Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko pięknie i kolorowo Jeszcze tyle wszystkiego u Ciebie kwitnie i oby tak było jak najdłużej. Nawet biała serduszka jeszcze zakwitła, a po moich nawet nie ma śladu. Kępa ziemowitów Trójsklepka też śliczna, ja mam też trzy, ale żadna nie zakwitła
U mnie drugi dzień pada i moje hibiskusy marnie wyglądają, a Twoje są
Pozdrawiam i życzę dni
U mnie drugi dzień pada i moje hibiskusy marnie wyglądają, a Twoje są
Pozdrawiam i życzę dni
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Ach jak ja lubię te kolorowe rózne rośliny.No pięknie Lucynko masz
Róże śliczne.Hibiskusy różne ciekawe, śliczne
Kosmosy powojniki ( u mnie też ponownie ze 3 kwitnie )bardzo ładne
Piękna trójsklepka.Moja jeszcze nie kwitnie .
Owocki apetyczne.Swoje zawsze smakują wybornie.
A przy furtce to perowskie? Cudne.
Pozdrawiam serdecznie
Róże śliczne.Hibiskusy różne ciekawe, śliczne
Kosmosy powojniki ( u mnie też ponownie ze 3 kwitnie )bardzo ładne
Piękna trójsklepka.Moja jeszcze nie kwitnie .
Owocki apetyczne.Swoje zawsze smakują wybornie.
A przy furtce to perowskie? Cudne.
Pozdrawiam serdecznie
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Ale bogactwo kwiatów Lucynko u Ciebie Wcale nie widać zbliżającej się jesieni, nawet krzewuszki Ci ponownie zakwitły
i serduszka? Dobrze widzę
Pajączka masz pracowitego, piękną sieć utkał .
Dobrego tygodnia Lucynko, cieplutkiego i słonecznego
i serduszka? Dobrze widzę
Pajączka masz pracowitego, piękną sieć utkał .
Dobrego tygodnia Lucynko, cieplutkiego i słonecznego
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, jak u Ciebie kolorowo , a Ty jeszcze jesteś niezadowolona?
Pełno kwitnących roślin od samej bramki .Letnie kwiaty mieszają się z jesiennymi już, a magnolia jeszcze wiosenna , jest pięknie
Pięknie kwitnące róże, hibiskusy, uroczo pachnące dziwaczki i chryzantemy
Zachwyciły mnie kolorowe driakwie i ślicznie kwitnące kosmosy, cudne zimowity, nie to co moje, pogryzione przez ślimaki
Pracowicie spędzasz czas na działeczce, wykorzystując ciepło i przeobrażając rabaty, na pewno w następnym sezonie, zmiany będą Cię cieszyć .
Oby ta piękna pogoda trwała jak najdłużej, żeby kwiaty cieszyły Twoje i nasze oczy
Pełno kwitnących roślin od samej bramki .Letnie kwiaty mieszają się z jesiennymi już, a magnolia jeszcze wiosenna , jest pięknie
Pięknie kwitnące róże, hibiskusy, uroczo pachnące dziwaczki i chryzantemy
Zachwyciły mnie kolorowe driakwie i ślicznie kwitnące kosmosy, cudne zimowity, nie to co moje, pogryzione przez ślimaki
Pracowicie spędzasz czas na działeczce, wykorzystując ciepło i przeobrażając rabaty, na pewno w następnym sezonie, zmiany będą Cię cieszyć .
Oby ta piękna pogoda trwała jak najdłużej, żeby kwiaty cieszyły Twoje i nasze oczy
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witaj Lucynko
Misia podziwia nowe przesadzenia Hibiskusy masz ładne, u mnie młode, jeszcze nie kwitły, ale za to mają pąki (już raczej nie zdążą zakwitnąć w tym roku). Czyżby miały za ciemno?
Też mnie czekają roszady na rabatach, ale muszę to przemyśleć, żeby za rok znowu nie kopać
Misia podziwia nowe przesadzenia Hibiskusy masz ładne, u mnie młode, jeszcze nie kwitły, ale za to mają pąki (już raczej nie zdążą zakwitnąć w tym roku). Czyżby miały za ciemno?
Też mnie czekają roszady na rabatach, ale muszę to przemyśleć, żeby za rok znowu nie kopać
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Ostro się ostatnio wzięłam do roboty, późno wracam z działki i tak uchetana, że czasami nawet kompa nie chce mi się otwierać.
Nie ma nic bardziej męczącego dla mnie, niż kopanie rabat, na których rosną byliny. Tak się przy tym nagimnastykuję, że czuję później każdą najmniejszą kosteczkę. Taką właśnie robotę ostatnio odwalam i cieszę się, że być może jutro skończę. Oby tylko pogoda pozwoliła.
Halinko - tyle miłych słów pod adresem moich kwiatuszków! Dziękuję, Kochana.
Deszcz przydałby się i u mnie, ale jakoś nie chce padać i muszę działkę podlewać. Już zdążyła wyschnąć.
Pozdrawiam wzajemnie i również słoneczka życzę.
Aniu - jesteś niezwykle miła, obdarzając moje kwiatki tyloma komplementami. Ogromnie Ci za to dziękuję.
Przy furtce perovskia przeniesiona z innej rabaty. Na szczęście bardzo dobrze zareagowała na przesadzenie.
Pozdrawiam wzajemnie bardzo cieplutko.
Halszko - krzewuszki teraz dopiero zakwitły tak, jak powinny to zrobić wiosną. W czasie kwitnienia tych krzewów na działce panowała susza, kwiatków było malutko. Ostatnie deszcze prawdopodobnie spowodowały chęć do ponowienia kwitnienia z tak dużą ilością kwiecia.
Jedynie ta o pstrych liściach obficie kwitła wiosną i teraz sobie odpoczywa.
Pajęczyn na mojej działce wyjątkowo dużo i nie ma dnia, bym nie zaplątała się w sieć pajęczą.
Życzenia przytulam z wdzięcznością i odwzajemniam z całego serca.
Martusiu - w zasadzie mogłabym już być zadowolona, gdyby nie to, że lato się kończy, jesień już wlazła z buciorami i coraz krótsze dni zbyt wcześnie ochładzają powietrze.
Jak widzisz, zawsze jest na co sobie ponarzekać.
Kochana jesteś , nie szczędząc ciepłych słów pod adresem moich kwiatuszków, za co z całego serca dziękuję.
Ciągle coś wymyślam i - kopiąc ziemię na rabatach bylinowych - coraz to coś przy okazji przenoszę na inne miejsce.
M śmieje się ze mnie, że szukam sobie dodatkowej roboty, a ja muszę ... Po prostu muszę.
Mam nadzieje na dłuższą słoneczną jesień, bo ciągle mam jeszcze mnóstwo roboty, a ruszam się coraz wolniej.
Pozdrawiam cieplutko.
Kasiu100780 - sądzę, że skoro Twoje hibiskusy mają pączki, to zdążą jeszcze zakwitnąć. Młode zawsze później zakwitają, a słońca rzeczywiście potrzebują dużo.
We mnie długo dojrzewał pomysł z przerobieniem jednej rabaty. Już niemal sfinalizowany. Nie do końca jednak, bo mam jeszcze do wsadzenia tam fioletowe hiacynty i tulipany.
pic upload
upload photo
Ostro się ostatnio wzięłam do roboty, późno wracam z działki i tak uchetana, że czasami nawet kompa nie chce mi się otwierać.
Nie ma nic bardziej męczącego dla mnie, niż kopanie rabat, na których rosną byliny. Tak się przy tym nagimnastykuję, że czuję później każdą najmniejszą kosteczkę. Taką właśnie robotę ostatnio odwalam i cieszę się, że być może jutro skończę. Oby tylko pogoda pozwoliła.
Halinko - tyle miłych słów pod adresem moich kwiatuszków! Dziękuję, Kochana.
Deszcz przydałby się i u mnie, ale jakoś nie chce padać i muszę działkę podlewać. Już zdążyła wyschnąć.
Pozdrawiam wzajemnie i również słoneczka życzę.
Aniu - jesteś niezwykle miła, obdarzając moje kwiatki tyloma komplementami. Ogromnie Ci za to dziękuję.
Przy furtce perovskia przeniesiona z innej rabaty. Na szczęście bardzo dobrze zareagowała na przesadzenie.
Pozdrawiam wzajemnie bardzo cieplutko.
Halszko - krzewuszki teraz dopiero zakwitły tak, jak powinny to zrobić wiosną. W czasie kwitnienia tych krzewów na działce panowała susza, kwiatków było malutko. Ostatnie deszcze prawdopodobnie spowodowały chęć do ponowienia kwitnienia z tak dużą ilością kwiecia.
Jedynie ta o pstrych liściach obficie kwitła wiosną i teraz sobie odpoczywa.
Pajęczyn na mojej działce wyjątkowo dużo i nie ma dnia, bym nie zaplątała się w sieć pajęczą.
Życzenia przytulam z wdzięcznością i odwzajemniam z całego serca.
Martusiu - w zasadzie mogłabym już być zadowolona, gdyby nie to, że lato się kończy, jesień już wlazła z buciorami i coraz krótsze dni zbyt wcześnie ochładzają powietrze.
Jak widzisz, zawsze jest na co sobie ponarzekać.
Kochana jesteś , nie szczędząc ciepłych słów pod adresem moich kwiatuszków, za co z całego serca dziękuję.
Ciągle coś wymyślam i - kopiąc ziemię na rabatach bylinowych - coraz to coś przy okazji przenoszę na inne miejsce.
M śmieje się ze mnie, że szukam sobie dodatkowej roboty, a ja muszę ... Po prostu muszę.
Mam nadzieje na dłuższą słoneczną jesień, bo ciągle mam jeszcze mnóstwo roboty, a ruszam się coraz wolniej.
Pozdrawiam cieplutko.
Kasiu100780 - sądzę, że skoro Twoje hibiskusy mają pączki, to zdążą jeszcze zakwitnąć. Młode zawsze później zakwitają, a słońca rzeczywiście potrzebują dużo.
We mnie długo dojrzewał pomysł z przerobieniem jednej rabaty. Już niemal sfinalizowany. Nie do końca jednak, bo mam jeszcze do wsadzenia tam fioletowe hiacynty i tulipany.
pic upload
upload photo
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11253
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Smakowite malinki ....mniam! Miłego pracowitego działkowania Lucynko bo wygląda na to, że trzeba będzie wziąć głębszy oddech na najbliższe słotne i chłodne dni ...
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko
Trochę Ci zazdroszczę tej chęci do pracy na działce, mnie ogarnęło jakieś lenistwo, coś tam działam, ale idzie mi jak po grudzie
Czy te złociste kwiatki na trzecim zdjęciu to pełniki? Jakoś kojarzyły mi się z wiosną
Malinki wyglądają smakowicie a cała działeczka przepięknie
Miłego wieczoru Kochana
Trochę Ci zazdroszczę tej chęci do pracy na działce, mnie ogarnęło jakieś lenistwo, coś tam działam, ale idzie mi jak po grudzie
Czy te złociste kwiatki na trzecim zdjęciu to pełniki? Jakoś kojarzyły mi się z wiosną
Malinki wyglądają smakowicie a cała działeczka przepięknie
Miłego wieczoru Kochana
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Moje plany na dzień dzisiejszy spłonęły na panewce i nie z powodu deszczu, który spadł dopiero po południu, a z powodu walki z karczownikiem, który bezczelnie grasuje po działce. Wczoraj sąsiadka opowiadała swoją przygodę z tym stworem, który podczas kopania rabaty wyprysł spod jej łopaty. Okazało się, że grasował po jej działce już od pewnego czasu, na co wskazują kopczyki inne niż kretowiska i korytarze podziemne od kopczyka do kopczyka.
Dzisiaj już przy wejściu na działkę zauważyłam taki kopczyk tuż przy furtce, a gdy z eMem popatrzyliśmy dokładnie, znaleźliśmy kolejne kopczyki i korytarze. M przygotował pułapki, w które zwabialiśmy krety i zakopał w kilku miejscach zaznaczonych obecnością karczownika. Ledwo zdążyliśmy to zrobić, przyszła jedna z sąsiadek na pogaduchy, co zajęło nam niecałą godzinkę, po czym na pogaduchy przyszła inna sąsiadka i w sumie do obiadu czas miałam wypełniony po brzegi. Po obiedzie zaczął padać deszcz, potem lać, zdecydowaliśmy więc w przerwie między jedną a drugą ulewą wrócić do domu. Wróciliśmy i od tego momentu nie spadła już ani jedna kropelka. Nawet na zrobienie fotek zabrakło mi czasu i dzisiaj pstryknęłam ich malusieńko. Na szczęście mam trochę wcześniejszych zdjęć.
Maryniu - wprawdzie u mnie dzisiaj nawet mocno zlało, ale zaraz potem ostro parowało to, co spadło, aż siwo się wokół zrobiło i nawet teraz jest dosyć ciepło. Może nie będzie tak źle....
Jutro i tak na działkę się nie wybierałam, bo synowa zaprosiła nas na rodzinną obiadokolację, wobec czego zaplanowałam sobie duże pranie przed wyjściem i większe zakupy na weekend.
W sumie to nawet przydałyby mi się dwa-trzy dni na domowe zajęcia. A jak będzie... się okaże.
Buziaczki.
Halszko - ja praacuję w kratkę czy w paski - jak kto woli.
Jednego dnia trudno mi się zatrzymać, innego nawet palcem nie chce mi się ruszyć, ale przecież jeszcze cała jesień przed nami, się zdąży.
Te złociste to kwiatki pełnika chińskiego. On, zresztą podobnie jak pełnik europejski, powtarza kwitnienie. Niestety, mojego europejskiego ślimaki mocno skancerowały i nie powtórzy, a nawet muszę mu zmienić miejsce, bo wygląda bardzo mizernie.
Maliny w tym roku obrodziły i mają jeszcze niesamowicie dużo owoców. Już się zastanawiam, co jeszcze mogę z nich zrobić, bo soków już mam i dla nas i na wynos, i w zapasie.
Dziękuję pięknie i wzajemnie życzę Ci dobrego, spokojnego wieczoru.
Mam takiego liliowca - pajączka, który kwitnie nieustająco od lipca. Oto jego dzisiaj rozwinięty kwiatuszek, a pąków jeszcze ma kilka.
Moje minihortensje już się przebarwiły i jedna z nich zaczyna się robić nieciekawa.
Anafalis oszalał w tym sezonie. Wyrósł niesamowicie wysoki i mocno się rozrósł.
Tak kąpały się gołąbki w strugach deszczu.
Zapomniałabym się pochwalić, a to przez tego paskudnego karczownika.
Dzisiaj coś niecoś zdziałałam, mianowicie wsadziłam na fioletowej rabacie zakupione w Biedrze cebulki hiacyntów, tulipanów, śnieżników i czosnków w odpowiednim kolorze oczywiście. Czosnki z tego opakowania dostaną inną miejscówkę, tutaj wsadziłam fioletowe i niebieskie, które dostałam od sąsiadki.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających z całego serca i życzę Wam dobrej, spokojnej nocki oraz bardzo kolorowych snów.
Moje plany na dzień dzisiejszy spłonęły na panewce i nie z powodu deszczu, który spadł dopiero po południu, a z powodu walki z karczownikiem, który bezczelnie grasuje po działce. Wczoraj sąsiadka opowiadała swoją przygodę z tym stworem, który podczas kopania rabaty wyprysł spod jej łopaty. Okazało się, że grasował po jej działce już od pewnego czasu, na co wskazują kopczyki inne niż kretowiska i korytarze podziemne od kopczyka do kopczyka.
Dzisiaj już przy wejściu na działkę zauważyłam taki kopczyk tuż przy furtce, a gdy z eMem popatrzyliśmy dokładnie, znaleźliśmy kolejne kopczyki i korytarze. M przygotował pułapki, w które zwabialiśmy krety i zakopał w kilku miejscach zaznaczonych obecnością karczownika. Ledwo zdążyliśmy to zrobić, przyszła jedna z sąsiadek na pogaduchy, co zajęło nam niecałą godzinkę, po czym na pogaduchy przyszła inna sąsiadka i w sumie do obiadu czas miałam wypełniony po brzegi. Po obiedzie zaczął padać deszcz, potem lać, zdecydowaliśmy więc w przerwie między jedną a drugą ulewą wrócić do domu. Wróciliśmy i od tego momentu nie spadła już ani jedna kropelka. Nawet na zrobienie fotek zabrakło mi czasu i dzisiaj pstryknęłam ich malusieńko. Na szczęście mam trochę wcześniejszych zdjęć.
Maryniu - wprawdzie u mnie dzisiaj nawet mocno zlało, ale zaraz potem ostro parowało to, co spadło, aż siwo się wokół zrobiło i nawet teraz jest dosyć ciepło. Może nie będzie tak źle....
Jutro i tak na działkę się nie wybierałam, bo synowa zaprosiła nas na rodzinną obiadokolację, wobec czego zaplanowałam sobie duże pranie przed wyjściem i większe zakupy na weekend.
W sumie to nawet przydałyby mi się dwa-trzy dni na domowe zajęcia. A jak będzie... się okaże.
Buziaczki.
Halszko - ja praacuję w kratkę czy w paski - jak kto woli.
Jednego dnia trudno mi się zatrzymać, innego nawet palcem nie chce mi się ruszyć, ale przecież jeszcze cała jesień przed nami, się zdąży.
Te złociste to kwiatki pełnika chińskiego. On, zresztą podobnie jak pełnik europejski, powtarza kwitnienie. Niestety, mojego europejskiego ślimaki mocno skancerowały i nie powtórzy, a nawet muszę mu zmienić miejsce, bo wygląda bardzo mizernie.
Maliny w tym roku obrodziły i mają jeszcze niesamowicie dużo owoców. Już się zastanawiam, co jeszcze mogę z nich zrobić, bo soków już mam i dla nas i na wynos, i w zapasie.
Dziękuję pięknie i wzajemnie życzę Ci dobrego, spokojnego wieczoru.
Mam takiego liliowca - pajączka, który kwitnie nieustająco od lipca. Oto jego dzisiaj rozwinięty kwiatuszek, a pąków jeszcze ma kilka.
Moje minihortensje już się przebarwiły i jedna z nich zaczyna się robić nieciekawa.
Anafalis oszalał w tym sezonie. Wyrósł niesamowicie wysoki i mocno się rozrósł.
Tak kąpały się gołąbki w strugach deszczu.
Zapomniałabym się pochwalić, a to przez tego paskudnego karczownika.
Dzisiaj coś niecoś zdziałałam, mianowicie wsadziłam na fioletowej rabacie zakupione w Biedrze cebulki hiacyntów, tulipanów, śnieżników i czosnków w odpowiednim kolorze oczywiście. Czosnki z tego opakowania dostaną inną miejscówkę, tutaj wsadziłam fioletowe i niebieskie, które dostałam od sąsiadki.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających z całego serca i życzę Wam dobrej, spokojnej nocki oraz bardzo kolorowych snów.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, czytasz w moich myślach - odpowiedziałaś mi na pytania, które miałam do zdjęć z poprzedniego postu!
Zastanawiałam się co to rośnie pomiędzy hortensjami
i cóż to za liliowiec tak zapączkowany końcem lata?
Ślicznie wygląda Twój anafalis i tak grzecznie rośnie w kępie? Mój włóczy się szeroko i wyrasta pojedynczymi, wysokimi pędami , jednak bardzo mi się podoba, jak wiosną wypuszcza swoje rozetki
Pięknie wyglądają Twoje rabatki po przeróbkach i tyle tam widać wolnego miejsca do sadzenia
Udanego polowania na karczownika, bo to gorszy potwór od nornic, potrafi zniszczyć wszystko, od cebulek po drzewka
Miłego dnia i smacznego spotkania rodzinnego
Zastanawiałam się co to rośnie pomiędzy hortensjami
i cóż to za liliowiec tak zapączkowany końcem lata?
Ślicznie wygląda Twój anafalis i tak grzecznie rośnie w kępie? Mój włóczy się szeroko i wyrasta pojedynczymi, wysokimi pędami , jednak bardzo mi się podoba, jak wiosną wypuszcza swoje rozetki
Pięknie wyglądają Twoje rabatki po przeróbkach i tyle tam widać wolnego miejsca do sadzenia
Udanego polowania na karczownika, bo to gorszy potwór od nornic, potrafi zniszczyć wszystko, od cebulek po drzewka
Miłego dnia i smacznego spotkania rodzinnego
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, nie zazdroszczę Ci takiego paskudnego szkodnika na działce Oby sie udało szybko unieszkodliwić tego dziada i jego rodzinę
Jeśli chodzi o urodzaj malin, to ja robię m. in. dżemy z dodatkiem pektyny (dżemix, konfiturex lub żelfix). Robi się go szybciutko, cały proces trwa ok. 20 minut. No i obowiązkowo nalewkę dla zdrowotności
U mnie dziś deszcz od wczesnego rana i wcale nie wygląda, żeby miał przestać podać, mam tylko nadzieję, że woda wsiąknie w glebę i nie zdąży mi zalać rabatek.
Tak więc dziś też raczej nie pójdę do ogródka, musi poczekać na lepszą pogodę
Dobrego dnia Lucynko i miłego spotkania w rodzinnym gronie
Jeśli chodzi o urodzaj malin, to ja robię m. in. dżemy z dodatkiem pektyny (dżemix, konfiturex lub żelfix). Robi się go szybciutko, cały proces trwa ok. 20 minut. No i obowiązkowo nalewkę dla zdrowotności
U mnie dziś deszcz od wczesnego rana i wcale nie wygląda, żeby miał przestać podać, mam tylko nadzieję, że woda wsiąknie w glebę i nie zdąży mi zalać rabatek.
Tak więc dziś też raczej nie pójdę do ogródka, musi poczekać na lepszą pogodę
Dobrego dnia Lucynko i miłego spotkania w rodzinnym gronie
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko czytam, że zmiany wprowadzasz na rabatkach wykopujesz, przesadzasz, dosadzasz. Kiedy my w końcu spoczniemy, przestaniemy wymyślać Same szukamy sobie zajęć, a później narzekamy na zmęczenie. Jak czytam ile dokonałaś, a nie zaglądałam do Twojego wątku chyba ponad dwa tygodnie, to od czytania ile poczynań wykonałaś jestem godna podziwu
Widać na zdjęciach jaki ogródek masz dopieszczony, Misia dumna pilnuje wszystkiego, a z góry piekne gołąbki spoglądają.
Lucynko zapytam co o za cudo ciekawe https://i.postimg.cc/KYPX0nt9/IMG-20210903-170359-1.jpg
Widać na zdjęciach jaki ogródek masz dopieszczony, Misia dumna pilnuje wszystkiego, a z góry piekne gołąbki spoglądają.
Lucynko zapytam co o za cudo ciekawe https://i.postimg.cc/KYPX0nt9/IMG-20210903-170359-1.jpg
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko karczownika to Ci nie zazdroszczę i oby jak najszybciej dał się złapać, a może Misia go upoluje?
U mnie też pojawiły się kopce, ale tam gdzie są żurawki więc mam nadzieję, że to kret. Niech tam sobie grasuje to wyje trochę opuchlaki Sadzisz, przesadzasz pomimo że działka wypieszczona i ciągle jesteś w ruchu Ja też troszkę coś przesadzam, bo pogoda sprzyjająca takim pracom, chociaż perowskia chyba już uschła Gołąbki
Pozdrawiam i pogodnego weekendu
U mnie też pojawiły się kopce, ale tam gdzie są żurawki więc mam nadzieję, że to kret. Niech tam sobie grasuje to wyje trochę opuchlaki Sadzisz, przesadzasz pomimo że działka wypieszczona i ciągle jesteś w ruchu Ja też troszkę coś przesadzam, bo pogoda sprzyjająca takim pracom, chociaż perowskia chyba już uschła Gołąbki
Pozdrawiam i pogodnego weekendu
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki