Bardzo wszystkim dziękuję za miłe komentarze i odwiedzanie mojej strony-..........
Naprawdę, staram się odwiedzać wszystkie ogrody forumowiczów, które bez wyjątku naprawdę są piękne.......
jeden wielki eden na forum.........
Dom obrasta winobluszczem trójklapowym sześć lat, w tej chwili obrośnięte są trzy ściany domu... Jest to tylko jedna jedyna sadzonka...........Widocznie mu tu dobrze...... moje ściany zyskały, bo są suche (naukowo udowodnione,że osusza ściany domów), oprócz niewątpliwych walorów estetycznych, czy też użytkowych, posiada jeszcze jedną (dla moich pszczół niewątpliwie najlepszą cechę) jest miododajny, w czasie kwitnienia (bardzo niepozorne białe kwiatuszki-które z czasem przekształcają się w kuleczki zielone a następnie czarne) cała ściana "śpiewa" hymn pochwalny winobluszczowi trójklapowemu
, w skład chóru wchodzą przede wszystkim: pszczoły (moje i obce
), trzmiele oraz inne owady żywiące się nektarem......coś niesamowitego.........i bez strachu, na ludzi to całe towarzystwo zaaferowane super nektarkiem w ogóle nie zwraca uwagi a przyjemność dla ucha nie do opowiedzenia...... Winobluszcz przycinamy raz do roku jesienią -wchodzi do rynien i na dach-staramy się ograniczać jego nadmierną chęć do zdobywania coraz to nowszych terytoriów...........
Poza tym jeszcze jedno- ponieważ niektóre "konary" bluszczu są już bardzo grube, a wszystko pokrywa zielony, maskujący świetnie gąszcz- zauważyliśmy od zeszłego roku, że zaczynają różne ptaszki wybierać sobie owe konary i rozgałęzienia na gniazdka ( w zeszłym roku : mysikróliki i rudziki), bezpiecznie, niewidocznie, dla kota kiepskie rozwiązanie do wspinaczki ( konarki dla niego za cienkie- poza tym problem z balansowaniem na chwiejnej podporze) boleśnie można się potłuc o czym przekonały się w zeszłym roku oba moje kocury
nawet ten z "książęcego rodu" jest tylko drapieżnikiem a natury się nie da oszukać wystawami i medalami np..........jako ciekawostkę podam fakt, że miałam kiedyś persa z rodowodem, który namiętnie łapał myszy, porzucał przed domem truchła (które oczywiście ja musiałam sprzątać, bo reszta domowników, nie wiedzieć czemu albo się myszy boi, albo brzydzi) i szedł na następne polowanie....
Dziękuje jeszcze raz za miłe słowa......
Moniu czy ty w ogóle inie śpisz? Gigant jesteś.........
Pozdrawiam wszystkich........