coma95 pisze:
Żebym to ja jeszcze umiała po angielsku......
I przepraszam że tak obasowo wtargnęłam do twojego ogrodu ale już jakiś czas śledzę twoje poczynania tylko nie miałam nic do powiedzenia - więc się nie odzywałam.
Witam, witam Cię serdecznie
Z tym angielskim do podejrzenia symulacji wrzosików to Ci pomogę, jeżeli jesteś zainteresowana. Pokierowałabym Cię dokładnie, jak się poruszać, a potem to już tylko klikanie na odmiany (te które Ci się podobają, możesz obejrzeć w katalogu na stronie:
http://www.wolski.com.pl/wolski_katalog.pdf - chwilę się ściąga, ale warto) i oglądanie efektu.
Oczywiście nie mam nic przeciwko uwagom, a zwłaszcza pochwałom
Krytyczne są bardzo cenne, w samouwielbienie łatwo popaść, a to niewskazane w żadnej dziedzinie, w ogrodzie także.
Magdo, Jolu i Danusiu, dzięki za pochwały. Na razie nie bardzo jest czego gratulować, przecież to nie ja układałam te ścieżki, ani nawet nie ja wpadłam na ich pomysł
Wrzosowisko to już moja koncepcja, mam nawet zaplanowane jakie odmiany sadzić i jak. W tym roku jednak nie dałabym już rady, więc wykonanie czeka na wiosnę. Jak widać powyżej (link) trafiłam do szkółki pana Wolskiego. Zamierzam kupić stamtąd wrzosy hurtowo, w takich wielodoniczkach. Cena dla mnie bomba, bo 0,7zł za sztukę, co prawda każdej odmiany trzeba wtedy po 100szt., ale może znajdę jakiegoś wspólnika na forum
Trzeba je potem poprzesadzać na 3-4 miesiące do większych doniczek, a potem w sierpniu, wrześniu do ziemi. Wiosną zatem mnóstwo roboty, ale przyszły sezon rozkwitnie kolorami...
I znowu te niepoprawne marzenia...