Dzień bez działki, to dzień stracony

[Wanda7]

Krysiu, cieszę się, że w końcu do mnie zajrzałaś, bo już myślałam, że będę cię musiala postraszyć Wiesz przecież, jak kibicuję twoim poczynaniom. Kurczę, jak to fajnie robić wszystko od początku. MIeć takie szerokie nowe perspektywy i w głowie tyle planów. Właściwie to ci zazdroszczę. Tak, chyba tak. Ja to już mam niewiele do zmienienia. A nigdy bym nie chciała usiąść i tylko się gapić na moje wlości. Muszę stale coś robić, poprawiać. No a ty masz to wszystko jeszcze przed sobą

[leszczyna]

ejjjjjjj WANDECZKO.......chyba już pomaleńku dojrzałam do tego, że to całkiem niezłe na starość zafundować sobie takie zmiany, tym bardziej że nie należę do kanapowców.........dzisiaj podziałałam i jedna prosta wytyczyłam a i nawet na niej coś wsadziłam.....
....przez zimę zrobię się małą rozmnażarką...co się da będę rozmnażać.....na zielono

....a jak zauważysz, że się zaniedbuję to postrasz......

[Maska]

Krysiu teraz melduję się właściwie już nie działkowym, ale przydomowym ogródku. Przeżyłam mieszkanie w bloku, działkę (-i) i wreszcie kupno domu w drugiej ręki, remonty... ale ja mieszkałam na tym placu budowy, bo dom kupiony był za pieniądze z mieszkania. Niestety kasa się skończyła i remonty stale nam towarzyszą. Kosmetyka zewnętrzna czeka na wygraną w lotka albo na młodych, bo z emerytur nie da się odłożyć na duże inwestycje. Ogród też tworzę cały czas, bo dotychczas był traktowany po macoszemu, praca i mieszkanie na wsi nie pozwalała na porządne zajęcie się ogrodem. Teraz powoli zaczynam porządkować, przesadzać, kupować i no wymieniać na FO. Nie dasz rady obrabiać dwóch ogrodów, bo nie będziesz miała czasu na cieszenie się żadnym z nich. Życzę Ci szybkiego zamieszkania w swoim domu i cieszenia się swoim ogrodem to jest wielka frajda!

[iga23]

Krysiu, widzisz nie taki diabeł straszny, dobrze, że się zdecydowałaś, kibicuję cały czas, tylko nie zawsze się wpisuję.





Kontynuacja wątku Krysi znajduje się tutaj.