Ogród piofigla cz.2
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku powinieneś częściej pokazywać nam Twój ogród , a iglaki bardzo urosły .
Genia
Genia
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród piofigla cz.2
Tak to właśnie jest z iglakami.
Dopóki są niewielkie zdobią wspaniale ogród.
Kiedy jednak urosną zaczynają się problemy.
Też tak kiedyś sadziłam iglaczki i wyglądało to nieżle.
A teraz mam tylko tuje dookoła ogródka , resztę musiałam wyciąć, bo nie starczyłoby miejsca na inne roślinki.
Idealnym rozwiązaniem byłoby sadzenie karłowych iglaków, ale te posadzone jako małe nikną w gąszczu roślin kwiatowych na kilka lat zanim podrosną.
Dlatego postanowiłam mieć żywopłot z tui a na ich tle rosną inne rośliny.
Dopóki są niewielkie zdobią wspaniale ogród.
Kiedy jednak urosną zaczynają się problemy.
Też tak kiedyś sadziłam iglaczki i wyglądało to nieżle.
A teraz mam tylko tuje dookoła ogródka , resztę musiałam wyciąć, bo nie starczyłoby miejsca na inne roślinki.
Idealnym rozwiązaniem byłoby sadzenie karłowych iglaków, ale te posadzone jako małe nikną w gąszczu roślin kwiatowych na kilka lat zanim podrosną.
Dlatego postanowiłam mieć żywopłot z tui a na ich tle rosną inne rośliny.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Ogród piofigla cz.2
Witaj Tomku po raz pierwszy odwiedzam twój wspaniały ogród, jestem pod wrażeniem dużej ilości iglaków oraz innych krzwów, cały ten busz pomysłowo rozmieszczony. Na tle tej zieleni pięknie prezentują się kolorowe krzewy a zwłaszcza Rh i azalie, też je lubię. Jesienny berberys wygląda jak ognista kula. Jest co podziwiać w tak ciekawym ogrodzie.
- mmgosik
- 50p
- Posty: 62
- Od: 9 lis 2010, o 12:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Poznania
Re: Ogród piofigla cz.2
dziękuję za powitanie Jak pewnie mozna sie domyślić mam na imię Gosia. Mój ogród jest jeszcze w powijakach. Dopiero w zeszłym roku zakończyliśmy budowę domu na działce, która wcześniej była wielkim polem, także na razie nic ciekawego tam nie ma . Na razie próbuję coś zapoczątkować i udało mi się zagospodarować małe rabatki przed domem , a na tył ogrodu mam plany ruszyć w przyszłym roku Niestety albo stety zachorowałam już na ogrodomanię i nie moge się doczekać już tego okresu. póki co będę marzyć, planować i podpatrywac Wasze zakątki . Pozdrawiam
Pozdrawiam Gosia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1179
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród piofigla cz.2
Witaj Tomku
fantastyczny pomysł z pokazaniem ogrodu z dawnych lat i teraz. Z iglastymi tak jest , jak są malutkie to wyglądają nijako , jest moment że zapierają dech w piersiach a potem niektóre z nich przytłaczają swoją masą zieleni.
Są dwie szkoły nasadzeń
pierwsza - nasadzamy karłowe i czekamy latami by ogród wypełnił się.
Lub sadzimy karłowe i szybko rosnące. Pilnujemy te szybko rosnące - wycinamy, by nie zdominowały maluchów .
czekam na więcej zdjęć
pozdrawiam, Elżbieta
fantastyczny pomysł z pokazaniem ogrodu z dawnych lat i teraz. Z iglastymi tak jest , jak są malutkie to wyglądają nijako , jest moment że zapierają dech w piersiach a potem niektóre z nich przytłaczają swoją masą zieleni.
Są dwie szkoły nasadzeń
pierwsza - nasadzamy karłowe i czekamy latami by ogród wypełnił się.
Lub sadzimy karłowe i szybko rosnące. Pilnujemy te szybko rosnące - wycinamy, by nie zdominowały maluchów .
czekam na więcej zdjęć
pozdrawiam, Elżbieta
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku, czy ten kurdupel rosnący na środku trawnika na pierwszej fotce i ta wielgachna sosna na drugiej to ta sama roślina? Ile lat dzieli te fotki?
- piofigiel
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Geniu przez te kilkanaście lat, kiedy paramy się uprawą ogrodu nasze iglaki rzeczywiście bardzo wyrosły, szczerze mówiąc mignął ten czas. Niektórych okazów już nie ma, robię przebudowę, nie wiem tylko czy w sąsiedztwie pozostałych 'wielkoludów' zechcą rosnąć jakieś młode sadzonki, czy będzie trzeba bardzo radykalnych zmian i całkowicie nowych nasadzeń
Grażynko mimo że iglaki szaleją w naszym ogrodzie, całkowicie ich się nie będziemy pozbywać, co tu kryć mamy jeszcze wiele miejsca, gdzie można by się wykazać ogrodniczo. Jest go wręcz za dużo jak na nasze wątłe siły. W lecie u sąsiadów, ogrodnik zakładał ogród, zrobił piękne oczko, posiał trawę, posadził wiele młodych sadzonek, kiedy poszedłem z nim zamienić kilka słów i pochwalić efekty wykonanej pracy, w rozmowie spoglądając na nasz ogród był pełen podziwu dla dorosłości naszych iglaków, stwierdził że u sąsiadów będzie dopiero extra gdy jego nasadzenia osiągną wzrost, naszych drzewek. Coś pewnie w tym jest. Oczywiście kiedy ma się, mniej miejsca do dyspozycji to inna sprawa, a jest tyle wspaniałych roślin które chciałoby się mieć, rozumie to :
Irenko przeczytałem Twój post wczoraj i od razu zerknąłem do Twoich wątków, myślę że tak robimy wszyscy, kiedy gościmy nowych przyjaciół ogrodników. Nie pamiętam, przepraszam ale patrząc na zdjęcie powitalne w Twoim najnowszym wątku, wydaje mi się że w poprzednim martwym sezonie ogrodniczym byłem w Twoim ogrodzie, jeśli nie, to moje ogromne niedopatrzenie, zwłaszcza patrząc na Twoje przecudne azalie. Jest nas tu tak wielu, że nie wszędzie da się bywać, a często tracimy tak wspaniałe ogrody. Przyjrzę się dokładnie Temu co rośnie u Ciebie, dziękuję Ci za wizytę i miłe słowa
Gosiu co do imienia to tak myślałem, bardzo mi miło. Szybko się przekonasz że na naszym forum są tylko sympatyczne osoby i nie trzeba skrajnie wszystkiego ukrywać. Myślę że to, iż Twój ogród jest jeszcze w powijakach jak piszesz, nie jest powodem do nie otwierania wątku, wręcz przeciwnie, twoje doświadczenia przy zakładaniu ogrodu mogłyby być instruktażem dla innych którzy dopiero zaczynają budowę domu, lub są jeszcze we wcześniejszej fazie, a oprócz tego nasi forumowicze bardzo chętnie by mogli Ci coś doradzić, ze swojego doświadczenia. Ale oczywiście to Twoja decyzja, kiedy byś nie założyła wątku zawsze będziesz mile witana przez nas wszystkich
Elu myślę że my nie do końca zamierzenie, robiliśmy nasadzenia wg. drugiej szkoły o której napisałaś, i teraz przyszedł czas, aby te szybciej rosnące przywołać do porządku, coby tych mniejszych braci nie zdominowały. W lecie gościła u nas ciocia, która stwierdziła że ogród jest już w momencie, kiedy nie można spokojnie patrzeć jak wzrasta, tylko trzeba podjąć zdecydowane kroki aby z ogrodu nie pozostała ogromna plama rozmytej zieleni, bez początku i końca, bez ładu i składu. Jednak czy do końca wiemy co począć......tego w 100% nie jestem pewien. Kilka roślin już ubyło, pomogła w tym trochę deszczowa letnia pogoda, która tak rozmiękczyła ziemię że nie ustały w pionie, trzeba je było wyciąć i wykopać. Będziemy się starać tak przekształcić ogród, aby można go jeszcze było pokazać publicznie. Mówisz Elu że to fantastyczny pomysł z pokazaniem ogrodu wczoraj i dziś, hm.. wydaje mi się, że w przypadku naszego ogrodu, najwyżej może to być przestrogą, ale w takim przypadku ma racje bytu
Pawle tak oczywiście, kupiłem ją w szkółce w Krzywaczce, trochę znanej na forum ( nie mogę się już doczekać wiosny, kiedy tam pojadę na zakupy). Spodobała mi się w aranżacji szkółkowej, jako gęsta, zupełnie nie przewiewna sosna, sadzonka miała przewodnik i trzy boczne gałązki, a tu popatrz jakie drzewsko wyrosło. Zdjęcie 'kurdupla' pochodzi z 1999 r., to już jedenaście lat
Mam kolejne porównanie, a niech tam pokażę Wam
I kolejne porównanie
Pozdrawiam Tomek
Grażynko mimo że iglaki szaleją w naszym ogrodzie, całkowicie ich się nie będziemy pozbywać, co tu kryć mamy jeszcze wiele miejsca, gdzie można by się wykazać ogrodniczo. Jest go wręcz za dużo jak na nasze wątłe siły. W lecie u sąsiadów, ogrodnik zakładał ogród, zrobił piękne oczko, posiał trawę, posadził wiele młodych sadzonek, kiedy poszedłem z nim zamienić kilka słów i pochwalić efekty wykonanej pracy, w rozmowie spoglądając na nasz ogród był pełen podziwu dla dorosłości naszych iglaków, stwierdził że u sąsiadów będzie dopiero extra gdy jego nasadzenia osiągną wzrost, naszych drzewek. Coś pewnie w tym jest. Oczywiście kiedy ma się, mniej miejsca do dyspozycji to inna sprawa, a jest tyle wspaniałych roślin które chciałoby się mieć, rozumie to :
Irenko przeczytałem Twój post wczoraj i od razu zerknąłem do Twoich wątków, myślę że tak robimy wszyscy, kiedy gościmy nowych przyjaciół ogrodników. Nie pamiętam, przepraszam ale patrząc na zdjęcie powitalne w Twoim najnowszym wątku, wydaje mi się że w poprzednim martwym sezonie ogrodniczym byłem w Twoim ogrodzie, jeśli nie, to moje ogromne niedopatrzenie, zwłaszcza patrząc na Twoje przecudne azalie. Jest nas tu tak wielu, że nie wszędzie da się bywać, a często tracimy tak wspaniałe ogrody. Przyjrzę się dokładnie Temu co rośnie u Ciebie, dziękuję Ci za wizytę i miłe słowa
Gosiu co do imienia to tak myślałem, bardzo mi miło. Szybko się przekonasz że na naszym forum są tylko sympatyczne osoby i nie trzeba skrajnie wszystkiego ukrywać. Myślę że to, iż Twój ogród jest jeszcze w powijakach jak piszesz, nie jest powodem do nie otwierania wątku, wręcz przeciwnie, twoje doświadczenia przy zakładaniu ogrodu mogłyby być instruktażem dla innych którzy dopiero zaczynają budowę domu, lub są jeszcze we wcześniejszej fazie, a oprócz tego nasi forumowicze bardzo chętnie by mogli Ci coś doradzić, ze swojego doświadczenia. Ale oczywiście to Twoja decyzja, kiedy byś nie założyła wątku zawsze będziesz mile witana przez nas wszystkich
Elu myślę że my nie do końca zamierzenie, robiliśmy nasadzenia wg. drugiej szkoły o której napisałaś, i teraz przyszedł czas, aby te szybciej rosnące przywołać do porządku, coby tych mniejszych braci nie zdominowały. W lecie gościła u nas ciocia, która stwierdziła że ogród jest już w momencie, kiedy nie można spokojnie patrzeć jak wzrasta, tylko trzeba podjąć zdecydowane kroki aby z ogrodu nie pozostała ogromna plama rozmytej zieleni, bez początku i końca, bez ładu i składu. Jednak czy do końca wiemy co począć......tego w 100% nie jestem pewien. Kilka roślin już ubyło, pomogła w tym trochę deszczowa letnia pogoda, która tak rozmiękczyła ziemię że nie ustały w pionie, trzeba je było wyciąć i wykopać. Będziemy się starać tak przekształcić ogród, aby można go jeszcze było pokazać publicznie. Mówisz Elu że to fantastyczny pomysł z pokazaniem ogrodu wczoraj i dziś, hm.. wydaje mi się, że w przypadku naszego ogrodu, najwyżej może to być przestrogą, ale w takim przypadku ma racje bytu
Pawle tak oczywiście, kupiłem ją w szkółce w Krzywaczce, trochę znanej na forum ( nie mogę się już doczekać wiosny, kiedy tam pojadę na zakupy). Spodobała mi się w aranżacji szkółkowej, jako gęsta, zupełnie nie przewiewna sosna, sadzonka miała przewodnik i trzy boczne gałązki, a tu popatrz jakie drzewsko wyrosło. Zdjęcie 'kurdupla' pochodzi z 1999 r., to już jedenaście lat
Mam kolejne porównanie, a niech tam pokażę Wam
I kolejne porównanie
Pozdrawiam Tomek
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród piofigla cz.2
No faktycznie mur zieleni się z tego zrobił.
Niby fajnie, ale z drugiej strony to zacienienie sprzyja mchom na trawnikach i rabatach, zmienia się pH na kwaśne....
Za to plusem mogą być własne grzyby
Niby fajnie, ale z drugiej strony to zacienienie sprzyja mchom na trawnikach i rabatach, zmienia się pH na kwaśne....
Za to plusem mogą być własne grzyby
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- piofigiel
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Grażynko, grzyby są, niestety nie jadalne, zresztą może i jadalne... tylko jeden raz, a co do mchu to masz świętą rację, jest go pełno, będą zmiany oj będą
pozdrawiam Tomek
pozdrawiam Tomek
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród piofigla cz.2
Ja właśnie teraz boję kupować się dużych krzewów i drzew, żeby w przyszłości nie mieć problemu z ich usuwaniem. Strasznie tego nie lubię. Przywiązuje sie do nich i ciężko mi sie ich pozbyć.
Teraz stawiam na miniatury i krzewy, które można przycinać.
A co do pielęgnacji azalii, to robiła wszystko to samo co Ty. Łapały jakieś choróbska niestety. Spróbuję tak jak radzisz, kupić z innego źródła.
Teraz stawiam na miniatury i krzewy, które można przycinać.
A co do pielęgnacji azalii, to robiła wszystko to samo co Ty. Łapały jakieś choróbska niestety. Spróbuję tak jak radzisz, kupić z innego źródła.
- piofigiel
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Gosiu ja też nie lubię wykopywać własnych drzew, słyszałem nawet kiedyś opinię że właściciel nie powinien własnoręcznie tego robić, no cóż nie wyręczam się nikim, jak już, wolę zrobić to sam. Spróbuj z tymi azaliami koniecznie, szkoda byłoby, pozbawiać się możliwości podziwiania ich urody, we własnym ogrodzie, trzymam kciuki
Coraz bardziej narzekam na jakość zdjęć, nie wiem co się dzieje, próbuję je poprawiać, ale wychodzą dopiero dziwolągi
Poprawiać pewnie też trzeba umieć, albo mój darmowy program za słaby, chyba to pierwsze
Pozdrawiam Tomek
Coraz bardziej narzekam na jakość zdjęć, nie wiem co się dzieje, próbuję je poprawiać, ale wychodzą dopiero dziwolągi
Poprawiać pewnie też trzeba umieć, albo mój darmowy program za słaby, chyba to pierwsze
Pozdrawiam Tomek
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 857
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Ogród piofigla cz.2
Witaj Tomuś - przyszłam ponasładzać się na Twoich azalich i rh... a tu nic z tego. Coś mi się zdjęcia nie otwierają Zdołałam zobaczyć tylko kawalątko azalii, chyba 'Canonn's Double' o pełnych kwiatach.
A taką miałam ochotę pooglądać!
Nic to, jutro przyjdę
Pozdrówki - Ula
A taką miałam ochotę pooglądać!
Nic to, jutro przyjdę
Pozdrówki - Ula
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11672
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku, śliczne azalie Osobiście nie żałowałabym letnich kwiatów Gdybym miała wybór, postawiłabym na rh i azalie
Ten rok jest nietypowy i rh późno zakończyły wzrost. U mnie na szczęście wszystkie już zrobiły się ciemnozielone, ale jeszcze tydzień temu kilka nowych wyglądało tak samo. Wydaje mi się, że nie musisz zabezpieczać- jedynie przygotować na wszelki wypadek trochę jedliny.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Ten rok jest nietypowy i rh późno zakończyły wzrost. U mnie na szczęście wszystkie już zrobiły się ciemnozielone, ale jeszcze tydzień temu kilka nowych wyglądało tak samo. Wydaje mi się, że nie musisz zabezpieczać- jedynie przygotować na wszelki wypadek trochę jedliny.
Pozdrawiam Cię serdecznie