Cebulla walczy z ugorem

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Cebulla walczy z ugorem

Post »

Witam wszystkich Forumowiczów bardzo serdecznie! Sama jestem początkującą forumowiczką, a także początkującą ogrodniczką. Od roku podczytuję Forum i oglądam Wasze ogrody z wypiekami na twarzy. Mój ogród dopiero powstaje. Zakładam ten wątek w nadziei, że wspomożecie mnie radą dobrym słowem w potrzebie?
?Ogród? ma około 1100 m2, położony jest na południowo-zachodnich obrzeżach Wrocławia. Działka, na której się wybudowaliśmy była wcześniej polem uprawnym, kilka lat leżącym odłogiem i zarastającym ostem, komosą, makami i mleczem. Ziemia- glina totalna na stoku o nachyleniu ok. 5%. Dom położony jest na małym pagórku. Podejrzewam, że tu zatrzymał się jakiś lodowiec i napchał z całej Północnej Europy gliny i drobnych kamyków. Wszystko ubite ładnie ciężkim sprzętem budowlanym.
Obrazek

Mieliśmy tak dość ciasnego mieszkania w centrum Wrocławia, że wprowadziliśmy się do niewykończonego domu (bez drzwi wewnętrznych i podłogi na dole- taka desperacja była) w maju 2008 r. Nasz pierwszy sezon ogrodniczy wyglądał tak.
Przedogródek od wschodu.
Obrazek
Strona południowa:
Obrazek
Strona zachodnia z euro tarasem:
Obrazek
Strona południowo-zachodnia- pod płotem sąsiada warzywnik
Obrazek
Od północy jest skarpa- 4m od granicy działki
Dom- brak ogrodzenia, podjazdu, ścieżek, dookoła resztki pobudowlane. Sąsiad podniósł znacznie swoją działkę i my też musieliśmy nawieźć 100 ton (2 wywrotki 24 tonowe) ziemi? Udało się mi zdobyć czarnoziem, którą wsypaliśmy pod warzywnik. Córa z przyjaciółmi mieła doskonałą zabawę, zwłaszcza po ciepłym majowym deszczyku? Zdjęcie z początku zabawy, końca nie uwieczniłam, bo mało zawału nie dostałam?
Obrazek
Szybko porosło to totalnym chwastem, z którym nawet nie walczyłam.
Obrazek
Poszukując inspiracji namiętnie odwiedzaliśmy ogród botaniczny we WRO
Obrazek

Późną jesienią udało się zrobić podjazd do garażu, ścieżki od frontu z kostki granitowej. Dalsze brukowanie pokrzyżowała zima.
Awatar użytkownika
maria5
1000p
1000p
Posty: 2460
Od: 18 wrz 2008, o 17:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/okolice

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Witaj Dagmaro piękny dom to i ogród musisz mieć piękny, ale pracy to trochę kosztuje pomocników już masz a więc do dzieła ;:138 Powodzenia :wit
Awatar użytkownika
Donneczka
200p
200p
Posty: 348
Od: 16 cze 2009, o 00:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ELBLĄG OKOLICE

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Dagmaro.....wiesz jaka Cie praca czeka na wiosne? :D :D Ale powodzenia ...każdy jakos kiedys zaczynał...Trzymam kciuki.
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Dziękuję za miłe powitanie :wit Dużo pracy- najgorszej chyba (odchwaszczanie bez grama herbicydów, czyli nawozy zielone plus zniszczenie kręgosłupa przy wyrywaniu zielska :evil: ) mamy już za sobą

WOW! Udało mi się wkleić zdjęcia za pierwszym podejściem dzięki instrukcjom coma95. Dziękuję Mariolu.

Wiosna 2009 to walka o trawnik, zakładanie szkieletu pierwszych rabat i zakładanie warzywnika (ok. 4 ary). Wszystko robiliśmy sami z pomocą rodziców. Nawet wykonaliśmy sami część robót brukarskich, bo na brukarzy zabrakło już kasy niestety. Ja popełniłam ścieżkę z kostki granitowej w warzywniku z placykiem dla dyskoboli stów
Obrazek
Małż wykonał fajną ceglaną ścieżkę na skarpie przy tarasie
Obrazek
Całą wiosnę i lato trwała też walka z wymianą podłoża w przedogródku, który najbardziej ucierpiał w czasie budowy, montaż ogrodzenia, przerzucanie z miejsca na miejsce pozostałości budowlanych.
Obrazek
Obrazek
Pojawiło się ogrodzenie od frontu (niedokończone niestety z braku funduszów)
Obrazek

Ogród powstaje w bólach. Nie znamy się kompletnie na ogrodnictwie, nigdy nie mieliśmy do czynienia z ziemią? W starym mieszkaniu mieliśmy 4 rośliny, które rosły wbrew nam chyba? Ze względów finansowych nawet nie myśleliśmy o zatrudnieniu firmy ogrodniczej. Ja zresztą oszalałam na punkcie ogrodu. Okazało się, że uwielbiam grzebać w ziemi, sadzić, a nawet pielić. Czytam, pytam, eksperymentuję? Na szczęście mam wspaniałych sąsiadów- starszych państwa ze wspaniałym ogrodem, którzy doradzą i co rusz przerzucą przez płot nadwyżki ze swojego ogrodu.
Awatar użytkownika
kubanki
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1981
Od: 28 sie 2008, o 16:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Witaj Dagmaro :) Znamy się już z wątku wrzosowego, a teraz miło mi odwiedzić Cię w Twoim ogrodzie :) I Ty na tej glinie chcesz wrzosowisko koniecznie? Będzie trochę roboty...
Fajnie, że ogród masz spory jak na taki podmiejski, jak już się uporacie z wstępnymi robotami, to pewnie szybko zacznie brakować miejsca na większe nasadzenia, jeśli dłużej z nami na forum pobędziesz. Tyle pokus czeka w innych ogrodach ;:224 Ja jakoś jestem bardzo nieodporna na te pokusy, a skutkuje to m.in. tym, że już w tym roku będę przesadzała rośliny, bo narobiłam sobie bałaganu sadząc coś co mi się podoba, nie patrząc jakie ma potrzeby :( lub nie mając po prostu czasu na przemyślenie.
Fajnie, że założyłaś wątek. Trzymam kciuki, żeby wszystko szło jak należy. Wiosna tuż tuż, trzeba stanąć w blokach startowych :)
:wit
Ania
Mój ogród cz. 1, cz. 2
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Oj, zaczęłam się łamać z tym wrzosowiskiem :( Pomimo tego, że władowałam tam kuuupę piachu, teraz po stopnieniu śniegu strasznie mokro tam jest... No i raczej cały czas miałabym walkę o zakwaszenie podłoża... Jeszcze nie sprawdzałam pH, ale jeśli będzie kosmicznie wysokie, to odpuszczę wrzosowisko... Szkoda męczyć roślinki i siebie... Wrzosowiska będę podziwiać u Ciebie :)

Zrobiłam rano fotki moich "rabat', wrzucę i będę się was radzić, co z tym fantem dalej, żeby milion błędów się ustrzec
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Nie popełniaj tylko moich błędów.
Ja wtykałam pojedyncze rośliny pomiędzy już rosnące i zrobił się bałagan.
Teraz grupuję - żurawki w jednym miejscu, hortensje w innym.
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Dzięki za radę :wit Chciałabym mieć taki problem! Piękny gąszcz masz na swojej działce. U mnie łyso strasznie. Mam na razie dwa miejsca, które można nazwać obsadzonymi.

Dzisiaj południowa ściana domu:
Obrazek

Muszę popracować nad zdjęciami :oops:

Juniperus communis Meyer w centrum
Malutkie jałowce płożące: J. horizontalis Grey Pearl, J. horizontalis Lime Glow, J. squamanta Blaue Spider
Niewidoczny berberys Red Pilar
Po bokach róże na patyku, drobne, jasnoróżowe (odmiany niestety nie pamiętam)

Podłoże bardzo liche, jałowcowe:piach z domieszką ziemi gliniastej. Przed tym niziutkim murkiem będzie jeszcze ścieżka z kostki granitowej. Murek i ścieżka mają w zamyśle autorki chronić dom przed wodami spływającymi po przylegającym doń stoku. W zeszłym roku, w czasie letnich ulew sprawdziło się- mieliśmy regularną fosę wokół domu. Zaraz przy tym półokrągłym murku chcę posadzić żywopłot z lawendy, a do tych płożących jałowców chciałabym dodać jakieś dwie okrągłe formy, ale na razie nie mam pomysłu, jakie konkretnie...

Może ktos pomoże? ;:180 ;:180 ;:180
Awatar użytkownika
kubanki
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1981
Od: 28 sie 2008, o 16:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Piękne są sosenki szczepione, tylko drogie :( Ale na dwie możesz się szarpnąć, w zależności od wieku od 20 do ...zł.
Np. Pinus mugo Mops, Smidtii (najbardziej regularna kulka), Humpy. Wszystko maluszki, do 0,3-0,5m dorastają po 10 latach, ale są piękne, takie puszysto kłujące kuleczki.
Ania
Mój ogród cz. 1, cz. 2
Awatar użytkownika
Agatra
500p
500p
Posty: 678
Od: 23 lis 2009, o 17:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie/Płock

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Witaj. :wit Ja jestem zachwycona i podziwiam pracę jaką wykonałaś. ;:138 I powodzenia w spełnianiu zamiarów życzę. Pozdrawiam. Kasia
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Sosenki są piękne P. Schmidti mam na rabacie po przeciwnej stronie. Cos kolorowego by mi się tu widziało, żeby podkreślić te stalowe jałowce. Już ten czerwony berberys to rozwesela. Szkoda,że P. Wintergold mi się tu nie zmiesci :|
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Kasiu, co tu podziwiać... Ja się cieszę, że tych parę ścieżek mam chociaż... Pierwszej wiosny biegnąc do pracy na ważne spotkanie w garniturku i szpilkach wpadłam w takie błocko, że mi szpilkę wessało :;230
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Re: Cebulla walczy z ugorem

Post »

Zapomniałam wpisać, że pod drugim oknem jesienią wsadziłam 3 perowskie... Wyglądają teraz jak nieżywe... Tak bym chciała, żeby odbiły
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”