Ogród pod wierzbą 2
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11293
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród pod wierzbą 2
Oglądałam od końca postu i już myślałam, że to u Ciebie
Choć zapewne i w Twoim ogrodzie już będzie co podziwiać
Pogoda się poprawiła więc i w naszych ogrodach coraz bardziej wiosennie.
Serdeczności
Choć zapewne i w Twoim ogrodzie już będzie co podziwiać
Pogoda się poprawiła więc i w naszych ogrodach coraz bardziej wiosennie.
Serdeczności
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Ogród pod wierzbą 2
Przepiękne widoki.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martusiu, kolorowy zawrót głowy! Możesz zdradzić, gdzie taka wiosenna aura już panuje?
Ogromne łany żonkili czy krokusów robią niesamowite wrażenie na fotografii, ale to nie to samo, co na żywo. Miałaś czym oczy nakarmić i nacieszyć.
Ciekawa jestem, jak zastałaś swoje sieweczki na parapecie. Mam nadzieję, że w dobrym stanie.
Idą słoneczne dni, ale jednocześnie mroźne noce. Natura znów przystopuje. W sumie nie powinno nas to dziwić, wszak jeszcze zima w kalendarzu.
Pozdrawiam cieplutko.
Ogromne łany żonkili czy krokusów robią niesamowite wrażenie na fotografii, ale to nie to samo, co na żywo. Miałaś czym oczy nakarmić i nacieszyć.
Ciekawa jestem, jak zastałaś swoje sieweczki na parapecie. Mam nadzieję, że w dobrym stanie.
Idą słoneczne dni, ale jednocześnie mroźne noce. Natura znów przystopuje. W sumie nie powinno nas to dziwić, wszak jeszcze zima w kalendarzu.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martusiu zazdroszczę tych cudnych widoczków Wiadomo ogrodnikowi zawsze mało kwiatów mogłyby kwitnąć na okrągło.Jednak Matka Ziemia też musi odetchnąć od rodzenia. Witaj w domu
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2884
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą 2
Loki, a u mnie ranki mroźne, ale słońce w dzień wyciąga kwiatki z pąków.
Uwielbiam wędrówki wśród tych kwitnących łanów . Tam są chyba miliony cebulek, rosną wszędzie, w grupach i pojedynczo. Szkoda, że jeszcze nie wszystkie narcyzy były rozkwitnięte i tulipany w liściach
Maryniu, niestety, to nie u mnie . Mam za mały ogród i za dużo chciejstw, na takie szaleństwa cebulowe, ale i w moim ogrodzie kwiatuszków przybywa każdego dnia
Pozdrawiam gorąco
Kasiu,
Lucynko, takie widoki to w parkach, na skwerach i brzegach rzek w Cardiff w Wielkiej Brytanii.
Pierwsze kroki w domu skierowałam do siewek, dopiero w drugiej kolejności zajrzałam do papużek .
Heliotrop trochę się wyciągnął, ale ogólnie super, nawet nie wyschła mu ziemia . Kobea też się pięknie trzyma, mimo, że ona miała już sucho, bo nie była przykryta. Oceń sama.
Lucynko, myślisz, że mogę liczyć na kwiaty?
Noce mroźne i to więcej na minusie niż prognozują, a ma być jeszcze gorzej, ale wiosenne roślinki sobie radzą, gorzej będzie, gdy zaczną wyrastać hosty i lilie
Na razie cieszmy się słoneczkiem
Jadziu, jest czego! A wiesz jak ja zazdroszczę tym, którzy tam są codziennie i wcale nie po to, żeby podziwiać kwiatki, tylko na spacerze z psami albo dziećmi, które ganiają po wszystkim jak leci?
Jakoś ziemia w Anglii sobie radzi bez mrozów i nie miałabym nic przeciwko niewykopywaniu dalii, mieczyków i innych wrażliwców
Słonecznego tygodnia, Jadziu
W ogrodzie nie ma szaleństwa wiosennego, bo noce mroźne, ale kwitnień przybywa.
Ranniki już zaczynają przekwitać, a miłek już z kilku kwiatków zrzucił płatki.
Pierwszy rozwinął się irysek Clairette
Uwielbiam wędrówki wśród tych kwitnących łanów . Tam są chyba miliony cebulek, rosną wszędzie, w grupach i pojedynczo. Szkoda, że jeszcze nie wszystkie narcyzy były rozkwitnięte i tulipany w liściach
Maryniu, niestety, to nie u mnie . Mam za mały ogród i za dużo chciejstw, na takie szaleństwa cebulowe, ale i w moim ogrodzie kwiatuszków przybywa każdego dnia
Pozdrawiam gorąco
Kasiu,
Lucynko, takie widoki to w parkach, na skwerach i brzegach rzek w Cardiff w Wielkiej Brytanii.
Pierwsze kroki w domu skierowałam do siewek, dopiero w drugiej kolejności zajrzałam do papużek .
Heliotrop trochę się wyciągnął, ale ogólnie super, nawet nie wyschła mu ziemia . Kobea też się pięknie trzyma, mimo, że ona miała już sucho, bo nie była przykryta. Oceń sama.
Lucynko, myślisz, że mogę liczyć na kwiaty?
Noce mroźne i to więcej na minusie niż prognozują, a ma być jeszcze gorzej, ale wiosenne roślinki sobie radzą, gorzej będzie, gdy zaczną wyrastać hosty i lilie
Na razie cieszmy się słoneczkiem
Jadziu, jest czego! A wiesz jak ja zazdroszczę tym, którzy tam są codziennie i wcale nie po to, żeby podziwiać kwiatki, tylko na spacerze z psami albo dziećmi, które ganiają po wszystkim jak leci?
Jakoś ziemia w Anglii sobie radzi bez mrozów i nie miałabym nic przeciwko niewykopywaniu dalii, mieczyków i innych wrażliwców
Słonecznego tygodnia, Jadziu
W ogrodzie nie ma szaleństwa wiosennego, bo noce mroźne, ale kwitnień przybywa.
Ranniki już zaczynają przekwitać, a miłek już z kilku kwiatków zrzucił płatki.
Pierwszy rozwinął się irysek Clairette
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
Re: Ogród pod wierzbą 2
Sporo wiosennych kwiatków zdecydowało się zakwitnąć.
Nie wiem co u mnie się dzieje.Pojadę dopiero jak będzie cieplej bo jak na razie chłodno.
Fajnego wieczoru w ciepłym domku.
Nie wiem co u mnie się dzieje.Pojadę dopiero jak będzie cieplej bo jak na razie chłodno.
Fajnego wieczoru w ciepłym domku.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martusiu, bardzo ładne sieweczki heliotropu , gotowe do pikowania, a kobea już taka wyrośnięta , co wróży piękne kwitnienie w dobrym czasie.
Jednak zadziwia mnie Twój kwitnący ogród, który nic sobie z nocnych mrozów nie robi i pozwala tylu rozmaitym roślinkom pysznić się cudnymi kwiatuszkami!
Dawno nie byłam na działce, ale M codziennie raportuje, że nic nie przybyło, a ponieważ mokra ziemia jest skuta lodem, to jeszcze trzeba poczekać. No to czekam i na razie podziwiam kwitnienia w Twoim ogrodzie.
Pozdrawiam cieplutko, słonecznie.
Jednak zadziwia mnie Twój kwitnący ogród, który nic sobie z nocnych mrozów nie robi i pozwala tylu rozmaitym roślinkom pysznić się cudnymi kwiatuszkami!
Dawno nie byłam na działce, ale M codziennie raportuje, że nic nie przybyło, a ponieważ mokra ziemia jest skuta lodem, to jeszcze trzeba poczekać. No to czekam i na razie podziwiam kwitnienia w Twoim ogrodzie.
Pozdrawiam cieplutko, słonecznie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród pod wierzbą 2
Marto jednak na Wyspach dużo cieplej, szybko cebulowe zakwitły. Odwiedziłaś swoich najbliższych to na pewno wróciłaś pełna energii.
Jakie spore kobee, ja już jej od kilku lat nie sieję. Mocarne sadzonki, bo dały radę podczas Twojej nieobecności.
Dziś dobrze pooglądałam drugie miejsce z rannikami, cieszę się bo teraz widać takie miniaturowe sieweczki, nawet w doniczce coś kiełkuje. Łączka ranników za kilka lat u mnie może będzie, tylko łapki podczas plewienia muszę poskromić
Marto roślinka doniczkowa od Ciebie, zapamiętałam nazwę Fygelius, przechowywana w piwnicy zaczyna rosnąć. Czas jej dać większą doniczkę, czy mogę to zrobić już teraz, nie zaszkodzę jej. Będzie nadal stała na okiennym parapecie piwnicy w razie ciepłych dni będę ją wystawiała na chwilkę do ciepła.
Jakie spore kobee, ja już jej od kilku lat nie sieję. Mocarne sadzonki, bo dały radę podczas Twojej nieobecności.
Dziś dobrze pooglądałam drugie miejsce z rannikami, cieszę się bo teraz widać takie miniaturowe sieweczki, nawet w doniczce coś kiełkuje. Łączka ranników za kilka lat u mnie może będzie, tylko łapki podczas plewienia muszę poskromić
Marto roślinka doniczkowa od Ciebie, zapamiętałam nazwę Fygelius, przechowywana w piwnicy zaczyna rosnąć. Czas jej dać większą doniczkę, czy mogę to zrobić już teraz, nie zaszkodzę jej. Będzie nadal stała na okiennym parapecie piwnicy w razie ciepłych dni będę ją wystawiała na chwilkę do ciepła.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1112
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martuś witaj
No wiosna u Ciebie przepiękna
Super jest wyjść do ogrodu i cieszyć się kwitnieniami.
A to sobie odpoczęłaś czytam ,bardzo super .
Odpoczynek najważniejsza sprawa
A byliśmy w Anglii w 2019 i w czerwcu jeszcze nie było kwitnień ,
może dlatego że to było nad samym kanałem L M.
Marciu dużo pięknych słonecznych dni i zdrówka życzę
No wiosna u Ciebie przepiękna
Super jest wyjść do ogrodu i cieszyć się kwitnieniami.
A to sobie odpoczęłaś czytam ,bardzo super .
Odpoczynek najważniejsza sprawa
A byliśmy w Anglii w 2019 i w czerwcu jeszcze nie było kwitnień ,
może dlatego że to było nad samym kanałem L M.
Marciu dużo pięknych słonecznych dni i zdrówka życzę
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11293
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród pod wierzbą 2
To u Ciebie Martusiu jest już na co popatrzeć w ogrodzie Nawet miłek się wdzięczy i przylaszczka oczkiem łypie ...Ciemierniki zakwitły...
Jeszcze tylko ciepełka nam trzeba!
Jeszcze tylko ciepełka nam trzeba!
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martusiu, u Ciebie wiosna już na całego. Cudnie zakwitły ranniki , przebiśniegi, ciemierniki. Aż serce się raduje na takie widoki
Czy znasz nazwę odmianową Twojego oczara? Ile ma lat i jak duży urósł? Przymierzam się do niego, ale nie wiem czy nie urośnie zbyt wielki? Trochę obawiam się olbrzymów w ogrodzie. Mój mąż już zaczyna narzekać, że ciągle coś nowego chcę sadzić i zagęszczam ogród Boi się pewnie o trawnik, bo w niedzielę prosiłam go o wbicie palików, żeby "trochę" wyrównać rabaty kosztem naprawdę niewielkiej połaci trawnika Nie wiem o co ten krzyk? Przecież to tylko wzdłuż jednej rabaty ma być...
Czy znasz nazwę odmianową Twojego oczara? Ile ma lat i jak duży urósł? Przymierzam się do niego, ale nie wiem czy nie urośnie zbyt wielki? Trochę obawiam się olbrzymów w ogrodzie. Mój mąż już zaczyna narzekać, że ciągle coś nowego chcę sadzić i zagęszczam ogród Boi się pewnie o trawnik, bo w niedzielę prosiłam go o wbicie palików, żeby "trochę" wyrównać rabaty kosztem naprawdę niewielkiej połaci trawnika Nie wiem o co ten krzyk? Przecież to tylko wzdłuż jednej rabaty ma być...
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród pod wierzbą 2
Twoje wiosenne Martusiu wciąż na czele stawki Dzisiaj trochę pracowałam, jednak ziemia zamarznięta z wierzchu nie dało się wyrywać trawska ze ścieżek. Jednak znów jakiś tam postęp zrobiłam. Na razie tylko Ranniki i krokusy brylują oraz liście narcyzów i gdzie nie gdzie tulipanów . Pokazują się też kokorycze, a malusia sadzonka jaśminowca pokazuje nieśmiało pączki liściowe
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2884
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą 2
Danusiu, u mnie też chłodniej z każdym dniem, a miało być tak pięknie
Mimo zimna, coś tam rozkwita w ogrodzie, ale cieplutka wiosenka się oddala, a nawet jakby zima wracała
Ogród mam tuż za drzwiami i jak jest zimno, to nie chce mi się wychodzić, a na działkę, to już wyprawa i musisz poczekać do cieplejszych dni
Lucynko, dziękuję za pochwały dla moich sieweczek. O kobeę jestem spokojna, jak już wykiełkuje, to twarda jest, najbardziej zależy mi na sukcesie w wysiewie heliotropu, bo to mój pierwszy raz
A w ogrodzie coś tam ciągle rozkwita, choć mrozik nocą nie pozwala kwiatuszkom rozwinąć w pełni swojego uroku, jaki pokazują w ciepłe dni.
Jestem pewna, że i u Ciebie coś tam się pokazuje Swojemu eMowi nie zaufałabym w tej sprawie, bo powiedziałby mi, że coś kwitnie, dopiero gdyby zobaczył łan floksów
Ciepłego słoneczka, Lucynko
Dorotko, w Walii nie ma mrozów, bananowce rosną w ogródkach i warzywa mają ciągle świeże, prosto z grządki, czego najbardziej im zazdroszczę, poza kwiatkami.
Niestety, po powrocie nastrój mi siada, bo jeszcze bardziej tęsknię , zwłaszcza, że pogoda nie pozwala zatracić się w ogrodzie.
Miejsca z rannikami koniecznie zostaw w spokoju, bo jak będziesz tam dziabać, to czarno widzę biedne sieweczki .
Fygeliusa możesz spokojnie przesadzać, a na dworze może stać nawet w chłodne dni jeśli tylko nie ma mrozu, bo rozbudzone w przechowalni młode listeczki, mogłyby zmarznąć.
Bogusiu, dziękuję bardzo za pochwały dla mojej wiosny , coś tam rozkwita, mimo, że zima chce jeszcze pokazać pazur.
Bogusiu, w czerwcu to pewnie już było po kwitnieniach wiosennych, nawet listków po cebulowych nie było widać, a lato jeszcze nie zdążyło rozwinąć kwiatów, albo byłaś w miejscach, gdzie było mało rabatek
Wcześniej córa mieszkała w Brighton, to nad samym Kanałem kwiatów niewiele, raczej krzaczory i trawy męczone wiatrem, ale ogródki w mieście, im dalej od wody, tym bardziej urocze.
Szybko pięknej wiosny na działce, Boguniu
Maryniu, właśnie o to ciepełko jakoś trudno, ale postępy widać codziennie. Tydzień temu było niewiele tulipanów na powierzchni, a teraz już chyba wszystkie wystawiły nosy, a tu jakąś zimę zapowiadają
Dorotko, , ranniki zawiodły mnie w tym roku, bo jak zakwitały, to już było ciepło, a teraz już zaczynają przekwitać, a tu zima idzie
Oczara kupionego jako dwa półmetrowe patyczki,mam już około 10 lat, niestety bez nazwy. Każdy patyczek jest inną rośliną, jeden jest wysoki, ma 2m, kwitnie na żółto jesienią i pachnie, a drugi kwitnie czerwonawo właśnie teraz, ale nie pachnie. Ten jest bardziej rozłożysty i nie dorósł jeszcze do metra. Podejrzewam, że to jakaś odmiana, której nie potrafię dopasować do opisów, zaszczepiona na tym żółtym jako podkładce, ale boję się wykopać i sprawdzić, bo ponoć nie lubią przesadzania, a ukorzenianie patyczków mi się nie udało. Zamierzam spróbować odkładów powietrznych i jak się uda, to jak już sadzonki mi zakwitną, obejrzę korzenie matecznych, ale to pieśń przyszłości!
Oczary sobie posadź koniecznie, tylko kup kwitnące i pachnące sadzonki! Miejsce musisz dobrze przemyśleć, żeby rosły nie nękane przesadzaniem i po latach będą sporymi krzewami ok. 2-3 m wszerz i wzdłuż, a podobno nie lubią też przycinania, chociaż przycięcie patyczków na sadzonki, moim nie zaszkodziło.
Nie wiem co nasi mężczyżni widzą w tej trawie? Mój ostatnio przed wyjazdem, zaczął mierzyć szerokość trawnika między rabatami, ale zapiski zostawił pod moją "opieką"
Jadziu u mnie akurat wczorajsza noc była bez przymrozku, za to dzień okropnie zimny i coraz zimniej ma być!
Właśnie kokoryczy, poza lakolistną, nie widzę u siebie, o te bulwiaste się nie martwię, one wyskoczą jak z procy ale złocista i bladożółta powinna mieć listki!
Sadzonka jaśminowca cieszy mnie najbardziej
A wiosna się nie poddaje.
Mimo zimna, coś tam rozkwita w ogrodzie, ale cieplutka wiosenka się oddala, a nawet jakby zima wracała
Ogród mam tuż za drzwiami i jak jest zimno, to nie chce mi się wychodzić, a na działkę, to już wyprawa i musisz poczekać do cieplejszych dni
Lucynko, dziękuję za pochwały dla moich sieweczek. O kobeę jestem spokojna, jak już wykiełkuje, to twarda jest, najbardziej zależy mi na sukcesie w wysiewie heliotropu, bo to mój pierwszy raz
A w ogrodzie coś tam ciągle rozkwita, choć mrozik nocą nie pozwala kwiatuszkom rozwinąć w pełni swojego uroku, jaki pokazują w ciepłe dni.
Jestem pewna, że i u Ciebie coś tam się pokazuje Swojemu eMowi nie zaufałabym w tej sprawie, bo powiedziałby mi, że coś kwitnie, dopiero gdyby zobaczył łan floksów
Ciepłego słoneczka, Lucynko
Dorotko, w Walii nie ma mrozów, bananowce rosną w ogródkach i warzywa mają ciągle świeże, prosto z grządki, czego najbardziej im zazdroszczę, poza kwiatkami.
Niestety, po powrocie nastrój mi siada, bo jeszcze bardziej tęsknię , zwłaszcza, że pogoda nie pozwala zatracić się w ogrodzie.
Miejsca z rannikami koniecznie zostaw w spokoju, bo jak będziesz tam dziabać, to czarno widzę biedne sieweczki .
Fygeliusa możesz spokojnie przesadzać, a na dworze może stać nawet w chłodne dni jeśli tylko nie ma mrozu, bo rozbudzone w przechowalni młode listeczki, mogłyby zmarznąć.
Bogusiu, dziękuję bardzo za pochwały dla mojej wiosny , coś tam rozkwita, mimo, że zima chce jeszcze pokazać pazur.
Bogusiu, w czerwcu to pewnie już było po kwitnieniach wiosennych, nawet listków po cebulowych nie było widać, a lato jeszcze nie zdążyło rozwinąć kwiatów, albo byłaś w miejscach, gdzie było mało rabatek
Wcześniej córa mieszkała w Brighton, to nad samym Kanałem kwiatów niewiele, raczej krzaczory i trawy męczone wiatrem, ale ogródki w mieście, im dalej od wody, tym bardziej urocze.
Szybko pięknej wiosny na działce, Boguniu
Maryniu, właśnie o to ciepełko jakoś trudno, ale postępy widać codziennie. Tydzień temu było niewiele tulipanów na powierzchni, a teraz już chyba wszystkie wystawiły nosy, a tu jakąś zimę zapowiadają
Dorotko, , ranniki zawiodły mnie w tym roku, bo jak zakwitały, to już było ciepło, a teraz już zaczynają przekwitać, a tu zima idzie
Oczara kupionego jako dwa półmetrowe patyczki,mam już około 10 lat, niestety bez nazwy. Każdy patyczek jest inną rośliną, jeden jest wysoki, ma 2m, kwitnie na żółto jesienią i pachnie, a drugi kwitnie czerwonawo właśnie teraz, ale nie pachnie. Ten jest bardziej rozłożysty i nie dorósł jeszcze do metra. Podejrzewam, że to jakaś odmiana, której nie potrafię dopasować do opisów, zaszczepiona na tym żółtym jako podkładce, ale boję się wykopać i sprawdzić, bo ponoć nie lubią przesadzania, a ukorzenianie patyczków mi się nie udało. Zamierzam spróbować odkładów powietrznych i jak się uda, to jak już sadzonki mi zakwitną, obejrzę korzenie matecznych, ale to pieśń przyszłości!
Oczary sobie posadź koniecznie, tylko kup kwitnące i pachnące sadzonki! Miejsce musisz dobrze przemyśleć, żeby rosły nie nękane przesadzaniem i po latach będą sporymi krzewami ok. 2-3 m wszerz i wzdłuż, a podobno nie lubią też przycinania, chociaż przycięcie patyczków na sadzonki, moim nie zaszkodziło.
Nie wiem co nasi mężczyżni widzą w tej trawie? Mój ostatnio przed wyjazdem, zaczął mierzyć szerokość trawnika między rabatami, ale zapiski zostawił pod moją "opieką"
Jadziu u mnie akurat wczorajsza noc była bez przymrozku, za to dzień okropnie zimny i coraz zimniej ma być!
Właśnie kokoryczy, poza lakolistną, nie widzę u siebie, o te bulwiaste się nie martwię, one wyskoczą jak z procy ale złocista i bladożółta powinna mieć listki!
Sadzonka jaśminowca cieszy mnie najbardziej
A wiosna się nie poddaje.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3