie Japońskim, skąd również kilka zdjęć
Aniu - witam
Iguniu - dziękuję za żurawki. Zakupy to jest to co nas cieszy . Dobrze, że jeszcze mogę poszaleć, gdyż miejsca jeszcze trochę jest.
Krysiu. Dziękuję.
Aniu. Podagrycznika trudno się pozbyć, ale liczę, że uda mi się jakoś z nim powalczyć. Trawka na ścieżkach dopiero wczoraj posiana, to co się zieleni to samosiejka.
Miłeczko - witam i zapraszam.
Grzesiu. Jak ja lubię Twoje poczucie humoru. Masz rację - były zdjęcia z lotu ptaka, to mogą być też z pozycji mrówki.
Kaziu.
Mariolko. Witam w moich progach i zapraszam częściej. Do podagrycznika trzeba trochę cierpliwości, ale trudno również bez chemii z nim walczyć. I najlepiej gdy nie ma jeszcze na rabatach roślin, gdyż jak już wrośnie w roślinę, to trudno jest się go pozbyć.
Trudno mi dziś podać wszystkie roślinki, które kupiłam, ale były to po pierwsze hosty, kilka traw, trochę innych bylinek, dodatkowo doszły jeszcze roślinki od Oli, Moniki, Gosi-basówki, jest tego dużo, trudno dziś mi podać listę. Jutro dopiero zrobię inwentaryzację.
Tak wyglądało dziś miejsce gdzie stoją wszystkie roślinki
żurawki
Po kiermaszu byliśmy dziś sporą grupą wrocławsko-śląsko-wielkopolską w Ogrodzie Japońskim, skąd również kilka zdjęć
Aniu - witam
Iguniu - dziękuję za żurawki. Zakupy to jest to co nas cieszy . Dobrze, że jeszcze mogę poszaleć, gdyż miejsca jeszcze trochę jest.
Krysiu. Dziękuję.
Aniu. Podagrycznika trudno się pozbyć, ale liczę, że uda mi się jakoś z nim powalczyć. Trawka na ścieżkach dopiero wczoraj posiana, to co się zieleni to samosiejka.
Miłeczko - witam i zapraszam.
Grzesiu. Jak ja lubię Twoje poczucie humoru. Masz rację - były zdjęcia z lotu ptaka, to mogą być też z pozycji mrówki.
Kaziu.
Mariolko. Witam w moich progach i zapraszam częściej. Do podagrycznika trzeba trochę cierpliwości, ale trudno również bez chemii z nim walczyć. I najlepiej gdy nie ma jeszcze na rabatach roślin, gdyż jak już wrośnie w roślinę, to trudno jest się go pozbyć.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki