Całkiem nowy kawałek raju

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
BeataBW
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 40
Od: 2 sie 2017, o 08:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Całkiem nowy kawałek raju

Post »

Dzień dobry Dorotko,
odnalazłam Twój nowy watek i cóż mogę powiedzieć chapeau bas. Podziwiam Twój zapał i wysiłek. Jesteś wspaniała. Tworzenie nowego ogrodu to ogromny wysiłek ale i największa radość. Jestem ciekawa końcowego efektu.
Pytałaś o borówkę amerykańską czy jakąś polecam. Nie mam ulubionej odmiany a mam z nią same kłopoty. Mam nadzieję, że jakoś je pokonałam. Moje borówki wpierw pięknie owocowały ale nie były wysokie. Powinny mieć 120-180 cm. Jak miały połowę to wszystko. Zaczęłam zgłębiać temat i właśnie okazało się, że kupowałam krzaczki które były młode a już owocowały. To niestety hamuje ich wzrost. Dokupiłam w tym roku kolejnych 8 krzaczków pilnując aby były małe i je ścięłam wg zaleceń plantatorów. Te które miałam wykopałam oczyściłam bryłę korzeniową i posadziłam w doły wypełnione 80 litrami kwaśnego torfu a następnie ogłowiłam. zobaczymy. Co do Chandlera to on niestety najchętniej wytwarza tylko jeden pęd. Trzeba go niestety ścinać przez dwa lata aby pobudzić do wytwarzania kolejnych. Jest na YouTubie filmik na którym plantator pokazuje jak to zrobić. Polecam bardzo fajny.
Na nowym terenie czekają Cię nowe wyzwania. Pierwszym jest las. Wokół lasu są zastoiny mrozowe to jedno, a drugie to niepoliczalna ilość owadów które usiłują zniszczyć Ci cały ogród i wszystkie uprawy. Niestety mówię to z własnego doświadczenia. Na mróz nic nie poradzę ale z robalami walczę.
Dzisiaj podjadę w znajome miejsce gdzie przychodzą oryginały od Austina. Wiem, że przyszły zatem podjadę zobaczyć co przyszło i ......... :tan :tan kupić. Tylko może wpierw czymś wypełnię samochód żeby zbyt dużo nie weszło ;:306 . Dam znać co było
Awatar użytkownika
inka52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2169
Od: 5 lis 2009, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk

Re: Całkiem nowy kawałek raju

Post »

Witaj Dorotko ja też cały czas na ogrodzie pracuję , jak masz niedaleko Obi to zajrzyj do niego pozdrawiam ;:168 ;:3
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4554
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Całkiem nowy kawałek raju

Post »

Cześć Dorotko, zima dała różom w kość, tez jeszcze chodzę i docinam. Mnie również wypadło kilka róż, m.innymi także Emily Bronte, no cóż nie ma co narzekać, mogło być jeszcze gorzej. Reszta startuje praktycznie od zera.
Praca w nowym miejscu wrze :wink: , nasadzenia są zrobione. Fakt teraz wydaje się, że jest mało roślinek, ale za 2-3lata będzie busz, na razie puste miejsca można obsiać jednorocznymi lub obsadzić bylinami i będzie ok.
Fajnie jest tworzyć coś nowego od zera, trochę Ci nawet zazdroszczę/pozytywnie oczywiście/. Trzymam kciuki ;:215
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42113
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Całkiem nowy kawałek raju

Post »

Dorotko cierpliwości! to nasza ogrodnicza podstawowa cecha! Wszystko urośnie i zarośnie, a wspomnisz moje słowa jak będzie rośliny dzielić, bo się rozrosły. Niestety gleba ma znaczenie! ileż to roślin sadziłam kilka razy, a one nie i nie! Nawet irysy mimo że poznałam ich wymagania nie chcą kwitnąć :shock: Rozluźniona gleba zagęszcza się za dwa lata i znowu tylko liście, ale do tego dojdziesz sama ;:333 bo literatura owszem, ale własne doświadczenia ponad wszystko. Ciemiernik (-i) czekają na lepszą kondycję ;:196
Awatar użytkownika
lucy09
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3562
Od: 14 sie 2008, o 15:02
Lokalizacja: Łódź

Re: Całkiem nowy kawałek raju

Post »

Czyżby właścicielka zapomniała o swoich fanach? Doroto, czekamy na dalszą relacje. ;:101
Awatar użytkownika
Arkadius121
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4200
Od: 30 kwie 2011, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Całkiem nowy kawałek raju

Post »

Hej Dorotko gdzie jesteś?-odezwij się :D
Nie trudno się domyśleć,że masz multum pracy w nowo tworzonym ogrodzie ale nie można pracować w nim non stop i nie przeceniać swoich sił ;:185
Ja jak i pozostali Forumowicze nie mogę się doczekać całego zagospodarowanego nowego ogrodu z roślinami w pełnym rozkwicie.
Mogę go sobie jedynie wyobrazić znając Twój zapał do pracy,zdolności twórcze i pielęgnowanie nowych młodych i zdrowo rosnących roślin ;:108
Życzę Ci samych sukcesów w ich hodowli i serdecznie pozdrawiam :wit
Miłego weekendu ;:3 ;:3 ;:3
Awatar użytkownika
jonatanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3255
Od: 4 mar 2012, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Całkiem nowy kawałek raju

Post »

Dorotko wiem jak to jest mieć gliniastą ziemie . Od wielu lat borykam się z tym problemem. Na warzywniku co roku siejemy poplon i ziemia jest znacznie luźniejsza.
Mieszaliśmy ciężka ziemię z piaskiem, ale efekt był mierny. Rabatki kwiatowe planuje jako podwyższone, tylko wiadomo, to spory koszt. Na starym podłożu agrotkanina i na to ziemia.
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Całkiem nowy kawałek raju

Post »

Witam miłych gości! :wit

Tak dawno nie pisałam, że aż nie wiem od czego zacząć? Z drugiej strony nie bardzo miałam co pokazywać, bo wiosennych kwiatków u mnie na razie mało. Maj był zimny, deszczowy i? pracowity. Czerwiec chociaż upalny, to minął nie wiadomo kiedy, bo wciąż było coś do zrobienia. Tworzyłam zaplanowane rabaty, karmiłam róże gnojówką, mąż układał obrzeża, wreszcie mamy też nowy domek na narzędzia. Rabaty trochę obsadziłam roślinami. Na razie wszystko jest dość małe i jeszcze słabo widoczne, ale z czasem rabaty się zagęszczą. Na jednej części działki posialiśmy też trawę, która przy takich temperaturach wymagała ciągłego podlewania. Jeszcze czeka nas druga część do posiania, ale upały nas powstrzymały. Może uda się w tym tygodniu.
Czas tak szybko mija, że nawet się nie spostrzegłam, a nastał lipiec. Róże ze sporym opóźnieniem, ale rozpoczęły wreszcie kwitnienie. I oczywiście nastały upały i wszystko zaczęło się smażyć w mgnieniu oka. Jak się skończyły upały, to przyszły burze i ulewne deszcze? Czyli norma - jak nie urok to ? :evil: Trochę zdjęć jednak udało się zrobić. Jeszcze nie wszystkie róże kwitną i może dobrze, bo jest nadzieja, że te spóźnione trafią na trochę lepszą pogodę.
Na początek trochę poglądowych zdjęć.

Tak wyglądały rabaty w maju

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tak wyglądają teraz

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Iwonko, żal straconych róż, to jedno, ale bardziej przykro, że pewnie większość poszła pod topór i to najbardziej boli? Nie będę już tego roztrząsać i do tego wracać. Zamykam ten rozdział. Tak będzie najlepiej. Trochę się Wam pożaliłam, bo wiedziałam, że mnie zrozumiecie i dzięki słowom otuchy jest mi lżej ;:168
Czekam z niecierpliwością jak zakwitną jeżówki. Dwie zamówione w jednej ze szkółek niestety padły. Dokupiłam zatem dwie w pobliskim ogrodniczym. Kwiaty już się pokazały na dwóch odmianach.
Ogród powstaje powoli, bo rzeczywiście pracy ogrom. Do tego dochodzą wciąż wyłażące chwasty, z którymi przestaję sobie już radzić. Ostatni tydzień miałam krótki urlop i prawie cały spędziłam w ogrodzie na pieleniu chwastów. Spory areał wymaga ciągłej pracy, ale coś za coś. Mam nadzieję, że za kilka lat będzie można to miejsce, nazwać prawdziwym ogrodem.

Obrazek

Krysiu, trochę mnie pocieszyłaś, że za jakiś czas trawnik plus rośliny, skutecznie zaczną wyciągać nadmiar wilgoci. Po ostatnich ulewach na dwóch rabatach stoi woda :( Tam gdzie posialiśmy trawę jest już całkiem dobrze, ale wiosną muszę na tych rabatach zrobić jednak małą rewolucję. Wykopię wszystkie rośliny i jeszcze raz przekopię te rabaty dosypując sporą ilość torfu. Nawet niech będą podwyższone, ale może chociaż rośliny nie będą stały w wodzie, bo boję się, że mi pogniją.
Odprowadzenie wody z rynien mamy porobione, ale w czwartek woda dosłownie lała się wiadrami. Dawno nie widziałam takiej ilości deszczu. Do beczek po gnojówce naleciało ok. 10 litrów wody. To naprawdę dużo jak na jeden deszcz. W sobotę znów lało, dzisiaj też. U mnie tego deszczu ostatnio jest trochę nadto.

Obrazek

Sylwio, witam Cię serdecznie :wit Zanim nowy ogród nabierze kształtów upłynie sporo czasu. Na razie wiele jest do zrobienia. Najważniejsze, że ogólny zarys już mam w głowie i powoli będę wszystko realizować. Myślę, że i tak sporo w tak krótkim czasie udało się nam zrobić. Zimą nie liczyłam nawet na połowę tego, co jest w tej chwili. Myślałam o utworzeniu maksymalnie dwóch rabat, a udało się wytyczyć cztery. To już spory sukces :)
Te wielkie cebule, to lilie.
Ciekawa jestem jakie odmiany róż zamówiłaś?

Obrazek

Ewa, ogród się tworzy i chociaż efekty na razie skromne, to za kilka lat mam nadzieję, że będzie lepiej. Rośliny urosną, róże nieco się odbudują, trochę się zazieleni i powinno być dobrze. Oby zdrowie dopisywało.
Na razie nie dokupuję nowych roślin, bo budżet mocno nadszarpnięty, więc musi wystarczyć, to co jest. Jesienią tylko będę chciała posadzić trochę cebulowych, żeby wiosennych kwiatków trochę było, bo wiosną brakuje kolorków, a cebulowe sporo ich wnoszą ;:108

Obrazek

Dorotko, tak naprawdę, to straciłam The Lady Gardener /i tej mi najbardziej żal, bo to była nówka sadzona jesienią :( /, Jubilee Celebration, jedną Princess Alexandrę of Kent. Jeszcze słabo wygląda Young Lycidas i ze trzy inne, ale na razie żyją, więc jest szansa, że coś z nich jeszcze będzie. Też myślę, że nie jest tak źle jak się na początku wydawało. Jednak róże to silne rośliny, co już nie raz udowodniły.
O róży już pisałam, ale nie pamiętam czy proponowałam Queen of Sweden? Ona jest zwarta, sztywno trzymająca nawet młode pędy, ale jest różowa, a Ty chyba chciałaś coś w żółtym kolorze?

Obrazek

Halszko, nowi właściciele z przodu chyba będą robili drugi wjazd, więc rzeczywiście pewnie wyłożą kostkę. A z tyłu na znacznej części rośnie już trawa. Tak przynajmniej mówił mój mąż, bo był u nich. Ale jak to facet, słabo się rozejrzał i nie potrafił określić jakie poza tym zaszły tam zmiany? A może nie chciał mnie denerwować? :roll:
Twój kawałek raju, choć jeszcze młodziutki zaczyna nabierać kształtów wiesz czego chcesz i konsekwentnie do tego dążysz. Czas szybko pędzi i ani się obejrzysz a Twoje młodziutkie rośliny się rozrosną i zrobi się malowniczy ogród.
Życzę Ci nieustającego zapału, sprzyjającej pogody a przede wszystkim sił i zdrowia do realizacji swojego marzenia
Wiesz Halszko, czasami ogarnia mnie zniechęcenie /tak jak po ostatnich ulewach, gdzie dwie rabaty nadal stoją w wodzie/ ;:222 . Wtedy zastanawiam się czy nie trzeba było jednak zasiać trawy i mieć święty spokój i nie szarpać się i nie denerwować, że roślinkom coś się stanie? Zapał trafia szlag, a na ogród nawet nie chce się wyjść. Może trawnik byłby lepszym rozwiązaniem? Na jego obrzeżach rosłyby róże i tyle? Bo z róż na pewno nie zrezygnuję? To mowy nie ma!
No, wybacz, że tak sobie ponarzekałam, ale tworzenie ogrodu to nie same radości, ale i smutki czasami?

Obrazek


Jadziu, mojej glebie dolega? glina, która zatrzymuje wodę i jej nie przepuszcza, co skutkuje staniem wody na rabatach, po ulewnych deszczach. Jedyne co może trochę pomóc, to rośliny, które nadmiar wody może będą wciągać korzeniami. Ale żeby tak się stało muszą się rozrosnąć i przez ten czas, nie zgnić od nadmiaru wody. A kompost się tworzy dopiero i minie jeszcze sporo czasu zanim będę go mogła wykorzystać w większej ilości :roll:

Obrazek

Basiu Kochana, witaj po latach? :lol: Ogród może będzie i bardziej przemyślany, ale z glebą nie da się za wiele zrobić. Dużo by pisać na ten temat?
Swoje róże też docinałam po kilka razy. Niektóre tak skutecznie, że zostało im po dwa, trzy centymetry od poziomu gruntu ;:202 Większość się otrząsnęła i nawet nieźle kwitnie. Były i takie, co nie przetrwały, ale to zaledwie trzy sztuki, więc nie jakaś tragedia. Na ich miejsce przyszły już nowe. Planów mam mnóstwo, bo wreszcie większa powierzchnia pozwala trochę rozszerzyć horyzonty i poza różami można pomarzyć też o innych rzeczach. Na przyszły rok planuję założyć mały warzywnik. Posadziliśmy osiem krzaczków borówek, maliny, poziomki, trzy drzewka owocowe i wyobraź sobie, nadal mam jeszcze sporo miejsca. Pomysłów też trochę na aranżację jest. Byle tylko zdrowie było, to reszta przyjdzie z czasem.

Obrazek

Aniu-Annes, już się otrząsnęłam po pierwszym szoku i masz rację, że trzeba iść do przodu. Zamykam ten temat, bo nakręcanie nic nie zmieni. Stopniowo odkupię niektóre róze. Już kupiłam Ballerinę, którą uwielbiam. Pięknie zakwitła, chociaż jest taka młodziutka ;:167
Trawy odbiły :D Straciłam tylko dwie ? miskanta Adaddio i rozplenicę Moudry. Mówi się trudno. Nie one pierwsze i nie ostatnie. Z zamówionych przez internet bylin, też straciłam kilka sztuk. Nic na to nie poradzę i płakać nie będę. Będzie kolejna wiosna i nowe zakupy, ale już raczej przez internet nie będę kupowała. Mam sporą ofertę w sklepach stacjonarnych. Tam przynajmniej widzę, co kupuję i w jakiej kondycji są rośliny.

Obrazek

Teresko, cieszę się, że u Ciebie już wszystko ok. ;:196 Zdrowie jest najważniejsze. Róże można kupić nowe ? zdrowia niestety nie kupisz za żadne pieniądze. My już całą rodzinką zaszczepieni. Moi synkowie po pierwszych dawkach, my już mamy za sobą obie.
O piwoniach nic Ci nie powiem, bo się na nich nie znam. Może w przyszłym roku zaproszę jakąś do siebie i spróbuję. Na razie przystopowałam z zakupami roślin. Jesienią posadzę trochę cebulowych i na razie tyle.
Trzymaj się i ściskam mocno! ;:168

Obrazek

Joasiu, czyli masz podobną glebę jak u nas :roll: Jak sobie z nią radzisz? A jak znoszą takie warunki byliny?

Obrazek

Małgosiu-clem, trzy róże nie przeżyły, ale uważam, że nie jest tak źle jak się na początku wydawało. Widocznie były słabsze i nie dały rady. Tak naprawdę, to Princes Alexandra of Kent odkupiłam i tym sposobem mam aż cztery krzaczki :) Jesienią zamówiłam też drugą Jubilee Celebration, bo coś przeczuwałam, że ta może nie przeżyć. Chyba najbardziej jest mi żal straconej The Lady Gardener, bo jej kwiatów nawet nie widziałam. To była róża kupiona i sadzona jesienią. W maju przyjechało do mnie pięć dorodnych róż w donicach. Druga Jude de Obscure, druga The Poet?s Wife, trzecia Emily Bronte, wspomniana wyżej ? Princess Alexandra of Kent i Ballerina. Wszystkie piękne, duże, rozkrzewione i dorodne krzaczki.

Obrazek

Na resztę Waszych wpisów odpowiem jutro, a teraz jeszcze kilka zdjęć

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

cdn.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21721
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Całkiem nowy kawałek raju

Post »

Dorotko ,między majem a 'teraz' róznica kolosalna! ;:138
Czyni ją choćby atrakcyjne kwitnienie róż ,a takż e trawa wokół wytyczonych rabat. Jest po prostu pięknie.
Wiadomo ogród młody, w trakcie tworzenia ale jak sądzę po zdjęciach , masz powody do ogromnego zadowolenia . :D
Czas zmieni go znowu i znowu i znowu każdego sezonu będzie to inny widok.

A trudności? Wszędzie są i w starym i w tworzącym się ogrodzie ale generalnie jesteś wygrana ;:306
Teraz masz tyyyyle pola do popisu,że ho ho. ;:oj
Życzę dobrego zdrowia Dorotko :wit
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Całkiem nowy kawałek raju

Post »

Dorotko prawdziwe wejście smoka ;:303 ;:303 Cudnie kwitną wszystkie krzewy różane jak na jednoroczniaki ;:215 .Widać ze bardzo o nie dbasz i wynagradzają Ci to .Ten sezon jest naprawdę jakiś zwariowany i jedne anomalie za drugimi .Niestety różom to nie odpowiada tylko chwastom ,które rosną na potęgę i trzeba na okrągło z nimi walczyć .Gdy wróciłam musiałam brać za sekator jednak nie wszystkie pnące są już przycięte. Na Doktorku wiszą same mumie i dopiero czekam aż wnuk mi je zetnie, bo dla mnie to za wysoko i z krzesła czy stołu nie sięgnę. Bardzo podobają mi się te podpory czy je kupiłaś czy robione są na zamówienie. Widać ze są solidne . ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
jonatanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3255
Od: 4 mar 2012, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Całkiem nowy kawałek raju

Post »

Dorotko ogromne zmiany i już choć roślinki małe widać efekt pracy.
Jak poradziłam sobie z podmokłym terenem? Najprościej jak było to możliwe.
W miejscach ,gdzie najwięcej stała woda, poprowadziliśmy rury, łącznie około 30m .
Następnie wykopaliśmy mały staw( tako go nazywamy) o wymiarach 4mx4m.
Nadmiar wody gruntowej spływa do stawu , Wodę wykorzystujemy do podlewania ogrodu .Wokół stawu posadzę liliowce i bergenie.
Minęły 4 lata od kiedy został zrobiony drenaż a ziemia jest w 70% "osuszona". To było najtańsze rozwiązanie na działce 25-cio arowej i na wiele lat. Druga część działki jest nie jest z drenażem ,ale tam zamierzam posadzić drzewka i krzewy owocowe.
Zrezygnowałam z bylin ponieważ główna rabatka jest przez cały dzień nasłoneczniona i roślinki nie wytrzymywały takich upałów. Wtedy podjęłam decyzję że, będzie to ogród z hortensjami i różami. Obecnie mogłabym sadzić bezpośrednio do gruntu bo ziemia jest już osuszona . Ale że, mam na tej części działki pozostałość po poprzedniej właścicielce gruz przysypany ziemią, po rozbiórce domu, to musze zrobić podwyższone rabatki.
Dorotko jak nazywają się różyczki w doniczkach? Śliczne i w moim kolorze. :)
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3962
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Całkiem nowy kawałek raju

Post »

Dorotko, już jest pięknie, a z każdym sezonem będzie piękniej. Wiem ile pracy to kosztuje, sama tworzę, a w sobotę całe dwa brązowe wory chwastów wypieliłam, a idą nowe ;:223
Na róże Alexandra of Kent mam chrapkę, wolisz kupować róże jesienią czy latem?
Pięknie ;:138 ;:138 ;:138
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Całkiem nowy kawałek raju

Post »

Lucynko-płocczanka, raczej nie pocieszyły mnie Twoje słowa. Wiem, że trudno walczyć z taką ziemią, ale będę robiła wszystko co się da, żeby w miarę możliwości jakoś pomóc roślinom. Wiosną czeka mnie rewolucja na dwóch najbardziej trudnych rabatach. Trzeba będzie wykopać rośliny, jeszcze raz wszystko przekopać i wymieszać rodzimą glebę z dużą ilością torfu. Stworzę podwyższone rabaty i może chociaż trochę uda się rozluźnić ziemię i tym samym stworzyć rosnącym tam roślinom nieco lepsze warunki ;:131

Obrazek

Gosiu-Margo, na glinę chyba nie ma złotego środka. Pozostaje mi tylko mieszanie i rozluźnianie tego z torfem. Tak właśnie mam zamiar zrobić wiosną na dwóch najbardziej zalewanych rabatach. Tam jest najniżej i chyba to jest też głównym powodem tych zastoin wody. Za to jak były upały i zrobiło się sucho, to ziemia była twarda jak skała. Żadnego chwasta nie dało się wyciągnąć ;:222 Trzeba było podlać wszystko wodą i dopiero wtedy można było pielić. W poprzednim ogrodzie mieliśmy glebę piaszczystą i mając teraz porównanie, stwierdzam, że jednak wolę piaski, niż glinę. Można je wzbogacić i po latach, tak jak u Ciebie stworzyć lepsze podłoże. Tak było też u nas. A z gliną niewiele da się zdziałać :roll:

Obrazek

Lucynko-Lucy, wymieniałam ziemi ile się dało. Wiosną zamówiliśmy kilkaset worków, ale to kropla w morzu. Nadal po wielkich ulewach jest grząsko i w niektórych miejscach stoi woda. Pisałam wyżej w odpowiedziach do dziewczyn, że mam zamiar jeszcze raz na wiosnę przekopać dwie najbardziej problematyczne rabaty. Nic więcej już nie zrobię, bo naprawdę tyle ile włożyliśmy tam ziemi w ten ogród, to trudno nawet wyliczyć.
Oczywiście, że będą hosty i żurawki ;:108 Na razie żurawki mam cztery, ale na tym na pewno się nie skończy. Hosty też miałam trzy, ale szanowny małżonek w tamto miejsce nawalił tyle ziemi, że zdołały się przebić tylko dwie sztuki, a i te będę musiała jesienią przesadzić, bo na pewno są zbyt głęboko w tej chwili. Problem u mnie polega na tym, że na razie miejsc cienistych nie jest zbyt wiele. Nawet ta rabata pod lasem od godziny 15 jest w pełnym słońcu. Trzeba poczekać aż ogród trochę zmężnieje i będzie więcej cienistych zakątków.

Obrazek

Beatko, jak super, że się odezwałaś ;:196
Tworzę ten nowy kawałek raju z mozołem, zapałem i radością. Chociaż po ostatnich ulewach ta radość jest nieco przydeptana, a i zapał jakoś ostygł. Nic to, to przejściowy stan ? minie jak obeschną rabaty.
O borówkach mam mgliste pojęcie i muszę chyba obejrzeć ten filmik, bo jakoś nie mam odwagi ściąć tych małych krzaczków. Zresztą, w tej chwili to chyba nie jest dobry moment? Moje nie mają owoców, tylko jedna, największa ma dosłownie jedno grono ;:306 Wiosną mam zamiar dokupić kolejne krzaczki, ale już nie zamówię przez internet, bo te co przysłali wcale mi się nie podobały. Krzaczki maleńkie, liche, słabe. Zanim to urośnie, minie kilka dobrych lat. Jedno co zrobiliśmy z małżem, to każda dostała po całym worze kwaśnego torfu.
Mieszkanie w sąsiedztwie lasu ma swoje plusy i minusy. Robactwa wszelkiego jest rzeczywiście dużo, ale póki co największym zmartwieniem do tej pory była inwazja mszyc. Inne nie atakowały jakoś zbyt mocno a może się po prostu jeszcze nie zorientowały, że tutaj jest ogród i trochę przysmaków? :;230 I niech tak zostanie. Sąsiedzi mają mały warzywnik i jak na razie robactwo jeszcze się nie dobrało do żadnych warzywek. My zrobimy dopiero na przyszłą wiosnę, bo nie zdążyliśmy. Będę miała tylko pomidory, bo te posadziłam do donic.
Bardzo jestem ciekawa co też Ci się udało kupić z Austinkowych piękności? Czekam z niecierpliwością na wieści ;:65

Obrazek

Teresko, OBI mam niedaleko, ale ostatnio szerokim łukiem omijam działy ogrodowe, bo i tak poszalałam roślinnie, a są też inne wydatki :roll: Na pewno kupię trochę wiosennych cebulowych, bo tego mam mało.

Obrazek

Daysy, docinałam róże kilka razy i widzę, że jeszcze niektórym zaczynają ciemnieć pędy. Mam nadzieję, że coś jednak zostanie po tych cięciach ;:131
Bylin trochę posadziłam, ale mało tego i martwię się, że zanim będzie busz to część roślin zgnije od nadmiaru wody. Wyobraź sobie, że z dwóch rabat musiałam wykopać floksy, bo marniały w oczach. Po wykopaniu widziałam podgnite korzenie ;:202 Ścięłam biedaki i posadziłam w bardziej suche miejsce. Może się odratują? Z jednorocznych ładnie wyszły tylko kosmosy od Lodzi i jakaś mieszanka niebieskich roślin. Reszta wysiewów to porażka. Nie mam coś ręki do jednorocznych ;:185 A i może jeszcze kilka cynii będzie?

Nieźle zakwitły krwawniki. Tym, chyba wilgotne podłoże nie przeszkadza

Obrazek

Obrazek

Marysiu, nie martwię się, że roślinki małe. Wiem, że urosną. Martwię się tą gliniastą ziemią, która nic nie przepuszcza ;:222 Nie wiem jak sobie poradzą byliny, które posadziłam? O róże jakoś jestem spokojna, bo każda w dół dostała sporo ziemi i jak na razie wyglądają na zadowolone. Natomiast takie floksy widocznie nie znoszą zbyt dużo wilgoci, bo marnieją w oczach. Co do irysów.. Jesienią posadziłam trzy zamówione i myślałam, że wyszedł tylko jeden, ale pozostałe też wyszły. Co prawda żaden nie kwitł i chyba są zbyt małe jak na tę porę roku, ale żyją. Spróbuję je wykopać i jak radziła Beata ?bejka, posadzę troszkę wyżej. Będę rozluźniać ziemię, bo nie mam wyjścia. Sam trawnik to jednak nie dla mnie. W ogrodzie musi się coś dziać. Musi być kolorowo ;:108
Dużo zdrówka Marysiu! ;:196

Obrazek

Lucynko-Lucy, jestem, jestem i przepraszam za tę długą ciszę :oops: W ogrodzie roboty sporo, ale już powoli wychodzimy na prostą.

Obrazek

Arkadiuszu, dziękuję za tyle ciepłych słów ;:168 To dodaje energii! W ogrodzie ciągle jest coś do zrobienia, a i pracować przecież trzeba, więc dzielę ten czas pomiędzy obowiązki zawodowe i ogrodowe. Na resztę już po prostu brakuje doby, ale myślę, że jak posiejemy trawę na drugiej części działki, to będę miała już troszkę więcej czasu na odpoczynek.

Obrazek

Joasiu, dziękuję za wszystkie rady ;:196 Na warzywnik przywieziemy inną ziemię, bo na razie planuję warzywnik zrobić w skrzyniach. Zobaczymy jak się będą udawać poszczególne warzywa? A rabaty będę wiosną zmieniać. Wykopię maksymalnie dużo tej gliny i zrobię podwyższone ze sporą ilością torfu. Nie mam wyjścia jeśli chcę mieć jakieś byliny - a bardzo chcę ;:108

Obrazek

przetacznik siwy od Dorotki

Obrazek

nachyłek

Obrazek

kłosowiec

Obrazek

ostróżki i róże to taki banał, ale tworzą bardzo udany duet

Obrazek

Obrazek

cdn.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”