W ogrodzie Doroty cz. 12
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko u mnie przeszły tylko dwie 10 min.łagodne burze i dzisiaj dopiero jest nieco chłodniej, ale komary tną strasznie
Przepięknie u Ciebie wszystko kwitło nie tylko w maju, ale i w czerwcu
Maczki i piwonie zawsze dla mnie są śliczne, bo bardzo je lubię Piękne są dywany z tych białych kwiatuszków, której to nazwy nigdy nie pamiętam
Pozdrawiam cieplutko i miłego tygodnia
Przepięknie u Ciebie wszystko kwitło nie tylko w maju, ale i w czerwcu
Maczki i piwonie zawsze dla mnie są śliczne, bo bardzo je lubię Piękne są dywany z tych białych kwiatuszków, której to nazwy nigdy nie pamiętam
Pozdrawiam cieplutko i miłego tygodnia
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16553
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Witaj, Dorotko!
Czerwiec w Twoim ogrodzie pokazał się na bogato! Pięknie w nim i niezwykle kolorowo.
Deszczyk sprawia, że Twoje piaski nie skąpią wody roślinkom, które fantastycznie odwdzięczają się ślicznymi kwiatuszkami.
Mam nadzieję, że podczas kolejnej wizyty zobaczę już lipcowe cudowności.
Niech więc pogoda pozwoli na coraz piękniejsze kwitnienia, a zdrówko niech Wam dopisuje.
Czerwiec w Twoim ogrodzie pokazał się na bogato! Pięknie w nim i niezwykle kolorowo.
Deszczyk sprawia, że Twoje piaski nie skąpią wody roślinkom, które fantastycznie odwdzięczają się ślicznymi kwiatuszkami.
Mam nadzieję, że podczas kolejnej wizyty zobaczę już lipcowe cudowności.
Niech więc pogoda pozwoli na coraz piękniejsze kwitnienia, a zdrówko niech Wam dopisuje.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1733
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko
Maki, piwonie, hortensje i inne roślinki cudnie rosną.
Irysek biało-żółty
Maki, piwonie, hortensje i inne roślinki cudnie rosną.
Irysek biało-żółty
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11515
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, czy to przetacznik?, cudna kępa w niesamowitym kolorze.
Krzewuszka pięknie Ci kwitła.
Soki zrobione, ale pomiory Ci dojrzewają, to znowu będziesz spędzać czas w kuchni.
Zazdroszczę, że ogród masz nawodniony, dobrze że burze strat nie poczyniły.
Spokojnego ogrodowania.
Krzewuszka pięknie Ci kwitła.
Soki zrobione, ale pomiory Ci dojrzewają, to znowu będziesz spędzać czas w kuchni.
Zazdroszczę, że ogród masz nawodniony, dobrze że burze strat nie poczyniły.
Spokojnego ogrodowania.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Wróciły tropikalne temperatury, pomimo chęci pracy w ogrodzie nie da się nic zrobić. W poniedziałek próbowałam wczesnym rankiem coś poplewić, ale wszelkie latające szybko mnie zniechęciły, cała pogryziona wróciłam do domu. Musiałam się poddać, a chwaściory rosną jak szalone. Dwa razy mieliśmy nocami burze, na szczęście bez szaleństw, dziś również mają nadejść, przestrzegają przed gradem, silnym wiatrem. Oby ominęło moje okolice.
Robię przetwory, teraz kuchnia jest moim królestwem. Dziś będę ucierała różę, choć miałam w tym roku nie robić, ale krzaki tak pięknie nadal kwitną, jedna sąsiadka już zrobiła spory zapas słoików, a druga młoda dziewczyna wyjechała. No to się lituję nad płatkami zbieram i robię
Tę piwonię uwielbiam kupiłam ją pod nazwą Piwonia różowa, ma śliczne ogromne kwiaty, tego sezonu miała ich kilka, chodziłam do niej głaskałam i głośno chwaliłam
Marto ten rok jest naprawdę jak na razie bardzo udany, wszystko ładnie kwitnie. Zdjęcia nadal pokazuję z czerwca. Liliowce kwitną zachwycając swoimi kwiatami, codziennie wynoszę dwa koszyki oberwanych przekwitłych kwiatów na kompost. Na zdjęcia proszę cierpliwie poczekaj. Muszę najpierw powklejać zaległości, nie jestem na bieżąco na forum, więc tyły mam spore. Zimą wszystko nadrobię Do ogrodu nie da się wyjść, upał okropny. Próbowałam pod drzewem czytać książkę do godz 11 jeszcze dałam radę, a później przyszłam do domku, siedzę i chłodzę się przy wiatraku. Nawet nie chcę mówić jak ja fatalnie funkcjonuję przy takich temperaturach.
Halinko nam porządnie pada, na szczęście w nocy, jedynie wczorajszej nie było deszczu. Dla mojego ogrodu to zbawienie, nie ma zwiędniętych rabatek, ja nie muszę biegać z konewkami. Jedynie podlewamy pomidory, paprykę w tunelach i kwiaty w donicach, skrzynkach, a tego mam sporo. Znałam nazwę tych białych kwiatuszków, ale mi uleciała
Dziękuję za pochwały
Lucynko czerwiec był wyjątkowy, rabatki piękne kolorowe. To na pewno spora zasługa opadów. Lucynko przepraszam, ale trochę Cię rozczaruję, do zdjęć lipcowych jeszcze trzeba poczekać zbyt dużo zaległości mi się nazbierało. Boję się, że wklejając inne zdjęcia narobię sobie sporego bałaganu. Bieżących zdjęć przez to nie zgrywam na komputer. Proszę wszystkich o cierpliwość.
Dziękujemy za życzenia
Ewo witam Cię serdecznie i bardzo dziękuję za pochwały Irysek biało- żółty to moja nowość, liczę że w przyszłym sezonie urośnie kępa i będzie obfitsze kwitnienie.
Soniu tak dobrze rozpoznałaś to przetacznik pagórkowaty, dostałam go od naszej Lucynki. Pięknie kwitł, przyciągając wzrok swoim szafirowym kolorkiem. Jest wyjątkowy
Soki mam zrobione, teraz przetwarzam ogórki, których na moje szczęście nie ma dużo.
Pomidorki pięknie dojrzewają w przyszłym tygodniu będzie dużo dojrzałych. Zastanawiam się co z nich będę robiła, mam sporo słoików zeszłorocznych. Na razie te dojrzałe konsumujemy na bieżąco.
Boję się burz okropnie, oby dzisiejsze, które zapowiadają, że nadchodzą nie narobiły dziadostwa.
Robię przetwory, teraz kuchnia jest moim królestwem. Dziś będę ucierała różę, choć miałam w tym roku nie robić, ale krzaki tak pięknie nadal kwitną, jedna sąsiadka już zrobiła spory zapas słoików, a druga młoda dziewczyna wyjechała. No to się lituję nad płatkami zbieram i robię
Tę piwonię uwielbiam kupiłam ją pod nazwą Piwonia różowa, ma śliczne ogromne kwiaty, tego sezonu miała ich kilka, chodziłam do niej głaskałam i głośno chwaliłam
Marto ten rok jest naprawdę jak na razie bardzo udany, wszystko ładnie kwitnie. Zdjęcia nadal pokazuję z czerwca. Liliowce kwitną zachwycając swoimi kwiatami, codziennie wynoszę dwa koszyki oberwanych przekwitłych kwiatów na kompost. Na zdjęcia proszę cierpliwie poczekaj. Muszę najpierw powklejać zaległości, nie jestem na bieżąco na forum, więc tyły mam spore. Zimą wszystko nadrobię Do ogrodu nie da się wyjść, upał okropny. Próbowałam pod drzewem czytać książkę do godz 11 jeszcze dałam radę, a później przyszłam do domku, siedzę i chłodzę się przy wiatraku. Nawet nie chcę mówić jak ja fatalnie funkcjonuję przy takich temperaturach.
Halinko nam porządnie pada, na szczęście w nocy, jedynie wczorajszej nie było deszczu. Dla mojego ogrodu to zbawienie, nie ma zwiędniętych rabatek, ja nie muszę biegać z konewkami. Jedynie podlewamy pomidory, paprykę w tunelach i kwiaty w donicach, skrzynkach, a tego mam sporo. Znałam nazwę tych białych kwiatuszków, ale mi uleciała
Dziękuję za pochwały
Lucynko czerwiec był wyjątkowy, rabatki piękne kolorowe. To na pewno spora zasługa opadów. Lucynko przepraszam, ale trochę Cię rozczaruję, do zdjęć lipcowych jeszcze trzeba poczekać zbyt dużo zaległości mi się nazbierało. Boję się, że wklejając inne zdjęcia narobię sobie sporego bałaganu. Bieżących zdjęć przez to nie zgrywam na komputer. Proszę wszystkich o cierpliwość.
Dziękujemy za życzenia
Ewo witam Cię serdecznie i bardzo dziękuję za pochwały Irysek biało- żółty to moja nowość, liczę że w przyszłym sezonie urośnie kępa i będzie obfitsze kwitnienie.
Soniu tak dobrze rozpoznałaś to przetacznik pagórkowaty, dostałam go od naszej Lucynki. Pięknie kwitł, przyciągając wzrok swoim szafirowym kolorkiem. Jest wyjątkowy
Soki mam zrobione, teraz przetwarzam ogórki, których na moje szczęście nie ma dużo.
Pomidorki pięknie dojrzewają w przyszłym tygodniu będzie dużo dojrzałych. Zastanawiam się co z nich będę robiła, mam sporo słoików zeszłorocznych. Na razie te dojrzałe konsumujemy na bieżąco.
Boję się burz okropnie, oby dzisiejsze, które zapowiadają, że nadchodzą nie narobiły dziadostwa.
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko u mnie susza, tylko w poniedziałek przeszły dwie łagodne burze. Dwa dni miałam odpoczynku od podlewania
Teraz znowu nadchodzi, bardzo się ich boję
Przepięknie kwitły Ci róże i piwonie Różową mam podobną, a ta żółtawa to delavaya?
Pozdrawiam cieplutko
Teraz znowu nadchodzi, bardzo się ich boję
Przepięknie kwitły Ci róże i piwonie Różową mam podobną, a ta żółtawa to delavaya?
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
A jak tam Dorotko sytuacja grzybkowa w Waszym rejonie?
Pamiętam o Twoim zaproszeniu kiedyś do lasu, jak będzie taka okazja to chętnie wrócę raz jeszcze na grzybobranie do Tęczynka, bo mega miło je wspominam.
Pamiętam o Twoim zaproszeniu kiedyś do lasu, jak będzie taka okazja to chętnie wrócę raz jeszcze na grzybobranie do Tęczynka, bo mega miło je wspominam.
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Pięknie u Ciebie kwitną kwiatki.U nas także przechodzą lekkie burze i deszcze.Wczoraj wiał straszny wiatr.Myślałam,że głowę urwie,ale nie poddawałam się tylko ciężko pracowałam.
Dziś jak na razie fajnie świeci słońce,niestety nie mogę pojechać na działkę z powodu braku pojazdu.Pójdę do miasta po większe zakupy.
Miłego wiosennego dnia.
Dziś jak na razie fajnie świeci słońce,niestety nie mogę pojechać na działkę z powodu braku pojazdu.Pójdę do miasta po większe zakupy.
Miłego wiosennego dnia.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16553
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Cóż, Dorotko, skoro tak, to cierpliwie poczekam na lipcową fotorelację.
Czerwcowa przebogata, bardzo mi się podoba, bo pięknie kwitł Twój ogród.
A ta różowa piwonia rzeczywiście wyjątkowa.
Niech natura nie przestaje dbać o nawodnienie Twego ogrodu, by nieustannie cieszył szeroką gamą barw i kształtów.
Czerwcowa przebogata, bardzo mi się podoba, bo pięknie kwitł Twój ogród.
A ta różowa piwonia rzeczywiście wyjątkowa.
Niech natura nie przestaje dbać o nawodnienie Twego ogrodu, by nieustannie cieszył szeroką gamą barw i kształtów.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16960
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
przetacznik pagórkowaty bardzo ładny. I okazał kępa już urosła.
On z takich niższych ?
Piwonie piękne. Moje w tym roku jeszcze nie wszystkie zakwitły. Może na drugi rok, będzie juz lepiej.
U mnie było sucho.Przez ostatni miesiąc miałam 3 razy tylko deszcz.
Pozdrawiam
On z takich niższych ?
Piwonie piękne. Moje w tym roku jeszcze nie wszystkie zakwitły. Może na drugi rok, będzie juz lepiej.
U mnie było sucho.Przez ostatni miesiąc miałam 3 razy tylko deszcz.
Pozdrawiam
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dobrze, że dziś ciut chłodniej, odpoczynek od upałów, słoneczko często zasłonięte przez chmury. Cały tydzień upały, duchota doskwierały, nic nie zrobiłam na ogrodzie. Jedynie podlewanie foliaków obowiązkowe. Bo cały ogród był w zasadzie każdej nocy podlany przez deszczyk. Pomidory super dojrzewają, codziennie się nimi rozkoszujemy, co za smak
Wczoraj po południu stwierdziłam, że muszę z jednej grządki wyrwać cebulę, jak pomyślałam przystąpiłam do dzieła, ładna urosła, teraz w skrzynkach się suszy. Oby fajnie przechowała się.
Ogród nadal pięknie kwitnie, teraz czas floksów, hortensji. Dobrze, że wszystko porosło wyjątkowo wysokie, bo z daleka nie widać rosnących pod nimi chwastów. Moje nowości hibiskusy bylinowe też mają pączki z ciekawością czekam na ich kwiaty.
Halinko susza, nie do uwierzenia, codziennie prognozy pogody zapowiadają w Waszych stronach deszcze. U nas na szczęście podlewa, także nie zawsze biegam z konewkami, jedynie foliaki i donice pod dachem podlewam. Sporo czasu nam to zajmuje, każdego roku obiecuję sadzę mniej, a kończy się tak jak zawsze
Róże pięknie kwitły, sporo to zeszłoroczne zakupy lub prezenty. Mam też róże rabatówki, które już są bez liści, wyglądają koszmarnie, wczoraj postanowiłam jeden krzak idzie pod łopatę, posadzę tam liliowca. Dwa krzaki tej odmiany dostają szansę, ale jak się nie poprawią to w przyszłym roku czeka ich ognisko
Rutewka Delewaya jeszcze mi nie kwitnie, jest w pąkach, a tej co pokazałam o różowych kwiatach nie znam nazwy.
Maju dostałam od sąsiada w zeszłym tygodniu kilka prawdziwków, był pyszny sosik. Więc wysyp jest. Tylko ja do naszych lasów nie chodzę, sama się boję, a żaden miejscowy grzybiarz mnie nie weźmie ze sobą, nie pokaże swoich miejsc Do Puszczy Dulowskiej mam kawałek, kiedyś z M jeździliśmy tam na grzyby, wychodziliśmy z lasu niosąc pełne kosze. Raz trafiliśmy na miejsce z opieńkami w koszach już było full grzybów tzw twardych, więc ja zdjęłam koszulę flanelową, powiązałam rękawy i do niej zbierałam Bardzo lubiliśmy grzybobrania. To miłe dla nas wspomnienia, szkoda że razem iść już nie możemy
Danusiu dziękuję, za pochwałę kwiecia. U nas właśnie w tym momencie zaczęło padać. W końcu odpoczywamy od duchoty, zeszły tydzień był bardzo męczący, nie zrobiłam nic w ogrodzie. Nawet wczesnym rankiem nie popracowałam, bąki i komary szybko mnie przegoniły z ogrodu, cięły jak opętane. Mnie ostatnio nosi, aby podjechać do ogrodniczego, taki mały spacerek wśród doniczek, niekoniecznie jakieś zakupy, ale wiadomo bez niczego na pewno bym nie wyszła
Lucynko dziękuję za wyrozumiałość jeszcze to może potrwać, aż nie do uwierzenia, że mam miesięczne tyły w wklejaniu zdjęć, chyba ich za dużo robię.
Różowa piwonia jest wyjątkowa, zdjęcie nie oddaje jej piękna, ma ogromne kwiaty, długo utrzymujące się co przy piwoniach jest rzadkością.
Właśnie teraz mi podlewa, deszcz wzmaga swoją intensywność, czyżby otrzymywane alerty coś złego zapowiadały, mam nadzieję, że nie. Woda potrzebna, niech sobie pada, ja i tak dziś odpoczywam, na razie nadrabiam forumowe zaległości, a później dobra książka.
Aniu ten przetacznik bardzo szybko przyrasta, dorasta do ok 40 cmwysokości, rozkłada się też na boki. Na szczęście ma sztywne łodygi, które się nie pokładają i tworzą piękną kopułkę. Po kwitnieniu go przycięłam w połowie wysokości, chyba będzie ponowne kwitnienie.
Mam też kilka nowości piwoniowych, które tego sezonu nie kwitły. Moja mam kupiła mi w tym roku sadzonki w biedrze, na kwiaty jak oczywiście przeżyją przyjdzie mi czekać kilka lat, jak można takie maleństwa sprzedawać
Ten sezon jak na razie nie skąpi nam w deszcze, ogród dzięki temu szaleje.
Wczoraj po południu stwierdziłam, że muszę z jednej grządki wyrwać cebulę, jak pomyślałam przystąpiłam do dzieła, ładna urosła, teraz w skrzynkach się suszy. Oby fajnie przechowała się.
Ogród nadal pięknie kwitnie, teraz czas floksów, hortensji. Dobrze, że wszystko porosło wyjątkowo wysokie, bo z daleka nie widać rosnących pod nimi chwastów. Moje nowości hibiskusy bylinowe też mają pączki z ciekawością czekam na ich kwiaty.
Halinko susza, nie do uwierzenia, codziennie prognozy pogody zapowiadają w Waszych stronach deszcze. U nas na szczęście podlewa, także nie zawsze biegam z konewkami, jedynie foliaki i donice pod dachem podlewam. Sporo czasu nam to zajmuje, każdego roku obiecuję sadzę mniej, a kończy się tak jak zawsze
Róże pięknie kwitły, sporo to zeszłoroczne zakupy lub prezenty. Mam też róże rabatówki, które już są bez liści, wyglądają koszmarnie, wczoraj postanowiłam jeden krzak idzie pod łopatę, posadzę tam liliowca. Dwa krzaki tej odmiany dostają szansę, ale jak się nie poprawią to w przyszłym roku czeka ich ognisko
Rutewka Delewaya jeszcze mi nie kwitnie, jest w pąkach, a tej co pokazałam o różowych kwiatach nie znam nazwy.
Maju dostałam od sąsiada w zeszłym tygodniu kilka prawdziwków, był pyszny sosik. Więc wysyp jest. Tylko ja do naszych lasów nie chodzę, sama się boję, a żaden miejscowy grzybiarz mnie nie weźmie ze sobą, nie pokaże swoich miejsc Do Puszczy Dulowskiej mam kawałek, kiedyś z M jeździliśmy tam na grzyby, wychodziliśmy z lasu niosąc pełne kosze. Raz trafiliśmy na miejsce z opieńkami w koszach już było full grzybów tzw twardych, więc ja zdjęłam koszulę flanelową, powiązałam rękawy i do niej zbierałam Bardzo lubiliśmy grzybobrania. To miłe dla nas wspomnienia, szkoda że razem iść już nie możemy
Danusiu dziękuję, za pochwałę kwiecia. U nas właśnie w tym momencie zaczęło padać. W końcu odpoczywamy od duchoty, zeszły tydzień był bardzo męczący, nie zrobiłam nic w ogrodzie. Nawet wczesnym rankiem nie popracowałam, bąki i komary szybko mnie przegoniły z ogrodu, cięły jak opętane. Mnie ostatnio nosi, aby podjechać do ogrodniczego, taki mały spacerek wśród doniczek, niekoniecznie jakieś zakupy, ale wiadomo bez niczego na pewno bym nie wyszła
Lucynko dziękuję za wyrozumiałość jeszcze to może potrwać, aż nie do uwierzenia, że mam miesięczne tyły w wklejaniu zdjęć, chyba ich za dużo robię.
Różowa piwonia jest wyjątkowa, zdjęcie nie oddaje jej piękna, ma ogromne kwiaty, długo utrzymujące się co przy piwoniach jest rzadkością.
Właśnie teraz mi podlewa, deszcz wzmaga swoją intensywność, czyżby otrzymywane alerty coś złego zapowiadały, mam nadzieję, że nie. Woda potrzebna, niech sobie pada, ja i tak dziś odpoczywam, na razie nadrabiam forumowe zaległości, a później dobra książka.
Aniu ten przetacznik bardzo szybko przyrasta, dorasta do ok 40 cmwysokości, rozkłada się też na boki. Na szczęście ma sztywne łodygi, które się nie pokładają i tworzą piękną kopułkę. Po kwitnieniu go przycięłam w połowie wysokości, chyba będzie ponowne kwitnienie.
Mam też kilka nowości piwoniowych, które tego sezonu nie kwitły. Moja mam kupiła mi w tym roku sadzonki w biedrze, na kwiaty jak oczywiście przeżyją przyjdzie mi czekać kilka lat, jak można takie maleństwa sprzedawać
Ten sezon jak na razie nie skąpi nam w deszcze, ogród dzięki temu szaleje.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1733
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko
Różyczki przepiękne. Maki, piwonie, marcinki biją po oczach kolorami.
Ostróżki to moje chciejstwo, ale gotowe sadzonki , które chciałam kupić odstraszyły mnie ceną i chyba w przyszłym roku kupię nasiona i posieję. U mnie długo była susza i człowiek musiał nabiegać się aby podlać choć trochę roślinki. Dziś rano przez chwilę był u mnie delikatny deszczyk, tak więc cieszę się , że mogę odpocząć w niedzielę a nie latać z konewkami.
Dorotko jak nazywa się ta Twoja czerwona róża (przy fioletowych doniczkach) bo bardzo podobna do mojej tegorocznej nn-ki.
Miłej niedzieli i nadchodzącego tygodnia.
Różyczki przepiękne. Maki, piwonie, marcinki biją po oczach kolorami.
Ostróżki to moje chciejstwo, ale gotowe sadzonki , które chciałam kupić odstraszyły mnie ceną i chyba w przyszłym roku kupię nasiona i posieję. U mnie długo była susza i człowiek musiał nabiegać się aby podlać choć trochę roślinki. Dziś rano przez chwilę był u mnie delikatny deszczyk, tak więc cieszę się , że mogę odpocząć w niedzielę a nie latać z konewkami.
Dorotko jak nazywa się ta Twoja czerwona róża (przy fioletowych doniczkach) bo bardzo podobna do mojej tegorocznej nn-ki.
Miłej niedzieli i nadchodzącego tygodnia.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Ewo dziękuję za pochwalę kwiecia Ostróżki sama wysiewałam, teraz wokół nich mam sporo małych siewek, które wyrywam. Parę lat temu kupiłam kilka sztuk wypasionych ostróżek, ale one okazały się krótkowieczne. Zbierałam nasionka, szkoda że siewki nie powtarzały cech rośliny matecznej. Bardzo dziwna dziś pogoda, ja jestem cały dzien senna. Deszczyk w ciągu dnia kilka razy delikatnie padał, a teraz niebo zasnute ciemnymi chmurami, światło musiałam włączyć. Oby jakieś dziadostwo nie nadciągnęło.
Róża jest NN, nie znam jej nazwy to odmiana wielkokwiatowa.
Róże w tym roku pięknie kwitły, obecnie powtarzające tworzą nowe pąki, będzie powtórka.
Róża jest NN, nie znam jej nazwy to odmiana wielkokwiatowa.
Róże w tym roku pięknie kwitły, obecnie powtarzające tworzą nowe pąki, będzie powtórka.