Bardzo chciałam dosiać te, które padły, ale nasionka wszystkich wybranych w tym roku odmian miałam w szklarni, poszłam tam mocować się z drzwiami i lipa, tkwią w twardym śniegu i jeszcze obrosły takim lodem na dole, że tylko bym je połamała... Musiałam poszukać innych, z poprzednich lat, byle pusto nie było. Papryki tak samo mi strajkują, jakąś chyba słabą ziemię trafiłam. 
U nas mało było tego śniegu w tym roku, ale przygotowania na przyszły rok w pełni, bo po świętach jedziemy odebrać sanie na parę koni więc jak tylko będzie śnieg w przyszłym roku to prawdziwy kulig można będzie zorganizować.
nie martwiąc się pracą ogrodową. 
i dużo dla Was. 
, lodowiska nie zazdroszczę. 
. U mnie pogoda nijaka, ani to zima ni wiosna, jednakże na prace ogrodowe 
. Teraz myślami jestem już przy świętach choć pogoda mogła by nas mile zaskoczyć by choć w ramach spaceru w święta na działeczkę zajrzeć. Pozdrawiam. . 
to mocno podkopać, wsunąć matę pod korzenie, żeby jak najmniej uszkodzić (no i lepiej przenieść) i posadzić w nowym miejscu, ale do tej operacji trzeba będzie kilka silnych osób. Czy się przyjmie to zależy od wielu czynników, ale przecież przesadzają wielkie drzewa i się udaję, wiec myślę, że warto spróbować, bo gdybyś sprzedawała działkę to można go doliczyć do ceny, ale z tego co pamiętam to u Ciebie inne sprawy wynikły z tą zmianą działki i warto go zabrać na nową działkę. 
. U mnie także już bez śniegu ale i bez większych oznak wiosny jak na razie byle jak. Tak przy okazji zapytam, co roku podpisujecie umowę o działkę 
Tego krzaka RH bała bym się przenosić, spory już..ale zaryzykować możesz. Pozdrawiam i życzę. 
