W ogrodzie Doroty cz. 12
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Witaj Dorotko
Przybiegłam do nowego wątku co sił w nogach I co ujrzałam? Piękne, dojrzałe kwasoluby.
Azalie widać ,że kilka ładnych lat mają.Jaki masz na nie patent? Moja jedna zakwitła jednym kwiatem i nic nie podrosła
Irysek biały z fioletem w fazie pąka obłędny
Pozdrawiam miło i do popisania
Przybiegłam do nowego wątku co sił w nogach I co ujrzałam? Piękne, dojrzałe kwasoluby.
Azalie widać ,że kilka ładnych lat mają.Jaki masz na nie patent? Moja jedna zakwitła jednym kwiatem i nic nie podrosła
Irysek biały z fioletem w fazie pąka obłędny
Pozdrawiam miło i do popisania
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Witaj Dorotko i melduję się w nowym wątku
Mam bardzo duże zaległości w odwiedzaniu Waszych ogrodów,ale w następnym tygodniu to nadrobię
Przepiękne masz okazy kwasolubów Czosnki też piękne, u mnie raptem tylko cztery zakwitły marnymi kulami.
Maki lada chwila się otworzą
Pozdrawiam cieplutko i życzę weekendu
Mam bardzo duże zaległości w odwiedzaniu Waszych ogrodów,ale w następnym tygodniu to nadrobię
Przepiękne masz okazy kwasolubów Czosnki też piękne, u mnie raptem tylko cztery zakwitły marnymi kulami.
Maki lada chwila się otworzą
Pozdrawiam cieplutko i życzę weekendu
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2863
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, Twój wątek dwunasty, a mój drugi, ależ jestem zapóźniona . Jednak własny ogród mam już ponad 30 lat i tu Cię przebijam
Azalie i różaneczniki kwitną Ci cudnie , orliki, irysy, czosnki piękne Obok kul czosnkowych wypatrzyłam ślicznego iryska w tle.
Pięknie kwitnie stopowiec, pąki magnolii tak późno kwitnącej , mają ciekawy kształt, zachwycająca kępa amsonii i cudny posłonek .
Sadzonki maku od Ciebie wszystkie u mnie odeszły w niebyt , na szczęście podzieliłam się z koleżanką mieszkającą wyżej i u niej dwie podjęły współpracę . Widać, że żyją i obie będziemy na nie chuchać i dmuchać!
Miłego weekendu, Dorotko
Azalie i różaneczniki kwitną Ci cudnie , orliki, irysy, czosnki piękne Obok kul czosnkowych wypatrzyłam ślicznego iryska w tle.
Pięknie kwitnie stopowiec, pąki magnolii tak późno kwitnącej , mają ciekawy kształt, zachwycająca kępa amsonii i cudny posłonek .
Sadzonki maku od Ciebie wszystkie u mnie odeszły w niebyt , na szczęście podzieliłam się z koleżanką mieszkającą wyżej i u niej dwie podjęły współpracę . Widać, że żyją i obie będziemy na nie chuchać i dmuchać!
Miłego weekendu, Dorotko
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16960
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Co to jest to ładne, pomarańczowe na 1 zdjęciu ?
Lilaki, irysy masz piękne.
Kokoryczki ładne. Moja coś późno wyszła. dopiero rośnie.
A czy zakwitnie. Zobaczymy
Lilaki, irysy masz piękne.
Kokoryczki ładne. Moja coś późno wyszła. dopiero rośnie.
A czy zakwitnie. Zobaczymy
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16016
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Azalie kwitły Ci rewelacyjnie w tym roku. Spore masz już krzewy, pewnie liczą sobie kilka dobrych lat. No i orliki muszę pochwalić. Kiedyś moje były też takie z ostrogami, ale potem się wyrodziły i mają już inne kształty. Falbaneczki i spódniczki, ale ostrogów brak.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Robię Dorotko gnojówkę z liści żywokostu a z korzeni w okresie bezlistnym macerat na dobrym oleju.
To właśnie nim mój M leczy ponoć nieuleczalne kolano.
To właśnie nim mój M leczy ponoć nieuleczalne kolano.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko ja trochę spóźniona ale jestem i podziwiam urocze azalie, ogromne obsypane kwieciem krzewy bajecznie przez to robi się w ogrodzie w czasie jak one kwitną. Iryski też się po kolei otwierają, jeszcze jedna niespodzianka od Ciebie trzyma mnie w napięciu bo ma pąka ale jeszcze muszę poczekać. Czosnki ślicznie pysznią się Pozdrawiam i będę zaglądać gorzej z pisaniem bo teraz tylko by się w ogrodzie siedziało człowiek taki stęskniony po tej długiej zimnicy
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Witam wszystkich serdecznie, cieszę się że jesteście, a ja na tydzień znikłam z forum. Nawał prac, zmęczenie spowodowało, że na forum zaglądałam po tzw " robocie', ale na wpisy już brakowało sił, oczy same się zamykały. Rozpoczęliśmy tydzień temu przygotowywać miejsce pod stół ogrodowy. Syna wykorzystywałam na max, zdjęcie darni z wyznaczonego terenu sporo zajęło nam czasu, a później jej wywożenie układanie górki. Ja międzyczasie z doskoku jeszcze coś plewiłam. Od poniedziałku miejsce to było pogłębiane więc taczkami wywoziłam ziemię i rozparcelowywałam ją na ścieżki. Dwa dni narobiłam się jak przysłowiowy osioł A wczoraj znowu powrót do taczek, trzeba było ładować i dowozić kostkę. Miejsce jest jeszcze nie gotowe, sporo pracy, ale już ten placyk mi się podoba.
Na ogrodzie zrobiło się bardzo sucho, roślinki więdły w oczach, wieczorkami trzeba było podlewać.
Powoli dobiega końca kwitnienie azalii i rododendronów tegoroczny spektakl był przepiękny, obfitość kwiatów zaskakująca. Teraz swoje przysłowiowe pięć minut mają wysokie irysy, zaczynają kwitnąć piwonie. Nie wiem dlaczego, ale one ilością kwiatów tego sezonu nie zaimponują, niektóre mają pojedyncze kwiaty, zawiązki dziwnie stanęły w miejscu, nie zakwitną są miniaturowe.
Wczoraj doczekaliśmy się porządnych opadów, oby tego deszczu wystarczyło na kilka dni, bo zapowiadają upały i od razu wszystko będzie zasychać.
Lucynko orliki to już wspomnienie, teraz muszę się zabrać za ich wycinanie. Jest tyle pilnej pracy na ogrodzie, że ja zaczynam się w niej gubić nie nadążam na bieżąco, a chwasty ze mnie się śmieją Bzy już po kwitnieniu, ten jest wyjątkowy pachnie obłędnie. Syn mu pościnał suche kwiaty ( szkoda, że zdążył tylko jeden poobcinać).
Kwiaty, których nie rozpoznajesz to Stopowiec, moja nowość, dostałam od Irenki z forum.
Soniu masz rację morelowa azalia jest piękna, do tego super słodko pachnie.
Nie wiem co mają nasionka fasoli z torebek, tak słabo wykiełkowały, posiałam ziarna z moich zbiorów i mnie zaskoczyły szybko obficie wykiełkowały.
Róże są mocno zapączkowane, czekam na ich kwitnienie. Mszyce im nie odpuszczają, nie mam jak opryskać, bo jeszcze pszczółki murarki latają. Na razie ściągam to dziadostwo ręcznie.
Mały sekatorek super się sprawdza, fajny zakup.
Słońce w ciągu dnia przyjmuję, ale nocami proszę o deszcz
Alu witam Cię serdecznie. Wiele roślin posadziłabym, ale miejsca jak piszesz mało. Nieraz coś kupię, ale później kilka dni biegam i ustawiam roślinkę, zanim znajdę jej miejsce. U mnie wytrzymują jedynie mocarne roślinki, ziemia bardzo marna.
Dzisiaj wypoczynek, tydzień za mną bardzo pracowity, a mnie wydaje się, że cały czas jestem w przysłowiowym "lesie"
Aniu cieszy mnie, że jesteś Kwasoluby powoli przechodzą w zapomnienie, wczoraj obrywałam suche kwiaty z jednego. Pytasz o patent, nie mam żadnego. Zasilam saletrą amonową, w razie potrzeby podlewam, rododendrony zabezpieczam włókniną na zimę i tyle. Mniejsze młodsze krzewy też kwitną słabo, ale za kilka lat liczę, że i one podrosną i zaskoczą swoim pięknem.
Cd nastąpi za chwilę muszę powgrywać zdjęcia.
Na ogrodzie zrobiło się bardzo sucho, roślinki więdły w oczach, wieczorkami trzeba było podlewać.
Powoli dobiega końca kwitnienie azalii i rododendronów tegoroczny spektakl był przepiękny, obfitość kwiatów zaskakująca. Teraz swoje przysłowiowe pięć minut mają wysokie irysy, zaczynają kwitnąć piwonie. Nie wiem dlaczego, ale one ilością kwiatów tego sezonu nie zaimponują, niektóre mają pojedyncze kwiaty, zawiązki dziwnie stanęły w miejscu, nie zakwitną są miniaturowe.
Wczoraj doczekaliśmy się porządnych opadów, oby tego deszczu wystarczyło na kilka dni, bo zapowiadają upały i od razu wszystko będzie zasychać.
Lucynko orliki to już wspomnienie, teraz muszę się zabrać za ich wycinanie. Jest tyle pilnej pracy na ogrodzie, że ja zaczynam się w niej gubić nie nadążam na bieżąco, a chwasty ze mnie się śmieją Bzy już po kwitnieniu, ten jest wyjątkowy pachnie obłędnie. Syn mu pościnał suche kwiaty ( szkoda, że zdążył tylko jeden poobcinać).
Kwiaty, których nie rozpoznajesz to Stopowiec, moja nowość, dostałam od Irenki z forum.
Soniu masz rację morelowa azalia jest piękna, do tego super słodko pachnie.
Nie wiem co mają nasionka fasoli z torebek, tak słabo wykiełkowały, posiałam ziarna z moich zbiorów i mnie zaskoczyły szybko obficie wykiełkowały.
Róże są mocno zapączkowane, czekam na ich kwitnienie. Mszyce im nie odpuszczają, nie mam jak opryskać, bo jeszcze pszczółki murarki latają. Na razie ściągam to dziadostwo ręcznie.
Mały sekatorek super się sprawdza, fajny zakup.
Słońce w ciągu dnia przyjmuję, ale nocami proszę o deszcz
Alu witam Cię serdecznie. Wiele roślin posadziłabym, ale miejsca jak piszesz mało. Nieraz coś kupię, ale później kilka dni biegam i ustawiam roślinkę, zanim znajdę jej miejsce. U mnie wytrzymują jedynie mocarne roślinki, ziemia bardzo marna.
Dzisiaj wypoczynek, tydzień za mną bardzo pracowity, a mnie wydaje się, że cały czas jestem w przysłowiowym "lesie"
Aniu cieszy mnie, że jesteś Kwasoluby powoli przechodzą w zapomnienie, wczoraj obrywałam suche kwiaty z jednego. Pytasz o patent, nie mam żadnego. Zasilam saletrą amonową, w razie potrzeby podlewam, rododendrony zabezpieczam włókniną na zimę i tyle. Mniejsze młodsze krzewy też kwitną słabo, ale za kilka lat liczę, że i one podrosną i zaskoczą swoim pięknem.
Cd nastąpi za chwilę muszę powgrywać zdjęcia.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Halinko bardzo mi miło, że jesteś. Nie tylko Ty masz zaległości w odwiedzaniu wątków, mnie też ta przypadłość dopadła Zawsze są sprawy ważne i ważniejsze, trzeba coś wybrać.
Kwasoluby wyjątkowe były tego sezonu, piszę były bo już czas kwitnienia mają za sobą. Zdjęcia są sprzed dwóch tygodni. Czosnki tego sezonu też były wyjątkowe, porosły bardzo wysokie, widać ich główki było z daleka. Bylinowych maków sporo mi zgniło, a jednorocznych zapomniałam wysiać, taki ze mnie marny ogrodnik Na szczęście kilka bylinowych zostało i siewek też się doszukałam, bardzo lubię ich kwitnienie.
Marto Twój ogród jest dojrzalszy, mój to młodzieniaszek. Za to stażem na forum jestem staruszką Ważne, że tu jesteśmy, sprawia nam to przyjemność, poznajemy ciekawych serdecznych ludzi. Mamy dzięki forum motywację do działania. Ja za sobą zostawiłam dwa ogrody, pierwszy był urządzany na polu ornym miał 24 ary, druga skromna działeczka przejęta po cioci 5,5 arowa, aż w końcu znaleźliśmy docelówkę- swoje miejsce na ziemi 15 arów.
Dziękuję za pochwałę mojego kwiecia, teraz jest piękny ich czas, za dwa tygodnie będzie smutno, trzeba będzie czekać na inne kwiaty.
Marto coś makom nie służy tego sezonu, moje bylinowe zaczęły mieć dziwne suche liście, chciałam im poobrywać, efekt taki, że kilka zgniłych wyjęłam z ziemi. Chyba za dużo wody tej wiosny miały. Nie narzekam bo tak ich w suchszych miejscach sporo zostało. Jak coś to będę szykowała nowe sadzonki, albo zostawię kilka makówek na nasionka. Zawsze je wcześniej wycinam jak są ładne zielone, daję je koleżance do kwiaciarni, ona wykorzystuje je w bukietach.
Mam kilka irysowych nowości, zakwitły te co kupowałam w zeszłym roku, są piękne.
Aniu na pierwszym zdjęciu jest posłonek, to niska bylinka mam ją posadzoną na skalniaku.
Oby Twoja kokoryczka zakwitła, może rośnie w większym cieniu niż moja.
Dzięki za pochwałę moich kwiatuszków
Wando azalie były wyjątkowo obsypane kwiatami, jeszcze takiej obfitości nigdy nie miałam. W młodych było skromnie, ale to malutkie krzaczki. Po raz pierwszy ich nie okrywałam na zimę, rosną u mnie od 10 lat, oczywiście nie wszystkie te najstarsze krzewy tyle mają, a zaczynałam od dwóch sztuk. Orliki zaczynam tępić za bardzo się rozsiewają, na początku dawałam im wolność, ale teraz trzymam w ryzach, dużo idzie na kompost, ścinam po kwitnieniu szybko, aby mi się nie rozsypywały za bardzo nasionka. Na pewno się wyradzają, krzyżują kolorki.
Beatko o przepis na macerat zapytam jak się spotkamy, ja muszę mieć łopatologicznie wszystko przekazane, szybko od razu zanotować
Gnojówkę mam zamiar w tym roku zrobić i wypróbować, do tej pory po ścięciu wszystko szło na pryzmę kompostową.
Krysiu ale jesteś i to dla mnie jest najważniejsze Pięknie kolorowo mamy obecnie w ogrodach. Kwiatowe niespodzianki trzymają nas w napięciu, mam nadzieję, że Ci się irysek spodoba.
I ja częściej siedzę w ogrodzie niż na forum, więcej czasu mamy jesienią, zimą. To zrozumiałe.
Nadrobiłam zaległości, mam nadzieję że nikogo nie zanudziłam.
Kwasoluby wyjątkowe były tego sezonu, piszę były bo już czas kwitnienia mają za sobą. Zdjęcia są sprzed dwóch tygodni. Czosnki tego sezonu też były wyjątkowe, porosły bardzo wysokie, widać ich główki było z daleka. Bylinowych maków sporo mi zgniło, a jednorocznych zapomniałam wysiać, taki ze mnie marny ogrodnik Na szczęście kilka bylinowych zostało i siewek też się doszukałam, bardzo lubię ich kwitnienie.
Marto Twój ogród jest dojrzalszy, mój to młodzieniaszek. Za to stażem na forum jestem staruszką Ważne, że tu jesteśmy, sprawia nam to przyjemność, poznajemy ciekawych serdecznych ludzi. Mamy dzięki forum motywację do działania. Ja za sobą zostawiłam dwa ogrody, pierwszy był urządzany na polu ornym miał 24 ary, druga skromna działeczka przejęta po cioci 5,5 arowa, aż w końcu znaleźliśmy docelówkę- swoje miejsce na ziemi 15 arów.
Dziękuję za pochwałę mojego kwiecia, teraz jest piękny ich czas, za dwa tygodnie będzie smutno, trzeba będzie czekać na inne kwiaty.
Marto coś makom nie służy tego sezonu, moje bylinowe zaczęły mieć dziwne suche liście, chciałam im poobrywać, efekt taki, że kilka zgniłych wyjęłam z ziemi. Chyba za dużo wody tej wiosny miały. Nie narzekam bo tak ich w suchszych miejscach sporo zostało. Jak coś to będę szykowała nowe sadzonki, albo zostawię kilka makówek na nasionka. Zawsze je wcześniej wycinam jak są ładne zielone, daję je koleżance do kwiaciarni, ona wykorzystuje je w bukietach.
Mam kilka irysowych nowości, zakwitły te co kupowałam w zeszłym roku, są piękne.
Aniu na pierwszym zdjęciu jest posłonek, to niska bylinka mam ją posadzoną na skalniaku.
Oby Twoja kokoryczka zakwitła, może rośnie w większym cieniu niż moja.
Dzięki za pochwałę moich kwiatuszków
Wando azalie były wyjątkowo obsypane kwiatami, jeszcze takiej obfitości nigdy nie miałam. W młodych było skromnie, ale to malutkie krzaczki. Po raz pierwszy ich nie okrywałam na zimę, rosną u mnie od 10 lat, oczywiście nie wszystkie te najstarsze krzewy tyle mają, a zaczynałam od dwóch sztuk. Orliki zaczynam tępić za bardzo się rozsiewają, na początku dawałam im wolność, ale teraz trzymam w ryzach, dużo idzie na kompost, ścinam po kwitnieniu szybko, aby mi się nie rozsypywały za bardzo nasionka. Na pewno się wyradzają, krzyżują kolorki.
Beatko o przepis na macerat zapytam jak się spotkamy, ja muszę mieć łopatologicznie wszystko przekazane, szybko od razu zanotować
Gnojówkę mam zamiar w tym roku zrobić i wypróbować, do tej pory po ścięciu wszystko szło na pryzmę kompostową.
Krysiu ale jesteś i to dla mnie jest najważniejsze Pięknie kolorowo mamy obecnie w ogrodach. Kwiatowe niespodzianki trzymają nas w napięciu, mam nadzieję, że Ci się irysek spodoba.
I ja częściej siedzę w ogrodzie niż na forum, więcej czasu mamy jesienią, zimą. To zrozumiałe.
Nadrobiłam zaległości, mam nadzieję że nikogo nie zanudziłam.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16553
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, ależ w Twoim ogrodzie kolorowy zawrót głowy!
Masz tak dużo śliczności, że nie wiem, co najpierw pochwalić. Stąd zapewne nie będę oryginalna, bo przede wszystkim zachwyciły mnie różaneczniki tak bogato obsypane kwieciem, a jeśli jeszcze wydzielają słodki aromat, to medal dla nich obowiązkowy.
Bardzo ładne irysy, pełnokwiatowe orliki ( Nie rozumiem tylko, dlaczego nie pozwalasz im się rozsiewać ), piękne krzewuszki i wysokie czosnki, pachnące lilaki, elegancko zaaranżowane rabaty i wszechobecna zieleń we wszystkich jej odcieniach! Krótko mówiąc: MAGICZNIE!
Z makami bylinowymi mam w tym roku taki sam problem. Jest ich ogromnie dużo, ale nawet połowa nie rozwinęła pąków, a liście i łodygi im całkowicie zżółkły. Rosnące obok maki wschodnie, przecież też wieloletnie, mają się zupełnie dobrze. Muszę zajrzeć do korzeni tych pierwszych, bo zapewne i moim coś w tym roku nie posłużyło.
Miłego niedzielnego popołudnia, Dorotko i całego tygodnia z pogodą na Twoje zamówienie.
Masz tak dużo śliczności, że nie wiem, co najpierw pochwalić. Stąd zapewne nie będę oryginalna, bo przede wszystkim zachwyciły mnie różaneczniki tak bogato obsypane kwieciem, a jeśli jeszcze wydzielają słodki aromat, to medal dla nich obowiązkowy.
Bardzo ładne irysy, pełnokwiatowe orliki ( Nie rozumiem tylko, dlaczego nie pozwalasz im się rozsiewać ), piękne krzewuszki i wysokie czosnki, pachnące lilaki, elegancko zaaranżowane rabaty i wszechobecna zieleń we wszystkich jej odcieniach! Krótko mówiąc: MAGICZNIE!
Z makami bylinowymi mam w tym roku taki sam problem. Jest ich ogromnie dużo, ale nawet połowa nie rozwinęła pąków, a liście i łodygi im całkowicie zżółkły. Rosnące obok maki wschodnie, przecież też wieloletnie, mają się zupełnie dobrze. Muszę zajrzeć do korzeni tych pierwszych, bo zapewne i moim coś w tym roku nie posłużyło.
Miłego niedzielnego popołudnia, Dorotko i całego tygodnia z pogodą na Twoje zamówienie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, mogę sobie tylko wyobrazić, jak więdły Twoje roślinki, skoro i u mnie już zrobiło się bardzo sucho, a przecież ziemię mam zupełnie inną. Na szczęście i wodę mam tanią, bo z rzeki i podlewać mogę do woli. Wczoraj na szczęście porządnie popadało, to na kilka dni będę miała spokój.
Azalie i rododendrony rzeczywiście dały popis, one mają takie ogniste kolory, jakby całe płonęły. Nie wiem czy wszystkie pachną, sama nie mam żadnego, ale u mojej mamy rozsiewają takie aromaty, że nie chce iść się dalej Jakoś sobie nie wyobrażam, że w Twoim ogrodzie może być czas bez kwitnięcia kwiatów. Przy takiej ich ilości jaką posiadasz, zawsze coś kwitnie Cały czas coś się u Ciebie dzieje, teraz miejsce do biesiadowania szykujesz Całe szczęście, że nasi synowie dają się wykorzystywać, to nieoceniona pomoc
To życzę Ci tak jak chcesz, w dzień słonka, a w nocy deszczu Sama też bym tak chciała
Azalie i rododendrony rzeczywiście dały popis, one mają takie ogniste kolory, jakby całe płonęły. Nie wiem czy wszystkie pachną, sama nie mam żadnego, ale u mojej mamy rozsiewają takie aromaty, że nie chce iść się dalej Jakoś sobie nie wyobrażam, że w Twoim ogrodzie może być czas bez kwitnięcia kwiatów. Przy takiej ich ilości jaką posiadasz, zawsze coś kwitnie Cały czas coś się u Ciebie dzieje, teraz miejsce do biesiadowania szykujesz Całe szczęście, że nasi synowie dają się wykorzystywać, to nieoceniona pomoc
To życzę Ci tak jak chcesz, w dzień słonka, a w nocy deszczu Sama też bym tak chciała
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
https://i.imgur.com/BKMVSlY.jpg
Co to takie przepiękne? Wisteria?
Co to takie przepiękne? Wisteria?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, prześlicznie kwitły Twoje różaneczniki Niektóre wręcz zjawiskowo Kolorowo się zrobiło.Tak lubię najbardziej Niedługo róże zaczną swój spektakl. U mnie kilka już rozpoczęło, ale w tym sezonie szału pewnie nie będzie. Nie dość, że po przeprowadzce muszą dojść do siebie, to jeszcze zima dała im w kość i większość zaczynała od zera. Ale bilans jest niezły, bo wypadło raptem cztery sztuki.
Pomysł na stół biesiadny Koniecznie pokaż zdjęcia jak już prace będą skończone.
Pomysł na stół biesiadny Koniecznie pokaż zdjęcia jak już prace będą skończone.