Ankowo cz.2

[Basia43]

Witaj Aniu w nowym wątku, zapowiada się równie ciekawie jak pierwszy
Pozdrawiam słonecznie

[pamelka]

No to ciekawie z tym kwiatkiem Niedługo na kolana wskoczą, żeby pogłaskać

[Zielona_Ania]

Hej Basieńko Chmurkę tym razem potrzebuję :P

Niedługo na kolana wskoczą, żeby pogłaskać

Pracuję nad tym

[asia0809]

O, to będą kurki - przytulaki. Super! Mój dziadek miał kurkę miniaturkę, chodziła za nim jak piesek, wskakiwała mu na kolana i domagała się pieszczot. Aż Babcia była zazdrosna

[Zielona_Ania]

Asiu- to da się ? ale numer. Musiało to nieźle wyglądać. Oj jeszcze niejedno mnie zadziwi w przygodzie z hodowlą drobiu


Upał dobijający. Jakoś smutno mi się zrobiło. Dzień przeleciał na niczym.
Ochłodzę atmosferę poranną rosą (zdjęcia siostry) i zmykam

[arlet3]

O ooo Aniu podrzuć tego ślimaczka dla Zuzi

[renim]

Krople rosy przyniosły mi trochę ochłody Aniu nie mogę znaleźć akacji, tzn znajduję ale koło drogi, nie chcę ołowianych placków
pozdrawiam

[majka300]

Melduję się Aniu w nowym wątku a zdjęcia SUPER

[AniaDS]

Siostra się znów wykazała

[AAleksandra]

Aniu, ale się zagapiam. Minęła chwilka, a tu już czwarta stronka nowego wątku Znaczy się dużo się dzieje .... Zostawiam ślad, żeby mi nic więcej nie umknęło.
A kurki niosą jajeczka codziennie ?

[Zielona_Ania]

Arletko, w tym roku Zuzia to ma niezłą ucztę, przy takiej obfitości ślimaków.

Renatko, masz rację - te koło dróg się nie nadają.

Witam Majeczko

Aniu, mam w niej wsparcie, bo nie zawsze zdążę sama uchwycić ciekawostki z ogrodu

Olu-kurki niosą codziennie, wszystko zapisujemy. Jest zrobiona lista, kto przynosi jajka, wpisuje na nią ilość. Dzięki temu widzimy dokładniej jak reagują na żywienie, wybieg.

[Basia43]

Aniu nam to nigdy nie wygodzi. Gdy były ulewy marzyłyśmy o słoneczku, jak jest słoneczko
to chcemy chmurkę Ale tak poważnie, to pogoda w tym roku szaleje przechodzi z jednej skrajności w drugą. U nas wczoraj było 34 stopni, dzisiaj chyba będzie jeszcze więcej.
Zdjecia super.
Pozdrawiam Barbara

[Zielona_Ania]

Basiu, właśnie te skrajności są dobijające. Pomyśleć że to się nazywa klimat umiarkowany . Pozostaje teraz uruchomić zraszacze wieczorem. Najgorsze że ten upał odebrał mi wszelki zapał do pracy- ani się nie da plewić, ani sadzić.