Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Tak się cieszę, że Was widzę!
Niedziela chyli się ku końcowi, a miałam wesolutki dzionek, dzięki czemu niezbyt często zdarzało mi się spoglądać za okna, za którymi już tak radośnie nie było. Strasznie ponury listopad w tym roku, ale coraz bliżej do świąt, a potem to już z górki.
Martusiu - ponieważ ogródek mam malutki, to nie ma zmiłuj! Musi królować miszmasz. Jest tak dużo roślinek, które mi się podobają, że rozpycham kolanami i łokciami te, które już rosną, by zmieścić nowe towarzystwo.
Oczywiście i ja , i Misia zapraszamy do częstych odwiedzin. Będzie nam obu bardzo miło.
Pięknie dziękuję za dobre życzenia i pozdrawiam cieplutko.
Halinko - nie każdy ma tyle czasu, co taka jak ja emerytka, toteż tym bardziej miło mi, że jesteś.
Ślicznie dziękuję za dobre życzenia i również cieplutko pozdrawiam.
Maryniu - ogromnie mi miło.
Życzenia przyjmuję z wdzięcznością i Tobie również życzę dobrego tygodnia.
Jagi - bardzo się cieszę z Twojej obecności i serdecznie dziękuję za ciepłe słowa.
Nic złego o Tobie nie pomyślałam, widziałam bowiem, że w swoim wątku byłaś nieobecna. Nie chciałam myśleć pesymistycznie, pomyślałam więc, że pewnie jesteś zapracowana. Jedyne, czym się martwiłam, to czy nasionka dojechały.
Cieszę się, że wszystko u Ciebie w należytym porządku. Serdecznie dziękuję za dobre życzenia i cieplutko pozdrawiam.
Halszko - miło mi Cię widzieć, zapraszam serdecznie, dziękuję pięknie za życzenie, które w całości się spełniło i cieplutko pozdrawiam.
Wandziu - dziękuję, że jesteś i dziękuję za miłe słowa.
Życzenia przytulam z radością i z całego serca odwzajemniam.
Dorotko - miło mi, że jesteś i będzie mi bardzo miło, ilekroć do mnie zajrzysz.
Justynko - ogromnie się cieszę Twoją obecnością i zapraszam.
Marysiu - bardzo mi miło, że jesteś.
W sumie to ja przy Tobie nie powinnam narzekać, mimo że też marzy mi się lepszy następny sezon.
Starałam się wszelkimi siłami zapełniać placki gołej ziemi powstające po każdej ulewie, ale mimo wszystko zniszczonych roślinek było mi żal.
Moja stokezja spędzi teraz drugą zimę na działce. W ubiegłym roku obsypałam ją kompostem i nakryłam gałązkami sosnowymi. W tym roku tylko obsypałam kompostem. Podobno ona dobrze sobie radzi w zimowych warunkach, ale jako że przezorny zawsze ubezpieczony...
Ślicznie dziękuję za wszystkie życzenia i pozdrawiam cieplutko.
Dorotko350 - bardzo mi miło gościć Cię w moich progach. Pięknie dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich roślinek i serdecznie pozdrawiam.
Jagusiu - domyślałam się, że krucho z wolnym czasem u Ciebie, bo nawet Twój wątek śpi kamiennym snem. Cieszę się, że zajrzałaś i liczę na więcej.
Dobrej nocy, Kochane Dziewczyneczki i wspaniałego tygodnia pełnego słonecznych promieni.
Do Was zajrzę jutro, dzisiaj już muszę trochę odpocząć po dość intensywnym dniu.
Tak się cieszę, że Was widzę!
Niedziela chyli się ku końcowi, a miałam wesolutki dzionek, dzięki czemu niezbyt często zdarzało mi się spoglądać za okna, za którymi już tak radośnie nie było. Strasznie ponury listopad w tym roku, ale coraz bliżej do świąt, a potem to już z górki.
Martusiu - ponieważ ogródek mam malutki, to nie ma zmiłuj! Musi królować miszmasz. Jest tak dużo roślinek, które mi się podobają, że rozpycham kolanami i łokciami te, które już rosną, by zmieścić nowe towarzystwo.
Oczywiście i ja , i Misia zapraszamy do częstych odwiedzin. Będzie nam obu bardzo miło.
Pięknie dziękuję za dobre życzenia i pozdrawiam cieplutko.
Halinko - nie każdy ma tyle czasu, co taka jak ja emerytka, toteż tym bardziej miło mi, że jesteś.
Ślicznie dziękuję za dobre życzenia i również cieplutko pozdrawiam.
Maryniu - ogromnie mi miło.
Życzenia przyjmuję z wdzięcznością i Tobie również życzę dobrego tygodnia.
Jagi - bardzo się cieszę z Twojej obecności i serdecznie dziękuję za ciepłe słowa.
Nic złego o Tobie nie pomyślałam, widziałam bowiem, że w swoim wątku byłaś nieobecna. Nie chciałam myśleć pesymistycznie, pomyślałam więc, że pewnie jesteś zapracowana. Jedyne, czym się martwiłam, to czy nasionka dojechały.
Cieszę się, że wszystko u Ciebie w należytym porządku. Serdecznie dziękuję za dobre życzenia i cieplutko pozdrawiam.
Halszko - miło mi Cię widzieć, zapraszam serdecznie, dziękuję pięknie za życzenie, które w całości się spełniło i cieplutko pozdrawiam.
Wandziu - dziękuję, że jesteś i dziękuję za miłe słowa.
Życzenia przytulam z radością i z całego serca odwzajemniam.
Dorotko - miło mi, że jesteś i będzie mi bardzo miło, ilekroć do mnie zajrzysz.
Justynko - ogromnie się cieszę Twoją obecnością i zapraszam.
Marysiu - bardzo mi miło, że jesteś.
W sumie to ja przy Tobie nie powinnam narzekać, mimo że też marzy mi się lepszy następny sezon.
Starałam się wszelkimi siłami zapełniać placki gołej ziemi powstające po każdej ulewie, ale mimo wszystko zniszczonych roślinek było mi żal.
Moja stokezja spędzi teraz drugą zimę na działce. W ubiegłym roku obsypałam ją kompostem i nakryłam gałązkami sosnowymi. W tym roku tylko obsypałam kompostem. Podobno ona dobrze sobie radzi w zimowych warunkach, ale jako że przezorny zawsze ubezpieczony...
Ślicznie dziękuję za wszystkie życzenia i pozdrawiam cieplutko.
Dorotko350 - bardzo mi miło gościć Cię w moich progach. Pięknie dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich roślinek i serdecznie pozdrawiam.
Jagusiu - domyślałam się, że krucho z wolnym czasem u Ciebie, bo nawet Twój wątek śpi kamiennym snem. Cieszę się, że zajrzałaś i liczę na więcej.
Dobrej nocy, Kochane Dziewczyneczki i wspaniałego tygodnia pełnego słonecznych promieni.
Do Was zajrzę jutro, dzisiaj już muszę trochę odpocząć po dość intensywnym dniu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko cieszę się,że jesteś nadal.
Fajnie ujęłaś tego grudnika,ja jakoś nie umiem zrobić dobrego ujęcia.
U nas zima.Dookoła biało,na drogach mokro i nadal coś pada drobnego.
Miłego dnia.
Fajnie ujęłaś tego grudnika,ja jakoś nie umiem zrobić dobrego ujęcia.
U nas zima.Dookoła biało,na drogach mokro i nadal coś pada drobnego.
Miłego dnia.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2884
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, jaki słodki kolorek ma Twój grudnik
Myślę o tym już jakiś czas i ciągle zapominam napisać , żebyś zabrała grudnika na letnisko na działeczkę. One bardzo lubią spędzać lato pod chmurką, w świetlistym cieniu, a Ty będziesz je mieć na oku w upalne dni i na pewno nie uschną . Myślę, że wystawione na dwór, zawiązują więcej pąków. Swoich, w tym roku, nie wystawiłam, bo maj był zimny i zakwitły nędznie już na początku listopada .
Pozdrawiam Cię gorąco w pierwszy zimowy dzień u mnie!
Myślę o tym już jakiś czas i ciągle zapominam napisać , żebyś zabrała grudnika na letnisko na działeczkę. One bardzo lubią spędzać lato pod chmurką, w świetlistym cieniu, a Ty będziesz je mieć na oku w upalne dni i na pewno nie uschną . Myślę, że wystawione na dwór, zawiązują więcej pąków. Swoich, w tym roku, nie wystawiłam, bo maj był zimny i zakwitły nędznie już na początku listopada .
Pozdrawiam Cię gorąco w pierwszy zimowy dzień u mnie!
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko Ty się cieszysz, że Cię odwiedzamy jak mogłoby być inaczej. Misia na stanowisku zaprasza, gołąbki spoglądają z góry, a gospodyni gdzieś w cieniu obserwuje, bo działeczkę pięknie ma oporządzoną. Pamiętam jak mnie zachwyciła róża przy bramce, tak miło zachęcała abym weszła dalej i zostałam. Jak ten czas leci już 14 odsłona Twojego ogródka.
Ty już nasionka nam pokazujesz, kusisz i jak tu trwać w postanowieniu, że w przyszłym sezonie sieję mniej
Pozdrawiam
Ty już nasionka nam pokazujesz, kusisz i jak tu trwać w postanowieniu, że w przyszłym sezonie sieję mniej
Pozdrawiam
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Taka piękna bielutka zimowa aura objawiła się u mnie wczorajszej nocy. Pobieliło wspaniale, leżało co najmniej 10 cm białego puchu, w związku z czym postanowiłam wstać raniutko, by uwiecznić ten śliczny obrazek na fotografii. No i wstałam. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam reszteczki topniejącego śniegu. Dzisiaj niemal bez przerwy spadają z nieba białe gwiazdki, które po zetknięciu z podłożem natychmiast zamieniają się w wodę. A tak ładnie się zapowiadało...
Danusiu - dopóki zdrowie mi pozwoli, nie opuszczę forum, gdzie poznałam aż tylu przesympatycznych Przyjaciół.
Grudnika nie jest łatwo sfotografować. Zwłaszcza jeśli posiada się takie umiejętności jak ja. Aby zrobić jakieś sensowne zdjęcie, muszę się nieźle nagimnastykować, napstrykać , by ostatecznie coś z tego pstrykania wybrać.
Jaka zima u mnie, napisałam we wstępie, a ja tak lubię bielutką kołderkę!
Mimo wszystko dzień zaliczam do udanych, dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
Martusiu - taki majteczkowy mi się trafił. Sądząc po pąkach, myślałam, że będzie miał dużo jaśniejsze kwiatki.
Pewnie skorzystam z Twojej rady i przeprowadzę na działkę wszystkie doniczkowe, jakie zdołam do wiosny zgromadzić. Może one zazdrosne o moje zainteresowanie roślinami działkowymi...
Pozdrawiam wzajemnie, a zimowej aury zazdraszczam
Dorotko - ogromnie mi przyjemnie czytać takie cieplutkie słowa,;:303 dziękuję najpiękniej jak potrafię i cieszę się, że chętnie do mnie zaglądasz.
Zrobiłam porządek w nasionach, więc bez zbędnej zwłoki postanowiłam pokazać, co mam, bo może ktoś zamiast wydawać pieniądze zechce skorzystać z darmowej oferty, czym sprawi mi wielką radość.
Pozdrawiam wzajemnie bardzo cieplutko w ten zimny listopadowy dzień.
Taka piękna bielutka zimowa aura objawiła się u mnie wczorajszej nocy. Pobieliło wspaniale, leżało co najmniej 10 cm białego puchu, w związku z czym postanowiłam wstać raniutko, by uwiecznić ten śliczny obrazek na fotografii. No i wstałam. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam reszteczki topniejącego śniegu. Dzisiaj niemal bez przerwy spadają z nieba białe gwiazdki, które po zetknięciu z podłożem natychmiast zamieniają się w wodę. A tak ładnie się zapowiadało...
Danusiu - dopóki zdrowie mi pozwoli, nie opuszczę forum, gdzie poznałam aż tylu przesympatycznych Przyjaciół.
Grudnika nie jest łatwo sfotografować. Zwłaszcza jeśli posiada się takie umiejętności jak ja. Aby zrobić jakieś sensowne zdjęcie, muszę się nieźle nagimnastykować, napstrykać , by ostatecznie coś z tego pstrykania wybrać.
Jaka zima u mnie, napisałam we wstępie, a ja tak lubię bielutką kołderkę!
Mimo wszystko dzień zaliczam do udanych, dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
Martusiu - taki majteczkowy mi się trafił. Sądząc po pąkach, myślałam, że będzie miał dużo jaśniejsze kwiatki.
Pewnie skorzystam z Twojej rady i przeprowadzę na działkę wszystkie doniczkowe, jakie zdołam do wiosny zgromadzić. Może one zazdrosne o moje zainteresowanie roślinami działkowymi...
Pozdrawiam wzajemnie, a zimowej aury zazdraszczam
Dorotko - ogromnie mi przyjemnie czytać takie cieplutkie słowa,;:303 dziękuję najpiękniej jak potrafię i cieszę się, że chętnie do mnie zaglądasz.
Zrobiłam porządek w nasionach, więc bez zbędnej zwłoki postanowiłam pokazać, co mam, bo może ktoś zamiast wydawać pieniądze zechce skorzystać z darmowej oferty, czym sprawi mi wielką radość.
Pozdrawiam wzajemnie bardzo cieplutko w ten zimny listopadowy dzień.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, śliczny kolorek ma Twój grudnik i jak obficie zakwitł I mój już pokazał kwiaty, ale ma typowy - czerwony kolor. Mam ochotę jeszcze na biały. Jak gdzieś trafię, to na pewno kupię
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2884
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, u mnie na razie już po zimie . Słońce rozprawia się z resztkami śniegu ukrytymi w załomach dachów. Niezmarznięta ziemia, już wieczorem, wchłonęła cały śnieg. O zimie przypomina tylko niska temperatura - zaledwie +3 stopnie na termometrze .
Lucynko, może roślinki nie są zazdrosne, tylko, opuszczone, schną z tęsknoty . Na działce będą miały ciągle Twoje towarzystwo i nabiorą sił na świeżym powietrzu .
Słoneczko Ci posyłam, Lucynko
Lucynko, może roślinki nie są zazdrosne, tylko, opuszczone, schną z tęsknoty . Na działce będą miały ciągle Twoje towarzystwo i nabiorą sił na świeżym powietrzu .
Słoneczko Ci posyłam, Lucynko
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko jakiego ślicznego, wesołego masz grudnika Mój uparciuszek nie ma ani jednego kwiatka, za to listeczki żywo zielone tworzą zgrabną kępkę, więc jeszcze go trzymam.
Ale jak nabierze więcej masy zielonej, to zasili kompost. Zresztą jak go kupowalam w zeszlym roku, to nie wróżyłam mu dłuższego żywota niż jeden sezon, bo już się nie raz przekonałam, że nie mam ręki do grudników, choć to ponoć takie łatwe w uprawie kwiatki
Pozdawiam i posyłam słoneczko, które trochę prześwituje przez chmury.
Milego dna Lucynko
Ale jak nabierze więcej masy zielonej, to zasili kompost. Zresztą jak go kupowalam w zeszlym roku, to nie wróżyłam mu dłuższego żywota niż jeden sezon, bo już się nie raz przekonałam, że nie mam ręki do grudników, choć to ponoć takie łatwe w uprawie kwiatki
Pozdawiam i posyłam słoneczko, które trochę prześwituje przez chmury.
Milego dna Lucynko
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko śnieg szybko stopił się, nie zdążyłaś tego uwiecznić. Na pewno jeszcze takich widoków ośnieżonych będzie wiele.
Na pewno na nasionka będzie wielu, szybko się ich pozbędziesz.
Piękny grudnik, a widziałaś u Danusi cudo morelowe.
Na pewno na nasionka będzie wielu, szybko się ich pozbędziesz.
Piękny grudnik, a widziałaś u Danusi cudo morelowe.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Cudne zdjęcia ; a to z białymi gołąbkami w smagliczce bardzo urokliwe Mój biały grudnik w tym sezonie zakwitł na różowo; nie rozumiem go zupełnie co mu się porobiło
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Twój grudnik ma taki ładny ,delikatny kolorek.
Lucynko mam nadzieję,jeszcze długo spotykać się na forum.
U mnie zima też nie odpuszcza.Dziś było nawet ślisko.
Trzymaj się ciepło.
Lucynko mam nadzieję,jeszcze długo spotykać się na forum.
U mnie zima też nie odpuszcza.Dziś było nawet ślisko.
Trzymaj się ciepło.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie w pierwszym dniu grudnia!
Jakaś niemoc mnie dopadła, a wszystkiemu winna jest pogoda, a raczej jej chimeryczność.
Nie wiem nawet, jak określić to, co w aurze się dzieje. Najbardziej pasowałoby tu znane powiedzenie:"Ni pies, ni wydra....."
Rano zaświeciło słoneczko i wydawało się, że już tak zostanie. Niestety, bardzo szybko trzeba było pogodzić się z ciemnym zachmurzonym niebem i padającym deszczem. W tej sytuacji nawet czytanie mi nie szło, wobec tego zdjęłam wszystkie książki ze wszystkich półek i każdą z nich dokładnie odkurzyłam, a mam tego dobra jak w małej bibliotece, niektóre stareńkie i podniszczone, ale każda bliska sercu i wszystkie wróciły na swoje miejsca. Dwie tylko wyniosłam, ale nie wyrzuciłam. Może komuś przypadną do gustu, mnie parzyły z powodu autorki, która nie zasługuje na moje uznanie.
Kilka godzin zyskałam dzięki temu zajęciu, co znacznie poprawiło mi nastrój.
Właśnie zaczął sypać gęsty śnieg,który ledwo, ledwo pobielił trawniki i chodniki, ale szybko stopnieje, jako że nie ma ani deczka mrozu.
Dorotko350 - mój grudnik bogato zapączkowany został zakupiony w markecie, nie mieszkał u mnie w domu. Bałam się, że może zgubić pąki, ale na szczęście tak się nie stało.
Białego też poszukiwałam, jednak nigdzie nie znalazłam. Nie mówiąc już o żółtym, który pokazuje Danusia w swoim wątku. To jest dopiero okaz!
Martusiu - jak jest u mnie, oznajmiłam na początku. Teraz cały czas sypie śnieg, który zaraz zamieni się w wodę.
Skoro moje rośliny domowe nie są zazdrosne o działkowe, to dlaczego również zimą zachowują się jak panna na wydaniu, co to i chciałaby, i boi się? Niewdzięczne.
Słoneczko dotarło, owszem,za co wielkie dzięki, ale nie zostało, poszło sobie gdzie indziej.
Buziaki.
Halszko - cieszę się, że sobie tego grudnika kupiłam, przynajmniej mam co fotografować.
U mnie też grudniki nigdy nie zabawiły dłużej niż jeden sezon. Tego wywiozę wiosną na działkę, a jeśli i to mu nie przedłuży żywota, rozstanę się z nim bez żalu.
Słoneczko grzecznie przypłynęło, za co serdeczne dzięki, ale nie zostało ze mną, poszło sobie w inne strony.
Pozdrawiam cieplutko.
Dorotko - o, tak, śnieg pada u mnie codziennie, tylko zostać nie chce, szybko zamienia się w wodę.
Widziałam Danusinego grudnika i - tak - masz rację, to jest dopiero cudeńko!
Mój w zestawieniu to taki zwyczajny grudniczek.
Całuski.
Iguniu - dziękuję pięknie za cieple słowa.
Mnie kiedyś różowa lilia zakwitła pomarańczą. To dopiero było dziwo
Jednak teraz już wiem, jak to się dzieje, że lilie zmieniają kolor kwiatów. Zostało mi to dokładnie wytłumaczone i nie popełniam dawnych błędów. Natomiast co do grudnika, to dla mnie ciemna magia.
Buziaczki.
Danusiu - pewnie ładny ten mój grudnik, ale nie umywa się w porównaniu z Twoim żółtym.
Ten to dopiero cudeńko!
Ja również ufam, że jeszcze mamy przed sobą wiele ciekawych, sympatycznych spotkań wirtualnych, choć wszystko w życiu może się zdarzyć.
Twoja zima to prawdziwa zima, nie to co moja - takie nie wiadomo co....
Staram się nie zmarznąć, dziękuję i pozdrawiam cieplutko.
Przyjrzałam się, jak co dzień zresztą, swoim zwartnicom. Z tym, że dzisiaj przyjrzałam się też przy pomocy aparatu fotograficznego. A oto wyniki.
Cztery są już dość zaawansowane. Jedne mniej, inne bardziej. Idą w górę pąki kwiatowe.
Ta najszybciej rośnie i ma dwa pąki.
Dwie znacznie wolniej.
darmowe aukcje
Tej najpierw wyrosły liście, a pąk ledwo wylazł.
Czterem następnym pąki dopiero zaczynają się gramolić.
Wszystkie są w takim stadium jak ten.
Jakaś niemoc mnie dopadła, a wszystkiemu winna jest pogoda, a raczej jej chimeryczność.
Nie wiem nawet, jak określić to, co w aurze się dzieje. Najbardziej pasowałoby tu znane powiedzenie:"Ni pies, ni wydra....."
Rano zaświeciło słoneczko i wydawało się, że już tak zostanie. Niestety, bardzo szybko trzeba było pogodzić się z ciemnym zachmurzonym niebem i padającym deszczem. W tej sytuacji nawet czytanie mi nie szło, wobec tego zdjęłam wszystkie książki ze wszystkich półek i każdą z nich dokładnie odkurzyłam, a mam tego dobra jak w małej bibliotece, niektóre stareńkie i podniszczone, ale każda bliska sercu i wszystkie wróciły na swoje miejsca. Dwie tylko wyniosłam, ale nie wyrzuciłam. Może komuś przypadną do gustu, mnie parzyły z powodu autorki, która nie zasługuje na moje uznanie.
Kilka godzin zyskałam dzięki temu zajęciu, co znacznie poprawiło mi nastrój.
Właśnie zaczął sypać gęsty śnieg,który ledwo, ledwo pobielił trawniki i chodniki, ale szybko stopnieje, jako że nie ma ani deczka mrozu.
Dorotko350 - mój grudnik bogato zapączkowany został zakupiony w markecie, nie mieszkał u mnie w domu. Bałam się, że może zgubić pąki, ale na szczęście tak się nie stało.
Białego też poszukiwałam, jednak nigdzie nie znalazłam. Nie mówiąc już o żółtym, który pokazuje Danusia w swoim wątku. To jest dopiero okaz!
Martusiu - jak jest u mnie, oznajmiłam na początku. Teraz cały czas sypie śnieg, który zaraz zamieni się w wodę.
Skoro moje rośliny domowe nie są zazdrosne o działkowe, to dlaczego również zimą zachowują się jak panna na wydaniu, co to i chciałaby, i boi się? Niewdzięczne.
Słoneczko dotarło, owszem,za co wielkie dzięki, ale nie zostało, poszło sobie gdzie indziej.
Buziaki.
Halszko - cieszę się, że sobie tego grudnika kupiłam, przynajmniej mam co fotografować.
U mnie też grudniki nigdy nie zabawiły dłużej niż jeden sezon. Tego wywiozę wiosną na działkę, a jeśli i to mu nie przedłuży żywota, rozstanę się z nim bez żalu.
Słoneczko grzecznie przypłynęło, za co serdeczne dzięki, ale nie zostało ze mną, poszło sobie w inne strony.
Pozdrawiam cieplutko.
Dorotko - o, tak, śnieg pada u mnie codziennie, tylko zostać nie chce, szybko zamienia się w wodę.
Widziałam Danusinego grudnika i - tak - masz rację, to jest dopiero cudeńko!
Mój w zestawieniu to taki zwyczajny grudniczek.
Całuski.
Iguniu - dziękuję pięknie za cieple słowa.
Mnie kiedyś różowa lilia zakwitła pomarańczą. To dopiero było dziwo
Jednak teraz już wiem, jak to się dzieje, że lilie zmieniają kolor kwiatów. Zostało mi to dokładnie wytłumaczone i nie popełniam dawnych błędów. Natomiast co do grudnika, to dla mnie ciemna magia.
Buziaczki.
Danusiu - pewnie ładny ten mój grudnik, ale nie umywa się w porównaniu z Twoim żółtym.
Ten to dopiero cudeńko!
Ja również ufam, że jeszcze mamy przed sobą wiele ciekawych, sympatycznych spotkań wirtualnych, choć wszystko w życiu może się zdarzyć.
Twoja zima to prawdziwa zima, nie to co moja - takie nie wiadomo co....
Staram się nie zmarznąć, dziękuję i pozdrawiam cieplutko.
Przyjrzałam się, jak co dzień zresztą, swoim zwartnicom. Z tym, że dzisiaj przyjrzałam się też przy pomocy aparatu fotograficznego. A oto wyniki.
Cztery są już dość zaawansowane. Jedne mniej, inne bardziej. Idą w górę pąki kwiatowe.
Ta najszybciej rośnie i ma dwa pąki.
Dwie znacznie wolniej.
darmowe aukcje
Tej najpierw wyrosły liście, a pąk ledwo wylazł.
Czterem następnym pąki dopiero zaczynają się gramolić.
Wszystkie są w takim stadium jak ten.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko a dlaczego na wiosnę chcesz wywozić grudnika na działkę???U mnie grudniki stoją cały rok w domu.
Ten żółty jest młody,kupiony w tamtym roku.
Jutro o piętnastej idziemy się szczepić.
Oho coś pada,czyżby deszcz.
Miłego wieczoru.Trzymaj się.
Ten żółty jest młody,kupiony w tamtym roku.
Jutro o piętnastej idziemy się szczepić.
Oho coś pada,czyżby deszcz.
Miłego wieczoru.Trzymaj się.