Marzenia pisane zielenią - ogród Judyty cz.1
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Tulipanko- on u mnie nie kwitł. Fotek nie mam.Nasiona dostałam od Hanki55 , u niej w ogrodzie jest o ile dobrze pamiętam zdjęcie jej powojnika. Ale mam stronkę o nim i o innych
http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php ... number=122
W okienko u góry po prawej stronie wpisz "powojnik Bill MacKenzie"
Faktycznie na pierwszy rzut oka jest bardzo podobny do Twojego
http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php ... number=122
W okienko u góry po prawej stronie wpisz "powojnik Bill MacKenzie"
Faktycznie na pierwszy rzut oka jest bardzo podobny do Twojego
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5077
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Judytko. Podziwiam po pierwsze Twoją pasję. Pracy przed Tobą mnóstwo. Tulipany cudo. Polubisz je na pewno. Natomiast zazdroszczę Ci możliwości hodowania roślinek z nasion. Daje to chyba największą satysfakcję, jak człowiek doczeka się kwiatów z własnego siewu. Często to jednak dłużej trwa a ja jestem bardzo niecierpliwa. Część bylin, które mam w ogrodzie właśnie w taki sposób mam rozmnożone i będę mogła wiosną się z Toba podzielić. Ja niestety dopiero nasiąkam pasją fotografowania. Wiosną zacznę i wtedy pokażę swój ogród, który też stale urządzam, ale ja mam tylko działkę 300 m. Życzę sukcesów, a pieski cudne. Pogłaskaj je ode mnie.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Mili Goście w podzięce za miłe słowa tęcza...hihi...musiałam napisać na co zwrócić uwagę
Zdjęcie robione z mojego podwórka, w oddali widać wieś, do której przynależę administracyjnie.
Hanko- bardzo dziękuję za fotki. Jednak jest różnica między Billem a Radarem. To nie jest ta sama odmiana pod innymi nazwami. Cmok.
Ada.kj-ogrodnik we mnie siedział od maleńkości. W ziemi grzebałam od zawsze. Babcia uprawiała swoje grządki a ja podbierałam jej rośliny na swoją grządkę. Od niej i od ojca uczyłam się i stawiałam pierwsze kroki w ogrodnictwie i sadownictwie. Okazało się, że nie potrafię się obejść bez grzebania w ziemi.
Największą satysfakcję mam przy rozmnażaniu roślin wieloletnich. Mogę przez wiele lat oglądać to co wyhodowałam od nasionka lub z kawałka pędu.
W ten sposób uzyskałam sadzonki bukszpanu na obwódki, sadzonki wierzby płaczącej, które wyprowadziłam na drzewka, a ostatnio budleje, żywotniki, jałowce, powojniki, derenie...więcej grzechów nie pamiętam
Jasne, że na okazy z tego trzeba będzie dłużej czekać i nikną maleństwa w ogrodzie. No ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Z niecierpliwością czekam na Twoje zdjęcia i Twój własny wątek.
Myślę, że wiosną ja również będę miała sporo wysianych roślin, którymi również będę się dzielić.
Ave-mam nadzieję, że wiosną dorobię się już aparatu fot. i będę na bieżąco z dokumentacją moich ogrodniczych poczynań. W tym roku niestety nie mogłam z tego powodu sfotografować wielu roślin, a zwłaszcza malw i róż.
Pokażę jeszcze wjazd na posesję od strony bramy. To jest jego prawa strona, która graniczy z ogrodem.
a tak wygląda lewa z brzoskwiniowym sadem, który na tym przeciągu cierpi każdego roku na uszkodzenia mrozowe. W tym roku z powodu łagodnej ubiegłej zimy owoców było co niemiara.
Zdjęcie robione z mojego podwórka, w oddali widać wieś, do której przynależę administracyjnie.
Hanko- bardzo dziękuję za fotki. Jednak jest różnica między Billem a Radarem. To nie jest ta sama odmiana pod innymi nazwami. Cmok.
Ada.kj-ogrodnik we mnie siedział od maleńkości. W ziemi grzebałam od zawsze. Babcia uprawiała swoje grządki a ja podbierałam jej rośliny na swoją grządkę. Od niej i od ojca uczyłam się i stawiałam pierwsze kroki w ogrodnictwie i sadownictwie. Okazało się, że nie potrafię się obejść bez grzebania w ziemi.
Największą satysfakcję mam przy rozmnażaniu roślin wieloletnich. Mogę przez wiele lat oglądać to co wyhodowałam od nasionka lub z kawałka pędu.
W ten sposób uzyskałam sadzonki bukszpanu na obwódki, sadzonki wierzby płaczącej, które wyprowadziłam na drzewka, a ostatnio budleje, żywotniki, jałowce, powojniki, derenie...więcej grzechów nie pamiętam
Jasne, że na okazy z tego trzeba będzie dłużej czekać i nikną maleństwa w ogrodzie. No ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Z niecierpliwością czekam na Twoje zdjęcia i Twój własny wątek.
Myślę, że wiosną ja również będę miała sporo wysianych roślin, którymi również będę się dzielić.
Ave-mam nadzieję, że wiosną dorobię się już aparatu fot. i będę na bieżąco z dokumentacją moich ogrodniczych poczynań. W tym roku niestety nie mogłam z tego powodu sfotografować wielu roślin, a zwłaszcza malw i róż.
Pokażę jeszcze wjazd na posesję od strony bramy. To jest jego prawa strona, która graniczy z ogrodem.
a tak wygląda lewa z brzoskwiniowym sadem, który na tym przeciągu cierpi każdego roku na uszkodzenia mrozowe. W tym roku z powodu łagodnej ubiegłej zimy owoców było co niemiara.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9423
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Judytko, miło mi, że dołączyłaś do grona wielbicieli ogrodów
Witam Cię bardzo serdecznie i życzę samych sukcesów ;-)
Staż ogrodniczy mamy podobny, tyle tylko, że Ty masz więcej pola do popisu
Ja też bawię się w rozmnażanie roślinek z nasion czy z badyli ;-) ale tylko w ogrodzie.
W domu tego nie robię ze względu na koty, przy których roślinki nie mają najmniejszych szans :-/
Pieski masz urocze
Witam Cię bardzo serdecznie i życzę samych sukcesów ;-)
Staż ogrodniczy mamy podobny, tyle tylko, że Ty masz więcej pola do popisu
Ja też bawię się w rozmnażanie roślinek z nasion czy z badyli ;-) ale tylko w ogrodzie.
W domu tego nie robię ze względu na koty, przy których roślinki nie mają najmniejszych szans :-/
Pieski masz urocze
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Witaj Judyto
Masz wspaniały kawał ziemi i wielkie pole do popisu Piękne miejsce....sielanka
Pozdrawiam
Masz wspaniały kawał ziemi i wielkie pole do popisu Piękne miejsce....sielanka
Pozdrawiam
Magdalena pozdrawia
Zapraszam do ogrodu
Zapraszam do ogrodu
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Ja Cię podziwiam Judytko, jak zresztą wszystkich zapaleńców, którzy tworzą coś "z niczego" czyli... z nasionek. ;)
Naprawdę podziwiam cierpliwość - morze cierpliwości - w oczekiwaniu na wzchody, potem te pikowania, przesadzania itd. Ja nie mam do tego serca i... cierpliwości właśnie. Wolę "bawić się" większymi roślinkami, bo na efekty krócej się czeka, choć i satysfakcja pewnie mniejsza
Naprawdę podziwiam cierpliwość - morze cierpliwości - w oczekiwaniu na wzchody, potem te pikowania, przesadzania itd. Ja nie mam do tego serca i... cierpliwości właśnie. Wolę "bawić się" większymi roślinkami, bo na efekty krócej się czeka, choć i satysfakcja pewnie mniejsza
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Halinko- staż mamy podobny, ale Twój wirtualny ogród jest większy, ciekawszy.Ponieważ czytam każdy post, nie dotarłam jeszcze do końca, ale ostróżki, piwonie, orliki, które widziałam u Ciebie są cudnej urody i są to moje ulubione kwiaty. A Twój ognik po raz kolejny miło połachotał me chęci posiadania go.
Elizabetka-powiem Ci, że pracy mi nie brakuje, a najgorsze jest to, że sam ogród kwiatowy to tylko cząstka tej posiadłości. Zza siatki wołają mnie jeszcze inne uprawy, którym muszę poświęcić czas i siły. A najgorsze są truskawki.
Ave-Z tą moją cierpliwością różnie bywa. Czasem opadają ręce i obiecuję sobie, że nie zagrzebię już żadnego patyka ani nasionka, ale to jakoś szybko mija i wracam do nałogu babrania się w ziemi.
tulipanka napisała:
Widzę tylko, że Twój Radar ma 5 płatków i one są cieńsze, nieco dłuższe.
..a Bill ma 4 szerokie płatki. Takie różnice widzę na zdjęciach, ale najlepiej byłoby przyjrzeć się obydwu kwiatkom na żywo
Trzeba by także porównać pręciki i liście.
tulipanka napisała:
Elizabetka-powiem Ci, że pracy mi nie brakuje, a najgorsze jest to, że sam ogród kwiatowy to tylko cząstka tej posiadłości. Zza siatki wołają mnie jeszcze inne uprawy, którym muszę poświęcić czas i siły. A najgorsze są truskawki.
Ave-Z tą moją cierpliwością różnie bywa. Czasem opadają ręce i obiecuję sobie, że nie zagrzebię już żadnego patyka ani nasionka, ale to jakoś szybko mija i wracam do nałogu babrania się w ziemi.
tulipanka napisała:
Według mnie one są różne, ale ekspertem nie jestemJudytko teraz to już nic nie wiem
Oba wydają mi się identyczne
Widzę tylko, że Twój Radar ma 5 płatków i one są cieńsze, nieco dłuższe.
..a Bill ma 4 szerokie płatki. Takie różnice widzę na zdjęciach, ale najlepiej byłoby przyjrzeć się obydwu kwiatkom na żywo
Trzeba by także porównać pręciki i liście.
tulipanka napisała:
Nasiona Billa wymagały stratyfikacji-przechłodzenia, były zbierane w lutym po mrozach. Myślę, że Radar też wymaga takiego okresu i mam nadzieję, że mroził się wystarczająco długo. Tak więc zbieraj i dzielJudytko, mam dobre wieści .Oglądałam dziś tego mojego powojnika. Ma całe mnóstwo nasionek Spokojnie starczy na obdzielenie wszystkich chętnych.
Mam tylko nadzieje, że mrozy im nie zaszkodziły
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;