Mój ogródek - chatte /cz.5/

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15082
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Madziu, coś w tym musi być ... Elfik jest najmilszy ze wszystkich moich kotów! Najbardziej lubi się piescić, najczęściej przychodzi na kolana, a jak się próbuje go karcić - wystarczy lekko podnieść głos - przewraca się na boczek i wszystkimi łapkami mówi, ze jest niewinny! :lol:
Awatar użytkownika
jollla500
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10626
Od: 26 cze 2008, o 23:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Post »

Izuniu dopiero teraz zobaczyłam, ile Ty masz kotów :shock:

To u Ciebie już mowy nie ma aby rozkładać siewki na parapetach ;:112

A koteczki śliczne, ja bardzo lubię zwierzęta ;:113
Jolllinki ;:3Do Jollla500
Miłością moją są ogrody, wschody słońca i jego zachody......
Awatar użytkownika
mag
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4381
Od: 20 mar 2008, o 09:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pod Wrocławiem

Post »

Izuniu, bo ze mnie straszna kociara i zaraz widzę, co któremu w duszy gra :lol:
Pozdrawiam cieplutko. Magda
Spis treści.Wizytówka.
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15082
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Jollluś, to nie są wszystkie moje koty, tylko te, które akurat były w domu i łaskawie pozwoliły sobie fotke zrobic :lol:
Parapet widoczny na zdjęciach faktycznie całkowicie został przez koty zaanektowany ;)
A ze lubisz zwierzęta, co do tego nie miałam zadnej wątpliwości! Wszystkie dobre dusze lubią zwierzęta
;:196

Madziu, nie wiedziałam, ze jesteś kociarą ;:166
A mówiłaś, ze te trzy koty same przyszły, ze niby przypadkiem ;) :lol:
;:168
Awatar użytkownika
mag
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4381
Od: 20 mar 2008, o 09:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pod Wrocławiem

Post »

Bo i tak było. Na kolację przychodzi w sumie 6, ale trzy zostały i się zadomowiły:D Na razie psy nie wpuszczają ich do domu, ale to kocia młodzież (Dyzio i Zuzia) i dzięki swojej wytrwałości wcześniej czy później i z psiurami wygrają :lol:
Pozdrawiam cieplutko. Magda
Spis treści.Wizytówka.
Awatar użytkownika
jollla500
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10626
Od: 26 cze 2008, o 23:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Post »

A te na zewnątrz to sąsiadów koty ?

To już widzę u Ciebie rabatki :;230

Ja mam 4 koty i wiecznie wylegują się w kwiatach. Kiedyś kupiłam sobie bratki, takie piękne, dorodne :lol: posadziłam w donicy na tarasie. Jeden z kotów się tak uparł na nie, że wiecznie leżał na nich :? i został tylko placek :cry:
Jolllinki ;:3Do Jollla500
Miłością moją są ogrody, wschody słońca i jego zachody......
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15082
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Madziu, to czemu Ty nie masz kota w domu? Psy małego kota traktują po prostu jak dziecko i bardzo szybko sie przyzwyczajają ;)

Jolluś, mówisz o tych za oknem? Nieeee, to wszystko moje koty! One tu rządzą i obce nie mają wstępu! Jak wtargną, to dochodzi do ciężkich potyczek :(
Kiedyś wymysliłam sobie, ze przed domem zrobie skalniak. Juz po pierwszym sezonie wiedziałam, ze to był fatalny pomysł, bo wszystkie rosliny były wyleżane :lol:
Masz pojęcie, jak dobrze sie lezy na poduszce z macierzanki? Albo na takich goździkach pierzastych? :;230 Dlatego przed domem mam tylko krzaki.
Do ogródka wszystkie koty nie przychodzą, a te co przychodza, kładą się w takich miejscach, ze nie robia szkód. Gorzej, jak sie gonią ;) :lol:
Awatar użytkownika
mag
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4381
Od: 20 mar 2008, o 09:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pod Wrocławiem

Post »

Izuniu, we Wrocławiu prawie zawsze był i pies i kot, ale to były mieszkania. Tutaj na wsi, zaraz na początku przyniesiono mi kociaka - to był wielkiej urody i jeszcze większego serca pan Gustaw. Niestety pewnego dnia wyszedł na sikanko i...nie wrócił. Nie wiadomo co się z nim stało. Opłakałam go solennie i obiecałam sobie - żadnych kotów w domu! Rok później w znajomej leśniczówce przybłąkała się ciężarna kotka i dwa dni po rozwiązaniu wpadła pod samochód. I cóż, wróciłam do domu z dwoma kociakami. Koteczka była u mnie tydzień - porwał ją jastrząb. Wrócił jeszcze po Wincentego, ale ten był już ostrożny, tyle, że przez długi czas bał się wychodzić do ogrodu. Dwa lata temu na delegacji przykleiła się do mnie bezdomna czarna koteczka. Przykleiła się tak mocno, że już wróciła ze mną do domu. Ciuciurka była przeurocza, ale Wincenty zazdrośnik lał ją i musiałam cały czas ich pilnować. Po roku odeszła w strasznych męczarniach - prawdopodobnie ukąszona przez żmiję. Winczenco też zaginął. I wtedy postanowiłam, że jak same przyjdą to dobrze, ale brać nie będę. No i przyszły :lol:
Pozdrawiam cieplutko. Magda
Spis treści.Wizytówka.
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15082
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Madziu, nie zliczę moich kotów, które zostały przejechane przez samochód albo po prostu nigdy nie wróciły do domu. Nawet nie chcę mysleć, co sie z nimi stało. Nic na to nie poradzimy :(
Koty to niezależne zwierzęta i nie można zamknąć ich w 4 ścianach. Moze jakieś leniwe rasowce, ale nie dachowce. A jak odchodzą od domu, to zewsząd czyha na nie mnóstwo niebezpieczeństw. Mądry kot, jeżeli nauczy sie je rozpoznawać, może zyć długo. Niektórym się nie udaje, przeważnie "dzięki" ludziom :evil: ale co można zrobić?
Też juz czasem myslałam, ze lepiej nie mieć kotów i nie przezywać tych tragedii, ale ... zawsze mam nadzieję, ze te akurat sobie poradzą. Że nie spotka ich nic złego.
Od 2 lat nie zginął mi żaden kot (tfu, tfu! Odpukać! ) i mam nadzieję, że tak zostanie :?
Byłoby mi strasznie źle bez kotów ...
Rozumiem jednak Twoje postanowienie. Tymczasem koty wiedzą, kto ma dla nich serce, dlatego same Cię znalazły ;)
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Post »

Zdaje mi sie, że jak na emeryturce ;) przeniosę się calkiem na działkę, to oprócz piesa będzie i kotek... :) tak o nich piszecie, że już by się chciało mieć, ale w bloku i przy mojej "buszującej z kotami" suczce to na razie nierealne :)
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15082
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Ewuś, masz rację, blok to nie jest najlepsze miejsce dla kota :?
Awatar użytkownika
mag
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4381
Od: 20 mar 2008, o 09:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pod Wrocławiem

Post »

Izuś, te maluchy (nie mają jeszcze roku) wychowywała ulica, więc powinny być ostrożniejsze. Jednak prawdopodobnie żadnego z poprzednich nie rozjechał samochód. Mam pewne podejrzenia, co do ich zaginięcia, jednak dopóki nikogo za rękę nie złapiesz, oskarżać nie można :wink:
Pozdrawiam cieplutko. Magda
Spis treści.Wizytówka.
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15082
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Znam to Madziu. Ja mam nie tylko podejrzenia, ale i pewność co do pewnych zdarzeń, ale też za rękę nie złapałam... A czasem naprawdę nie wiadomo, co mogło sie stać, bo mozliwości jest zawsze co najmniej kilka.
Wierzę, ze te koty, które teraz mam, zdobyły niezbędne doswiadczenie, zeby przezyć.
Maluchy jak się przywiążą, a nie będą musiały daleko szukać ani pozywienia, ani "pary", to powinny trzymać się domu, a wtedy zawsze są bezpieczniejsze :D
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”