Ogród pod wierzbą 2
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11529
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martuś biały bez rzeczywiście świeci w ogrodzie, inne też z pewnością rozsiewają zapach dookoła. Mój Palibin dopiero w pąkach.
Kalina cudna. Mam do niej szczególny sentyment, ciocia miała okazały krzew.
Niech weekend miło upłynie, nie tylko w ogrodzie.
Kalina cudna. Mam do niej szczególny sentyment, ciocia miała okazały krzew.
Niech weekend miło upłynie, nie tylko w ogrodzie.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2873
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą 2
Loki, mak syberyjski najlepiej się ma u mnie pod sosną, gdzie jest raczej kwaśna i sucha gleba, czyli wbrew opisom, że "najlepiej w słońcu, w lekkiej, przepuszczalnej, bagiennej glebie". Samosiejkom trudno przeżyć w moim gąszczu, dlatego, jeśli nie zapomnę, to trochę nasion wysiewam do wkopanych doniczek, gdzie mają większe szanse na opielenie i zbudowanie krzaczka.
Irysy potrzebują dużo słońca i najchętniej rosłyby same, a u mnie trudno o takie stanowiska, to nie mam nawet do nich pretensji, że słabo kwitną.
Floksiki też mają ciężkie życie i to już resztki z dawnych kolorowych poduch, ale walczę chociaż o kilka tych uroczych kwiatuszków.
Lucynko, to mój pierwszy i najwcześniejszy liliowiec, ale już rozkwitły i wysokie siewki. Wszystko śpieszy się do kwitnienia w maju
Zawilec powinien być biały, to raczej tylko kwestia oświetlenia, mój rośnie w cieniu pod orzechem.
Maki syberyjskie, to kapryśne krótkowieczne bylinki i trzeba je często wysiewać, chociaż w ostanich latach jakby dłużej przeżywały? Czasem kwitną obficie i kolorowo, a w tym roku są tylko żółte i pomarańczowe.
Walijskie powinny być tylko żółte, ale jeden w oddaleniu od reszty kwitnie pomarańczowo Z tymi szło mi ciężko, przez wiele lat siałam nasionka, aż wreszcie się udało i podobno już nie wybędzie z ogrodu
Jeśli tylko chcesz, to zostawię nasienniki
U mnie, mimo, że tak upalnie nie było, jednak wiatr i słońce wysuszyły ziemię, to pomoc wnusi w dźwiganiu konewek nieoceniona
Całusy gorące obie odwzajemniamy
Danusiu, cieszę się bardzo, że znów zajrzałaś do mojego ogrodu i bardzo dziękuję za pochwały
Inkarwilla z kapersa, doniczkowana w domu, dlatego już kwitnie. W gruncie posiałam stare nasionka, ale chyba nic z tego nie będzie . Jeszcze czekam, bo nigdy nie wiadomo, czasem dziwne rzeczy się dzieją, np. teraz wzeszły mi dziwaczki siane dwa lata temu , oczywiście rosną w gęstwinie, bo przecież zdążyłam tam już coś posadzić .
Większe kępy łubinów też mi padły zimą, widocznie były już stare, ale siewki szybko rosną w zastępstwie
Deszcz ciągle obiecują, ale na razie jest sucho, a już by się przydał!
Soniu, biały bez już brązowieje , na nim najbardziej widać przekwitanie, ale inne jeszcze dobrze wyglądają i Palibin rozwija kwiatki, to zapach jeszcze jest. Do lilaków dołączyły azalie i wieczornik, to wciąż pachnie obłędnie, jedyny zgrzyt, to "zapach" kwiatów berberysów, który mi nie odpowiada, ale ptaki uwielbiają jego owocki, to żal mi go wywalić.
Kaliny mam dwa duże krzaki, też ze względu na wspomnienie dzieciństwa
Weekend mieliśmy pod znakiem wesela, to w ogrodzie ostatnio tylko krótka przebieżka z konewką.
Narobiło mi się zaległości w Waszych wątkach i w swoim. Zdjęcia z ostatniego tygodnia, mniej więcej wszystko co kwitnie uwieczniłam, chyba fotosik nie udźwignie.
Tawuła van Houtte'a rzadko kiedy tak pięknie kwitnie, przeważnie pączki zmarzną.
Od lat nie widziana rzekotka mieszka u mnie i terkocze pod oknem. W rzeczywistości jeszcze piękniejsza.
Irysy potrzebują dużo słońca i najchętniej rosłyby same, a u mnie trudno o takie stanowiska, to nie mam nawet do nich pretensji, że słabo kwitną.
Floksiki też mają ciężkie życie i to już resztki z dawnych kolorowych poduch, ale walczę chociaż o kilka tych uroczych kwiatuszków.
Lucynko, to mój pierwszy i najwcześniejszy liliowiec, ale już rozkwitły i wysokie siewki. Wszystko śpieszy się do kwitnienia w maju
Zawilec powinien być biały, to raczej tylko kwestia oświetlenia, mój rośnie w cieniu pod orzechem.
Maki syberyjskie, to kapryśne krótkowieczne bylinki i trzeba je często wysiewać, chociaż w ostanich latach jakby dłużej przeżywały? Czasem kwitną obficie i kolorowo, a w tym roku są tylko żółte i pomarańczowe.
Walijskie powinny być tylko żółte, ale jeden w oddaleniu od reszty kwitnie pomarańczowo Z tymi szło mi ciężko, przez wiele lat siałam nasionka, aż wreszcie się udało i podobno już nie wybędzie z ogrodu
Jeśli tylko chcesz, to zostawię nasienniki
U mnie, mimo, że tak upalnie nie było, jednak wiatr i słońce wysuszyły ziemię, to pomoc wnusi w dźwiganiu konewek nieoceniona
Całusy gorące obie odwzajemniamy
Danusiu, cieszę się bardzo, że znów zajrzałaś do mojego ogrodu i bardzo dziękuję za pochwały
Inkarwilla z kapersa, doniczkowana w domu, dlatego już kwitnie. W gruncie posiałam stare nasionka, ale chyba nic z tego nie będzie . Jeszcze czekam, bo nigdy nie wiadomo, czasem dziwne rzeczy się dzieją, np. teraz wzeszły mi dziwaczki siane dwa lata temu , oczywiście rosną w gęstwinie, bo przecież zdążyłam tam już coś posadzić .
Większe kępy łubinów też mi padły zimą, widocznie były już stare, ale siewki szybko rosną w zastępstwie
Deszcz ciągle obiecują, ale na razie jest sucho, a już by się przydał!
Soniu, biały bez już brązowieje , na nim najbardziej widać przekwitanie, ale inne jeszcze dobrze wyglądają i Palibin rozwija kwiatki, to zapach jeszcze jest. Do lilaków dołączyły azalie i wieczornik, to wciąż pachnie obłędnie, jedyny zgrzyt, to "zapach" kwiatów berberysów, który mi nie odpowiada, ale ptaki uwielbiają jego owocki, to żal mi go wywalić.
Kaliny mam dwa duże krzaki, też ze względu na wspomnienie dzieciństwa
Weekend mieliśmy pod znakiem wesela, to w ogrodzie ostatnio tylko krótka przebieżka z konewką.
Narobiło mi się zaległości w Waszych wątkach i w swoim. Zdjęcia z ostatniego tygodnia, mniej więcej wszystko co kwitnie uwieczniłam, chyba fotosik nie udźwignie.
Tawuła van Houtte'a rzadko kiedy tak pięknie kwitnie, przeważnie pączki zmarzną.
Od lat nie widziana rzekotka mieszka u mnie i terkocze pod oknem. W rzeczywistości jeszcze piękniejsza.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród pod wierzbą 2
Nie mogę nadążyć za kwitnieniami w twoim ogrodzie Co zajrzę, to tyle piękności pokazujesz, że spamiętać nie mogę, chociaż każdą oglądam uważnie. Na dłużej zatrzymały mnie maczki, zupełnie inne niż znane nam maki. Kiedyś próbowałam wysiać, ale próba się nie powiodła i więcej nie próbowałam. Jednego nawet sobie kupiłam kwitnącego i też nic Czerwony mak bardziej już znany, ale ten jest niezwykle piękny. Jego czerwień jest bardzo intensywna Tulipan pod piwonią sam wygląda jak piwonia (mam nadzieję, że to tulipan?), musiałam się mu dłużej przyjrzeć, a jak widzisz i tak nie jestem pewna czy dobrze rozpoznałam Obiela to moje marzenie, ale nie mam jej gdzie wcisnąć, zresztą ona zasługuje na widoczne miejsce, a nie ciasny kąt. Podziwiam ją w Waszych ogrodach i u siostry, też ją ma. Piwonia pomiędzy białym powojnikiem i białymi orlikami jest cudna Ma niezwykły kolor, co jakby przydymiona czerwień, albo taka z dodatkiem kakao. Śliczna Co to za zawilec wielkokwiatowy kwitnący w maju? Moje kwitną w sierpniu, takich nie znam Z wyglądu chyba taki sam, albo bardzo podobny...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11285
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród pod wierzbą 2
Różnorodność kwitnień,kolorów i roślin u Ciebie do pozazdroszczenia Martuś! Ja przyznaję, nie pozazdroszczę bo jestem wolna od takowych uczuć/ przynajmniej względem roślin/ Niemniej wyrazy uznania i szacun wielki Podziwiam wszystko!
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12091
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród pod wierzbą 2
U mnie w różnych miejscach mak syberyjski bywał, z jednym wyjątkiem kończyło się to porażką… Może wapienna gleba jest problemem, skoro mówisz, że u Ciebie na kwaśnej pięknie rośnie? Co do irysów – mam tak samo jak Ty… Jeśli chodzi o floksy – u mnie też nie mają lekko, cokolwiek zagłusza je karczoch…
Cudowne kwiaty pokazujesz… Kandelabrowe pierwiosnki, cudną miecznicę, przepiękne maki…
Pozdrawiam!
LOKI
Cudowne kwiaty pokazujesz… Kandelabrowe pierwiosnki, cudną miecznicę, przepiękne maki…
Pozdrawiam!
LOKI
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród pod wierzbą 2
Piękna rzekotka Chciałbym taką mieszkankę ogrodu
I masz rzadko widywaną piwonię Delavay'a Podoba mi się, że jest u Ciebie tak zielono. Samo to, że masz rzekotkę na ogrodzie świadczy, że stwarzasz super warunki w ogrodzie
Ten żółty liliowiec to autentycznie gatunek żółty flava czy to jakaś odmiana?
I masz rzadko widywaną piwonię Delavay'a Podoba mi się, że jest u Ciebie tak zielono. Samo to, że masz rzekotkę na ogrodzie świadczy, że stwarzasz super warunki w ogrodzie
Ten żółty liliowiec to autentycznie gatunek żółty flava czy to jakaś odmiana?
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11529
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martuś cudny ten lawendowy irys.
Jaki ciekawy różowy czosnek, takiego jeszcze nie miałam.
Azalie i rododendrony przez swoje wyraziste kolory, wyjątkowo kolorują ogród.
Twój ogród wilgotny, rzekotka ma świetne warunki. U mnie mimo kilku pojemników z wodą, żadne płazy się nie pokazują. Nawet jaszczurki poginęły, pięć kotów sąsiadów nieustannie węduje po ogrodzie.
Dobrego tygodnia.
Jaki ciekawy różowy czosnek, takiego jeszcze nie miałam.
Azalie i rododendrony przez swoje wyraziste kolory, wyjątkowo kolorują ogród.
Twój ogród wilgotny, rzekotka ma świetne warunki. U mnie mimo kilku pojemników z wodą, żadne płazy się nie pokazują. Nawet jaszczurki poginęły, pięć kotów sąsiadów nieustannie węduje po ogrodzie.
Dobrego tygodnia.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16576
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martusiu, oczywiście ja na to jak na lato - z radością przygarnę nasionka tych maków i jeszcze postaram się wyhodować z nich kwitnące egzemplarze.
Pięknie kwitnie Twój ogród, a to zapewne dzięki wydatnej pomocy wnusi przy podlewaniu.
Przypuszczam, że aktualnie to już natura dba, by żadnej roślince nie zabrakło wody.
U mnie dba aż za bardzo i już wystarczyłoby zarówno deszczu, wiatru i zimnicy
Spokojnego weekendu, Martuś.
Pięknie kwitnie Twój ogród, a to zapewne dzięki wydatnej pomocy wnusi przy podlewaniu.
Przypuszczam, że aktualnie to już natura dba, by żadnej roślince nie zabrakło wody.
U mnie dba aż za bardzo i już wystarczyłoby zarówno deszczu, wiatru i zimnicy
Spokojnego weekendu, Martuś.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2873
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą 2
Iwonko, sama nie nadążam za kwitnieniami we własnym ogrodzie, bo to wiosna w dodatku dziwna wiosna jest i rozkwita nie to czego można się spodziewać, ale to minie, lato u mnie już monotematyczne, floksy wszędzie .
Maki syberyjskie i walijskie są niskie i kwitną dłużej, a ten czerwony to taki nasz lokalny, ma 1.5m i więcej, kwitnie krótko, ale pięknie.
Tulipan pod piwonią, to tulipan peoniowy, akurat w tym roku pogoda im dopisała i kwitły cudnie, co nie zdarza się często, bo w deszcz nie mają szansy rozwinąć wszystkich płatków.
Czekoladowa piwonia, to Delavaya, piękna z liści, bo kwiatki, skromnie zwieszające główki, chowa pod nimi, ale krzew z każdym rokiem wyższy, to już nie muszę ich oglądać na leżąco, wystarczy przykucnąć
Zawilec jest niski, ma duże kwiatki, porównywalne z jesiennymi, pewnie dlatego wielkokwiatowy, a kwitnie właśnie teraz. W dobrych warunkach sieje się jak chwast, u mnie ma już zbyt ciasno na takie szaleństwo, ale go lubię i staram się utrzymać choć kilka kępek.
Miłego poniedziałku
Maryniu, . Mania zbieractwa ogrodowego jest mi bliska, a ogród spory, to różne roślinki się mieszczą , ale już robi się ciasno i zbyt cieniście dla wielu gatunków, które przewinęły się przez rabatki.
Ubolewam nad tym, ale sekator, nie jest moim ulubionym narzędziem .
Loki, dziękuję zwłaszcza za pochwały dla maczków. Mam nadzieję, że to zmobilizuje je do pozostania w ogrodzie. Walijskie już chyba się zadomowiły, a syberyjskie, kapryśne są i na wszelki wypadek lepiej dosiać
Karolu, u leniwej ogrodniczki, warunki same się stwarzają . Nie lubię przycinać i dziabka mi zawisa nad każdą siewką, którą powinnam ciachnąć, to i szybko robi się gęsto, a wiosna już stara się sama, żeby było zielono
Te liliowce to moje siewki. Wysokość odziedziczyły po żółtym, wielkość kwiatów po najwcześniejszym, niskim pomarańczowym, a kolor mają pośredni.
Soniu irys nn, jakiś zdobyczny z początków ogrodu. Nie wiem, który czosnek masz na myśli, ale mam ich już dużo z siewu, to może być nieodmianowy
Ogród przy rzece, to nawet w suszę, żab mam mnóstwo, ale rzekotki dawno nie widziałam. Niestety, ten mój-niemój kot jest bardzo zainteresowany żabkami i chyba musi trafić na ropuchę żeby nauczył się omijać je szerokim łukiem, bo moje perswazje do niego nie docierają
Miłego dnia, Soniu
Lucynko, nasienniki już puchną .
Maczki walijskie siałam wiele razy z nasionek prosto z Walii i nic, dopiero polskie od Izy wzeszły i kwitną, a nawet się sieją, ale z Twoimi zielonymi łapkami do siania, powinno udać się od razu .
Mała ogrodniczka porzuciła konewkę i mnie na rzecz starszej siostry ciotecznej i w ogrodzie zapanowała susza. Staram się nie podlewać ogrodu, bo jest za duży na bieganie z wężem, a poza tym strasznie nie lubię zmokniętych roślinek. Gdybym miała nawadnianie kropelkowe, to pewnie już byłoby użyte, bo nagle z błotka zrobiła się skała, a poważniejszy deszcz spadł dzisiaj w nocy, ale został na roślinach, niemal nie mocząc ziemi pod nimi, to trochę Twojego chętnie przygarnę, zwłaszcza, że pogoda nie zachęca do przebywania poza domem. Maj nie chce się pięknie pożegnać
Może chociaż u Ciebie zrobi się miło?
Maleństwo w doniczce kwitnie kilkoma kwiatkami, ale jak pachnie!
Amsonia
Irysy w kolejności rozkwitania
Czosnek biały
Karatawski
Krzysztofa
Maki syberyjskie i walijskie są niskie i kwitną dłużej, a ten czerwony to taki nasz lokalny, ma 1.5m i więcej, kwitnie krótko, ale pięknie.
Tulipan pod piwonią, to tulipan peoniowy, akurat w tym roku pogoda im dopisała i kwitły cudnie, co nie zdarza się często, bo w deszcz nie mają szansy rozwinąć wszystkich płatków.
Czekoladowa piwonia, to Delavaya, piękna z liści, bo kwiatki, skromnie zwieszające główki, chowa pod nimi, ale krzew z każdym rokiem wyższy, to już nie muszę ich oglądać na leżąco, wystarczy przykucnąć
Zawilec jest niski, ma duże kwiatki, porównywalne z jesiennymi, pewnie dlatego wielkokwiatowy, a kwitnie właśnie teraz. W dobrych warunkach sieje się jak chwast, u mnie ma już zbyt ciasno na takie szaleństwo, ale go lubię i staram się utrzymać choć kilka kępek.
Miłego poniedziałku
Maryniu, . Mania zbieractwa ogrodowego jest mi bliska, a ogród spory, to różne roślinki się mieszczą , ale już robi się ciasno i zbyt cieniście dla wielu gatunków, które przewinęły się przez rabatki.
Ubolewam nad tym, ale sekator, nie jest moim ulubionym narzędziem .
Loki, dziękuję zwłaszcza za pochwały dla maczków. Mam nadzieję, że to zmobilizuje je do pozostania w ogrodzie. Walijskie już chyba się zadomowiły, a syberyjskie, kapryśne są i na wszelki wypadek lepiej dosiać
Karolu, u leniwej ogrodniczki, warunki same się stwarzają . Nie lubię przycinać i dziabka mi zawisa nad każdą siewką, którą powinnam ciachnąć, to i szybko robi się gęsto, a wiosna już stara się sama, żeby było zielono
Te liliowce to moje siewki. Wysokość odziedziczyły po żółtym, wielkość kwiatów po najwcześniejszym, niskim pomarańczowym, a kolor mają pośredni.
Soniu irys nn, jakiś zdobyczny z początków ogrodu. Nie wiem, który czosnek masz na myśli, ale mam ich już dużo z siewu, to może być nieodmianowy
Ogród przy rzece, to nawet w suszę, żab mam mnóstwo, ale rzekotki dawno nie widziałam. Niestety, ten mój-niemój kot jest bardzo zainteresowany żabkami i chyba musi trafić na ropuchę żeby nauczył się omijać je szerokim łukiem, bo moje perswazje do niego nie docierają
Miłego dnia, Soniu
Lucynko, nasienniki już puchną .
Maczki walijskie siałam wiele razy z nasionek prosto z Walii i nic, dopiero polskie od Izy wzeszły i kwitną, a nawet się sieją, ale z Twoimi zielonymi łapkami do siania, powinno udać się od razu .
Mała ogrodniczka porzuciła konewkę i mnie na rzecz starszej siostry ciotecznej i w ogrodzie zapanowała susza. Staram się nie podlewać ogrodu, bo jest za duży na bieganie z wężem, a poza tym strasznie nie lubię zmokniętych roślinek. Gdybym miała nawadnianie kropelkowe, to pewnie już byłoby użyte, bo nagle z błotka zrobiła się skała, a poważniejszy deszcz spadł dzisiaj w nocy, ale został na roślinach, niemal nie mocząc ziemi pod nimi, to trochę Twojego chętnie przygarnę, zwłaszcza, że pogoda nie zachęca do przebywania poza domem. Maj nie chce się pięknie pożegnać
Może chociaż u Ciebie zrobi się miło?
Maleństwo w doniczce kwitnie kilkoma kwiatkami, ale jak pachnie!
Amsonia
Irysy w kolejności rozkwitania
Czosnek biały
Karatawski
Krzysztofa
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16576
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martusiu, patrzę i oczom nie wierzę Różyczka już taka ukwiecona?! Muszę przyznać: śliczna jest!
Masz bardzo ładną kolekcję irysów. Wysokie?
Czosnki też gromadnie występują (nie wszystkie w tym poście zebrałaś).
I łubiny w kilku kolorach, orliki, amsonia błękitnieje i goździki pachną.
Skoro mała pomocniczka odstawiła konewkę, a deszcz niezbyt ochoczo podlał ogród, to nie pozostaje Ci nic innego, jak w pojedynkę z większą konewką pozwiedzać ogród.
Żarty żartami, ale wprost wierzyć się nie chce, że są jeszcze miejsca w naszym kraju, do których deszcze nie docierają. U mnie w zasadzie nie ma dnia bez opadów. Dzisiaj też zlało. Nawet nie mogę podmuchać na chmury, by popędzić je do Ciebie, bo M zakazał mi wychodzenia nawet na balkon. Zresztą one i tak jakoś nie chcą mnie słuchać.
Może jednak posłuchają uniżonej prośby i zechcą uczciwie podlać Twój ogród.
Pozostaję w nadziei, że tak będzie i buziaki przesyłam.
Masz bardzo ładną kolekcję irysów. Wysokie?
Czosnki też gromadnie występują (nie wszystkie w tym poście zebrałaś).
I łubiny w kilku kolorach, orliki, amsonia błękitnieje i goździki pachną.
Skoro mała pomocniczka odstawiła konewkę, a deszcz niezbyt ochoczo podlał ogród, to nie pozostaje Ci nic innego, jak w pojedynkę z większą konewką pozwiedzać ogród.
Żarty żartami, ale wprost wierzyć się nie chce, że są jeszcze miejsca w naszym kraju, do których deszcze nie docierają. U mnie w zasadzie nie ma dnia bez opadów. Dzisiaj też zlało. Nawet nie mogę podmuchać na chmury, by popędzić je do Ciebie, bo M zakazał mi wychodzenia nawet na balkon. Zresztą one i tak jakoś nie chcą mnie słuchać.
Może jednak posłuchają uniżonej prośby i zechcą uczciwie podlać Twój ogród.
Pozostaję w nadziei, że tak będzie i buziaki przesyłam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Ogród pod wierzbą 2
Takiej żabki to jeszcze nie widziałam na żywo.Ostatnio przy pieleniu niechcący potrąciłam ropuszkę,a ta zapiszczała,nie wiedziałam,że one wydają takie odgłosy.U mnie też białe czosnki rozkwitają,tylko te ślimory zżerają im liście,ale dziś zalałam czosnek wodą,zobaczymy czy oprysk pomoże.Amsonia u mnie jeszcze nie kwitnie.Azalia pontyjska chyba pięknie pachnie?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród pod wierzbą 2
Amsonia ba bardzo ładny, taki delikatny kolor
To liliowiec się Tobie udał taki prosty, żółty, ale bardzo mi się podoba
A łubiny z mieszanki nasion? Poszukuję niebieskich ale jakoś nie trafiam w kolor Nawet kupne kłącza niebieskich okazywały się białe lub dziwaczkiem W tym roku znowu będę siał mieszankę - może jakiś niebieski się trafi
A co to za kalina?
To liliowiec się Tobie udał taki prosty, żółty, ale bardzo mi się podoba
A łubiny z mieszanki nasion? Poszukuję niebieskich ale jakoś nie trafiam w kolor Nawet kupne kłącza niebieskich okazywały się białe lub dziwaczkiem W tym roku znowu będę siał mieszankę - może jakiś niebieski się trafi
A co to za kalina?
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2873
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą 2
Lucynko, niestety, deszczu spadło niewiele, tylko ochłodziło się i wiatr wytarmosił ogród na wszystkie strony. Słuchaj grzecznie męża i nie wychodź, żebyś nie złapała kataru, bo to chyba najgorsze, co może człowiekowi dokuczyć przy przeziębieniu
Wody mam jeszcze dużo w baniakach, toteż pomykam z konewką, ale tylko tam, gdzie koniecznie trzeba, a i tak uciekają mi co najmniej dwie godziny poranka, a potem już rodzinka się budzi. Plany ogrodowe niemożliwe do spełnienia, ale za to jaka jestem szczęśliwa, że moje wszystkie dziewczyny są przy mnie .
Różyczka śliczna i pachnąca, chociaż niemożliwie uzbrojona w drobniutkie kolce .
Irysy są wysokie, maluszków, a właściwie średniaków, mam niewiele, bo u mnie w gąszczu, mają się kiepsko i w tym roku niewiele z nich zakwitło
Zdróweczka Ci życzę, Lucynko i zdecydowanej poprawy pogody
Danusiu, rzekotki widywałam jeszcze w dzieciństwie, a w moim ogrodzie pojawiła się pierwszy raz. Różnych żabek napotykam sporo, pewnie dlatego, że rzeka za płotem, tylko kumaków nie ma w caĺej wsi i w majowe wieczory od kilku lat nie słychać żabich koncertów, a kiedyś spać nie dawały.
Żabki atakowane piszczą strasznie, dzięki temu mam szansę je ratować z kocich pazurów.
Nie mam azalii pontyjskiej, ale ma ją koleżanka i naprawdę pachnie wyjątkowo , ale moje staruszki wielkokwiatowe też pachną odurzająco
Miłego wieczoru
Karolu, amsonia ma swój urok, gdyby jeszcze chciała szybko stworzyć większą kępkę, a to skąpiradło i u mnie przyrasta po jednej łodyżce na rok
Łubiny mam z mieszanki wysianej dawno temu i każdy był inny, chociaż akurat niebieskiego sobie nie przypominam. Długo siały się w wielu kolorach, a teraz już dominują fiolety, chociaż w międzyczasie miałam z siewu czerwone i różowe.
Czy myślisz o takim niebieskim jak ten na zdjęciu? Jeśli coś zostawi łanocha pobrzęcz, którego mam mnóstwo w ogrodzie i ostatnio upodobały sobie kwiatki łubinów, to zbiorę nasionka, ale wiesz, że kolor kwiatów siewek, to niespodzianka .
Kalina japońska, ale nic więcej nie potrafię Ci o niej napisać, bo kupiłam krzaczek w markecie budowlanym zupełnie bez nazwy. Kwitnie pięknie, a później obsypuje się czerwonymi owockami, które czernieją w miarę dojrzewania, ale w tym kolorze już trudno je zobaczyć, bo znikają w dziobach ptaszków w ekspresowym tempie.
Pierwszy kwiat obrazków. Niestety już zginął rozdeptany przy malowaniu dachu
Wody mam jeszcze dużo w baniakach, toteż pomykam z konewką, ale tylko tam, gdzie koniecznie trzeba, a i tak uciekają mi co najmniej dwie godziny poranka, a potem już rodzinka się budzi. Plany ogrodowe niemożliwe do spełnienia, ale za to jaka jestem szczęśliwa, że moje wszystkie dziewczyny są przy mnie .
Różyczka śliczna i pachnąca, chociaż niemożliwie uzbrojona w drobniutkie kolce .
Irysy są wysokie, maluszków, a właściwie średniaków, mam niewiele, bo u mnie w gąszczu, mają się kiepsko i w tym roku niewiele z nich zakwitło
Zdróweczka Ci życzę, Lucynko i zdecydowanej poprawy pogody
Danusiu, rzekotki widywałam jeszcze w dzieciństwie, a w moim ogrodzie pojawiła się pierwszy raz. Różnych żabek napotykam sporo, pewnie dlatego, że rzeka za płotem, tylko kumaków nie ma w caĺej wsi i w majowe wieczory od kilku lat nie słychać żabich koncertów, a kiedyś spać nie dawały.
Żabki atakowane piszczą strasznie, dzięki temu mam szansę je ratować z kocich pazurów.
Nie mam azalii pontyjskiej, ale ma ją koleżanka i naprawdę pachnie wyjątkowo , ale moje staruszki wielkokwiatowe też pachną odurzająco
Miłego wieczoru
Karolu, amsonia ma swój urok, gdyby jeszcze chciała szybko stworzyć większą kępkę, a to skąpiradło i u mnie przyrasta po jednej łodyżce na rok
Łubiny mam z mieszanki wysianej dawno temu i każdy był inny, chociaż akurat niebieskiego sobie nie przypominam. Długo siały się w wielu kolorach, a teraz już dominują fiolety, chociaż w międzyczasie miałam z siewu czerwone i różowe.
Czy myślisz o takim niebieskim jak ten na zdjęciu? Jeśli coś zostawi łanocha pobrzęcz, którego mam mnóstwo w ogrodzie i ostatnio upodobały sobie kwiatki łubinów, to zbiorę nasionka, ale wiesz, że kolor kwiatów siewek, to niespodzianka .
Kalina japońska, ale nic więcej nie potrafię Ci o niej napisać, bo kupiłam krzaczek w markecie budowlanym zupełnie bez nazwy. Kwitnie pięknie, a później obsypuje się czerwonymi owockami, które czernieją w miarę dojrzewania, ale w tym kolorze już trudno je zobaczyć, bo znikają w dziobach ptaszków w ekspresowym tempie.
Pierwszy kwiat obrazków. Niestety już zginął rozdeptany przy malowaniu dachu
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3