Ogród moją ostoją cz.41

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
inka52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2169
Od: 5 lis 2009, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Cieszę się Marysiu,ze już jest lepiej i pomału wracasz do Nas,pozdrawiam ;:196
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Marysiu, mam nadzieję, że uda nam się spotkać, przywiozę Ci ogórecznik, masz? znasz? Daję się go do sałatek, taka bomba witaminowa. Ciekawa taka kawa mniszkowa... Ja przegapiłam w tym roku kwiatki na syrop, to może spróbuję korzeń ;:138 Teraz pędzę syrop z pędów sosnowych i świerkowych, co szczerze polecam, pędy są teraz idealne, a świerk to nawet ten srebrny, (obrywanie im krzywdy nie zrobi, a nawet się zagęszczą).
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16495
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

:wit :wit Marysiu!
Miałam kłopoty z laptopem, a z telefonu ciężko mi idzie, toteż dopiero dzisiaj mogę coś napisać.
Szczęśliwa jestem, czytając Twoje posty. ;:108 Wiem, wiem! Z ogrodem trochę się porypało, ale przecież nie on jest najważniejszy.
Nie ma nic cenniejszego nad zdrowie, ;:167 więc zamykaj oczka tam, gdzie wolałabyś czegoś nie widzieć, otwieraj szeroko tam, gdzie jest pięknie i ciesz się świeżym powietrzem, które teraz jest dla Ciebie lekiem. ;:108
A szczęśliwa jestem, bo wróciłaś nie tylko do domu, do rodziny, wróciłaś też do nas. :tan
Nigdy nie jest tak, by wszystko było po naszej myśli, nawet jeśli coś nam nie wychodzi, coś tracimy ( mam tu na uwadze rośliny), nie załamujemy się, bo wszystko jest do odrobienia, do odnowienia, do uzupełnienia. A w ogóle to po co się ma przyjaciół?
Gdy tylko wrócisz do formy, nawet jeśli potrwa to długo, zorientujesz się, czego Ci potrzeba, a my na pewno uzupełnimy braki w trymiga. ;:303
W sprawie warzyw nie będę się wymądrzać, bo już wszystko wiesz. U mnie też nic jeszcze nie wzeszło. Zimne noce nie pozwalają ruszyć nasionkom.

Ogród mimo Twojej nieobecności świetnie sobie poradził. ;:333 Fantastycznie kwitł i nadal kwitnie. ;:215 Rośliny też potrzebują trochę oddechu od ciągłej troski. U mojej sąsiadki, która w ogóle nie dba, wszystko pięknie kwitnie, zagłuszając wszechobecne chwasty.
Będzie dobrze, Kochana, innej opcji nie ma, tylko dbaj o siebie, przede wszystkim o siebie. ;:97 ;:97 ;:97 ;:cm
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
tencia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1493
Od: 26 sty 2013, o 20:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Witaj Marysiu,wpadłam tylko na chwilę i byłam przerażona ;:196 ale już dalej czytając widzę ,że jest lepiej i bardzo i to bardzo się cieszę.Z tym paskudztwem mam bardzo bolesne doświadczenie,rodzice wylądowali w szpitalu a siostra nie dała rady ;:145 ,ogólnie to rok do du... sie zaczął.
Marysiu dbaj o siebie a o ogród sie nie martw i tak wygląda pięknie a jak się coś nie uda to nadrobisz w przyszłym roku ;:108 .
Życzę Ci dużo zdrówka ;:168
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42094
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Witajcie!

Może poowolutku da się wracać do normalności, chociaż zmienność samopoczucia, zdrowia i nastrojów jeszcze góruje...niestety, mądrzy mówią że przy dobrych układach może trwać i pół roku :wink: Chociaż M mówi, że moje bywanie na świeżym powietrzu procentuje i coś może w tym jest?

Agnieszko już przebolałam i zapomniałam, dzisiaj pójdę i zobaczę co odżyło a co trzeba będzie wymienić. Trudno zamiast na coś innego trzeba będzie wydać na rozsady. Nie takie straty człowiek w życiu ponosił :)
Moja artystko Kochana! też widzisz różnicę i to jest piękne że patrzymy niby tymi samymi oczami, tym samym obiektywem a widzimy każdy inaczej i co innego Obrazek

Większość mam znaczniki chociaż teraz aparat plus kijki trudno połączyć, a jeszcze wzrok po sterydach paskudnie się pogorszył i dodatkowe utrudnienie. Mam nadzieję, że jednak coś się widzenie poprawi :wink: Też jak Ela jem borówki.
Basia jest super dziewczynka znamy się osobiście ;:215
Mam podstawową zaletę i to pewnie dzięki zawodowi bibliotekarza....wszystko czytam jak w glupim kawale o studentach tylko oni kserują a ja czytam i to ze zrozumieniem! Zawsze jak coś nie gra czytam nawet 1 na 100-000 przypadków, bo to może być mój. Sterydy zrujnowały mi florę w ustach w szpitalku daje siulc i miał pomoc do 4 dni, ale miał a pomógł dwie rożne sprawy. Pomogło płukanie szałwią i kozieradką ;:215 Obrazek

Ciekawe czy uda mi się zachować na długo rozsądek ;:306
Kaczka siedzi, a M jej dogadza...to są jaja ;:306 tylko co my z nimi zrobimy ;:306


Tereniu rzeczywiście jak na mnie to pomału ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy, trzymaj się zdrowo ;:196

Basiu mam ogórecznik i wysiewa się w polu od lat ;:333
Kiedyś kiedy lasy LP wokół był młode niskie robiłam dla rodzinki syropy i suszyłam pędy na herbatki a teraz moja córka już syropek mi zrobiła. Jak będziesz dostaniesz korzeń prawoślazu, który
wykopuję czyszczę i gotuję najpierw w syropie a potem z miodem i mam syrop na całą zimę...lux!


Lucynko moja Kochana bardzo dziękuję za tyle dowodów sympatii i troski pod każdym względem okazywane mi przez cały pobyt w placówce. Teraz w domu jest jednak inaczej ! doceniam każdy krok każdy przedmiot od nowa :D
Oj znam Ci ja te tetefony bo laptop czekał na mnie w domu, a ile narozrabiałam... ile synek musiał naprawić ;:306
Każde Twoje slowo to cysto prowda ileż to razy zagłaskałyśmy najpiękniejszy rozsady ;:303
Lucynko na razie uczę się żyć na nowo z oddychaniem, kondycją, jedzeniem dosłownie wszystkim bo nawet stacjonuję w innej części domu ale dam radę o ile życie nie spłata figla i następny sezon może odrobię a jak nie to płakać też nie będę ;:215

Moje wyrazy wdzięczności i ciepłe słowa nie mają granic, Przyjaciółko WirtualnaObrazek

Tereniu Kochana wszystko wiem, bo z jednej strony ogromnie się cieszę że zachowałam rozsądek i gnałam do szpitala, a nie trzymałam się kurczowo domowego wyrka a z drugiej wiesz że szpital albo przygnębia i albo stawia na nogi... a przede wszystkim uczy pokory! Oj, nie raz byłam przerażona razem z towarzyszką z łóżka obok. To paskudna choroba! Bardzo współczuję straty siostrzyczki, ileż to bliskich ludzi odeszło? Mój M też stracił właściwie z dnia na dzień brata, a ja przyjaciela i wiem, że gdyby leczył się w tej niby zniewolonej Polsce żyłby! a wolna wspaniała Ameryka skróciła mu życie przez many, many, many! ech!
Kochana dopóki żyjemy nadrobimy i tego się trzymajmy. Dużo zdrówka i radości z tego co nam dane Obrazek ;:196

coś z synowych zdjęć bo ładniusie!


Obrazek

Lawendę też zasuszyli, ale jak obetnę to może zakwitnie drugi raz :D

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A teraz powoli muszę ruszyć po zaprzyjaźnionych ogrodach, a to będzie długa i powolna droga ;:65 :wit
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16495
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Marysiu, małymi kroczkami zmierzasz powoli do stawiania dużych kroków i słuchaj męża, bo on jest najbliżej i wie, co mówi. ;:108 Pamiętam, a nie było to dawno, jak dostrzegałam zmianę na lepsze u mojego M podczas chemioterapii. Będzie dobrze, innej opcji nie ma. ;:167
Synek bardzo ładnie zaprezentował poszczególne fragmenty ogrodu, który wbrew wszystkiemu, a może właśnie wychodząc naprzeciw, przepięknie się prezentował. ;:138 ;:138 ;:138

Trzymaj się, Kochana, nie poddawaj, walcz i wracaj do pełnego zdrowia. ;:97 ;:97 ;:97 ;:cm
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Kochana, z syna możesz być dumna, że tak pilnie i pięknie dokumentował jak wygląda ogród pod Twoją nieobecność. Życie uczy pokory, mądrze myślisz, że jak nie teraz, to później, za rok, albo i dwa, przecież to nie będzie trwać wiecznie. Ale i trzeba wziąć troszkę na wstrzymanie, zwolnić, zauważyć że życie nie polega na byciu ciągle w biegu. Od biegania masz bieguski, a nawet one przysiadły na jajkach ;:306 Myślisz, że będą z tego kaczuszki?
Dochodź do siebie, zdrowiej, myśl pozytywnie ;:196 ;:196 ;:196
Awatar użytkownika
lora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10603
Od: 25 maja 2010, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Maryś ja też tu zaglądam, podziwiam piękne zdjęcia syna wiadomo po kim odziedziczył to oko :)
Jesteś bardzo dzielna i dumna jestem z Ciebie ;:167
pozdrawia Misia

Ogrodowe wątki Misi
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3962
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Witaj :wit Zdrowiej ;:167
Zdjęcia syna, rewelacja - inne ale bardzo fotograficzne oko.
Tak jak piszesz wszystko do odzyskania, a zdrowie najważniejsze ;:196
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1430
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Marysiu,
Wspaniale, że jesteś już w domu.
Teraz jest Twój "czas odzyskany". Ciesz się każdą zwyczajną chwilą, obecnością bliskich, urodą przyrody i zwierząt.
Wracaj do zdrowia i swojego dawnego esprit ;:167

Ogród w obiektywie Syna bardzo ładny, świetlisty, prawdziwie wiosenny.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Witaj Marysiu :wit . Cieszę się, że jesteś już z nami ;:196 . Mam nadzieję, że szybko odzyskasz siły ;:108 . Syn zrobił ciekawe fotki , całkiem inne niż Twoje ;:108 . Wiosnę masz bardzo kolorową ;:215 .Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę ;:196 :wit .
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7889
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Marysiu
Tak ,jak pisze Lisica - Joasia ,Syn po Tobie zdolności i oko odziedziczył. :D
Oboje piękne zdjęcia robicie ,ale każdy inne.
Piękna wiosna ,teraz pewnie iryski królują.
Ach to leczenie medycyny konwencjonalnej...
Na oczy sok z marchewki i dużo wit.C.
Borówki też super , najlepsze są te z lasu no i swoje. :D
Dodatkowo oczyszczają organizm z toksyn ,więc sam Ci podpowiada co potrzebuje .
Opowiedz ,jak posadziliście tę nową rozsadę ;:196
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42094
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Witam !

W miniony weekend przyjechali młodzi do nas na 3 dni i ostro wzięli się do pomocy. Zbudowali nowy kompostownik, bo nowy taras uwolnił materiały do tego stworzone. Nawieźli ziemi do tunelu, przekopali parę kawałków obrośniętych już trawą, bo trawsko rośnie najlepiej z wszystkiego.
W poniedziałek pojechaliśmy na targ zakupiliśmy sadzonki pomidorów, parę papryk, dyniowate i powtórnie kilka takich co zdążyły zjeść ślimaki. Dlatego jest nadzieja, że coś wyrośnie na tych moich areałach. Z sadzonek robionych przeze mnie chyba jedynie karczochy przetrwały, bo w pojemniku gdzie stała woda to były namoczone, a ślimaki się utopiły.
Mam niestety problem z koszeniem, bo nie dopuszczę nikogo a sama z kijami nie dam rady chodzić z kosiarką...może w przyszłym tygodniu?

Lucynko chodzą za mną, śledzą i pilnują, ale nawet nie muszą, bo ja wiem że do sprawności jeszcze daleko... a nie dojdę inaczej jak ćwicząc. Synek kupił zegarek, który kontroluje czynności łącznie z aktywnością, bo telefonu nie noszę w ogrodzie ale zegarek mi nie przeszkadza.
Pamiętam jak Twój mąż dochodził do zdrowia pod Twoim troskliwym wzrokiem ;:4 Trzeba bliskich słuchać.
Dziękuję Kochanie! walczę i staram się jak najmniej korzystać z wszelkiej pomocy i z dnia na dzień jest lepiej a co w środku to lekarze sprawdzą.
Ściskam dziękując za wszystko ;:196

Iwonko popatrz ciągle się mobilizujemy do aktywności, życzymy sobie zdrowia ...tak niedawno dobre słowa szły do Ciebie...jak to w życiu ;:167 Samo nas upomina, żeby widzieć więcej niż to co na czubku kosiarki, grabi czy łopatki ;:306
Wszyscy chcieli bardzo zastąpić mnie, pomóc a że nie wszystko wyszło to dla nich też jest doświadczenie. Maciek robił śliczne zdjęcia i trochę to zarzucił, bardzo żałowałam. Jest młody i jeszcze wróci na pewno.
Bardzo dziękuję ;:196

Misiu nasza doktoreczko forumowa, słowa takie od Ciebie grzeją serducho ;:196
Mobilizuję synka do zdjęć, bo wiem że to jest jego ulubione hobby!

Justynko tak! nie ma zdrowia ...nie ma nic!
Mam nadzieję, że już za jakiś czas zostanie tylko niemiłe wspomnienie.
Każdy z nas widzi w obiektywie coś innego ;:196

Lisico Joasiu ;:167 bardzo dziękuję ;:4 Takie wydarzenia wymuszają na nas refleksje, a kilka z nich przekazałam moim bliskim :D jako wręcz myśli przewodnie na przyszłość. Nie będę się tutaj wymądrzać, ale wiele do mnie prostych mądrości dotarło. Z pewnością je zapamiętają, bo powiedziane w niecodziennych okolicznościach.

Ewelinko i ja mam taką nadzieję, ale do najbliższej kontroli lekarskiej muszę uważać. Dziękuję za cieplutkie słowa i też Cię serdecznie pozdrawiam. Mam zaległości w odwiedzaniu ogrodów, ale nie tylko w tym....nadrobię ;:196


Agnieszko Ze zdjęciami jak z warsztatami malarskimi ten sam dzbanek każdy widzi inaczej ;:306 Ty to wiesz najlepiej! U mnie niektóre kwiatuszki wolniej rozkwitają! Pisałaś że liliowce majowe u Ciebie pachną, a moje jeszcze w pąkach, a po niektórych nawet suchej łuski nie widziałam :|
Aguś wiem że sterydy mają wpływ na wzrok nawet jest taka odmiana zaćmy ...posterydowa więc z pokorą podchodzę do wszystkiego i mniej siedzę w laptopie. Książkę do tej pory czytałam bez okularów a teraz niestety musiałam wspomóc wzrok.
Marchewkę lubię i jem prawie codziennie, bo nawet w diecie szpitalnej była często, ale nie surowa bo wątróbkę też wspomagam :) Dziękuję Ci za troskę ;:196 pisz co wiesz, że pomaga i na pewno nie tylko ja skorzystam ;:333
Nowa rozsada poszła do tunelu (pomidory, bazylia, papryki i arbuzy (nawet!)). Reszta tam gdzie wolne przestrzenie na agrotkaninie żeby trawa nie zdominowała, bo z plewieniem nie wiem jak będzie?
Zostało cos dosiać do skrzyń co zżarły paskudy. Może coś się uda wydrzeć matce ziemi ;:215

Parę zdjęć żeby wątek ogrodowy był kolorowy!~



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Dzisiaj zrobię zdjęcia piwonii, bo zaczynają drzewiaste kwitnąć ;:204

Nareszcie jest piękna pogoda i ciepło więc korzystajmy z tego :wit
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”