Krzaczki Kani
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Krzaczki Kani
Kasiu jak zobaczyłam Twoje storczyki to znów nabrałam ochoty na nie,pewnie jednego dorwę
Niebieski kwiat hortensji w białym naczyniu cudowna kompozycja
Kopce robię z ziemi kompostowej lub ziemi ogrodowej.
Dobrej pogody i listopadowego słoneczka życzę
Niebieski kwiat hortensji w białym naczyniu cudowna kompozycja
Kopce robię z ziemi kompostowej lub ziemi ogrodowej.
Dobrej pogody i listopadowego słoneczka życzę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Krzaczki Kani
Ja kompostuję non stop Mam trzy plastikowe pojemniki, jedną dużą pryzmę, a dla róż mam specjalne cacuszka. Bo ja wykopuję ziemię z warzywnika, na kopczyki dla róż. Powstaje w ten sposób spory dół, do którego całą zimą trafiają odpady kuchenne, liście, popiół. To wiosną zasypuję i rosną sobie warzywa. A jesienią znowu mam materiał dla róż. Nic się nie może zmarnować.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Krzaczki Kani
Przyszłam i ja się przywitać w Twoim wątku Kasiu
Z przyjemnością go prześledziłam, jest co podziwiać, niech tylko wymienię róże, lilie i liliowce, fantastyczne błękitne ostróżki, tyle tego, że , a do tego śliczny domek i przystojny, młody ogrodnik
Będę tu zaglądać z ciekawością
Z przyjemnością go prześledziłam, jest co podziwiać, niech tylko wymienię róże, lilie i liliowce, fantastyczne błękitne ostróżki, tyle tego, że , a do tego śliczny domek i przystojny, młody ogrodnik
Będę tu zaglądać z ciekawością
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Krzaczki Kani
Kasiu, nie znałam takiego sposobu kompostowania, ale skoro się sprawdza, to warto stosować, a do kopczykowania spokojnie możesz wykorzystać ziemię ogrodową.
Dzisiaj wybrałam się na działkę, ale tylko na spacer, bo na razie nie mam tam nic do roboty, a deszcz - z przerwami wprawdzie - nie dawał za wygraną. Może jutro będzie lepiej....
W każdym razie Tobie słonecznego weekendu życzę.
Dzisiaj wybrałam się na działkę, ale tylko na spacer, bo na razie nie mam tam nic do roboty, a deszcz - z przerwami wprawdzie - nie dawał za wygraną. Może jutro będzie lepiej....
W każdym razie Tobie słonecznego weekendu życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Krysiu, ja przez dłuuugi czas nie lubiłam storczyków. Ich uroda była dla mnie zbyt "sztywna". Jeszcze kilka lat temu były to rośliny "ekskluzywne", bo drogie, i nie tak powszechnie dostępne, jak teraz. Dopiero niedawno je polubiłam i widzę, że faktycznie niewiele im do szczęścia trzeba. Jeżeli miałabym porównać, to poziom trudności w ich pielęgnowaniu jest podobny jak w przypadku fiołka afrykańskiego, który też tam ma jakieś swoje wymagania ale przeważnie wszystkim się udaje .
Aniu, i jak tam? Drapnęłaś storczyka?
Małgosiu, masz specjalne "cacuszka" dla róż no to nie może być inaczej niż ogrom kwiecia latem . Moje "rózie" w tym roku do kopców dostały "cacuszka" w postaci obornika i trochę się obawiam, bo "książkowo" to powinno być tak, że gleba powinna być zmrożona a obornik się "przetrawia" przez zimę ale jak do tej pory, ciepło i mokro. Co to będzie, co to będzie...
Bazyla, witaj w moich skromnych progach . Masz rację, sporo tego w moim ogródku. Teraz już wiem, że zbyt dużo mam gatunków. Jest bałagan. Powszechny błąd początkującego ogrodnika ale w moim przypadku to błąd permanentny. Pora zrobić z tym porządek, ale czy będę potrafiła zrezygnować z jakiejś rośliny, a już z róży w szczególności .
Lucynko, życzenia dobrej pogody w weekend pozostają aktualne . Jutro jadę na działkę robić kopce dla róż, które ich jeszcze nie dostały.
Z dala od działki, siedząc w czterech ścianach mam zajęcie na długie, zimowe wieczory. Knuję porządki na rabatach. Trzeba jakoś uporządkować rabaty. Porobić te słynne "plamy" z jednorodnych nasadzeń, bo nawtykałam w ziemię tych badylków bez ładu i składu. Trzeba pomyśleć o jakimś tle, pierwszym planie, drugim, jakieś obwódki. Tylko czy ja to umiem?
Aniu, i jak tam? Drapnęłaś storczyka?
Małgosiu, masz specjalne "cacuszka" dla róż no to nie może być inaczej niż ogrom kwiecia latem . Moje "rózie" w tym roku do kopców dostały "cacuszka" w postaci obornika i trochę się obawiam, bo "książkowo" to powinno być tak, że gleba powinna być zmrożona a obornik się "przetrawia" przez zimę ale jak do tej pory, ciepło i mokro. Co to będzie, co to będzie...
Bazyla, witaj w moich skromnych progach . Masz rację, sporo tego w moim ogródku. Teraz już wiem, że zbyt dużo mam gatunków. Jest bałagan. Powszechny błąd początkującego ogrodnika ale w moim przypadku to błąd permanentny. Pora zrobić z tym porządek, ale czy będę potrafiła zrezygnować z jakiejś rośliny, a już z róży w szczególności .
Lucynko, życzenia dobrej pogody w weekend pozostają aktualne . Jutro jadę na działkę robić kopce dla róż, które ich jeszcze nie dostały.
Z dala od działki, siedząc w czterech ścianach mam zajęcie na długie, zimowe wieczory. Knuję porządki na rabatach. Trzeba jakoś uporządkować rabaty. Porobić te słynne "plamy" z jednorodnych nasadzeń, bo nawtykałam w ziemię tych badylków bez ładu i składu. Trzeba pomyśleć o jakimś tle, pierwszym planie, drugim, jakieś obwódki. Tylko czy ja to umiem?
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Krzaczki Kani
Kasiu śliczne storczyki, błękitna hortensja też boska, pasuje do Twojego wnętrza
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Krzaczki Kani
Witaj, Kaniu!
Czy mi się wydaje, czy nie tak dawno chciałaś się swojej działki pozbyć?
A tu proszę uprzejmie: wspaniałe róże, brzozy, wrzosy, hortensje i co tam jeszcze.
A najważniejsze, że głowa pełna planów, pomysłów i ochoty do działania .
Bardzo mi się to podoba .
Storczyki piękne i białe naczynka domowe też.
Serdeczności - Jagi
Czy mi się wydaje, czy nie tak dawno chciałaś się swojej działki pozbyć?
A tu proszę uprzejmie: wspaniałe róże, brzozy, wrzosy, hortensje i co tam jeszcze.
A najważniejsze, że głowa pełna planów, pomysłów i ochoty do działania .
Bardzo mi się to podoba .
Storczyki piękne i białe naczynka domowe też.
Serdeczności - Jagi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Krzaczki Kani
No z tym obornikiem to chyba przedobrzyłaś. Ale był świeży? Bo jak przekompostowany to źle nie będzie. Teraz będzie coraz chłodniej, więc chyba dużej szkody nie zrobi. Ja końskie złoto rozkładałam świeże, lekko przekompostowane w pobliżu nóżek, ale na same kopce to używałam kompostowej ziemi.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Krzaczki Kani
Kasiu, wreszcie trafiłam do Twojego wątku A jak już trafiłam, to wsiąkłam na dwie godziny Wciągnął mnie klimat Twojej działki, dylematy sprzedać, czy nie sprzedawać oraz świetne opisy Twoich poczynań (w tym kulinarne, poduszkowe) I chociaż przyznaję, że uważnie czytać zaczęłam od jakiejś 68 strony, to czas spędzony przy takiej lekturze minął nie zwykle przyjemnie.
Masz piękne róże a Abraham Darby pod parasolem...Toż ja na ten pomysł wpadłam już dawno, bo chyba w 2015 roku Ta róża żeby pokazać całe swoje piękno, potrzebuje właśnie specjalnych warunków. Ale jak się je zapewni, to kwiaty powalają urodą i zapachem
Mam nadzieję, że wkrótce otworzysz nowy wątek i będę mogła go śledzić od początku. Tym bardziej, że czytam o nowych pomysłach na kolejny sezon...
Masz piękne róże a Abraham Darby pod parasolem...Toż ja na ten pomysł wpadłam już dawno, bo chyba w 2015 roku Ta róża żeby pokazać całe swoje piękno, potrzebuje właśnie specjalnych warunków. Ale jak się je zapewni, to kwiaty powalają urodą i zapachem
Mam nadzieję, że wkrótce otworzysz nowy wątek i będę mogła go śledzić od początku. Tym bardziej, że czytam o nowych pomysłach na kolejny sezon...
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Kasiu, kwiat hortensji jedyny w tym sezonie więc cenniejszy niźli perły. Taki psikus mi się trafił w tym roku .
Jagi, o tak! Głowa pełna planów, pomysłów i ochoty do działania, choć ciało mdłe w zimności i ciemności jesienno-zimowej. Po wizycie w Twoim ogrodzie mam silne postanowienie zastosować politykę twardego serca i ostrego sekatora i metodą ciachu-ciach pozbędę się mizerot z ogrodu. Być może zostaną wtedy same iglaki i wrzosy, ale niech tam!
Dorotko, miło mi Cię gościć! Dla osoby, która ma tak piękny ogród jak Twój, zajrzeć do mojego hmmmm...powiedzmy ogrodu, to musi być tak, jakby wpaść w chaszcze . Abraham Darby lubi żeby nad nim skakać, prawda?
Małgosiu, tak przedobrzyłam z obornikiem. Ty masz rację a ja odpbite płuca od bicia się w piersi .
Kopce dla róż wykonałam jak zbuntowany nastolatek, który kontestuje system. Zrobiłam wszystko na opak. Nie należy kopczykować róż przed nadejściem choćby przymrozków. Nie należy używać świeżego obornika. W szczególności nie należy okładać nim różanych pędów i udawać, że to są prawidłowo zrobione kopce. Obornik przy różach przysypałam jeszcze ziemią i teraz czekam do wiosny na efekty pirotechniczne, bo albo mi te róże piorun jaśnisty trafi albo będą porażać urodą. Działka jest dojazdowa a ja mam pracę zawodową i stałe zajęcie przy dokładaniu do ogniska domowego. Na działce pracuję jak mam czas. Ja wiem, że kopce to jak przez 3 dni z rzędu w dzień jest -5 ale kiedyś już tak czekałam i jak wzięło i ścisnęło w trybie nagłym, to w momencie kiedy mogłam pojechać na działkę, szpadla już nie wbiłam.
Jesień i zima. Przestałam nareszcie ryć w ziemi. Rozejrzałam się po ogrodach internetowych. Też tak chcę! Nie wytrzymam chyba do wiosny, no chyba mi jakaś żyłka pęknie od tego czekania!
Jagi, o tak! Głowa pełna planów, pomysłów i ochoty do działania, choć ciało mdłe w zimności i ciemności jesienno-zimowej. Po wizycie w Twoim ogrodzie mam silne postanowienie zastosować politykę twardego serca i ostrego sekatora i metodą ciachu-ciach pozbędę się mizerot z ogrodu. Być może zostaną wtedy same iglaki i wrzosy, ale niech tam!
Dorotko, miło mi Cię gościć! Dla osoby, która ma tak piękny ogród jak Twój, zajrzeć do mojego hmmmm...powiedzmy ogrodu, to musi być tak, jakby wpaść w chaszcze . Abraham Darby lubi żeby nad nim skakać, prawda?
Małgosiu, tak przedobrzyłam z obornikiem. Ty masz rację a ja odpbite płuca od bicia się w piersi .
Kopce dla róż wykonałam jak zbuntowany nastolatek, który kontestuje system. Zrobiłam wszystko na opak. Nie należy kopczykować róż przed nadejściem choćby przymrozków. Nie należy używać świeżego obornika. W szczególności nie należy okładać nim różanych pędów i udawać, że to są prawidłowo zrobione kopce. Obornik przy różach przysypałam jeszcze ziemią i teraz czekam do wiosny na efekty pirotechniczne, bo albo mi te róże piorun jaśnisty trafi albo będą porażać urodą. Działka jest dojazdowa a ja mam pracę zawodową i stałe zajęcie przy dokładaniu do ogniska domowego. Na działce pracuję jak mam czas. Ja wiem, że kopce to jak przez 3 dni z rzędu w dzień jest -5 ale kiedyś już tak czekałam i jak wzięło i ścisnęło w trybie nagłym, to w momencie kiedy mogłam pojechać na działkę, szpadla już nie wbiłam.
Jesień i zima. Przestałam nareszcie ryć w ziemi. Rozejrzałam się po ogrodach internetowych. Też tak chcę! Nie wytrzymam chyba do wiosny, no chyba mi jakaś żyłka pęknie od tego czekania!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Krzaczki Kani
Kaśka, bo człowieki to muszą na własnych błędach się nauczyć Nie mniej jednak, mam nadzieję, że pomimo wszystkich błędów miłość zwycięży.....miłość do róż oczywiście.
I ja zaglądam do różnych ogrodów w necie, i zaczynam mieć mętlik w głowie od planów. Nie dam rady ich wszystkich zrealizować przez najbliższe 5 lat Ja swój ogród mam za oknem, ale widzę go ostatnio tylko w blasku niewielu latarni ogrodowych . A w weekendy się szkolę aż do stycznia i boję się kiedy moje róże obsypię.
I ja zaglądam do różnych ogrodów w necie, i zaczynam mieć mętlik w głowie od planów. Nie dam rady ich wszystkich zrealizować przez najbliższe 5 lat Ja swój ogród mam za oknem, ale widzę go ostatnio tylko w blasku niewielu latarni ogrodowych . A w weekendy się szkolę aż do stycznia i boję się kiedy moje róże obsypię.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Krzaczki Kani
Aż mi wstyd, że tak długo się nie odzywałam. Tzn. zaglądałam, ale po cichaczu. Regularnie "rzucam okiem" z nadzieją że jutro będę miała więcej czasu i ochoty na pisanie. I tak mija tydzień za tygodniem. Coraz trudniej o to odpowiednie "jutro" . A dzisiaj nie mogłam znaleźć swego ostatniego wpisu Cofam się strona po stronie i jest! Znalazłam a przy nim data 1 września - wybacz. Teraz trudno będzie wszystko skomentować. Zacznę chyba od najważniejszego - trzymam kciuki za Małego, i Ciebie byś nie musiała martwić się i drżeć.
No cóż...róż swoich nie okrywam od kilku lat, czasem daję im kopczyki z ziemi workowej i kory. Co roku jesienią kupuję 3-4 worki ziemi na kopczyki. Zimy ostatnio raczej angielskie, więc to nie mrozy siarczyste są największym wyzwaniem dla roślin.
Brzozy są piękne i tylko budek lęgowych na nich brakuje Co by nie mówić ładną jesień miałaś. Nie wiem czy tak radykalne zmiany jak planujesz są potrzebne. Według mnie ogród monochromatyczny jest elegancki i subtelny, ale trochę nudny. Chyba nie powinnam się "wymądrzać" na temat kompozycji, bo u siebie idę na żywioł i nie trzymam się żadnych zasad
Przygodę ze storczykami też zaliczyłam. Miałam kilka. Wszystkie zmarnowałam Teraz został mi jeden i nawet chyba zakwitnie Po lekturze Waszych wpisów zaserwuję mu kawę. Fusy od jakiegoś czasu wynoszę na działkę.
Różę Louise Odier kiedyś posadzę, bo jest cudowna.
Kasiu czy Ty też mieszkasz na Morenie? Bywam tam czasem...
No cóż...róż swoich nie okrywam od kilku lat, czasem daję im kopczyki z ziemi workowej i kory. Co roku jesienią kupuję 3-4 worki ziemi na kopczyki. Zimy ostatnio raczej angielskie, więc to nie mrozy siarczyste są największym wyzwaniem dla roślin.
Brzozy są piękne i tylko budek lęgowych na nich brakuje Co by nie mówić ładną jesień miałaś. Nie wiem czy tak radykalne zmiany jak planujesz są potrzebne. Według mnie ogród monochromatyczny jest elegancki i subtelny, ale trochę nudny. Chyba nie powinnam się "wymądrzać" na temat kompozycji, bo u siebie idę na żywioł i nie trzymam się żadnych zasad
Przygodę ze storczykami też zaliczyłam. Miałam kilka. Wszystkie zmarnowałam Teraz został mi jeden i nawet chyba zakwitnie Po lekturze Waszych wpisów zaserwuję mu kawę. Fusy od jakiegoś czasu wynoszę na działkę.
Różę Louise Odier kiedyś posadzę, bo jest cudowna.
Kasiu czy Ty też mieszkasz na Morenie? Bywam tam czasem...
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Och, Izo! to ja powinnam zapaść się pod ziemię albo po prostu jeszcze głębiej zakopać się w stercie liści, w której tkwię od końca jesieni. Na wiosnę wylezę, mam nadzieję.tu.ja pisze:Aż mi wstyd, że tak długo się nie odzywałam.
Tydzień temu okryłam ogrodowe hortensje a wczoraj róże, bo już wreszcie przyszły mrozy. Co roku wymyślam nowy sposób. W tym roku moda okrywowa obowiązująca dla kolczastych panien jest następująca - sznurkiem związane pędy, potem jako bielizna kilkukrotne owinięcie białą lub czarną włókniną, na to sweter z kartonu po lodówce, odkurzaczu lub biurowym krześle, a na koniec czapka z worka śmieciowego największego jaki był w markecie. Wygląda fatalnie ale kto tam ogląda moją działkę zimą? Nikt! Niektóre róże zamiast włókniny dostały liście, które w workach czekały od jesieni. Takie fajne były, suchutkie. Niech służą różom. Namachaliśmy się z mężulem, że hej! Ale cudnie było i pracowało się wspaniale. Jeszcze nie było tak zimno i słońce dodawało energii. A po wysiłku obiad w ulubionej knajpce. Nic tak nie smakuje jak nicnierobienie po cośrobieniu. Nie okryłam tylko róż Abraham Darby. Zamyślam się ich pozbyć, bo zbyt kapryśne to dla mnie damy, nie na mój klimat. Szkoda, bo kwiat przepiękny i zapach mocny (mam nadzieję, że zwycięży rozsądek i na ich miejsce już nie będzie róż ).
Tak więc ze spokojem patrzyłam dziś na wskazania termometru. Było -8 stopni. Teraz to już tylko czekać na wiosnę!
Izo, tak, mieszkam na Morenie .