W rodzinnym ogrodzie
- Jojola
- 500p
- Posty: 656
- Od: 21 lip 2010, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
W rodzinnym ogrodzie
już od jakiegoś czasu podczytywalam sobie to Forum, jednak sama obawiałam się zarejestrować... że i tak mam sporo obowiazków, że zawsze na coś brakuje mi czasu, ...
Ale los chciał abym została chwilowo "uziemiona" [a raczej powinnam napisać "udomiona"] więc coraz częściej i na dłużej wchodziłam na Forum. i dojrzałam aby wreszcie znaleść się tutaj.
Ale los chciał abym została chwilowo "uziemiona" [a raczej powinnam napisać "udomiona"] więc coraz częściej i na dłużej wchodziłam na Forum. i dojrzałam aby wreszcie znaleść się tutaj.
Pozdrawiam serdecznie, Jola
W rodzinnym ogrodzie
W rodzinnym ogrodzie
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: W rodzinnym ogrodzie
Jolciu, witamy Cię bardzo serdecznie wśród grona napaleńców ogrodowych .
Zawsze przyjemniej, jak jest nas więcej . Cieszy mnie, że dołączyłaś do naszego grona. Opisz nam swoje poczynania w ogródku, pamiętaj, że to spełnianie swoich marzeń ogrodowych daje niesamowitą przyjemność i radochę . Tym bardziej, że możemy "pogadać" z ogrodnikami z krwi, kości i miłości. Powymieniać poglądy, doradzić się , pośmiać i czasami posmucić . Razem jest raźniej i lżej na duszy . Pokaż też nam swój ogródek, rośliny.... my zawsze jesteśmy ciekawi a ja lubię podglądać i zrzynać .
No to na razie, czekam na Twój dalszy ciąg. Pozdrawiam, pa
Zawsze przyjemniej, jak jest nas więcej . Cieszy mnie, że dołączyłaś do naszego grona. Opisz nam swoje poczynania w ogródku, pamiętaj, że to spełnianie swoich marzeń ogrodowych daje niesamowitą przyjemność i radochę . Tym bardziej, że możemy "pogadać" z ogrodnikami z krwi, kości i miłości. Powymieniać poglądy, doradzić się , pośmiać i czasami posmucić . Razem jest raźniej i lżej na duszy . Pokaż też nam swój ogródek, rośliny.... my zawsze jesteśmy ciekawi a ja lubię podglądać i zrzynać .
No to na razie, czekam na Twój dalszy ciąg. Pozdrawiam, pa
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- Jojola
- 500p
- Posty: 656
- Od: 21 lip 2010, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W rodzinnym ogrodzie
bardzo się cieszę że mnie odwiedziliście .
a ogród... ogród istnieje od bardzo dawna, bo niektóre dzrzewa sadzili jeszcze moi dziadkowie. potem odziedziczyli ogród moi rodzice i wtedy była tu istna dzungla. mnóstwo drzew owocowych, krzaków i warzyw. i malutki ogródek kwiatowy mojej mamy. w pewnym momencie rodzice postanowili postawić dom. budowa ciągnęła się przez lata i wtedy większość roślin została wycieta lub zniszczona. ogród został zapuszczony, rozrosły się chwasty i niestety perz. później wprowadziłam się ja wraz z rodziną i stałam się szczęśliwą posiadaczką kawałka ziemi. cdn...
a teraz idę zrobic kilka zdjęć
a ogród... ogród istnieje od bardzo dawna, bo niektóre dzrzewa sadzili jeszcze moi dziadkowie. potem odziedziczyli ogród moi rodzice i wtedy była tu istna dzungla. mnóstwo drzew owocowych, krzaków i warzyw. i malutki ogródek kwiatowy mojej mamy. w pewnym momencie rodzice postanowili postawić dom. budowa ciągnęła się przez lata i wtedy większość roślin została wycieta lub zniszczona. ogród został zapuszczony, rozrosły się chwasty i niestety perz. później wprowadziłam się ja wraz z rodziną i stałam się szczęśliwą posiadaczką kawałka ziemi. cdn...
a teraz idę zrobic kilka zdjęć
Pozdrawiam serdecznie, Jola
W rodzinnym ogrodzie
W rodzinnym ogrodzie
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: W rodzinnym ogrodzie
Jolciu, czekam, czekam niecierpliwie. Uważaj na żar z nieba.
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- Dzialeczka
- 500p
- Posty: 595
- Od: 28 kwie 2010, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toronto
Re: W rodzinnym ogrodzie
Witaj, Jolu
Coś mi się zdaje, że będę Cię podglądać... Jestem ciekawa i Twojego ogródka i Twoich ogrodowo-życiowych historii. A że zaczynasz dopiero swój wątek, tym bardziej mi się podoba, bo będę mogła podpatrzeć, jak się rozwija... Ja też mam mały, niemowlęcy ogródek i na razie nie dość odwagi, żeby zacząć swoją historię na tym forum .
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki
Coś mi się zdaje, że będę Cię podglądać... Jestem ciekawa i Twojego ogródka i Twoich ogrodowo-życiowych historii. A że zaczynasz dopiero swój wątek, tym bardziej mi się podoba, bo będę mogła podpatrzeć, jak się rozwija... Ja też mam mały, niemowlęcy ogródek i na razie nie dość odwagi, żeby zacząć swoją historię na tym forum .
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11672
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: W rodzinnym ogrodzie
Witaj, Jolu, na forum
Zaintrygował mnie Twój opis ogrodu, zwłaszcza ten fragment dotyczący starych drzew- czekam na zdjęcia
Dzialeczko, mieszkasz w tak pięknym miejscu i na pewno masz dużo ciekawych spostrzeżeń o życiu za oceanem Jestem pewna, że wiele osób z zainteresowaniem będzie śledzić etapy powstawania ogrodu i czytać o codzienności "tam"!! Zachęcam więc do założenia własnego wątku
Zaintrygował mnie Twój opis ogrodu, zwłaszcza ten fragment dotyczący starych drzew- czekam na zdjęcia
Dzialeczko, mieszkasz w tak pięknym miejscu i na pewno masz dużo ciekawych spostrzeżeń o życiu za oceanem Jestem pewna, że wiele osób z zainteresowaniem będzie śledzić etapy powstawania ogrodu i czytać o codzienności "tam"!! Zachęcam więc do założenia własnego wątku
- Dzialeczka
- 500p
- Posty: 595
- Od: 28 kwie 2010, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toronto
Re: W rodzinnym ogrodzie
Moniu, dzięki za słowa zachęty. Powoli dojrzewa we mnie idea opisywania na forum moich ogródkowych poczynań, ale to, co robię - w porównaniu z cudownością prezentowanych tu ogrodów - to takie raczkowanie... ;:67 Ale na pewno niedługo spróbuję, bo coś mi się zdaje, że lekcje u specjalistów z polskiego nazewnictwa roślin bardzo by mi się przydały
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: W rodzinnym ogrodzie
Zazdroszczę Tobie "starego" ogrodu. Ja mieszkam w starym domu od ok. trzech lat ale niestety ze starych drzew ostało się tylko 1 papierówka, 1 grusza starsza i 1 młodsza i stara brzoskwinia. Bidulki są w okropnym stanie i nie wiem jak je ratować. M najpierw je mocno przerzedził, trochę pomogło, ale i tak są w opłakanym stanie. Jak Ty, Jolu próbujesz ratować swoje stare drzewa, proszę napisz. Może i mnie się przyda Twój sposób ratowania starych drzew.
Pozdrawiam i czekam na c.d....
Pozdrawiam i czekam na c.d....
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- grazka24
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 961
- Od: 19 maja 2010, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: m.Łódź
Re: W rodzinnym ogrodzie
Jolu ,ja również witam Cie serdecznie na forum i z niecierpliwością czekam na fotki.
- Jojola
- 500p
- Posty: 656
- Od: 21 lip 2010, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W rodzinnym ogrodzie
Moi drodzy
ogród ma 1000m*i stoi na nim dom oraz garaż, który w przeszłości był warsztatem, wraz z dużym podjazdem. większość terenu zajmuje trawnik, który najszybciej udało sie założyć. z czasem aby nie było tak pusto zaczęłam sadzić nowe rośliny. wokół tarasu zrobiłam skalniak
później zaczęliśmy obsadzać granice działki. no i pojawiły się pierwsze problemy bo małżonek chce tuje a ja wolę kolorowy żywopłot. w efekcie część nasadzeń to tuje a część różne krzewy. istny miszmasz nam powychodził.
ogród ma 1000m*i stoi na nim dom oraz garaż, który w przeszłości był warsztatem, wraz z dużym podjazdem. większość terenu zajmuje trawnik, który najszybciej udało sie założyć. z czasem aby nie było tak pusto zaczęłam sadzić nowe rośliny. wokół tarasu zrobiłam skalniak
później zaczęliśmy obsadzać granice działki. no i pojawiły się pierwsze problemy bo małżonek chce tuje a ja wolę kolorowy żywopłot. w efekcie część nasadzeń to tuje a część różne krzewy. istny miszmasz nam powychodził.
Pozdrawiam serdecznie, Jola
W rodzinnym ogrodzie
W rodzinnym ogrodzie
- Jojola
- 500p
- Posty: 656
- Od: 21 lip 2010, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W rodzinnym ogrodzie
ze starych drzew rosną u mnie trzy jabłonie, 2 śliwy (w tym jedna staruszka), dwie wiśnie, i czereśnia. kilka z nich widać na z zjęciach. Stasiu tak naprawdę to nie wiem czy coś można zrobić aby je radykalnie odmłodzić. ja ograniczam sie do nawożenia azotofoską oraz obcinania tzw. dzików czyli młodych pędów rosnących pionowona jabłoniach(a tak właściwie to cięcie wykonuje mój papcio bo ja "nie zrobię tego dobrze"). jabłonie owocują obficie co drugi rok z tym że owoce nie są specjalnie duże. dwie z nich zaczęły się domładzać i ze środka puściły jakby nowy konar/pień. jutro postaram się to pokazać na zdjeciach. jedna ze śliw (ta starsza) w pniu ma dziuplę w której czasami zakładają gniazdo sikorki. ale ogólnie to nieżle owocuje. z wiśni to obcinam gałązki tylko z jednej, niestety nie podam jej nazwy bo sama nie znam. miałam jeszcze olbrzymią czereśnie niestety dodczas jakiejś burzy pękł konar i zaczęła się rozdzielać na dwie cześci więc trzeba było ją wyciąć. na przedostatnim zdjęcju widać goły plac po jej wycięciu.
Pozdrawiam serdecznie, Jola
W rodzinnym ogrodzie
W rodzinnym ogrodzie
- Jojola
- 500p
- Posty: 656
- Od: 21 lip 2010, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W rodzinnym ogrodzie
a oto obiecane zdjecia jabłoni.
a to własnie jest ten pień/konar:
a to własnie jest ten pień/konar:
Pozdrawiam serdecznie, Jola
W rodzinnym ogrodzie
W rodzinnym ogrodzie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11672
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: W rodzinnym ogrodzie
Jolu, z przyjemnością obejrzałam wszystkie zdjęcia 1000 m to wcale nie tak mało i sporo roślin się zmieści
Zabawki dzieci czy wnuków?
Lubię lilie, ale to tylko małe pocieszenie po rododendronach
Udanego weekendu
Zabawki dzieci czy wnuków?
Lubię lilie, ale to tylko małe pocieszenie po rododendronach
Udanego weekendu