Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
kasia100780, dziękuję, że wpadłaś i także za miły komentarz. Z kącika kawowego, prawdę mówiąc, korzystam bardzo rzadko.Jak tylko usiądę, to po kilku minutach wstaję z filiżanką i zaczynam chodzić między rabatami. Jakoś nie potrafię siedzieć bezczynnie i tylko patrzeć. Ale może to błąd, bo chwile całkowitego relaksu też są pożadane.
Foxowa, wiesz, że ja to nawet wolę odmiany hortensji, które nie mają nabitych kwiatostanów, tylko właśnie takie ażurowe, wiechowate. Są delikatne i unoszą się w powietrzu jak białe motylki. Albo jak niebieskie
Liliowce sfotografowałam poprzez koronę lilaka Meyera, tak sobie pstryknełam, żeby ujęcie było trochę ciekawsze. Teraz zresztą już po liliowcach, tylko niedobitki jeszcze kwitną. Pozostało mi pościnanie badylków i czekanie na przyszły sezon.
jarha, hortensje piłkowane były w tym roku pięknie ukwiecone. Widocznie lubią zimną wiosnę. Początkowo wyglądały biednie, dopiero później wykształciły tyle kwiatuszków. Natomiast moje hortensje bukietowe są w tym roku mniejsze niż zwykle.
plocczanka, hortensje piłkowane zachwyciły mnie kiedyś w ogrodzie w Wojsławicach. Napatrzyłam się tam na rozmaite odmiany, porobiłam zdjęcia i marzyłam sobie, żeby mieć je u siebie. Zasadziłam w ogródku dwie odmiany i przez kilka lat były tylko takie sobie, ale wreszcie w tym sezonie doczekałam się pieknych kwitnień. No niestety, nie są tak łatwe w uprawie jak bukietowe czy Anabelle.
christinkrysia, dzięki za odwiedziny Krysiu! Ogródek przydomowy mam już właściwie urządzony i z tego powodu stał się już dla mnie trochę... nudny. Wyżywam się za to na działce. Dopóki siły pozwolą, będę coś tam tworzyć. Dzięki temu mam nadzieję, że przedwcześnie nie zardzewieję od bezczynności. Cieszę się każdym pogodnym dniem i każym ciepłym deszczem.
cymciu, ja od lat nie wykopuję żadnych cebulowych. Kiedyś to robiłam, ale nie zauważyłam, żeby dzięki temu lepiej kwitly. A za to przy wykopywaniu nieraz mi się zdarzało uszkodzić cebule.
Co do liliowców, to niestety trzeba kilku dobrych lat, żeby rozrosły się w kępę. Dopiero wtedy jest efekt kwitnienia. no ale niektóre odmiany jakoś dziwnie nie chcą przyrastać.
korzo, ja też mam sporo bezimiennych liliowców. Albo zgubiły się znaczniki, albo kupowałam nieodmianowe siewki, które w niczym nie ustępują odmianom, a czasem nawet są dużo ładniejsze.
Ja Dorotko od pewnego czasu niczego w ogrodzie nie okrywam na zimę, a więc hortensji piłkowanych też nie. Przestałam się przejmować. Zdarzało się nieraz, że wymarzały akurat te rośliny, które były zabezpieczone, a udawało się przetrwać nieprzykrytym
Foxowa, wiesz, że ja to nawet wolę odmiany hortensji, które nie mają nabitych kwiatostanów, tylko właśnie takie ażurowe, wiechowate. Są delikatne i unoszą się w powietrzu jak białe motylki. Albo jak niebieskie
Liliowce sfotografowałam poprzez koronę lilaka Meyera, tak sobie pstryknełam, żeby ujęcie było trochę ciekawsze. Teraz zresztą już po liliowcach, tylko niedobitki jeszcze kwitną. Pozostało mi pościnanie badylków i czekanie na przyszły sezon.
jarha, hortensje piłkowane były w tym roku pięknie ukwiecone. Widocznie lubią zimną wiosnę. Początkowo wyglądały biednie, dopiero później wykształciły tyle kwiatuszków. Natomiast moje hortensje bukietowe są w tym roku mniejsze niż zwykle.
plocczanka, hortensje piłkowane zachwyciły mnie kiedyś w ogrodzie w Wojsławicach. Napatrzyłam się tam na rozmaite odmiany, porobiłam zdjęcia i marzyłam sobie, żeby mieć je u siebie. Zasadziłam w ogródku dwie odmiany i przez kilka lat były tylko takie sobie, ale wreszcie w tym sezonie doczekałam się pieknych kwitnień. No niestety, nie są tak łatwe w uprawie jak bukietowe czy Anabelle.
christinkrysia, dzięki za odwiedziny Krysiu! Ogródek przydomowy mam już właściwie urządzony i z tego powodu stał się już dla mnie trochę... nudny. Wyżywam się za to na działce. Dopóki siły pozwolą, będę coś tam tworzyć. Dzięki temu mam nadzieję, że przedwcześnie nie zardzewieję od bezczynności. Cieszę się każdym pogodnym dniem i każym ciepłym deszczem.
cymciu, ja od lat nie wykopuję żadnych cebulowych. Kiedyś to robiłam, ale nie zauważyłam, żeby dzięki temu lepiej kwitly. A za to przy wykopywaniu nieraz mi się zdarzało uszkodzić cebule.
Co do liliowców, to niestety trzeba kilku dobrych lat, żeby rozrosły się w kępę. Dopiero wtedy jest efekt kwitnienia. no ale niektóre odmiany jakoś dziwnie nie chcą przyrastać.
korzo, ja też mam sporo bezimiennych liliowców. Albo zgubiły się znaczniki, albo kupowałam nieodmianowe siewki, które w niczym nie ustępują odmianom, a czasem nawet są dużo ładniejsze.
Ja Dorotko od pewnego czasu niczego w ogrodzie nie okrywam na zimę, a więc hortensji piłkowanych też nie. Przestałam się przejmować. Zdarzało się nieraz, że wymarzały akurat te rośliny, które były zabezpieczone, a udawało się przetrwać nieprzykrytym
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wandeczko
Ślicznie zakwitły Twoje hortensje piłkowane.
Nieraz , będąc w ogrodniczym sklepie , stałam i myślałam, żeby sobie takie kupić.
Jednak one są chyba tak kapryśne z kwitnieniem, jak zwykłe ogrodowe.
Raczej stawiam na hortensje bukietowe, te są niezawodne, jak już się zadomowią.
Też wolę te o ażurowych kwiatach.
Mam kilka ogrodowych i ich kwiaty oglądam raz na kilka lat.
Też już ich nie okrywam, bo gorzej na tym wychodzą.
Widzę, że mamy podobne doświadczenia w uprawianiu ogrodu.
Pozdrawiam serdecznie i życzę relaksu w ogrodzie.
Ślicznie zakwitły Twoje hortensje piłkowane.
Nieraz , będąc w ogrodniczym sklepie , stałam i myślałam, żeby sobie takie kupić.
Jednak one są chyba tak kapryśne z kwitnieniem, jak zwykłe ogrodowe.
Raczej stawiam na hortensje bukietowe, te są niezawodne, jak już się zadomowią.
Też wolę te o ażurowych kwiatach.
Mam kilka ogrodowych i ich kwiaty oglądam raz na kilka lat.
Też już ich nie okrywam, bo gorzej na tym wychodzą.
Widzę, że mamy podobne doświadczenia w uprawianiu ogrodu.
Pozdrawiam serdecznie i życzę relaksu w ogrodzie.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Przepiękne ogrodowe widoki.
Ostatnio bardzo lubię takie grupowe zestawienie Hakonki.
To moje ulubione trawy ostatnimi czasy.
Bardzo ładny liliowiec z tej Patricia Splendour.
Szuka takich w jasnych różach
Ostatnio bardzo lubię takie grupowe zestawienie Hakonki.
To moje ulubione trawy ostatnimi czasy.
Bardzo ładny liliowiec z tej Patricia Splendour.
Szuka takich w jasnych różach
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Gosiu, ja na początku też szukałam liliowców w kolorach bieli i różu, no ale teraz jak tak patrzę na te swoje rabaty, to liliowców większość jest żołtych i pomarańczowych. Może one po prostu obficiej kwitną i dlatego tych różowych nie widać w żółtym tłumie?
Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję, że nie zapominasz o starej koleżance
Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję, że nie zapominasz o starej koleżance
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11531
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wandziu liliowce mają dużo kwiatów. Moje kępy dość pokaźne, ale może mają zbyt sucho, rosną w wyjątkowo słonecznym miejscu.
Obeliski jak rzeźby, doskonale się wpisują w klimat Twojego ogrodu.
Pewnie więcej czasu spędzasz na nowej działce.
Obeliski jak rzeźby, doskonale się wpisują w klimat Twojego ogrodu.
Pewnie więcej czasu spędzasz na nowej działce.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7671
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wandziu ogród przydomowy zorganizowany, uporządkowny , znamy już każdy prawie zakątek to chętnie spojrzymy na ten tworzący się.
Pewno teraz byś chętnie zakotwiczyła w nowym ogrodzie na długo, na nudę byś nie narzekała bo tworzyć masz gdzie i pomysłów na pewno wiele.
O liliowcach piszesz wiele a ja z każdym rokiem coraz mniej się nimi zachwycam, trochę trują mnie te rozkładsjące i podsychające liście. Nieraz sobie myślę jak bym je częściowo chciaż wycięła albo skróciła.
Pozdrawiam
Pewno teraz byś chętnie zakotwiczyła w nowym ogrodzie na długo, na nudę byś nie narzekała bo tworzyć masz gdzie i pomysłów na pewno wiele.
O liliowcach piszesz wiele a ja z każdym rokiem coraz mniej się nimi zachwycam, trochę trują mnie te rozkładsjące i podsychające liście. Nieraz sobie myślę jak bym je częściowo chciaż wycięła albo skróciła.
Pozdrawiam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
cymciu, leszczynko to prawda, że dużo czasu spędzam teraz na działce, gdy tylko nie pada deszcz i pogoda sprzyja przebywaniu na powietrzu. Udało mi się trochę terenu zagospodarować, ale głównie przez większość czasu toczę nieustanną walkę z chwastami. Czasem wydaje mi się, że ich nigdy nie pokonam, bo nasion w ziemi jest ogrom. Jako taki ratunek, ale tylko połowiczny, stanowi ściółkowanie rabat skoszoną trawą. Dzięki temu chwastów jest mniej, ale i tak po pewnym czasie wyrastają. A główny to jaskier rozłogowy, którego jest tu chyba więcj niż trawy. No ale nic to, pielenie rabat bywa w sumie też dość przyjemne.
Zrobiłam ostatnio kilka zdjęć, więc jakąś tam relację mogę już przedstawić. Dodam tylko, że właśnie minął rok od zakupu działeczki.
Dalia Oreti Adele pięknie się rozrosła i kwitnie nieustannie. W ogródku przydomowym miała raptem trzy kwiaty.
Słoneczniki mają chyba już ze 4 metry.
Ale najwięcej dzieje się w skrzyniach - pękają w szwach. Ukrywają się pod całą tą zieloną masą liściorów. Liściory to przede wszystkim dynie, które już jakiś czas temu wyszły sobie ze skrzyń i idą dalej po trawniku, ale obcięlam im już końcówki, bo jeśli tak dalej pójdzie, to nie zdążą wykształcić owoców.
I rośnie domek
Zrobiłam ostatnio kilka zdjęć, więc jakąś tam relację mogę już przedstawić. Dodam tylko, że właśnie minął rok od zakupu działeczki.
Dalia Oreti Adele pięknie się rozrosła i kwitnie nieustannie. W ogródku przydomowym miała raptem trzy kwiaty.
Słoneczniki mają chyba już ze 4 metry.
Ale najwięcej dzieje się w skrzyniach - pękają w szwach. Ukrywają się pod całą tą zieloną masą liściorów. Liściory to przede wszystkim dynie, które już jakiś czas temu wyszły sobie ze skrzyń i idą dalej po trawniku, ale obcięlam im już końcówki, bo jeśli tak dalej pójdzie, to nie zdążą wykształcić owoców.
I rośnie domek
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Cudownie sielsko i nawet warzywka masz już tam Te żółte kwiaty to cynie czy gerbery, czy jeszcze coś innego? Dalie i floksy obłędne!!!
Domek zapowiada się nieżle ! Ćzy tam nie macie ślimaków skoro tyle warzyw a wy daleko...?
Domek zapowiada się nieżle ! Ćzy tam nie macie ślimaków skoro tyle warzyw a wy daleko...?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
O! Nareszcie pokazałaś swoje nowe królewstwo Wandziu Wspaniale to już wygląda
Fantastyczne dalie, floksy, dzielżany, rozchodniki, ślicznie przebarwiona hortensja .... no cudny ogród powstaje Warzywa dorodne, smakowite, aż się buzia sama do nich śmieje
A chwasty, no cóż ... trzeba usuwać a one rosną na wyścigi ja czasami odpuszczam i nie bardzo się nimi stresuję.
Domek zapowiada się wspaniale
Miłego weekendu z dobrą pogodą
Fantastyczne dalie, floksy, dzielżany, rozchodniki, ślicznie przebarwiona hortensja .... no cudny ogród powstaje Warzywa dorodne, smakowite, aż się buzia sama do nich śmieje
A chwasty, no cóż ... trzeba usuwać a one rosną na wyścigi ja czasami odpuszczam i nie bardzo się nimi stresuję.
Domek zapowiada się wspaniale
Miłego weekendu z dobrą pogodą
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Igala, chciałabym, żeby nadal pozostało tak sielsko. Nie zamierzam dopieszczać działki w każdym calu, niech część pozostanie sobie dzika.
A to żółte i wysokie w skrzyni to jest cynia, która wyrosła jak krzak. Ślimaków to u nas w zasadzie nie ma oprócz takich malutkich podłużnych wielkości paznokcia u kciuka, ale te nie są problemowe (chyba z gatunku rozdętka). Występują tam także winniczki, lecz siedzą w cieniu pod olchami i nie wyłażą na warzywnik.
jarha, pielenie chwastów to rzeczywiście wyścigi i myślę, że je przegrywam. Wywalam je tylko z tych miejsc na rabatach, w których mogłyby zdominować i zniszczyć cenniejszą roślinę. Ale masz rację, nie należy się nadmiernie nimi przejmować, jeśli zgodnie współistnieją z innymi roślinkami.
Teraz w dużych fragmentach działkę porastają kwitnące bodziszki. I ładnie wygląda ta błękitna mgiełka.
A to żółte i wysokie w skrzyni to jest cynia, która wyrosła jak krzak. Ślimaków to u nas w zasadzie nie ma oprócz takich malutkich podłużnych wielkości paznokcia u kciuka, ale te nie są problemowe (chyba z gatunku rozdętka). Występują tam także winniczki, lecz siedzą w cieniu pod olchami i nie wyłażą na warzywnik.
jarha, pielenie chwastów to rzeczywiście wyścigi i myślę, że je przegrywam. Wywalam je tylko z tych miejsc na rabatach, w których mogłyby zdominować i zniszczyć cenniejszą roślinę. Ale masz rację, nie należy się nadmiernie nimi przejmować, jeśli zgodnie współistnieją z innymi roślinkami.
Teraz w dużych fragmentach działkę porastają kwitnące bodziszki. I ładnie wygląda ta błękitna mgiełka.
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
O! Dawno mnie nie było a tu tyle nowości Jak widzę msz nową działkę Tyle miejsca do zagospodarowaina, nie ma ślimaków. To wielkie szczęście. Super!
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wando już widać jakie zmiany na nowej działce. Domek powstaje, a rabatki piękne kolorowe. warzywnik tez obrodził, wysokość słoneczników mnie zaskoczyła, to jakieś giganty. Zapewne dobra ziemia im służy. Chwastami się nie przejmuj, będziesz ich każdego sezonu miała sporo, ściółkowanie skoszoną trawą to dobry pomysł ja też to stosuję. Trzymam kciuki, powodzenia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1128
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Dzieje się!
Wandziu pięknie to wszystko ogarniasz! Domek na podmurówce, drewniany, widać że bedzie cudny. Jaka powierzchnia?
Ja też zakochałam się w hortensjach bukietowych. Mimo braku miejsca kompletuje je od kilku lat, a te wielkie, które nie mieszczą się w moim ogrodzie "wciskam" moim znajomym, żeby choć u nich podziwiać te kwitnące cuda.
Wandziu pięknie to wszystko ogarniasz! Domek na podmurówce, drewniany, widać że bedzie cudny. Jaka powierzchnia?
Ja też zakochałam się w hortensjach bukietowych. Mimo braku miejsca kompletuje je od kilku lat, a te wielkie, które nie mieszczą się w moim ogrodzie "wciskam" moim znajomym, żeby choć u nich podziwiać te kwitnące cuda.
Marta