Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
Danusiu
Pięknie wiosenne pokazałaś dużo masz tulipanków Piwonie uwielbiam, śliczne, ale już kończą swój spektakl, u mnie jeszcze Ewelina i Władysława pięknie się trzyma, reszta po jakimś kwiatku jeszcze kwitnie. W końcu i u mnie popadało, bo już bardzo sucho. Pozdrawiam i zdrówka życzę
Pięknie wiosenne pokazałaś dużo masz tulipanków Piwonie uwielbiam, śliczne, ale już kończą swój spektakl, u mnie jeszcze Ewelina i Władysława pięknie się trzyma, reszta po jakimś kwiatku jeszcze kwitnie. W końcu i u mnie popadało, bo już bardzo sucho. Pozdrawiam i zdrówka życzę
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
Witaj, Danusiu!
Zjechałam do domu na jedną dobę i bardzo się spieszę nadrobić zalegle odwiedziny w zaprzyjaźnionych ogrodach.
Teraz jestem w Twoim kolorowym ogródeczku i widzę, że dłuższa nieobecność nie nadwyrężyła kondycji Twoich roślinek. Wszystkie pięknie kwitną i nawet przewrócone zdjęcia nie są w stanie odebrać im choćby odrobiny urody.
U mnie susza, ani kropli deszczu i tylko woda z węża podtrzymuje rośliny przy życiu.
Trzymaj się, Kochana, ciesz kwitnącą działeczką i nie rozpamiętuj pecha, a szybko wszystko wróci do normy.
Zdrówka.
Zjechałam do domu na jedną dobę i bardzo się spieszę nadrobić zalegle odwiedziny w zaprzyjaźnionych ogrodach.
Teraz jestem w Twoim kolorowym ogródeczku i widzę, że dłuższa nieobecność nie nadwyrężyła kondycji Twoich roślinek. Wszystkie pięknie kwitną i nawet przewrócone zdjęcia nie są w stanie odebrać im choćby odrobiny urody.
U mnie susza, ani kropli deszczu i tylko woda z węża podtrzymuje rośliny przy życiu.
Trzymaj się, Kochana, ciesz kwitnącą działeczką i nie rozpamiętuj pecha, a szybko wszystko wróci do normy.
Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
MARTO!
Mam nadzieję,że pech minął,chociaż nie wiem czy można nazwać pechem codzienny nalot gołębi na mój balkon.Walczę z tymi draniami od powrotu.Dziś już o 7 rano przepędziłam,ale nie wiem kiedy zdążyły nanieść patyków do doniczki z daliami.Dziś w tą doniczkę wetknęłam patyki od szaszłyków.Obok piękne balkony ogrodzone z kwiatkami w doniczkach,to muszą się pchać do mnie?Jestem po prostu wściekła i to mało powiedziane.
Miłego jeszcze dnia
Mam nadzieję,że pech minął,chociaż nie wiem czy można nazwać pechem codzienny nalot gołębi na mój balkon.Walczę z tymi draniami od powrotu.Dziś już o 7 rano przepędziłam,ale nie wiem kiedy zdążyły nanieść patyków do doniczki z daliami.Dziś w tą doniczkę wetknęłam patyki od szaszłyków.Obok piękne balkony ogrodzone z kwiatkami w doniczkach,to muszą się pchać do mnie?Jestem po prostu wściekła i to mało powiedziane.
Miłego jeszcze dnia
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
Witaj ALU!
U mnie też praca stoi,a tyle mam zaległości.Jeszcze do końca nie uporałam się z pieleniem.W czwartek ciężko pracowałam ,czyli podwiązywałam,wycinałam,pieliłam i jeszcze siałam,a w piątek padał piękny deszcz.Dziś od rana pada,grzmi i pada.W tej chwili przestało padać.Taka ze mnie ogrodniczka,że nie wiedziałam,że trzeba obcinać pędy nasienne czosnku,na szczęście przypomniałam i obcięłam.
Miłej końcówki dnia.
Ciągle wklejam zaległe zdjęcia tym bardziej,że nie wiem jak wstawić nowe.
KRYSIU witaj!
U mnie też nie żle popadało,raz piorun tak głośno strzelił aż podskoczyłam,na drugi dzień widziałam w parku dużą gałąż leżącą na ziemi.
Deszcz już był potrzebny.Po opadach w środę bardzo fajnie mi się pieliło.
Niestety moje piwonie też w sumie przekwitły.
Miłej końcówki dnia.
U mnie też praca stoi,a tyle mam zaległości.Jeszcze do końca nie uporałam się z pieleniem.W czwartek ciężko pracowałam ,czyli podwiązywałam,wycinałam,pieliłam i jeszcze siałam,a w piątek padał piękny deszcz.Dziś od rana pada,grzmi i pada.W tej chwili przestało padać.Taka ze mnie ogrodniczka,że nie wiedziałam,że trzeba obcinać pędy nasienne czosnku,na szczęście przypomniałam i obcięłam.
Miłej końcówki dnia.
Ciągle wklejam zaległe zdjęcia tym bardziej,że nie wiem jak wstawić nowe.
KRYSIU witaj!
U mnie też nie żle popadało,raz piorun tak głośno strzelił aż podskoczyłam,na drugi dzień widziałam w parku dużą gałąż leżącą na ziemi.
Deszcz już był potrzebny.Po opadach w środę bardzo fajnie mi się pieliło.
Niestety moje piwonie też w sumie przekwitły.
Miłej końcówki dnia.
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
LUCYNKO!
O pechu zdążyłam zapomnieć,ale te gołębie uwzięły się na mnie.Ja im na prawdę coś zrobię.
Deszcz u nas pada i grzmi codziennie,dobrze,że pada tylko żle że nie mogę pojechać na działkę.Ostatnio tak ciężko pracowałam,że dopiero jak szłam do domu to zobaczyłam,że byłam sama na ogrodach.To straszne bo jestem strachliwa.
Trzymaj się.!!
O pechu zdążyłam zapomnieć,ale te gołębie uwzięły się na mnie.Ja im na prawdę coś zrobię.
Deszcz u nas pada i grzmi codziennie,dobrze,że pada tylko żle że nie mogę pojechać na działkę.Ostatnio tak ciężko pracowałam,że dopiero jak szłam do domu to zobaczyłam,że byłam sama na ogrodach.To straszne bo jestem strachliwa.
Trzymaj się.!!
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
Danusiu, mój syn też toczył ciężką walkę z gołębiami. W końcu zamontował takie metalowe kolczaste ogrodzenie i od tej pory ma spokój. Gołębie przeniosły się do sąsiadów. A u mnie dzięki siatce zabezpieczającej kotę gołębie nie mają wstępu na balkon, w zamian z parapetów co najmniej raz w tygodniu muszę usuwać guano.
Bardzo ładnie kwitły wszystkie Twoje piwonie! Moje w tym roku miały mniej kwiatów i tylko dwie nie zawiodły.
Widzę kwiaty białej inkarwilli. Moja nie zakwitła wcale i nie zakwitła jedna różowa, a liście i łodygi obie wyhodowały potężne.
A co tak ładnie kwitnie bielutkimi kwiatuszkam? https://www.fotosik.pl/zdjecie/11659c400ce70e0d
Dobrego, spokojnego tygodnia, Danusiu.
Bardzo ładnie kwitły wszystkie Twoje piwonie! Moje w tym roku miały mniej kwiatów i tylko dwie nie zawiodły.
Widzę kwiaty białej inkarwilli. Moja nie zakwitła wcale i nie zakwitła jedna różowa, a liście i łodygi obie wyhodowały potężne.
A co tak ładnie kwitnie bielutkimi kwiatuszkam? https://www.fotosik.pl/zdjecie/11659c400ce70e0d
Dobrego, spokojnego tygodnia, Danusiu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
Lucynko witaj
Wydaje mi się,że to jest przetacznik goryczkowaty i wydaje mi się, że wysyłałam dla Ciebie. To jest taka roślinka płożąca,skalniakowa.
Na kwitnienie piwonii raczej nie narzekam ,te starsze kwitną co roku i mają dużo kwiatów.
Pogoda u nas dziś nawet fajna,nie pada,świeci słońce.
Jak pisałam do tej upatrzonej przez gołębie doniczki nawtykałam długie patyczki od szaszłyków-pożyjemy,zobaczymy.
Ta biała inkarwilla była kupiona w tamtym roku,myślałam,że zbiorę nasiona i rozmnożę,ale coś cienko z nasiennikami,jakieś mikre.Nasiona białej sasanki też gdzieś zniknęły.
Wydaje mi się,że to jest przetacznik goryczkowaty i wydaje mi się, że wysyłałam dla Ciebie. To jest taka roślinka płożąca,skalniakowa.
Na kwitnienie piwonii raczej nie narzekam ,te starsze kwitną co roku i mają dużo kwiatów.
Pogoda u nas dziś nawet fajna,nie pada,świeci słońce.
Jak pisałam do tej upatrzonej przez gołębie doniczki nawtykałam długie patyczki od szaszłyków-pożyjemy,zobaczymy.
Ta biała inkarwilla była kupiona w tamtym roku,myślałam,że zbiorę nasiona i rozmnożę,ale coś cienko z nasiennikami,jakieś mikre.Nasiona białej sasanki też gdzieś zniknęły.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
Danusiu, dobrze Ci się wydaje. Zupełnie zapomniałam, że mam taki przetacznik od Ciebie i w głowę zachodziłam, skąd się on u mnie wziął. Dzięki za info i dzięki za przetacznika.
Zrobiłaś mu zdjęcie w dużym zbliżeniu i to mi pokitrasiło w głowie.
Pozdrawiam.
Zrobiłaś mu zdjęcie w dużym zbliżeniu i to mi pokitrasiło w głowie.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
Danusiu
Piwonie piękne miałaś, w oko wpadła mi ta na 7 zdjęciu (różowa z białym środkiem).
U mnie też już przekwitły. Ale zakwitła mi niespodziewanie jedna żółta prymulka aż byłam zdziwiona.
Pechem się nie przejmuj jak przyszedł tak i odejdzie. Grunt to optymizm w życiu.
Piwonie piękne miałaś, w oko wpadła mi ta na 7 zdjęciu (różowa z białym środkiem).
U mnie też już przekwitły. Ale zakwitła mi niespodziewanie jedna żółta prymulka aż byłam zdziwiona.
Pechem się nie przejmuj jak przyszedł tak i odejdzie. Grunt to optymizm w życiu.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
Witaj Danusiu ja czosnek obcięłam z końcówek nasiennych i związałam żeby rosły czosnki, a nie liście zawsze moja mama tak robiła więc tez tak zrobiłam gorzej mam z terminami najpierw kiedy sadzić a teraz kiedy zbierać wiem tylko tyle że trzeba pilnować aby w ziemi sie czosnek nie rozchodził bo wtedy trzeba cały wykopać, A ty kiedy wykopujesz ? Pozdrawiam miłego popołudnia
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
Czasami kwiatki tak wyjdą na zdjęciach,że ciężko rozpoznać,więc się nie dziwię.
Wczoraj wieczorem piękny deszcz u nas padał.Dziś nie byłam na działce,ale kupiłam sobie nasiona różowej jeżówki i kolorowych łubinów.
Kupiłam gazetkę z artykułem o łubinach i ten artykuł tak mnie zainspirował.
Miłego dnia. Lucynko.
Witaj EWO!
Wczoraj jechałam autobusem z tym kierowcą który mi uciekł.Miał pretensje,że dzwoniłam no to sobie z nim porozmawiałam i powiedziałam,że może teraz będzie lepszym człowiekiem.
Piwonie pięknie mi kwitły,byłam zszokowana,że mam tyle piwonii i tak pięknie w tym roku kwitnących.
Miłego,słonecznego dnia.
ALU 125 Ja mój czosnek będę wykopywała gdzieś około 15 sierpnia.
Dziwny ten mój czosnek bo rośnie nawet na ścieżce.
Trzymaj się,miłego dnia.
Wczoraj wieczorem piękny deszcz u nas padał.Dziś nie byłam na działce,ale kupiłam sobie nasiona różowej jeżówki i kolorowych łubinów.
Kupiłam gazetkę z artykułem o łubinach i ten artykuł tak mnie zainspirował.
Miłego dnia. Lucynko.
Witaj EWO!
Wczoraj jechałam autobusem z tym kierowcą który mi uciekł.Miał pretensje,że dzwoniłam no to sobie z nim porozmawiałam i powiedziałam,że może teraz będzie lepszym człowiekiem.
Piwonie pięknie mi kwitły,byłam zszokowana,że mam tyle piwonii i tak pięknie w tym roku kwitnących.
Miłego,słonecznego dnia.
ALU 125 Ja mój czosnek będę wykopywała gdzieś około 15 sierpnia.
Dziwny ten mój czosnek bo rośnie nawet na ścieżce.
Trzymaj się,miłego dnia.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
Danusiu, kolorowo na Twojej działeczce.
Nie tylko mnóstwo kwitnących roślinek , ale też pełnia aromatu goździkowego.
Widzę kłos akantu ,a mój w tym roku wyprodukował ogromną ilość wielgachnych liści i ani jednego kwiatka. Łobuz jeden!
Mam nadzieję, że mogłaś pojechać na działkę. Ja zmuszona byłam wiać do domu, rozpętał się bowiem istny armagedon pogodowy.
Spokojnego weekendu, Danusiu, bez pogodowych niespodzianek.
Nie tylko mnóstwo kwitnących roślinek , ale też pełnia aromatu goździkowego.
Widzę kłos akantu ,a mój w tym roku wyprodukował ogromną ilość wielgachnych liści i ani jednego kwiatka. Łobuz jeden!
Mam nadzieję, że mogłaś pojechać na działkę. Ja zmuszona byłam wiać do domu, rozpętał się bowiem istny armagedon pogodowy.
Spokojnego weekendu, Danusiu, bez pogodowych niespodzianek.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze cz.2 - Warmia i Mazury.
LUCYNKO!
No łobuz jeden,u mnie jeden kwiatek ale to młody akant od Iwonki.
Wczoraj miałam nie jechać na działkę ponieważ pogoda była niepewna,jednak w końcu pojechałam o 10ej,po to aby wrócić o 12'30.
Przyszła chmura i tak zaczęło lać,że świata nie było widać,lało i lało do 11,30 .Jak przestało poszłam na autobus.Jak już byłam w domu przyszła burza i tak grzmiało i padało do wieczora.
Miłego dnia.
No łobuz jeden,u mnie jeden kwiatek ale to młody akant od Iwonki.
Wczoraj miałam nie jechać na działkę ponieważ pogoda była niepewna,jednak w końcu pojechałam o 10ej,po to aby wrócić o 12'30.
Przyszła chmura i tak zaczęło lać,że świata nie było widać,lało i lało do 11,30 .Jak przestało poszłam na autobus.Jak już byłam w domu przyszła burza i tak grzmiało i padało do wieczora.
Miłego dnia.