Nasza działeczka- kolejne etapy powstawania
tu.ja jeżeli chodzi o dokładne ilości i materiały to muszę zapytać męża. Jeżeli chodzi o robociznę to ja nie ponoszę takich kosztów, bo mąż robi sam lub z kolegą.
Qurcze to mnie nie pocieszyłaś z tym metrażem..Muszę rzeczywiście dokładnie o to popytać..
Agape Po randapie mąż przekopał /chociaż jeszcze nie wszystko/ i wybierałam wszelkie korzenie .... Co niektórzy mówili po co to robię i tak zgniją. Ale ja w miarę możliwości starałam się robić to w miarę dokładnie, chociaż teraz już wiem /bo widzę / że dokładnie się nie da Bo chwaściory i tak jeszcze wyłażą
Dziękuję za wszelkie sugestie i pomysły...
Qurcze to mnie nie pocieszyłaś z tym metrażem..Muszę rzeczywiście dokładnie o to popytać..
Agape Po randapie mąż przekopał /chociaż jeszcze nie wszystko/ i wybierałam wszelkie korzenie .... Co niektórzy mówili po co to robię i tak zgniją. Ale ja w miarę możliwości starałam się robić to w miarę dokładnie, chociaż teraz już wiem /bo widzę / że dokładnie się nie da Bo chwaściory i tak jeszcze wyłażą
Dziękuję za wszelkie sugestie i pomysły...
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Chwaściory mają to do siebie, że wyłażą niestety zawsze. My już też kiedyś, dwa lata temu, mieliśmy wyrwane wszystkie. A później ciążę spędziłam w pozycji leżącej, a jeszcze później bobas maleńki dał popalić, i teraz zaczynam prawie od nowa. Ale u Was i tak jest pięknie. pozdrawiam
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
- giga45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4110
- Od: 28 lut 2008, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Witaj Jolunia. Slicznie zapowiada sie Wasza działka. Prcy ogrom juz włożone, a ile jeszcze to każdy z nas wie. Tu.Ja ma racje co do metrażu, a przede wszystkim muszą byc mapki działek- jakaś dziwna u Was sprawa. Więc na pewno musisz wziąć to pod rozwagę. Altanka tak szybko wyrosła, mąż ma fach w ręku i to pozwoli Wam dużo zaoszczędzić. Widzę, że macie prąd-tak mi sie zdaje, a co z wodą?? Jest woda w pobliżu?? Skarpę bym zabezpieczyła murkiem i wyłozyła kamolami i zrobiła w formie skalniaka-oczywiście to tylko sugestia. Pozdrawiam i zyczę spełnienia marzeń w realizacji pomysłów. Będę zaglądać. Pa
Giga dziękuję za odwiedziny. Wszelkie sugestie i pomysły mile widziane. Z góry dziękuję. Fakt, że mąż buduje altankę rzeczywiście pozwoli nam zaoszczędzić kasy. Nie jest murarzem, ale jakieś pojęcie ma. Popyta kumpli i już wie więcej. "Dzisiaj" jemu ktoś pomoże przy altanie, "jutro" on komuś pomoże np. przy komputerze. To tak na zasadzie koleżeńskiej pomocy
Skarpę na pewno musimy zabezpieczyć, tylko nie wiemy jaki murek zrobić /w miarę oszczędnie / .Musiałby być wysoki na ok.1m
Prąd rzeczywiście mamy. Na zdjęciach widać skrzyneczki z licznikiem. Wody niestety nie ma. Znaczy się przez teren ogródka działkowego przepływa strumyk i stamdąt na razie nosimy wodę. A później planuję beczkę na deszczówkę. Jak braknie to zawsze można donieść ze strumyka.giga45 pisze: Widzę, że macie prąd-tak mi się zdaje, a co z wodą?? Jest woda w pobliżu?? Skarpę bym zabezpieczyła murkiem i wyłozyła kamolami i zrobiła w formie skalniaka-oczywiście to tylko sugestia. Pozdrawiam i zyczę spełnienia marzeń w realizacji pomysłów. Będę zaglądać. Pa
Skarpę na pewno musimy zabezpieczyć, tylko nie wiemy jaki murek zrobić /w miarę oszczędnie / .Musiałby być wysoki na ok.1m
Widzę, że prace postępują w zawrotnym tempie, Jolu, ja też po roundapie wyciągam niesamowiite ilości perzu, mam nadzieję, że nam to zaprocentuje w przyszłości!
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Jolu! Niesamowite postępy już widać - gratuluję! Ja niestety nie miałam tyle siły i samozaparcia by skopać wszystko. Do tej pory mam góry i doły oraz mnóstwo chwastów wszędzie, ale kwitną kwiaty i to mnie najbardziej cieszy. Popytaj męża o te materiały. Bardzo mi zależy na tych informacjach. Za miesiąc wraca mój M i wtedy może zabierze się chociaż za altankę. Jeszcze do końca nie jestem zdecydowana czy ma być murowana czy drewniana. Niestety koszt ma spore znaczenie.
Agnieszko! Też mam taką nadziejerivendel pisze: ja też po roundapie wyciągam niesamowiite ilości perzu, mam nadzieję, że nam to zaprocentuje w przyszłości!
Najgorzej mam ze skarpą, bo ona cała była w jezynach. Co sie dało wykopaliśmy, przebrałam. Ale co chwile pojawia się coś zielonego na skarpie. Jak teraz kopaliśmy, żeby posadzić choinki to dopiero widać ile jest korzeni głęboko w ziemi. Nie jestem w stanie tego wszystkiego wybrać , bo całą skarpę chyba trzeba by było rozkopać. Usuwam na bieżąco co wylezie. Może jak ją obsadzę kieeedyś roślinami, a trzeba mi ich tam całe mnóstwooooo.... to może zagłuszą choś trochę te chwaściory
Iza! pamietam o tych materiałach tylko normalnie nie mam kiedy usiąść i to spisać. Postaram się w tym tygodniu.
Niestety nie mam zdjęć, bo zapomniałam aparatu, ale tak: dzisiaj mąż wylał na podłogę w altanie chudy beton i wylał fundament pod skład na narzędzia, który będzie dobudowany z tyłu altanki. A ja dostałam trochę roślinek i wsadziłam u dołu skarpy. Nie bardzo byłam przygotowana, bo skarpa jeszcze do końca nie jest posprzątana, ale cóż na szybko bez specjalnego planu posadziłam. Najwyżej potem będę przesadzać...
- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Kochani, przepraszam, że wpadam z "ale", ale czy nie za gęsto posadziliście choinki?
We wszystkich wątkach dot. żywopłotów, tui, iglaków itd. jest napisane, że trzeba zachować odstęp sprawdzając jaką szerokość będą miały docelowo dane gatunki.
I jaką wysokość - aby Wam się nie osuwały ze skarpy dorodne drzewa na dom...jak wiatr zawieje!
We wszystkich wątkach dot. żywopłotów, tui, iglaków itd. jest napisane, że trzeba zachować odstęp sprawdzając jaką szerokość będą miały docelowo dane gatunki.
I jaką wysokość - aby Wam się nie osuwały ze skarpy dorodne drzewa na dom...jak wiatr zawieje!
Ja wykopywałam stare, zdziczałe maliny... wtedy to naprawdę wszystko mnie bolało...
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę