Ogród zielonej
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Ogród zielonej
Trzymam kciuki za zabezpieczenie działki syna Wyzwanie duże, ale jeśli więcej osób pracuje wszystko szybko idzie To prawda, rośliny coraz szybciej rosną Wiosna wreszcie cieplejsza
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2797
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Soniu, podagrycznik to zakała, podejrzewam, że jeden rok pod folią go nie zniszczył i mimo nawiezienia ziemi, po jakimś czasie wylezie Przegroda musi być solidna, żeby nie przedostał się od sąsiada, chyba najlepiej byłoby wylać beton przynajmniej na pół metra w głąb.
Rabatę odpuściłabym jeszcze w tym roku, a miejsce na nią najlepiej byłoby przekopywać, wybierając kłącza i jeśli nie pojawi się następnej wiosny, można mieć nadzieję, że już po nim, ale jeśli u sąsiada kwitnie, to trzeba będzie ciągle trzymać rękę na pulsie, albo polubić gadzinę.
"Pracy nie mam w swoim ogrodzie", tego zdania nie przestaję zazdrościć Widać jak popłaca planowanie i konsekwencja
Soniu, moje gryzonie poza liliami i tulipanami, gustują bardzo w liliowcach, ale i krokusach i szafirkach, zżarły mi nawet szachownice cesarskie i czosnkami też się częstują , tylko narcyzy zostawiają w spokoju.
Szkoda tulipanów, ale myślę, że zatęsknisz za nimi i znowu posadzisz, tylko w doniczkach . Jest z tym trochę zabawy, ale wiosną rozkwitające kwiaty wynagradzają jesienny wysiłek
Szałwia najwyraźniej już zadomowiła się na Twoich rabatkach i stała się byliną
Kolorków przybywa na krzaczkach i drzewach, tylko słonecznego ciepła potrzeba i jest cudnie
Pięknego dnia, Soniu
Rabatę odpuściłabym jeszcze w tym roku, a miejsce na nią najlepiej byłoby przekopywać, wybierając kłącza i jeśli nie pojawi się następnej wiosny, można mieć nadzieję, że już po nim, ale jeśli u sąsiada kwitnie, to trzeba będzie ciągle trzymać rękę na pulsie, albo polubić gadzinę.
"Pracy nie mam w swoim ogrodzie", tego zdania nie przestaję zazdrościć Widać jak popłaca planowanie i konsekwencja
Soniu, moje gryzonie poza liliami i tulipanami, gustują bardzo w liliowcach, ale i krokusach i szafirkach, zżarły mi nawet szachownice cesarskie i czosnkami też się częstują , tylko narcyzy zostawiają w spokoju.
Szkoda tulipanów, ale myślę, że zatęsknisz za nimi i znowu posadzisz, tylko w doniczkach . Jest z tym trochę zabawy, ale wiosną rozkwitające kwiaty wynagradzają jesienny wysiłek
Szałwia najwyraźniej już zadomowiła się na Twoich rabatkach i stała się byliną
Kolorków przybywa na krzaczkach i drzewach, tylko słonecznego ciepła potrzeba i jest cudnie
Pięknego dnia, Soniu
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1724
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Ogród zielonej
Soniu
Piękne te Twoje tulipanki.
Lilia wystrzeliła super do góry, moje są na etapie 15-20 cm.
Pewnie to lilia to drzewiasta bo one tak wysoko rosną, choć u mnie zarówno casablanka i stargazer też niskie nie są.
Podagrycznika nie zazdroszczę bo u mnie też jest, a gdy położyłam korę to mam wrażenie, że mu się spodobało pod nią.
Warzywka
Piękne te Twoje tulipanki.
Lilia wystrzeliła super do góry, moje są na etapie 15-20 cm.
Pewnie to lilia to drzewiasta bo one tak wysoko rosną, choć u mnie zarówno casablanka i stargazer też niskie nie są.
Podagrycznika nie zazdroszczę bo u mnie też jest, a gdy położyłam korę to mam wrażenie, że mu się spodobało pod nią.
Warzywka
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2017
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Ogród zielonej
Że też masz, kobieto, siłę na synowskie ogrody! Ciągle nowe wyzwania dla ogrodnika. U mnie ciemiernik się tak nie wysiewa, no chyba że usuwam siewki, biorąc je za chwasty.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11464
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
dziękuję za odwiedziny i wszystkie miłe słowa.
Pada codziennie, ale udało mi się wczoraj przed deszczem, zrobić 5 metrów kantu trawnika.
Dziś kilka poskrzypek straciło życie, a dziesiątki winniczków pofrunęły na nieużytki, bo dobierały się do moich upraw.
Elu współczuję takich plag w ogrodzie. Niestety nie mamy możliwości dyscyplinowania sąsiadów, więc sami musimy walczyć z cudzymi chwastami. U mnie z trzech stron ugory, więc tylko perz przerasta, ale z nim sobie radzę, wiosna wypielę i dość wolno się odradza. Za płotem kosimy działki sąsiadów prawie do ziemi, więc perz ma mało zielonego, trudniej mu się regenerować. Zazdroszczę ogrodniczkom, które mają wokół zadbane ogrody, ale mieszkanie bez sąsiadów też ma dobre strony.
Izo przemyśleliśmy i chyba nie damy rady skutecznie zabezpieczyć się przed podagrycznikiem. Płot jest pofalowany, więc sztywnej przegrody nie da się zakopać. Syn spróbuje zaprzyjaźnić się z sąsiadami i może wspólnie coś postanowią.
Dzisiaj przed deszczem przeszłam się po ogrodzie i widać, jak rabaty się zazieleniły.
Martuś chyba masz rację, że tylko beton, zabezpieczyłby nas przed podagrycznikiem. Może współpracą sąsiedzką uda się coś zdziałać. Na razie wypielony i nadal gleba przykryta czarną folią.
Dzisiaj już mogę powiedzieć, że mam pracę w ogrodzie. Wzeszły setki siewek werbeny patagońskiej i szałwii omączonej. Za tydzień będę nimi zapełniać kompostownik.
Doniczki i koszyki na tulipany będą, ale jak długo będę mieć siły na takie sadzenie, nie wiem.
Ewo lilia to drzewiasta Purple Lady, po przesadzeniu na różankę pięknie kwitnie i się rozmnaża.
Tulipany jeszcze kwitną, dziś pokazały kwiaty botaniczne Bright Gem.
Anido u synów mam pomoc, sama nie pracuję, bardziej udzielam się koncepcyjnie.
Ciemiernik biały u mnie sieje się od pierwszego kwitnienia, już kilkadziesiąt siewek powędrowało do zaprzyjaźnionych ogrodów, ale większość na kompost.
Lawenda radykalnie przycięta, ładnie już się zieleni.
Zastąpienie stale wyschniętego trawnika pod ściana domu, było dobrym pomysłem, tawuła japońska ładnie już się zagęszcza.
Pada codziennie, ale udało mi się wczoraj przed deszczem, zrobić 5 metrów kantu trawnika.
Dziś kilka poskrzypek straciło życie, a dziesiątki winniczków pofrunęły na nieużytki, bo dobierały się do moich upraw.
Elu współczuję takich plag w ogrodzie. Niestety nie mamy możliwości dyscyplinowania sąsiadów, więc sami musimy walczyć z cudzymi chwastami. U mnie z trzech stron ugory, więc tylko perz przerasta, ale z nim sobie radzę, wiosna wypielę i dość wolno się odradza. Za płotem kosimy działki sąsiadów prawie do ziemi, więc perz ma mało zielonego, trudniej mu się regenerować. Zazdroszczę ogrodniczkom, które mają wokół zadbane ogrody, ale mieszkanie bez sąsiadów też ma dobre strony.
Izo przemyśleliśmy i chyba nie damy rady skutecznie zabezpieczyć się przed podagrycznikiem. Płot jest pofalowany, więc sztywnej przegrody nie da się zakopać. Syn spróbuje zaprzyjaźnić się z sąsiadami i może wspólnie coś postanowią.
Dzisiaj przed deszczem przeszłam się po ogrodzie i widać, jak rabaty się zazieleniły.
Martuś chyba masz rację, że tylko beton, zabezpieczyłby nas przed podagrycznikiem. Może współpracą sąsiedzką uda się coś zdziałać. Na razie wypielony i nadal gleba przykryta czarną folią.
Dzisiaj już mogę powiedzieć, że mam pracę w ogrodzie. Wzeszły setki siewek werbeny patagońskiej i szałwii omączonej. Za tydzień będę nimi zapełniać kompostownik.
Doniczki i koszyki na tulipany będą, ale jak długo będę mieć siły na takie sadzenie, nie wiem.
Ewo lilia to drzewiasta Purple Lady, po przesadzeniu na różankę pięknie kwitnie i się rozmnaża.
Tulipany jeszcze kwitną, dziś pokazały kwiaty botaniczne Bright Gem.
Anido u synów mam pomoc, sama nie pracuję, bardziej udzielam się koncepcyjnie.
Ciemiernik biały u mnie sieje się od pierwszego kwitnienia, już kilkadziesiąt siewek powędrowało do zaprzyjaźnionych ogrodów, ale większość na kompost.
Lawenda radykalnie przycięta, ładnie już się zieleni.
Zastąpienie stale wyschniętego trawnika pod ściana domu, było dobrym pomysłem, tawuła japońska ładnie już się zagęszcza.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1045
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród zielonej
Soniu, ja również pocieszam się, że mogło być gorzej. Po działce moich sąsiadów biegają moje koty i sąsiedzi je tolerują Powiem więcej – czarny to wręcz potrafi wejść do ich domów A oni lubią te moje koty, więc to jest dla mnie ważniejsze Sąsiedzi z jednej strony nie bywają w ogrodzie wcale, no bo aby wejść do ogrodu, wypada mieć jakąkolwiek przestrzeń, a tam wszystko pozarastane, że nie idzie się wyprostować Ale przecież dla mnie lepsze to, niż gdyby mieli mieć non stop głośne imprezy.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu
Jakie duże hosty Moje prawie wszystkie w większych lub całkiem małych kłach. Jedna tylko, terminatorka, która rośnie "na patelni" pokazała już liście.
Piszesz, że werbena patagońska rozsiała się nadmiernie, u mnie dostana od Ciebie bardzo późno zakwitła i podejrzewam, że nasiona nie dojrzały, ale na szczęście dwie rośliny odbiły ładnie od korzenia i już fajnie rosną więc mam nadzieję na siewki w przyszłym roku
Natomiast Rigidę wysiałam w pojemniku i już są fajne sadzoneczki. Na rabacie jeszcze ich nie widzę, za to orlaja wysiana latem na tzw. rozsadniku jest całkiem okazała.
Śliczne tulipanki botaniczne
Miłego weekendu Soniu
Jakie duże hosty Moje prawie wszystkie w większych lub całkiem małych kłach. Jedna tylko, terminatorka, która rośnie "na patelni" pokazała już liście.
Piszesz, że werbena patagońska rozsiała się nadmiernie, u mnie dostana od Ciebie bardzo późno zakwitła i podejrzewam, że nasiona nie dojrzały, ale na szczęście dwie rośliny odbiły ładnie od korzenia i już fajnie rosną więc mam nadzieję na siewki w przyszłym roku
Natomiast Rigidę wysiałam w pojemniku i już są fajne sadzoneczki. Na rabacie jeszcze ich nie widzę, za to orlaja wysiana latem na tzw. rozsadniku jest całkiem okazała.
Śliczne tulipanki botaniczne
Miłego weekendu Soniu
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11464
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Dzisiaj posadziliśmy u syna 15 miskantów. Nadal ponad 70 doniczek czeka w kolejce.
Truskawki malutkie, ale już owoce zawiązują. Po niedzielnej ulewie większość roślin ubłocona.
Elu masz rację, że uciążliwi sąsiedzi gorsi, jak podagrycznik. Syn tylko z tej jednej strony ma sąsiedztwo, z pozostałych działek będzie miał ślimaki i perz.
Halszko hosty lubię najbardziej, jak mają smukłe nóżki. Teraz już większość mocno rozwinęła liście.
Nie ciesz się tak z werben patagońskich, jak zawiążą nasiona, będziesz mieć las siewek za rok. U mnie w ubiegłym roku była jedna, w dodatku wyrzuciłam ją szybko. Jednak w glebie nasion z ubiegłych lat dużo i znowu setki siewek będę pielić.
Cieszę się, że rigida i orlaja ładnie rośnie. Mam nadzieję, że orlaję posadziłaś na rabaty, duża słabo się aklimatyzuje. U mnie coś pożera wierzchołkowy pęd orlai na jednej rabacie. Dziś zostały zjedzone kolejne siewki. Posypałam niebieskie granulki, bo chyba ślimaki nagie się pożywiały.
Martwiłam się, że iryski przez gryzonie nie zakwitną, a jednak.
Truskawki malutkie, ale już owoce zawiązują. Po niedzielnej ulewie większość roślin ubłocona.
Elu masz rację, że uciążliwi sąsiedzi gorsi, jak podagrycznik. Syn tylko z tej jednej strony ma sąsiedztwo, z pozostałych działek będzie miał ślimaki i perz.
Halszko hosty lubię najbardziej, jak mają smukłe nóżki. Teraz już większość mocno rozwinęła liście.
Nie ciesz się tak z werben patagońskich, jak zawiążą nasiona, będziesz mieć las siewek za rok. U mnie w ubiegłym roku była jedna, w dodatku wyrzuciłam ją szybko. Jednak w glebie nasion z ubiegłych lat dużo i znowu setki siewek będę pielić.
Cieszę się, że rigida i orlaja ładnie rośnie. Mam nadzieję, że orlaję posadziłaś na rabaty, duża słabo się aklimatyzuje. U mnie coś pożera wierzchołkowy pęd orlai na jednej rabacie. Dziś zostały zjedzone kolejne siewki. Posypałam niebieskie granulki, bo chyba ślimaki nagie się pożywiały.
Martwiłam się, że iryski przez gryzonie nie zakwitną, a jednak.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16479
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Jak pięknie ożywia ogród majowy deszczyk, Soniu!
U mnie nadal suszy, a dodatkowo temperatury lipcowe, dzisiaj 29 stopni w cieniu i bardzo duszno, ale ani burza, ani nawet deszcz się nie zameldowały. Jedyny plus był taki, że przeważały chmury, dzięki czemu rabaty - wczoraj porządnie podlane - przez cały dzień zachowały wilgoć widoczną nawet na powierzchni.
Cudnie kwitną Twoje rabaty wieloma ślicznymi kwiatuszkami . Zawilce wielkokwiatowe w hurtowych ilościach, śliczne iryski, tulipany, narcyzy, poduchy floksików i wspaniała żywiusieńka zieleń dopełniają obrazu.
Z podagrycznikiem walczę od czasu zakupienia działki i ciągle go mam tuż przy siatce. W tym roku nawet pokazał się tam, gdzie w ogóle nie miał prawa zaistnieć. Skąd się tam wziął? Ot, zagwozdka.
Skoro masz już nadmiar deszczu, to niech Ci słoneczko zaświeci i pozwoli nacieszyć się własnym ogrodem oraz pomóc synowi w urządzaniu jego areałów.
U mnie nadal suszy, a dodatkowo temperatury lipcowe, dzisiaj 29 stopni w cieniu i bardzo duszno, ale ani burza, ani nawet deszcz się nie zameldowały. Jedyny plus był taki, że przeważały chmury, dzięki czemu rabaty - wczoraj porządnie podlane - przez cały dzień zachowały wilgoć widoczną nawet na powierzchni.
Cudnie kwitną Twoje rabaty wieloma ślicznymi kwiatuszkami . Zawilce wielkokwiatowe w hurtowych ilościach, śliczne iryski, tulipany, narcyzy, poduchy floksików i wspaniała żywiusieńka zieleń dopełniają obrazu.
Z podagrycznikiem walczę od czasu zakupienia działki i ciągle go mam tuż przy siatce. W tym roku nawet pokazał się tam, gdzie w ogóle nie miał prawa zaistnieć. Skąd się tam wziął? Ot, zagwozdka.
Skoro masz już nadmiar deszczu, to niech Ci słoneczko zaświeci i pozwoli nacieszyć się własnym ogrodem oraz pomóc synowi w urządzaniu jego areałów.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Ogród zielonej
Soniu, jak ładnie wygląda łan zawilców w cienistym zakątku, iryski też ładnie zakwitły
Nie martwię się obfitym rozsiewaniem werbeny, wszak od przybytku głowa nie boli
Orlaja rośnie już na właściwych miejscach a reszta siewek została na "rozsadniku" tzn. między selerem a porem
Miłej końcówki tygodnia Soniu
Nie martwię się obfitym rozsiewaniem werbeny, wszak od przybytku głowa nie boli
Orlaja rośnie już na właściwych miejscach a reszta siewek została na "rozsadniku" tzn. między selerem a porem
Miłej końcówki tygodnia Soniu
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2797
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Soniu, Ty kompostujesz siewki szałwii omączonej, a ja walczę o utrzymanie przy życiu chociaż jednej sadzoneczki z nasionek od Ciebie
Z Caradonną i Rigidą poszło mi lepiej, a Rigida chyba wychodzi nawet w ogrodzie, posiana na zimę
Cudne iryski rozkwitają , a i tulipany jeszcze kwitną, przy okazji znalazłam u Ciebie nazwę dla mojego maluszka Bright Gem
Zawilce wielkokwiatowe cudnie jaśnieją w cieniu, w słońcu niebieszczy się floks , hosty dostały przyspieszenia, a truskaweczki już niedługo będą dojrzewać dla wnuków
Widziałam, że deszcz u Ciebie znowu był, to teraz tylko słoneczka, Soniu
Z Caradonną i Rigidą poszło mi lepiej, a Rigida chyba wychodzi nawet w ogrodzie, posiana na zimę
Cudne iryski rozkwitają , a i tulipany jeszcze kwitną, przy okazji znalazłam u Ciebie nazwę dla mojego maluszka Bright Gem
Zawilce wielkokwiatowe cudnie jaśnieją w cieniu, w słońcu niebieszczy się floks , hosty dostały przyspieszenia, a truskaweczki już niedługo będą dojrzewać dla wnuków
Widziałam, że deszcz u Ciebie znowu był, to teraz tylko słoneczka, Soniu
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1093
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ogród zielonej
Soniu chodzę po Twoim ogrodzie
z otwartą buzią i podziwiam piękne kompozycje .
Musisz być dumna ze swojej pracy patrząc na te
piękne kwitnienia
Aaa Tobie nie wolno się tak forsować, uważaj na zdrówko .
A Ty u syna jeszcze dorabiasz
Cieplutkie pozdrowionka
Soniu skąd masz taką dorosną korę ?i co masz pod nią ,jak gruba
jest jej warstwa ?
z otwartą buzią i podziwiam piękne kompozycje .
Musisz być dumna ze swojej pracy patrząc na te
piękne kwitnienia
Aaa Tobie nie wolno się tak forsować, uważaj na zdrówko .
A Ty u syna jeszcze dorabiasz
Cieplutkie pozdrowionka
Soniu skąd masz taką dorosną korę ?i co masz pod nią ,jak gruba
jest jej warstwa ?
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11464
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
U siebie posadziłam cynie miniaturowe, szarłat i kilka sztuk werbeny rigidy. Niestety w tym roku żadna nie przezimowała.
Mszyce przypuściły zmasowany atak na róże okrywowe.
U syna dwaj panowie równali teren, a ja pokazywałam palcem gdzie niedokładnie.
Jutro wnuków czeka niespodzianka, trzy czerwone truskawki.
Lucynko dziękuję. Wody moje rośliny mają tej wiosny wyjątkowo dużo, odwdzięczają się szybką wegetacją. Niestety wczorajsza ulewa poniszczyła kwiaty i połamała kilka czosnków. Zostawiłam pomidory na dworze i rano z duszą na ramieniu pobiegłam je oglądać. Stały pod dachem przy ścianie i tylko łodygi przygięło, ale nie zostały połamane.
Mam nadzieję, że wreszcie u syna w przyszłym tygodniu zaczniemy obsadzać pierwszą dużą rabatę.
Cunningham,s White
Halszko moją orlają chyba kosy się pożywiają, kilkanaście czubków uciętych.
Też chyba posadzę ogórki z roślinami ozdobnymi, tak dużo mi wzeszło, że żal wyrzucić.
Zawilce to fragment białej rabaty, kwitną z białym floksem szydlastym. Były tam jeszcze białe tulipany, ale przepadły. Wcześniej kwitły krokusy, biały ciemiernik i narcyzy. Następna zakwitnie orlaja i szałwia Adrian. Potem będą naparstnice, hortensje i jeżówki.
Dziękuję, tydzień był ciepły i słoneczny, dopiero dziś wieczorem zrobiło się chłodno.
Iryski od Ciebie pięknie kwitną.
Martuś werbena rigida i Caradonna to terminatory, sieją się i rosną bez problemu. Szałwia omączona woli bardziej suche stanowisko. Na Twojej glinie chyba musi mieć dobry drenaż.
Bright Gem cieszy mnie wyjątkowo, nawet w gruncie nie zostały pożarte przez gyzonie.
Irysów nie mam wiele, ale miniaturki od Halszki pięknie zakwitły. Bródkowe fioletowe też już się pokazały.
Bogusiu dziękuję, lubię ogród. Teraz, jak już niewiele zmieniam, mogę się cieszyć efektami wcześniejszej pracy.
Już pisałam, że u siebie nie mam co robić na rabatach. Dziś posadziłam kilkanaście jednorocznych i pochodziłam rano z aparatem, ale rośliny tak ubłocone, że nie maiłam co fotografować.
U syna wczoraj miałam panią, a dziś dwu panów do pracy.
Na nową rabatę zawsze zakładam tekturę, moczę ją i na to sypię trzy, cztery centymetry kory. Bezpośrednio na tekturę sypię trochę mielonej, a na wierzch jedną warstwę średniej lub grubej. Żaden chwast nie przebije się przez rok. Potem też rzadko coś się pojawia, a z kory łatwo wyrwać.
Trzy kilometry od domu mam sortownię i pakowalnię kory. Kupuję tam o 50 procent taniej niż w sklepach. Do syna chyba zamówię luzem, przywożą 10 metrów sześciennych jeszcze taniej, bo bez pakowania.
Mszyce przypuściły zmasowany atak na róże okrywowe.
U syna dwaj panowie równali teren, a ja pokazywałam palcem gdzie niedokładnie.
Jutro wnuków czeka niespodzianka, trzy czerwone truskawki.
Lucynko dziękuję. Wody moje rośliny mają tej wiosny wyjątkowo dużo, odwdzięczają się szybką wegetacją. Niestety wczorajsza ulewa poniszczyła kwiaty i połamała kilka czosnków. Zostawiłam pomidory na dworze i rano z duszą na ramieniu pobiegłam je oglądać. Stały pod dachem przy ścianie i tylko łodygi przygięło, ale nie zostały połamane.
Mam nadzieję, że wreszcie u syna w przyszłym tygodniu zaczniemy obsadzać pierwszą dużą rabatę.
Cunningham,s White
Halszko moją orlają chyba kosy się pożywiają, kilkanaście czubków uciętych.
Też chyba posadzę ogórki z roślinami ozdobnymi, tak dużo mi wzeszło, że żal wyrzucić.
Zawilce to fragment białej rabaty, kwitną z białym floksem szydlastym. Były tam jeszcze białe tulipany, ale przepadły. Wcześniej kwitły krokusy, biały ciemiernik i narcyzy. Następna zakwitnie orlaja i szałwia Adrian. Potem będą naparstnice, hortensje i jeżówki.
Dziękuję, tydzień był ciepły i słoneczny, dopiero dziś wieczorem zrobiło się chłodno.
Iryski od Ciebie pięknie kwitną.
Martuś werbena rigida i Caradonna to terminatory, sieją się i rosną bez problemu. Szałwia omączona woli bardziej suche stanowisko. Na Twojej glinie chyba musi mieć dobry drenaż.
Bright Gem cieszy mnie wyjątkowo, nawet w gruncie nie zostały pożarte przez gyzonie.
Irysów nie mam wiele, ale miniaturki od Halszki pięknie zakwitły. Bródkowe fioletowe też już się pokazały.
Bogusiu dziękuję, lubię ogród. Teraz, jak już niewiele zmieniam, mogę się cieszyć efektami wcześniejszej pracy.
Już pisałam, że u siebie nie mam co robić na rabatach. Dziś posadziłam kilkanaście jednorocznych i pochodziłam rano z aparatem, ale rośliny tak ubłocone, że nie maiłam co fotografować.
U syna wczoraj miałam panią, a dziś dwu panów do pracy.
Na nową rabatę zawsze zakładam tekturę, moczę ją i na to sypię trzy, cztery centymetry kory. Bezpośrednio na tekturę sypię trochę mielonej, a na wierzch jedną warstwę średniej lub grubej. Żaden chwast nie przebije się przez rok. Potem też rzadko coś się pojawia, a z kory łatwo wyrwać.
Trzy kilometry od domu mam sortownię i pakowalnię kory. Kupuję tam o 50 procent taniej niż w sklepach. Do syna chyba zamówię luzem, przywożą 10 metrów sześciennych jeszcze taniej, bo bez pakowania.