Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Witajcie Kochane Dziewczyny Janeczko i Agnieszko
Dlatego ja się pokusiłam i cebulki zakupiłam. Muszę je teraz powsadzać do czarnych doniczek i dopiero wówczas mogę je umieścić w ziemi bo inaczej nornice mi je zeżrą. A u mnie ziąb, dzisiaj było w dzień tylko 4 oC.
Zapomniałam o najważniejszym: chcemy z Henrykiem, gdzieś tak za rok...wrócić do mieszkania....
Dlatego ja się pokusiłam i cebulki zakupiłam. Muszę je teraz powsadzać do czarnych doniczek i dopiero wówczas mogę je umieścić w ziemi bo inaczej nornice mi je zeżrą. A u mnie ziąb, dzisiaj było w dzień tylko 4 oC.
Zapomniałam o najważniejszym: chcemy z Henrykiem, gdzieś tak za rok...wrócić do mieszkania....
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1597
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
U nas 7, ale 1/4 nowozakupionych cebulek udało się mi dziś posadzić To jakby już troszku mniej do sadzenia
Stasiu przez te paskudy masz podwójną robotę ale za to jak ślicznie będzie wiosną
Stasiu przez te paskudy masz podwójną robotę ale za to jak ślicznie będzie wiosną
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Aguś też tak myślę ale na razie cebulki leżą w sieni, co ja się z nimi mam...
A na koniec, bo już dawno nie było:
Na ławce w parku rozmawiają dwaj koledzy:
- Skoro jesteś takim dobrym ornitologiem, to powiedz, który z tych dwóch ptaków siedzących na gałęzi to skowronek,
a który to szpak?
- No, nie, nie rozśmieszaj mnie! Skowronek to ten, który siedzi obok szpaka.
A na koniec, bo już dawno nie było:
Na ławce w parku rozmawiają dwaj koledzy:
- Skoro jesteś takim dobrym ornitologiem, to powiedz, który z tych dwóch ptaków siedzących na gałęzi to skowronek,
a który to szpak?
- No, nie, nie rozśmieszaj mnie! Skowronek to ten, który siedzi obok szpaka.
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5969
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Stasiu wsadzaj do ziemi bo ci wykiełkują w sieni a co gorsza też mogą się do nich dobrać myszy ..
U mnie tez brzydko ,popaduje i wieje więc siedzę w domu i nie zaglądam do ogrodu .. A tam na pewno grasują krety bo u mnie jak na razie nornic nie ma tylko myszy które moje kotki przynoszą mi nawet pod drzwi .. Myślę że może jeszcze słoneczko zaświeci chociaż już zima za pasem ,ale wolę przymrozek niż taką mokrą pogodę ..
U mnie tez brzydko ,popaduje i wieje więc siedzę w domu i nie zaglądam do ogrodu .. A tam na pewno grasują krety bo u mnie jak na razie nornic nie ma tylko myszy które moje kotki przynoszą mi nawet pod drzwi .. Myślę że może jeszcze słoneczko zaświeci chociaż już zima za pasem ,ale wolę przymrozek niż taką mokrą pogodę ..
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12861
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Ja moje już posadziłam będziesz miała kolorowo na wiosnę
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Witam Kochane Ogrodniczki
Powsadzałam do ziemi cebulki, do tego zbierałam liście i trochę pograbiłam rabatki. Pracowałam ciężko do godz. 16,30. Wróciłam do domu zadowolona a tu patrzę... mam 25 cebulek tulipanów do sadzenia o których zapomniałam. Można się zastrzelić. I jutro znowu robota...
W przymierzalni sprzedawczyni mówi do klientki:
- Jednak ten płaszcz panią pogrubia...
- No i dobrze, a ja myślałam, że to od pierogów! :
Powsadzałam do ziemi cebulki, do tego zbierałam liście i trochę pograbiłam rabatki. Pracowałam ciężko do godz. 16,30. Wróciłam do domu zadowolona a tu patrzę... mam 25 cebulek tulipanów do sadzenia o których zapomniałam. Można się zastrzelić. I jutro znowu robota...
W przymierzalni sprzedawczyni mówi do klientki:
- Jednak ten płaszcz panią pogrubia...
- No i dobrze, a ja myślałam, że to od pierogów! :
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
-
- 500p
- Posty: 568
- Od: 3 kwie 2014, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
No to się można uśmiać do łez, ja moje jutro będę sadzić, trochę popadało, to będzie lżej, pozdrawiam
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Grażynko , życzę powodzenia w sadzeniu. Ja aż się boje spojrzeć w sieni na zakamarki aby znowu czegoś nie znaleźć, starość nie radość, skleroza nie boli ale bolą plecy i nogi...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Dzien dobry Stasiu mi sie wydaje czy to u kogoś innego przeczytałam że chcesz zmienić miejsce zamieszkania ? A co z ptaszkami ktore karmisz? One się do Ciebie przyzwyczaiły.
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Stasieńko masz przeuroczy ogród ,tyle w nim piękności ,że aż zazdrość ogarnia.Kolorystyka kwitnących roślin jest przepiękna.Wszystko zadbane,a zwierzaczki dodają jeszcze większego uroku .
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Moja Kochana Grażko , cieszę się bardzo że do mnie zajrzałaś. Tak, myślimy o zamianie domku na mieszkanie 3 pokojowe, najlepiej w Dobrzeniu - tam mieszka moja córcia z rodzinką. Albo chcemy wrócić do Opola. Ten dom, teraz, jak nie ma mojej mamuśki, Piotrek wyjechał do Anglii, jest dla naszej trójki (małż, teściunio i ja) za duży. Brakuje sił i ochoty do pracy. Mnie już wiele prac ze schylaniem, dźwiganiem, kopaniem - nie wolno robić. Mam o siebie dbać ale jak to zrobić gdy pracy w domu, koło domu mnóstwo. Wyprowadzki w takim zimowym okresie bardzo się boję ponieważ nie mogę zostawić moich ptasiorów na czyjeś łasce lub nie łasce. A ptaki tak się przyzwyczaiły, że jak wychodzę z pokarmem to one już nadlatują, siadają na drzewkach lub krzakach i jak tylko odejdę to zaczyna się "wielkie żarcie". Lubię na nie patrzeć.
Pozdrawiam Ciebie Grażko serdecznie, Twego małża i córcię. Artystka teraz nad czymś pracuje?
Haniu dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Ogród był ale już nie jest taki jakbym sobie życzyła. Staram się robić w nim ile się da ale sił coraz mniej, niestety. Jak to mowią : staroć nie młodość.... Pozdrawiam.
Pozdrawiam Ciebie Grażko serdecznie, Twego małża i córcię. Artystka teraz nad czymś pracuje?
Haniu dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Ogród był ale już nie jest taki jakbym sobie życzyła. Staram się robić w nim ile się da ale sił coraz mniej, niestety. Jak to mowią : staroć nie młodość.... Pozdrawiam.
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Stasiu piękny ogród , aż szkoda ,że możesz go planujesz opuścić .
Ale rozumiem jak to jest gdy człowiek opada z sił.Sama mieszkam w bloku i już bym się nie zamieniła na własny dom , gdzie trzeba palić w piecu i samemu robić remonty.
Pozdrawiam
Ale rozumiem jak to jest gdy człowiek opada z sił.Sama mieszkam w bloku i już bym się nie zamieniła na własny dom , gdzie trzeba palić w piecu i samemu robić remonty.
Pozdrawiam