Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16010
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Cześć Mufeczko! Miłą mi niespodziankę sprawiłaś swoim postem, bo strasznie długo Cię nie było.
No mam w końcu te nowe włości, pozazdrościłam Ci kiedyś Twoich stepów i myśl o nabyciu większych areałów towarzyszyła mi dość długo, aż wreszcie końcu udało nam się nabyć coś ładnego.
Dziękuję Ci bardzo za życzenia i za dobre słowo. Chciałabym pokazywać moje poczynania na tej działce, jeśli oczywiście będzie takie zapotrzebowanie. Całuję mocno
No mam w końcu te nowe włości, pozazdrościłam Ci kiedyś Twoich stepów i myśl o nabyciu większych areałów towarzyszyła mi dość długo, aż wreszcie końcu udało nam się nabyć coś ładnego.
Dziękuję Ci bardzo za życzenia i za dobre słowo. Chciałabym pokazywać moje poczynania na tej działce, jeśli oczywiście będzie takie zapotrzebowanie. Całuję mocno
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wandziuany57 pisze:No proszę!
Ogród pod dębowym okapem "już gotowy i skrzydeł nie można rozwinąć"
No to teraz Wando zamiast skrzydeł musisz sobie sobie traktorek kupić, by tę ładną posiadłość zagospodarować
Powodzenia - będę trzymał kciuki.
Właśnie chciałam napisać ,że glebogryzarka potrzebna ,ale chyba traktorek lepszy
I ja trzymam kciuki z zagospodarowanie nowego kawałka ziemi
Czytam o lawendzie ,super pomysł ,ale czy ziemia odpowiednia na łące jest
Podejrzewam ,że raczej kwaśna.
Kiedyś miałam lawendę z nasion ,strasznie ''upierdliwa była'' ,trzeba było zimować w pierwszym roku w domu ...
Ehhh ,lepiej z sadzonek.
Dobry pomysł z przykrywaniem kartonem.
Kiedyś z rozpaczy okryłam całą połać swojego śmietniko - warzywnika workami ,folią ,czym się dało.
Wyobraź sobie ,że nawet stare pokrzywy padły.
Tylko perz i podagrycznik nie oprą się takim zabiegom.
Wiedziałam ,że już coś posiałaś
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Witaj . Na pewno wyobraźnia już coś Ci podpowiada .Z tego co piszesz wnioskuję, że działka jest słoneczna . Dobrze, że są jakieś drzewa i odrobina cienia na pewno się przyda . Roboty będzie mnóstwo ale bardzo jestem ciekawa efektów za kilka lat . Piszesz, że nie masz sukcesów w uprawie róż ale nie rezygnuj z nich proszę! Jest przecież cała masa historycznych i dzikich, które na Twoim terenie miałyby miejsce żeby pokazać swoje piękno . Właściwie są prawie bezobsługowe . W dodatku można wykorzystać ich płatki . Własne warzywa to też bardzo fajna sprawa. Czy planujesz tradycyjny warzywnik czy pokusisz się też o kilka skrzyń ?? Pozdrawiam .
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1697
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Piękna ta nowa działka nad Bugiem Widać, że ziemia bardzo urodzajna. Już ilość bodziszka łąkowego o tym świadczy Naparstnice w takim miejscu na pewno się sprawdzą i będą wyglądały bardzo dobrze
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16010
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
pelagia, a wiesz, że dałaś mi do myślenia swoimi uwagami na temat lawendy. Właściwie to ja nie wiem, jaki odczyn ma gleba na nowej działce. Nie mam żadnego miernika kwasowości. Ciekawe, dlaczego podejrzewasz że jest kwaśna? Mchu nie ma tam wcale. Rośnie dużo pokrzyw, bodziszków, mniszków i rozgwiazdnicy. Czy to o czymś może świadczyć?
Lawendę i tak posieję, mam nasionka, chcę sprawdzić. Jest tam takie jedno miejsce, dość suche, więc tam powędrują sadzonki. Zobaczymy, co wyjdzie.
U mnie pod kartonem wszystko padło, ale jakimś cudem przebiły się mniszki. No i trochę perzu też, ale łatwo go było usunąć. Pod ogrodzeniem mam siedlisko podagrycznika. Położę tam kilka warstw kartonu, może da radę.
ewelkacha, działka jest bardzo słoneczna. Jedyne drzewa to te wielkie olchy w rogu. W lecie nie dało się wytrzymać w upale.
Dla warzywek planuję co najmniej trzy skrzynie. Łatwiej będzie ogarnąć i chronić przed chwastami. Jedna skrzynia już powstała jesienią. Teraz na wiosnę będzie można już w niej sadzić. Koło niej mam na razie ułożone dwa wały permakulturowe. Jeśli małżonek nie zdąży zrobić wokół nich obramowania z desek, to w tym roku posadzę po prostu na wierzchu jakieś dyniowate, a inne warzywa będą rosły na płaskim tradycyjnie.
sauromatum, O tak, ziemia jest bardzo urodzajna. Nie wiedziałam jednak, że świadczą o tym bodziszki. Natomiast dźdżownic jest jak po prostu makaronu, a to już jest znakiem żyzności. Bardzo się z tego cieszę. Naparstnice przywiozę z ogródka przydomowego, bo bardzo ładnie mi się były łaskawe porozsiewać. Dzięki za odwiedziny.
U mnie na razie niewiele się dzieje. Przypomniałam sobie o roślinach doniczkowych i kupiłam dwie kalateje. Podobno są trudne w uprawie, ale chcę spróbować, bo liście mają piękne.
Kalatea Surprisestar
Kalatea Makoyana
Przesadzone półtora miesiąca temu fiołeczki ładnie nabierają masy.
Na parapecie powschodziły POZIOMKI. Jakież to maleństwa! Te białe kuleczki to jest perlit, a między nimi mikroskopijne kiełeczki. Jak to potem przepikować, za co w ogóle uchwycić, przecież toto ledwo widać gołym okiem?
A tutaj mam dwa patyczki hortensji bukietowej Limelight. Wzięte do domu chyba w listopadzie. Najpierw długo stały łyse, miesiąc temu wypuściły listki, ale korzonków to żadnych nie widzę. O co chodzi? Poradzi mi ktoś?
Lawendę i tak posieję, mam nasionka, chcę sprawdzić. Jest tam takie jedno miejsce, dość suche, więc tam powędrują sadzonki. Zobaczymy, co wyjdzie.
U mnie pod kartonem wszystko padło, ale jakimś cudem przebiły się mniszki. No i trochę perzu też, ale łatwo go było usunąć. Pod ogrodzeniem mam siedlisko podagrycznika. Położę tam kilka warstw kartonu, może da radę.
ewelkacha, działka jest bardzo słoneczna. Jedyne drzewa to te wielkie olchy w rogu. W lecie nie dało się wytrzymać w upale.
Dla warzywek planuję co najmniej trzy skrzynie. Łatwiej będzie ogarnąć i chronić przed chwastami. Jedna skrzynia już powstała jesienią. Teraz na wiosnę będzie można już w niej sadzić. Koło niej mam na razie ułożone dwa wały permakulturowe. Jeśli małżonek nie zdąży zrobić wokół nich obramowania z desek, to w tym roku posadzę po prostu na wierzchu jakieś dyniowate, a inne warzywa będą rosły na płaskim tradycyjnie.
sauromatum, O tak, ziemia jest bardzo urodzajna. Nie wiedziałam jednak, że świadczą o tym bodziszki. Natomiast dźdżownic jest jak po prostu makaronu, a to już jest znakiem żyzności. Bardzo się z tego cieszę. Naparstnice przywiozę z ogródka przydomowego, bo bardzo ładnie mi się były łaskawe porozsiewać. Dzięki za odwiedziny.
U mnie na razie niewiele się dzieje. Przypomniałam sobie o roślinach doniczkowych i kupiłam dwie kalateje. Podobno są trudne w uprawie, ale chcę spróbować, bo liście mają piękne.
Kalatea Surprisestar
Kalatea Makoyana
Przesadzone półtora miesiąca temu fiołeczki ładnie nabierają masy.
Na parapecie powschodziły POZIOMKI. Jakież to maleństwa! Te białe kuleczki to jest perlit, a między nimi mikroskopijne kiełeczki. Jak to potem przepikować, za co w ogóle uchwycić, przecież toto ledwo widać gołym okiem?
A tutaj mam dwa patyczki hortensji bukietowej Limelight. Wzięte do domu chyba w listopadzie. Najpierw długo stały łyse, miesiąc temu wypuściły listki, ale korzonków to żadnych nie widzę. O co chodzi? Poradzi mi ktoś?
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3197
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wando, ja mam na działce glinę, raczej kwaśną. Moim zdaniem jest to świetny rodzaj gleby, zwłaszcza dla ogrodu, który okresowo musi sobie radzić sam. Gleba jest urodzajna i trzyma wilgoć. Róże na takiej ziemi rosną dobrze nawet jeżeli nie przygotuje się specjalnie dołów . Dla lawendy kwaśna glina nie jest wskazywana jako dobre siedlisko ale u mnie rośnie całkiem satysfakcjonująco, chociaż wyraźnie wolniej niż w suchym, ciepłym piachu. Mam porównanie, bo moja mama ma ziemię piaszczystą. U niej lawenda po roku miała już taki rozmiar, jak moje po trzech i co roku była jeszcze większa i bardziej zachwycająca. Niestety, była, bo przyszedł taki rok, że w piachu uschła. Moich nie podlewałam nigdy. Dołki pod lawendy zaprawiałam piaskiem i co roku sypię im wapno.
Hortensje z zielonymi listkami wyglądają tak optymistycznie . Kiedyś próbowałam ukorzenić róże z patyczków i zachowywały się podobnie, wypuszczały listki z zapasu soków zgromadzonych w pędach, potem niektóre puszczały korzonki a niektóre nie.
Hortensje z zielonymi listkami wyglądają tak optymistycznie . Kiedyś próbowałam ukorzenić róże z patyczków i zachowywały się podobnie, wypuszczały listki z zapasu soków zgromadzonych w pędach, potem niektóre puszczały korzonki a niektóre nie.
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Poziomki popikować można kępkami...tak jak pikuje się lobelie. Takie pikowanie im nie szkodzi. Wypróbowałam poziomki...kwitną, owocują. Sadzonki jeszcze niech troszkę podrosną, jak zacznie pokazywać się drugi listek...można je pikować.
Wandziu, nie wiem czy w wodzie Hortensje wypuszczą korzenie ? raczej patyk w wodzie zrobi się czarny. Spróbuj wypłukać troszkę piasku, wsyp piasek do słoika...w piasek zaniż patyki.
Krzewy jeszcze w inny sposób się rozmnaża...trzeba zrobić sadzonki trzy węzłowe...-miejsca z których wychodzą liście-, takie miejsca tak się nazywają. Na dole przed takim zgrubieniem trzeba zrobić prostopadłe cięcie 1 cm na dole. U góry 1 cm nad wychodzącymi liśćmi -cięcie robi się skośne. Widać wtedy, gdzie jest góra a gdzie dół. Na dole w miejscu w którym wychodzą liście trzeba usunąć wypustki...z tych miejsc powinny pokazać się korzenie.
Patyki włożyć pod skosem do doniczek z ziemią, postawić na parapecie...podlewać umiarkowanie. Patyki powinny się ukorzenić.
W taki sposób można ukorzenić krzewy.
O tej porze można też pobrać sadzonki z Clematisów .
Ukorzeniłam też lika patyków, zanurzają dolą część patyczka w ukorzeniaczu dla roślin zdrewniałych.
Wandziu, nie wiem czy w wodzie Hortensje wypuszczą korzenie ? raczej patyk w wodzie zrobi się czarny. Spróbuj wypłukać troszkę piasku, wsyp piasek do słoika...w piasek zaniż patyki.
Krzewy jeszcze w inny sposób się rozmnaża...trzeba zrobić sadzonki trzy węzłowe...-miejsca z których wychodzą liście-, takie miejsca tak się nazywają. Na dole przed takim zgrubieniem trzeba zrobić prostopadłe cięcie 1 cm na dole. U góry 1 cm nad wychodzącymi liśćmi -cięcie robi się skośne. Widać wtedy, gdzie jest góra a gdzie dół. Na dole w miejscu w którym wychodzą liście trzeba usunąć wypustki...z tych miejsc powinny pokazać się korzenie.
Patyki włożyć pod skosem do doniczek z ziemią, postawić na parapecie...podlewać umiarkowanie. Patyki powinny się ukorzenić.
W taki sposób można ukorzenić krzewy.
O tej porze można też pobrać sadzonki z Clematisów .
Ukorzeniłam też lika patyków, zanurzają dolą część patyczka w ukorzeniaczu dla roślin zdrewniałych.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wandziu katleje piękne. O ile w ogrodzie sobie radzę, to domowe takie wymagające, u mnie by nie przeżyły.
Plany warzywnicze bardzo mi się podobają. Dynie i cukinie w kompoście świetnie rosną i owocują. Nawet bez obramowania takie duże rośliny sobie poradzą.
Jak patyki hortensji od listopada nie wytworzyły korzeni, to małe prawdopodobieństwo na ich ukorzenienie. Może tak jak radzi Ania włóż do perlitu lub piasku. Ja też wyrzucam swoje włożone w styczniu do ziemi z perlitem. Łapy swędzą, ale nie mam ręki do ukorzeniania patyków.
Moje poziomki, jak wypuściły pierwszy liść właściwy, pikowałam wykałaczką. Wyjęłam kępkę z pojemnika na spodek i powoli oddzielałam, tylko dwie się nie przyjęły.
Plany warzywnicze bardzo mi się podobają. Dynie i cukinie w kompoście świetnie rosną i owocują. Nawet bez obramowania takie duże rośliny sobie poradzą.
Jak patyki hortensji od listopada nie wytworzyły korzeni, to małe prawdopodobieństwo na ich ukorzenienie. Może tak jak radzi Ania włóż do perlitu lub piasku. Ja też wyrzucam swoje włożone w styczniu do ziemi z perlitem. Łapy swędzą, ale nie mam ręki do ukorzeniania patyków.
Moje poziomki, jak wypuściły pierwszy liść właściwy, pikowałam wykałaczką. Wyjęłam kępkę z pojemnika na spodek i powoli oddzielałam, tylko dwie się nie przyjęły.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wandziu piękne liście kalatei, wcale się nie dziwię, że im się nie oparłaś
Mnie nigdy nie udało się ukorzenić bukietowych hortensji z patyków w wodzie. Podobno łatwiej się ukorzeniają latem z sadzonek zielnych, ale nie próbowałam, może w tym roku spróbuję. Natomiast drzewiastą strong anabelle udało mi się kilkakrotnie ukorzenić wsadzając ucięte w marcu patyki wprost do gruntu. Na YouTube jest kanał Zielonego Pogotowia i są tam filmy m. in. o rozmnażaniu krzewów ozdobnych, w tym hortensji.
Też kiedyś siałam poziomki, ale troszkę później. Dość dlugo ich nie pikowałam i dopiero jak miały po 2 listki właściwe przesadziłam pojedynczo do małych doniczek. O dziwo wtedy zaczęły bardzo szybko rosnąć. Owocowały jeszcze w tym samym roku.
Miłego popołudnia Wandusiu, trzymaj się cieplutko
Mnie nigdy nie udało się ukorzenić bukietowych hortensji z patyków w wodzie. Podobno łatwiej się ukorzeniają latem z sadzonek zielnych, ale nie próbowałam, może w tym roku spróbuję. Natomiast drzewiastą strong anabelle udało mi się kilkakrotnie ukorzenić wsadzając ucięte w marcu patyki wprost do gruntu. Na YouTube jest kanał Zielonego Pogotowia i są tam filmy m. in. o rozmnażaniu krzewów ozdobnych, w tym hortensji.
Też kiedyś siałam poziomki, ale troszkę później. Dość dlugo ich nie pikowałam i dopiero jak miały po 2 listki właściwe przesadziłam pojedynczo do małych doniczek. O dziwo wtedy zaczęły bardzo szybko rosnąć. Owocowały jeszcze w tym samym roku.
Miłego popołudnia Wandusiu, trzymaj się cieplutko
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Nowa działka to jak nowy etap w życiu Skoro rosną tam olchy, to znaczy, że musi być mokro . Może wody gruntowe są na tyle wysoko, że będzie można wykopać oczko ? Albo studnię do podlewania roślin w okresach suszy ? Zapowiada się bardzo ciekawie, czeka Cię mnóstwo pracy, ale przyjemnej pracy
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wando
Cieszę się ,że poziomki wykiełkowały.
Nie martw się pikowaniem ,one dość krzepkie są w sensie odporności na złamanie.
Tu mi Z. podpowiada ,że szybko rosną.
Kwasowość gleby można po chwastach ocenić.
Trudno jest powiedzieć na podstawie tych ,które wymieniłaś.
A jaskry tam rosną
Pokrzywa wskazuje zasobność w azot.
Mniszek lubi glinę ,u nas też wszędzie jest ,ciężko się go pozbyć ,korzenie może mieć na kilkadziesiąt cm.
Patyki hortensji wyglądają super.
Cieszę się ,że poziomki wykiełkowały.
Nie martw się pikowaniem ,one dość krzepkie są w sensie odporności na złamanie.
Tu mi Z. podpowiada ,że szybko rosną.
Kwasowość gleby można po chwastach ocenić.
Trudno jest powiedzieć na podstawie tych ,które wymieniłaś.
A jaskry tam rosną
Pokrzywa wskazuje zasobność w azot.
Mniszek lubi glinę ,u nas też wszędzie jest ,ciężko się go pozbyć ,korzenie może mieć na kilkadziesiąt cm.
Patyki hortensji wyglądają super.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Ja mam lawendy na raczej kwaśnej glebie, choć też nie sprawdzałam za pomocą źadnych urządzeń, ale na całej działce rośnie mnóstwo szczawiu. Lawendy mają się dobrze.
Poziomki pikowalam pojedynczo za pomocą wykałaczki i po wszystkim miałam zakwasy na dłoniach . Pierwszy raz w życiu.
Poziomki pikowalam pojedynczo za pomocą wykałaczki i po wszystkim miałam zakwasy na dłoniach . Pierwszy raz w życiu.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16010
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
kania, z tego, co się zorientowałam, mamy bardzo podobne warunki uprawowe. Dlatego czasem tak szczegółóowo dopytywałam się Ciebie o różne sprawy. Podglądam, co u Ciebie dobrze rośnie, mając nadzieję, że sprawdzi się to również u mnie. Moim zdaniem Twoja lawenda jest bez zarzutu i też bym chciała przynajmniej takiej się dochować. W moim przydomowym ogrodzie są piaski, ale jednocześnie nie ma dużo słońca, więc lawenda rośnie i kwitnie jako tako. Kępki rosną na tym samym miejscu już kilka lat. W sumie nie narzekam. Ale na nowej działce, bardzo słonecznej, chciałabym mieć jej sporo i żeby wyszło "po taniości" zamierzam ją lada dzień wysiać.
Anna11, dziękuję za radę w sprawie poziomek. Zrobię, jak mówisz. Natomiast z tymi patykami hortensji dam sobie spokój. Poczekam, zobaczę, co się stanie z tymi zielonymi listkami, a potem najwyżej wyrzucę. Na razie nie mam skąd wziąć piasku, bo wszystko pod śniegiem leży. Może w przyszłości skorzystam z twojej rady i od razu spróbuję ukorzeniać patyki w ziemi.
cymciu, jeśli chodzi o hortensjowe patyki, to ciekawi mnie najbardziej to, że one powypuszczały świeżutkie listki. Tak jakby chciały podjąć rozwój, więc dziwi mnie brak korzeni. Ale widać, tak to właśnie działa!
Do poziomek też przymierzę się wykałaczką, bo inaczej to jakoś tego nie widzę, paluchy mam za grube.
jahra, hortensja Anabelle faktycznie dobrze się rozmnaża. Ja już ukorzeniłam kilka sztuk dla córki, a teraz wiosną wezmę odnóżki wprost z ziemi, bo krzak mateczny wypuścił wokół mnóstwo rozłogów. Na dużą działkę przydadzą się jak znalazł, bo przy domu ta ekspansywność nie bardzo mi się podoba. Na rozległym terenie całe połacie hortensji powinny być efektowne.
seba, w rogu, gdzie rosną olchy rzeczywiście jest taki podmokły kawałek, poziom wód gruntowych jest tam wysoki. Zresztą świadczy o tym roślinność, głównie sitowie. Oczka wodnego nie będziemy jednak robić, nie chcę burzyć naturalnego środowiska. Niech zostanie jak jest. Tyle tam życia... Ale taką studzienkę abisynkę można by zrobić. Nawet już o niej myśleliśmy. Nie zajmuje miejsca,a do podlewania byłaby idealna.
pelagia jaskrów tam nie zauważyłam. Byliśmy tam dopiero w sierpniu, więc ewentualne jaskry już pewnie nie kwitły. Żółte słoneczka byłoby łatwo zobaczyć. Natomiast mniszek jest tak charakterystyczny, że nawet gdy nie kwitnie łatwo go rozpoznać.
Z tamtejszej pokrzywy to się nawet cieszę, bo będę mieć bliskie źródło gnojówki pokrzywowej. W ogóle ciekawe rośliny tam rosną. Dopiero wiosną przekonam się, jakie to są. Jesienią zauważyłam taką trawę przypominającą tatarak. Muszę po prostu pozwolić wszystkiemu zakwitnąć.
anida, jak widać lawenda potrafi dobrze rosnąć w różnych warunkach. To mnie bardzo cieszy. A czy poziomki pikowałąś pojedynczo, czy po kilka do doniczki?
Anna11, dziękuję za radę w sprawie poziomek. Zrobię, jak mówisz. Natomiast z tymi patykami hortensji dam sobie spokój. Poczekam, zobaczę, co się stanie z tymi zielonymi listkami, a potem najwyżej wyrzucę. Na razie nie mam skąd wziąć piasku, bo wszystko pod śniegiem leży. Może w przyszłości skorzystam z twojej rady i od razu spróbuję ukorzeniać patyki w ziemi.
cymciu, jeśli chodzi o hortensjowe patyki, to ciekawi mnie najbardziej to, że one powypuszczały świeżutkie listki. Tak jakby chciały podjąć rozwój, więc dziwi mnie brak korzeni. Ale widać, tak to właśnie działa!
Do poziomek też przymierzę się wykałaczką, bo inaczej to jakoś tego nie widzę, paluchy mam za grube.
jahra, hortensja Anabelle faktycznie dobrze się rozmnaża. Ja już ukorzeniłam kilka sztuk dla córki, a teraz wiosną wezmę odnóżki wprost z ziemi, bo krzak mateczny wypuścił wokół mnóstwo rozłogów. Na dużą działkę przydadzą się jak znalazł, bo przy domu ta ekspansywność nie bardzo mi się podoba. Na rozległym terenie całe połacie hortensji powinny być efektowne.
seba, w rogu, gdzie rosną olchy rzeczywiście jest taki podmokły kawałek, poziom wód gruntowych jest tam wysoki. Zresztą świadczy o tym roślinność, głównie sitowie. Oczka wodnego nie będziemy jednak robić, nie chcę burzyć naturalnego środowiska. Niech zostanie jak jest. Tyle tam życia... Ale taką studzienkę abisynkę można by zrobić. Nawet już o niej myśleliśmy. Nie zajmuje miejsca,a do podlewania byłaby idealna.
pelagia jaskrów tam nie zauważyłam. Byliśmy tam dopiero w sierpniu, więc ewentualne jaskry już pewnie nie kwitły. Żółte słoneczka byłoby łatwo zobaczyć. Natomiast mniszek jest tak charakterystyczny, że nawet gdy nie kwitnie łatwo go rozpoznać.
Z tamtejszej pokrzywy to się nawet cieszę, bo będę mieć bliskie źródło gnojówki pokrzywowej. W ogóle ciekawe rośliny tam rosną. Dopiero wiosną przekonam się, jakie to są. Jesienią zauważyłam taką trawę przypominającą tatarak. Muszę po prostu pozwolić wszystkiemu zakwitnąć.
anida, jak widać lawenda potrafi dobrze rosnąć w różnych warunkach. To mnie bardzo cieszy. A czy poziomki pikowałąś pojedynczo, czy po kilka do doniczki?