W ogrodzie Doroty cz. 12
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dzisiaj zmobilizowałam się do odwiedzenia zaprzyjaźnionych ogrodów, przychodzę więc do Ciebie zobaczyć,co nowego się dzieje. Ostatnio zupełnie nie chciało mi się chcieć. Oboje z mężem przeszliśmy covid i teraz czuję się jeszcze osłabiona i jakaś taka zdołowana. Tym bardziej, że od dawien dawna nienawidzę ciemnego ponurego listopada.
Wzięłam się raczej za rośliny doniczkowe i w związku z tym bardziej się udzielam w dziale doniczkowym niż w ogrodniczym.
Ale Ty jak widzę jesteś w dobrej kondycji i cieszysz się wrześniowymi wspomnieniami. Pozdrawiam więc serdecznie Dorotko i życzę dobrej pogody w nadchodzącym tygodniu.
Wzięłam się raczej za rośliny doniczkowe i w związku z tym bardziej się udzielam w dziale doniczkowym niż w ogrodniczym.
Ale Ty jak widzę jesteś w dobrej kondycji i cieszysz się wrześniowymi wspomnieniami. Pozdrawiam więc serdecznie Dorotko i życzę dobrej pogody w nadchodzącym tygodniu.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Pogoda paskudna, deszcz pada, jakieś małe kropeczki śniegu lecą, od rana ciemno.
Dziś przerwa w rehabilitacji i to nie covid ją nam przerwał. Okazało się, że pękła rura i cały budynek zalało, woda lała się z sufitu jak wodospad. Do momentu aż naprawią, osuszą zabiegi wstrzymane, mamy czekać na telefon.
Po powrocie do domu zabrałam się za porządki przedświąteczne meble kuchenne wypicowałam, nawyciągałam się różnej porcelany, szkliwa, garów. Na szczęście takich zostawionych przydasiów, które tylko zajmują miejsce, a nie używane od kilku lat pozbyłam się, zniosłam do piwnicy. W szafkach zrobiło się przejrzyście
Myśląc o kolejnym sezonie kompostowym potargałam sporo tektury i dałam na razie do worków, będzie jak znalazł na wiosnę.
Tego sezonu miałam dwie doniczki z posadzoną ostrą papryką, bardzo fajna odmiana, super się zasusza nie zmieniając koloru, paprykę mielę i mam do potraw, zupełnie inna smakowo niż kupna.
Szczypiorek czosnkowy pięknie kwitł, zebrałam nasionka, posieję wiosną i będę miała więcej, na razie tylko jedna kępka rośnie.
Krysiu jak ja Ciebie dawno nie widziałam, gdzież Ty nam się skryłaś.
Hortensje Tego sezonu kwitły bardzo obficie, długo trzymały formę.
Nie wszyscy kochają dalie, ja mam z nimi wspomnienia z dzieciństwa kojarzę z ogródkiem babci. Na kilka lat i ja o daliach zapomniałam, ten rok posadzenie karp to był strzał w dziesiątkę.
Juki zawsze wiążę, ale wiem, że są tacy którzy tego nie praktykują.
Pytasz czy zadowolona byłam z kwitnienia róż. Te stare odmiany kwitły, jak zawsze okrywowe obficie, wielkokwiatowe krótko, jesienne kwitnienie słabe. Pnące zaszalały w tym sezonie. Bardzo byłam ciekawa moich nowości sadzonych wiosną i jesienią zeszłego roku. Krzaki fajnie się rozrosły, kwiatów miały sporo. Jedynie Charlotte mnie zawiodła, szybko zrzuciła liście i nieciekawie wyglądała. Dwie róże straciłam po zimie, szkoda bo jedną sadziłam jesienią.
Ogólnie sezon różany dla mnie nie był zły.
Pozdrawiam i zdrówka ja też życzę
Lucynko nie zbierałam nasion gazanii, zrobiłam to celowo, bo siałam wiosną jakieś stare nasiona i kwiaty już nie miały ładne były mniejsze i takie kolorki pomieszane nienaturalne.
Już kupiłaś nasionka, ja czekam do końca stycznia, początku lutego. Teraz takie sklepy nawet nie odwiedzam. Najpierw muszę sprawdzić moje pudła nasienne, zrobić w nich remanent.
Tak naprawdę obiecuję sobie, że w przyszłym sezonie ograniczam ilość wysiewów. Nie mam gdzie tego poustawiać, zagracam każdy pokój wnosząc stoły, parapety muszą być wolne bo moim kotkom zmniejszyłabym pole widzenia
Lucynko wiesz jak to jest w sezonie pracy wiele i za bardzo człowiek nie miał czasu na oglądanie kwiatów, teraz dopiero widzę na zdjęciach piękno, dostrzegam ładne detale w kwiatach. To nie jest tak, że nie spacerowałam, zawsze rankiem obowiązkowo obchód ogrodu był. Rozmowa z kwiatami, chwalenie i głaskanie ich było, nawet kubka z herbatą nie zabierałam, bo rączki musiałam mieć obydwie wolne dla pięknych kwiatuszków
Sezon już skończyłam, jeszcze okrywanie mnie czeka, ale nadal temperatury plusowe.
Miłego tygodnia życzę
Aniu takich kwitnień dalii dawno nie miałam, były wyjątkowe. Zadbałam o nie jak trzeba. Tę różową dostałam wiosną od forumowej koleżanki Beatki, ta piękność była razem z innymi karpami, które mi podarowała. Dopiero będę wiedziała jak się przechowa.
Od zeszłego roku karpy zanoszę do mojej koleżanki, jej piwnica jest chłodniejsza. W tym roku po wysuszeniu karpy przysypałam ziemią wysuszoną, pozyskaną ze skrzynek balkonowych.
To nie krokusy tylko zimowity, bardzo lubię ten czas kiedy kwitną, wszyscy je właśnie mylą z krokusami.
Mam nadzieję, że Twoje róże dojechały, a jakie zamawiałaś.
Miłego, ciepłego tygodnia życzę
Ewo miło mi taką opinię czytać Gazanie nie były takie ładne jak w poprzednich sezonach, to moja wina jakieś stare nasiona miałam. Moja krzesełkowa dekoracja była po raz ostatni, po kilku latach krzesła się rozleciały, były one zdobyczne z wystawki wyglądały na wiekowe, ząb czasu je załatwił
Wando faktycznie długo nie widziałam Cię na forum, ale teraz wiem jesteś w doniczkach Ten covid nam miesza bardzo, mam nadzieję że szybko złapiesz formę i wiosną swobodnie będziesz mogła pracować w dwóch ogródkach.
Nas jeszcze covid omija i oby tak zostało, nie zapraszam go do siebie.
Widzę po zdjęciach, że już październik pokazuję.
Na dobrą pogodę się nie zapowiada, dziś nawet chmury się nie rozstąpiły, szaro, buro, leje, koniec listopada paskudny.
Ze wspomnień byłam na grzybach
Dziś przerwa w rehabilitacji i to nie covid ją nam przerwał. Okazało się, że pękła rura i cały budynek zalało, woda lała się z sufitu jak wodospad. Do momentu aż naprawią, osuszą zabiegi wstrzymane, mamy czekać na telefon.
Po powrocie do domu zabrałam się za porządki przedświąteczne meble kuchenne wypicowałam, nawyciągałam się różnej porcelany, szkliwa, garów. Na szczęście takich zostawionych przydasiów, które tylko zajmują miejsce, a nie używane od kilku lat pozbyłam się, zniosłam do piwnicy. W szafkach zrobiło się przejrzyście
Myśląc o kolejnym sezonie kompostowym potargałam sporo tektury i dałam na razie do worków, będzie jak znalazł na wiosnę.
Tego sezonu miałam dwie doniczki z posadzoną ostrą papryką, bardzo fajna odmiana, super się zasusza nie zmieniając koloru, paprykę mielę i mam do potraw, zupełnie inna smakowo niż kupna.
Szczypiorek czosnkowy pięknie kwitł, zebrałam nasionka, posieję wiosną i będę miała więcej, na razie tylko jedna kępka rośnie.
Krysiu jak ja Ciebie dawno nie widziałam, gdzież Ty nam się skryłaś.
Hortensje Tego sezonu kwitły bardzo obficie, długo trzymały formę.
Nie wszyscy kochają dalie, ja mam z nimi wspomnienia z dzieciństwa kojarzę z ogródkiem babci. Na kilka lat i ja o daliach zapomniałam, ten rok posadzenie karp to był strzał w dziesiątkę.
Juki zawsze wiążę, ale wiem, że są tacy którzy tego nie praktykują.
Pytasz czy zadowolona byłam z kwitnienia róż. Te stare odmiany kwitły, jak zawsze okrywowe obficie, wielkokwiatowe krótko, jesienne kwitnienie słabe. Pnące zaszalały w tym sezonie. Bardzo byłam ciekawa moich nowości sadzonych wiosną i jesienią zeszłego roku. Krzaki fajnie się rozrosły, kwiatów miały sporo. Jedynie Charlotte mnie zawiodła, szybko zrzuciła liście i nieciekawie wyglądała. Dwie róże straciłam po zimie, szkoda bo jedną sadziłam jesienią.
Ogólnie sezon różany dla mnie nie był zły.
Pozdrawiam i zdrówka ja też życzę
Lucynko nie zbierałam nasion gazanii, zrobiłam to celowo, bo siałam wiosną jakieś stare nasiona i kwiaty już nie miały ładne były mniejsze i takie kolorki pomieszane nienaturalne.
Już kupiłaś nasionka, ja czekam do końca stycznia, początku lutego. Teraz takie sklepy nawet nie odwiedzam. Najpierw muszę sprawdzić moje pudła nasienne, zrobić w nich remanent.
Tak naprawdę obiecuję sobie, że w przyszłym sezonie ograniczam ilość wysiewów. Nie mam gdzie tego poustawiać, zagracam każdy pokój wnosząc stoły, parapety muszą być wolne bo moim kotkom zmniejszyłabym pole widzenia
Lucynko wiesz jak to jest w sezonie pracy wiele i za bardzo człowiek nie miał czasu na oglądanie kwiatów, teraz dopiero widzę na zdjęciach piękno, dostrzegam ładne detale w kwiatach. To nie jest tak, że nie spacerowałam, zawsze rankiem obowiązkowo obchód ogrodu był. Rozmowa z kwiatami, chwalenie i głaskanie ich było, nawet kubka z herbatą nie zabierałam, bo rączki musiałam mieć obydwie wolne dla pięknych kwiatuszków
Sezon już skończyłam, jeszcze okrywanie mnie czeka, ale nadal temperatury plusowe.
Miłego tygodnia życzę
Aniu takich kwitnień dalii dawno nie miałam, były wyjątkowe. Zadbałam o nie jak trzeba. Tę różową dostałam wiosną od forumowej koleżanki Beatki, ta piękność była razem z innymi karpami, które mi podarowała. Dopiero będę wiedziała jak się przechowa.
Od zeszłego roku karpy zanoszę do mojej koleżanki, jej piwnica jest chłodniejsza. W tym roku po wysuszeniu karpy przysypałam ziemią wysuszoną, pozyskaną ze skrzynek balkonowych.
To nie krokusy tylko zimowity, bardzo lubię ten czas kiedy kwitną, wszyscy je właśnie mylą z krokusami.
Mam nadzieję, że Twoje róże dojechały, a jakie zamawiałaś.
Miłego, ciepłego tygodnia życzę
Ewo miło mi taką opinię czytać Gazanie nie były takie ładne jak w poprzednich sezonach, to moja wina jakieś stare nasiona miałam. Moja krzesełkowa dekoracja była po raz ostatni, po kilku latach krzesła się rozleciały, były one zdobyczne z wystawki wyglądały na wiekowe, ząb czasu je załatwił
Wando faktycznie długo nie widziałam Cię na forum, ale teraz wiem jesteś w doniczkach Ten covid nam miesza bardzo, mam nadzieję że szybko złapiesz formę i wiosną swobodnie będziesz mogła pracować w dwóch ogródkach.
Nas jeszcze covid omija i oby tak zostało, nie zapraszam go do siebie.
Widzę po zdjęciach, że już październik pokazuję.
Na dobrą pogodę się nie zapowiada, dziś nawet chmury się nie rozstąpiły, szaro, buro, leje, koniec listopada paskudny.
Ze wspomnień byłam na grzybach
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, nasiona czosnku niedźwiedziego wysiej natychmiast. One muszą się przemrozić. Właściwie to trzeba było wysiać zaraz po zbiorze, przecież w lesie rośnie i wysiewa się sam.
Ale to co pokazujesz na zdjęciu, to jest szczypiorek czosnkowy, to on kwitnie jesienią, a czosnek niedźwiedzi wiosną. Nasionka szczypiorku też siałam od razu jak dojrzały i wiosną już były malutkie roślinki, mam go dopiero drugi rok, w tym, coś mi zjadło kwiatki, to nie mam więcej doświadczeń .
W sumie udała się ta przerwa, teraz wypucujesz domek i jeszcze Cię odnowią po szalonych porządkach
Październik w Twoim ogrodzie nadal cieszył ferią kolorów kwiatów jednorocznych, bylinek, dalii i róż .
Piękne słoneczniki, kępy marcinków i urocza rudbekia
Grzybobranie bardzo udane , ale przerabiania nie zazdroszczę
Mimo kiepskiej pogody, miłego tygodnia Ci życzę, Dorotko
Ale to co pokazujesz na zdjęciu, to jest szczypiorek czosnkowy, to on kwitnie jesienią, a czosnek niedźwiedzi wiosną. Nasionka szczypiorku też siałam od razu jak dojrzały i wiosną już były malutkie roślinki, mam go dopiero drugi rok, w tym, coś mi zjadło kwiatki, to nie mam więcej doświadczeń .
W sumie udała się ta przerwa, teraz wypucujesz domek i jeszcze Cię odnowią po szalonych porządkach
Październik w Twoim ogrodzie nadal cieszył ferią kolorów kwiatów jednorocznych, bylinek, dalii i róż .
Piękne słoneczniki, kępy marcinków i urocza rudbekia
Grzybobranie bardzo udane , ale przerabiania nie zazdroszczę
Mimo kiepskiej pogody, miłego tygodnia Ci życzę, Dorotko
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Cudne wczesnojesienne kwitnienia, Dorotko!
Nieustająco podziwiam kolekcję pięknych dalii, zarówno tych z nasion i z bulw.
Ale widzę też śliczne dumnie wyprostowane cynie, urocze słoneczniki, rudbekie, marcinki i rozchodniki.
Na kosze pełne grzybów ledwo zerknęłam , bo ja w tym roku uzbierałam tylko tyle, żeby na wigilię starczyło.
Twój zbiór powalił mnie na kolana. W przeciwieństwie do Martusi lubię nie tylko zbierać grzyby, bardzo lubię je potem czyścić i przerabiać.
Pozdrawiam cieplutko i słoneczka życząc , buziaki ślę.
Nieustająco podziwiam kolekcję pięknych dalii, zarówno tych z nasion i z bulw.
Ale widzę też śliczne dumnie wyprostowane cynie, urocze słoneczniki, rudbekie, marcinki i rozchodniki.
Na kosze pełne grzybów ledwo zerknęłam , bo ja w tym roku uzbierałam tylko tyle, żeby na wigilię starczyło.
Twój zbiór powalił mnie na kolana. W przeciwieństwie do Martusi lubię nie tylko zbierać grzyby, bardzo lubię je potem czyścić i przerabiać.
Pozdrawiam cieplutko i słoneczka życząc , buziaki ślę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Martusiu już poprawiłam nazwę jak zawsze pomyliłam Dziękuję za spostrzegawczość
Jutro odpowiem na dalszą część, Twojego wpisu, teraz zmykam
Jutro odpowiem na dalszą część, Twojego wpisu, teraz zmykam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 877
- Od: 16 kwie 2018, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Witaj Dorotko u mnie kwitną teraz zimowity a zdjęcia kokonów są w 8 części murarki gdzieś na stronie około nr 40 teraz na pewno wiadomość dotrze
Pozdrawiam Marek
Pozdrawiam Marek
Pozdrawiam zagiel
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Wieje okropnie, trochę dachy rankiem ośnieżyło, ale długo się nie utrzymało. Kolejny paskudny senny dzień. Pocieszam się, że już niedługo dzień będzie dłuższy, nawet kilka minut dla mnie ma znaczenie.
Rozpoczęłam czyszczenie trzciny z kokonami murarek, na razie wyjęłam z jednego pudła, a mam ich jeszcze 4. Jak na razie nie jest źle, oby tak dalej, na końcu wszystko z ciekawości zliczam.
Ptaki szaleją przy karmnikach, słonecznik szybko znika, chyba 35 kg to będzie za mało
Marto to mi się nazwy pokićkały wiedziałam czego zdjęcie wklejam, tylko źle nazwałam. Czosnku niedźwiedziego mam małą kępkę, nie wiem dlaczego nie przyrasta i nie rozsiewa się. Przywiozłam go z ogrodu Marty- Koziorożec, ona ma bardzo dużo, a mnie stoi w miejscu dlaczego nie wiem.
Nasiona szczypiorku zebrałam dwa tygodnie temu, bardzo późno zakwitł, a może on tak ma, jeszcze dosuszam. Pamiętam, że nasionka jak dostałam wysiewałam w marcu, dopytam Krysi kiedy siać.
Przerwa w rehabilitacji trochę mi pokrzyżowała plany, teraz żyjemy w niepewności kiedy zadzwonią, a zostało nam tylko 6 dni do końca. Więc powoli robię porządki, dziś odpoczęłam inną przyjemniejszą dla mnie pracę wykonywałam
Październik był ładny, pierwsze przymrozki pojawiły się pod koniec miesiąca, od razu tak mocno bo -5 st, załatwiło większość roślin.
Czyścić grzybów też nie lubię, ale zbierać, jeść jak najbardziej. Dziś do gołąbków był sosik z mrożonych grzybków pychotka
Martusiu dziękuję wzajemnie.
Lucynko to już jesienne zdjęcia, mam nadzieję że przed przyjściem prawdziwej zimy zdążę je wszystkie pokazać.
Dalie na pewno jeszcze będą. A wiesz, że część dalii tych jednorocznych nie wykopałam. Zostawiłam karpy z zeszłego roku i tego sezonu porosły bardzo wysokie, musiałam podwiązywać, choć ładnie kwitły nie chciałam próbować jakie za rok by porosły
Uwielbiam chodzić po lesie, a jeszcze jak są grzyby to szczęście mnie rozpiera. Ten dzień był wyjątkowy, grzyby obrodziły, wystarczył tylko raz i grzybów sporo. Mój M zebrał na brzegach lasu dwa koszyki. Część wysuszyliśmy, część przesmażyłam na masełku i została zamrożona.
Słoneczko bardzo potrzebne, kolejny ponury dzień się powoli kończy, zimnica okropna.
Oby Twoje życzenia jak najszybciej się spełniły i słoneczko pokazało
Marku witaj, dziękuję za odpowiedź, zaraz pójdę zobaczyć. Wiesz chyba Cię przywołałam myślami, zaczęłam dziś czyścić rurki, nie jest źle, sporo kokonów.
Dla Ciebie zimowity z mojego ogródka:lol:
Rozpoczęłam czyszczenie trzciny z kokonami murarek, na razie wyjęłam z jednego pudła, a mam ich jeszcze 4. Jak na razie nie jest źle, oby tak dalej, na końcu wszystko z ciekawości zliczam.
Ptaki szaleją przy karmnikach, słonecznik szybko znika, chyba 35 kg to będzie za mało
Marto to mi się nazwy pokićkały wiedziałam czego zdjęcie wklejam, tylko źle nazwałam. Czosnku niedźwiedziego mam małą kępkę, nie wiem dlaczego nie przyrasta i nie rozsiewa się. Przywiozłam go z ogrodu Marty- Koziorożec, ona ma bardzo dużo, a mnie stoi w miejscu dlaczego nie wiem.
Nasiona szczypiorku zebrałam dwa tygodnie temu, bardzo późno zakwitł, a może on tak ma, jeszcze dosuszam. Pamiętam, że nasionka jak dostałam wysiewałam w marcu, dopytam Krysi kiedy siać.
Przerwa w rehabilitacji trochę mi pokrzyżowała plany, teraz żyjemy w niepewności kiedy zadzwonią, a zostało nam tylko 6 dni do końca. Więc powoli robię porządki, dziś odpoczęłam inną przyjemniejszą dla mnie pracę wykonywałam
Październik był ładny, pierwsze przymrozki pojawiły się pod koniec miesiąca, od razu tak mocno bo -5 st, załatwiło większość roślin.
Czyścić grzybów też nie lubię, ale zbierać, jeść jak najbardziej. Dziś do gołąbków był sosik z mrożonych grzybków pychotka
Martusiu dziękuję wzajemnie.
Lucynko to już jesienne zdjęcia, mam nadzieję że przed przyjściem prawdziwej zimy zdążę je wszystkie pokazać.
Dalie na pewno jeszcze będą. A wiesz, że część dalii tych jednorocznych nie wykopałam. Zostawiłam karpy z zeszłego roku i tego sezonu porosły bardzo wysokie, musiałam podwiązywać, choć ładnie kwitły nie chciałam próbować jakie za rok by porosły
Uwielbiam chodzić po lesie, a jeszcze jak są grzyby to szczęście mnie rozpiera. Ten dzień był wyjątkowy, grzyby obrodziły, wystarczył tylko raz i grzybów sporo. Mój M zebrał na brzegach lasu dwa koszyki. Część wysuszyliśmy, część przesmażyłam na masełku i została zamrożona.
Słoneczko bardzo potrzebne, kolejny ponury dzień się powoli kończy, zimnica okropna.
Oby Twoje życzenia jak najszybciej się spełniły i słoneczko pokazało
Marku witaj, dziękuję za odpowiedź, zaraz pójdę zobaczyć. Wiesz chyba Cię przywołałam myślami, zaczęłam dziś czyścić rurki, nie jest źle, sporo kokonów.
Dla Ciebie zimowity z mojego ogródka:lol:
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Piękna różowa chryzantema.
Fajne zdjęcia wspominkowe.Kiedyś te dalie pomponowe niezbyt mi się podobały,ale teraz widzę u Ciebie i bardzo mi się podobają.
Miłego wieczoru Dorotko.
Fajne zdjęcia wspominkowe.Kiedyś te dalie pomponowe niezbyt mi się podobały,ale teraz widzę u Ciebie i bardzo mi się podobają.
Miłego wieczoru Dorotko.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, jesień u Ciebie piękna jak lato , tylko zimowity świadczą o tym, że ono się kończy Zachwycają mnie one w Twoim ogrodzie, niskim wzrostem , u mnie wyrastają na wysokich nóżkach i od razu się kładą . Jeszcze spróbuję głębszego sadzenia, a jak to nie pomoże, to posadzę w piaskownicy
Mógł tem mróz przyjść trochę później, cudne dalie mogły jeszcze długo czarować swoimi kwiatami, a z drugiej strony, pozwolił na wykopki w piękną pogodę
Masz ziemię liściową, to podsyp nią czosnek niedźwiedzi, powinien odwdzięczyć się za więcej próchnicy , ale z moich obserwacji wynika, że on potrzebuje trochę czasu na aklimatyzację.
Szczypiorek czosnkowy kwitnie właśnie o tej porze i to jego zaleta
Mnóstwa kokonów
Mógł tem mróz przyjść trochę później, cudne dalie mogły jeszcze długo czarować swoimi kwiatami, a z drugiej strony, pozwolił na wykopki w piękną pogodę
Masz ziemię liściową, to podsyp nią czosnek niedźwiedzi, powinien odwdzięczyć się za więcej próchnicy , ale z moich obserwacji wynika, że on potrzebuje trochę czasu na aklimatyzację.
Szczypiorek czosnkowy kwitnie właśnie o tej porze i to jego zaleta
Mnóstwa kokonów
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Jak miło się teraz ogląda takie kolorowe kwiatuszki, Dorotko!
Dobrze zrobiłaś, zostawiając zdjęcia na tę szaroburą aurę.
Takie energetyczne barwy fantastycznie poprawiają nastrój.
W przyszłym roku muszę też pomyśleć o tym, by część fotek zostawić na później , tym bardziej że w związku z dłuższymi okresami pomieszkiwania na działce nie wszystkie zdjęcia zdążyłam pokazać.
Pozdrawiam cieplutko.
Dobrze zrobiłaś, zostawiając zdjęcia na tę szaroburą aurę.
Takie energetyczne barwy fantastycznie poprawiają nastrój.
W przyszłym roku muszę też pomyśleć o tym, by część fotek zostawić na później , tym bardziej że w związku z dłuższymi okresami pomieszkiwania na działce nie wszystkie zdjęcia zdążyłam pokazać.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Przez ostatnie dni pogoda była kapryśna, zimne wiatry, opady deszczu pomieszanego ze śniegiem, który szybko znikał. Zajęta dłubaniem rurek siedziałam w garażu. Jeszcze największe pudło zostało do czyszczenia. Przyrost kokonów bardzo dobry nie liczyłam ilości, ale widzę że co najmniej o dwa razy jak nie więcej kokonów się powiększyło.
Dziś muszę w końcu pookrywać rododendrony i hortensje ogrodowe. Zapowiadają znaczne ochłodzenie, minusowe temperatury w ciągu dnia. Nie będę czekała z tymi pracami, od poniedziałku wracamy na rehabilitację, więc czasu będzie mniej.
Mam zebrane nasionka jeżówek, chyba część wysieję do misy i zadołuję, sprawdzę czy wiosną coś wykiełkuje.
Zanudzę Was wspomnieniami, na szczęście to już zdjęcia z początku października
Danusiu lubię chryzantemy, mam kilka odmian posadzonych.
Dalie pomponowe to też nie były moje ulubienice, dopiero tego roku odkryłam ich piękno kwiaty wyjątkowe. Martusia je nazwała małymi piłeczkami, trafna nazwa, bo coś w sobie z piłeczki mają.
Miłego dnia
Marto zimowitów mam dwie odmiany, jedna jest niższa. Z ich pokładaniem się i ja mam problem, pięknie wyglądają w początkowej fazie wzrostu, trzymają się równo, najgorzej jest jak przyjdzie deszcz, wiatr od razu się kładą. A już pod koniec kwitnienia, baz względu na pogodę wszystko leży, tak ten typ ma Wiem, że dużo osób przez to ich nie lubi.
Przymrozek przyszedł dla mnie w odpowiednim czasie, już byłam bardzo zmęczona, więc z chęcią kończyłam wykopki i sezon. A teraz tęsknię za takimi widokami, przy paskudnej pogodzie to nawet nie mogę wyjść do ogrodu
Tam gdzie rośnie czosnek niedźwiedzi jest sporo próchnicy, dodam mu jeszcze wiosną dobrze przekompostowanej ziemi. On już tam rośnie z 5 lat, chyba mu suche piaski nie pasują.
Szczypiorek czosnkowy siałam rok temu, nic mi nie zakwitło, tego sezonu sporo kwiatów miał, zaskoczyło mnie, że tak późno zakwitł, teraz już wiem, że kwitnie późno, że to u tego gatunku normalne, dziękuję za informacje
Kokonów sporo, jeszcze mam jedno pudło trzciny do czyszczenia.
Zmykam do ogrodu, miłego dnia życzę
Dziś muszę w końcu pookrywać rododendrony i hortensje ogrodowe. Zapowiadają znaczne ochłodzenie, minusowe temperatury w ciągu dnia. Nie będę czekała z tymi pracami, od poniedziałku wracamy na rehabilitację, więc czasu będzie mniej.
Mam zebrane nasionka jeżówek, chyba część wysieję do misy i zadołuję, sprawdzę czy wiosną coś wykiełkuje.
Zanudzę Was wspomnieniami, na szczęście to już zdjęcia z początku października
Danusiu lubię chryzantemy, mam kilka odmian posadzonych.
Dalie pomponowe to też nie były moje ulubienice, dopiero tego roku odkryłam ich piękno kwiaty wyjątkowe. Martusia je nazwała małymi piłeczkami, trafna nazwa, bo coś w sobie z piłeczki mają.
Miłego dnia
Marto zimowitów mam dwie odmiany, jedna jest niższa. Z ich pokładaniem się i ja mam problem, pięknie wyglądają w początkowej fazie wzrostu, trzymają się równo, najgorzej jest jak przyjdzie deszcz, wiatr od razu się kładą. A już pod koniec kwitnienia, baz względu na pogodę wszystko leży, tak ten typ ma Wiem, że dużo osób przez to ich nie lubi.
Przymrozek przyszedł dla mnie w odpowiednim czasie, już byłam bardzo zmęczona, więc z chęcią kończyłam wykopki i sezon. A teraz tęsknię za takimi widokami, przy paskudnej pogodzie to nawet nie mogę wyjść do ogrodu
Tam gdzie rośnie czosnek niedźwiedzi jest sporo próchnicy, dodam mu jeszcze wiosną dobrze przekompostowanej ziemi. On już tam rośnie z 5 lat, chyba mu suche piaski nie pasują.
Szczypiorek czosnkowy siałam rok temu, nic mi nie zakwitło, tego sezonu sporo kwiatów miał, zaskoczyło mnie, że tak późno zakwitł, teraz już wiem, że kwitnie późno, że to u tego gatunku normalne, dziękuję za informacje
Kokonów sporo, jeszcze mam jedno pudło trzciny do czyszczenia.
Zmykam do ogrodu, miłego dnia życzę
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Witaj Dorotko pogoda paskudna dopiero dzisiaj wyszło słoneczko może zrobi się cieplej bo przyjemniej na pewno. Juz niedługo bedzie dnia przybywać i coraz bliżej wiosny nie mogę się na to doczekać. Wspaniałe wspomnienia śliczne te kwiaty. Pozdrawiam cieplutko zycze miłego ciepłego popołudnia.
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, kusisz tymi daliami, oj kusisz
Tyle kolorów i form kwiatów mają, że oczopląsu można dostać Te różowe o postrzępionych płatkach, pod zdjęciem zimowitów
Róże październikowe też kwitły na całego
Czosnek niedźwiedzi długo nie chce się rozrastać, ale jak ruszy, to szybko dorobisz się poletka Próchnicy mu nie żałuj, nasypałabym jeszcze teraz, a potem jeszcze w lecie, jak zniknie.
Zimno dzisiaj bezlitosne, a Ty, pracusiu w ogrodzie?
Zdrowo się trzymaj, żeby dokończyć rehabilitację
Tyle kolorów i form kwiatów mają, że oczopląsu można dostać Te różowe o postrzępionych płatkach, pod zdjęciem zimowitów
Róże październikowe też kwitły na całego
Czosnek niedźwiedzi długo nie chce się rozrastać, ale jak ruszy, to szybko dorobisz się poletka Próchnicy mu nie żałuj, nasypałabym jeszcze teraz, a potem jeszcze w lecie, jak zniknie.
Zimno dzisiaj bezlitosne, a Ty, pracusiu w ogrodzie?
Zdrowo się trzymaj, żeby dokończyć rehabilitację
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3