Jak to z moim ogrodem było...
barwnie , kolorowo i radośnie, słowem ślicznie:)
pozdrawiam
Urszula B - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=19821
pozdrawiam
Urszula B - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=19821
"Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Witaj Agnieś!!!
Powiem Wam, ze próbowałam mocno przeorganizować swój ogród. Ale nie jest to łatwe z trójką dzieci, całkiem sporym brzuszkiem, który już za 5-6 tygodni będzie wymagał całodobowej opieki, no i... ograniczonymi możliwościami finansowymi, co chyba każdego dotyczy.
Niemniej wciąż próbuję.
Wiosną od strony wschodniej na granicy z sasiadem ukorzeniałam sztobry ligustru. Całkiem duzy procent przyjęć, ale chciałam jeszcze posadzić "ścianę" z iglaków, żeby kiedyś mieć porządna zasłonę od sąsiedzkiego bałaganu.
Zeby jednak to uczynić potrzebny jest pas ziemi dobrze uprawionej, porządnie przekopanej i oczyszczonej z chwastów. A do tego na części tego pasa już się zadomowiły niektóre rośliny i muszę je poprzesadzać, a jakoś wcale mi to nie idzie
Co prawda tydzień na tego typu prace był wyśmienity, ale ja miałam w domu remont i utkwiłam na porzadkach w domu.
Wczoraj zdążyłam tylko skosić trawę a dzis może coś podziałam w temacie "pasa uprawnego pod iglaki".
Tymczasem wrzucam kilka fotek z mojego ogrodu:
Powiem Wam, ze próbowałam mocno przeorganizować swój ogród. Ale nie jest to łatwe z trójką dzieci, całkiem sporym brzuszkiem, który już za 5-6 tygodni będzie wymagał całodobowej opieki, no i... ograniczonymi możliwościami finansowymi, co chyba każdego dotyczy.
Niemniej wciąż próbuję.
Wiosną od strony wschodniej na granicy z sasiadem ukorzeniałam sztobry ligustru. Całkiem duzy procent przyjęć, ale chciałam jeszcze posadzić "ścianę" z iglaków, żeby kiedyś mieć porządna zasłonę od sąsiedzkiego bałaganu.
Zeby jednak to uczynić potrzebny jest pas ziemi dobrze uprawionej, porządnie przekopanej i oczyszczonej z chwastów. A do tego na części tego pasa już się zadomowiły niektóre rośliny i muszę je poprzesadzać, a jakoś wcale mi to nie idzie
Co prawda tydzień na tego typu prace był wyśmienity, ale ja miałam w domu remont i utkwiłam na porzadkach w domu.
Wczoraj zdążyłam tylko skosić trawę a dzis może coś podziałam w temacie "pasa uprawnego pod iglaki".
Tymczasem wrzucam kilka fotek z mojego ogrodu:
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5969
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
witam ,obejrzałam sobie twój ogród i przypomniały się mi moje początki .. tez musiałam walczyć z zielskiem i trudno było go utrzymac .. teraz gdy zakładałam z drugiej strony nowy ogród byłam mądrzejsza . Aby posadzic żywopłot spryskałam całą długość randapem na jesieni na wiosne przeorałam i gdy troche zacząło sie zielenić znowu zpryskałam randapem . dopiero po dwóch miesiącach poruszyłam ziemię była pulchniutka i zaczęłam nasadzania ,, każdy posadzony krzew obsypuje trocina trzyma wilgoć i zabezpiecza przed zielskiem a też przed koszeniem z daleka widać gdzie rosnie nawet malutki .. gdy rżną drzewo o zaraz zbieram trocinę w worki i odstawiam zawsze się przydaje Już masz ładne kwiaty a wiciokrzew przytnij ze dwa oczka przy ziemi .odbije ładnie ,tylko na zimę musisz mu zabezpieczyć korzenie najlepiej trociną na wiosnę poruszysz i będzie pruchnica i możesz dołożyć nową .Ja swoje na wiosnę przycinam bo nie chce aby rosły wysoko .. równiez krzewy na żywopłot sama ukorzeniałam a od sąsiada posadźberberys , kłuie jak diabli więc nie będzie do ciebie zaglądał..
ponieważ berberys jest malutki to za nim rosnie kosmos jako zywopłot a nie zielsko , a zywopłotz bukszpanu który sama ukorzeniam a za nim rosły zawsze aksamitki dopóki był mały sieję na gęsto wtedy zielsko nie ma gdzie rosnąc .. polecam . wiem ile uwagi i pracy jest przy trójcea a niedługo czworce dziei ,sama miałam piatke .. dla dzieci zrobiłabym mini ogródek odrodzony wtedy łatwiej jest ich pilnowac a oni mieli by własny kącik do zabawy .. powodzenia ..ale się rozpisałam ..
ponieważ berberys jest malutki to za nim rosnie kosmos jako zywopłot a nie zielsko , a zywopłotz bukszpanu który sama ukorzeniam a za nim rosły zawsze aksamitki dopóki był mały sieję na gęsto wtedy zielsko nie ma gdzie rosnąc .. polecam . wiem ile uwagi i pracy jest przy trójcea a niedługo czworce dziei ,sama miałam piatke .. dla dzieci zrobiłabym mini ogródek odrodzony wtedy łatwiej jest ich pilnowac a oni mieli by własny kącik do zabawy .. powodzenia ..ale się rozpisałam ..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Bardzo dobrze, że się rozpisałaś. Bardzo miło
Ja też już tak uprawiam resztę ogrodu, pamiętam na dzień dobry, kiedy zaczynałam kazałam mężowi zaorać trawsko, nie pomyślałam o randapie, a on też nie; potem nie mogłam sobie poradzić z wiecznie wychodzącymi chwaściorami na tym kawałku.
Teraz im dalej się posuwam z uprawą ziemi, tak właśnie robię=> randap + wielokrotna uprawa ziemi, znów randap i znów uprawa, jest bez porównania mniej chwastów wieloletnich.
A teraz muszę trochę przystopować, za miesiąc urodzę dzieciątko, nawet dobrze, że już jesień, w ogrodzie mniej pracy
A opcje żywopłotowe od strony sąsiada przerabiałam już kilkakrotnie i jest już posadzony i ukorzeniony ligustr, a w przyszłym tygodniu posadzę tuje szmaragd.
Myślałam o berberysie, ałyczy, buku, grabie... i całej reszcie.
Berberys wypadł ze względu na koszty
Nie mam tylko sposobu na chwasty sąsiada, które pokładają się w moją stronę i sieją się niemiłosiernie, a ponieważ wyrośnięte są conajmniej na metr wysokości, to i zasięg mają duży...
Kilka fotek z ogrodu:
Ja też już tak uprawiam resztę ogrodu, pamiętam na dzień dobry, kiedy zaczynałam kazałam mężowi zaorać trawsko, nie pomyślałam o randapie, a on też nie; potem nie mogłam sobie poradzić z wiecznie wychodzącymi chwaściorami na tym kawałku.
Teraz im dalej się posuwam z uprawą ziemi, tak właśnie robię=> randap + wielokrotna uprawa ziemi, znów randap i znów uprawa, jest bez porównania mniej chwastów wieloletnich.
A teraz muszę trochę przystopować, za miesiąc urodzę dzieciątko, nawet dobrze, że już jesień, w ogrodzie mniej pracy
A opcje żywopłotowe od strony sąsiada przerabiałam już kilkakrotnie i jest już posadzony i ukorzeniony ligustr, a w przyszłym tygodniu posadzę tuje szmaragd.
Myślałam o berberysie, ałyczy, buku, grabie... i całej reszcie.
Berberys wypadł ze względu na koszty
Nie mam tylko sposobu na chwasty sąsiada, które pokładają się w moją stronę i sieją się niemiłosiernie, a ponieważ wyrośnięte są conajmniej na metr wysokości, to i zasięg mają duży...
Kilka fotek z ogrodu:
- maryla-56_56
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3382
- Od: 16 kwie 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
- maryla-56_56
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3382
- Od: 16 kwie 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock