Mój ogród niepokazowy
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witajcie kochani Goście
Dziękuję Loki
Będzie sporo nasion tych pełnych maków różowych i czerwonych, więc gdybyś chciał, mogę się podzielić.
Cherry Brandy okazała się być całkiem dorodna ale obawiam się, że będzie jedyną rudbekią tej odmiany uzyskaną z wiosennego siewu. Kolejne zakwitają na żółto pojedynczymi kwiatkami.
Na pocieszenie kwitną zeszłoroczne nieznane mi odmiany, które przetrwały zimę.
Lucynko, dziękuję Ci bardzo za takie miłe słowa o moich kwiatkach. Bugenvilla jest pięknym krzewem, ma jednak jedną wadę - musi spędzić zimę w chłodnym pomieszczeniu. Zawsze wtedy się stresuję, że ją zasuszę lub przeleję, zwłaszcza jak zgubi liście.
Dalia z Twoich Lucynko nasion, kwitła już w ubieglym roku, a że rosła w doniczce, to razem z tą doniczką powędrowała na zimę do sutereny, gdzie dobrze przezimowała i zakwitła w tym roku.
Soniu, bardzo mi miło, że chwalisz moje zdjęcia - dziękuję, choć zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie są udane. Często nie mogę uchwycić koloru, czasem mam problemy z ostrością. Ale co tam, skoro coś widać to znaczy, że jest dobrze
Niestety pogoda nas nie rozpieszcza, jak nie afrykańskie upały to gwałtowne ulewy, albo zimno i sucho, to znów grad. Na szczęście ten co pokazałam na fotce sprzed paru dni to była taka niby 'krupa śnieżna' z deszczem, która nie narobiła szkód.
Szkodniki i choroby grzybowe też nękają nasze ogrody, trzeba by stale coś pryskać, a cóż to za przyjemność. Ostatnio zauważyłam liczne wygryzione liście jednej z hortensji bukietowych, wygląda to na opuchlaka. Podejrzewam, że bez oprysku się nie obejdzie i to na pewno nie raz ponoć na larwy w ziemi pomaga wrotycz, ale czy na pewno
Gdybyś chciała Soniu wprowadzić te maczki do swojego ogrodu to służę nasionami
Anabelki coraz ładniejsze i na razie nie przypalone
Zaczyna kwitnąć języczka.
Spoźniony bodziszek, albo taka późna odmiana, zawsze tak późno kwitnie.
A tu coś na ząb
Czarne już zebrane
U mnie wczoraj wieczorem podlało grządki i rabatki dziś od rana słoneczko świeci, wietrzyk wieje, cudowny dzień
Życzę Wam również pięknego dnia i miłych wrażeń w otoczeniu natury.
Dziękuję Loki
Będzie sporo nasion tych pełnych maków różowych i czerwonych, więc gdybyś chciał, mogę się podzielić.
Cherry Brandy okazała się być całkiem dorodna ale obawiam się, że będzie jedyną rudbekią tej odmiany uzyskaną z wiosennego siewu. Kolejne zakwitają na żółto pojedynczymi kwiatkami.
Na pocieszenie kwitną zeszłoroczne nieznane mi odmiany, które przetrwały zimę.
Lucynko, dziękuję Ci bardzo za takie miłe słowa o moich kwiatkach. Bugenvilla jest pięknym krzewem, ma jednak jedną wadę - musi spędzić zimę w chłodnym pomieszczeniu. Zawsze wtedy się stresuję, że ją zasuszę lub przeleję, zwłaszcza jak zgubi liście.
Dalia z Twoich Lucynko nasion, kwitła już w ubieglym roku, a że rosła w doniczce, to razem z tą doniczką powędrowała na zimę do sutereny, gdzie dobrze przezimowała i zakwitła w tym roku.
Soniu, bardzo mi miło, że chwalisz moje zdjęcia - dziękuję, choć zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie są udane. Często nie mogę uchwycić koloru, czasem mam problemy z ostrością. Ale co tam, skoro coś widać to znaczy, że jest dobrze
Niestety pogoda nas nie rozpieszcza, jak nie afrykańskie upały to gwałtowne ulewy, albo zimno i sucho, to znów grad. Na szczęście ten co pokazałam na fotce sprzed paru dni to była taka niby 'krupa śnieżna' z deszczem, która nie narobiła szkód.
Szkodniki i choroby grzybowe też nękają nasze ogrody, trzeba by stale coś pryskać, a cóż to za przyjemność. Ostatnio zauważyłam liczne wygryzione liście jednej z hortensji bukietowych, wygląda to na opuchlaka. Podejrzewam, że bez oprysku się nie obejdzie i to na pewno nie raz ponoć na larwy w ziemi pomaga wrotycz, ale czy na pewno
Gdybyś chciała Soniu wprowadzić te maczki do swojego ogrodu to służę nasionami
Anabelki coraz ładniejsze i na razie nie przypalone
Zaczyna kwitnąć języczka.
Spoźniony bodziszek, albo taka późna odmiana, zawsze tak późno kwitnie.
A tu coś na ząb
Czarne już zebrane
U mnie wczoraj wieczorem podlało grządki i rabatki dziś od rana słoneczko świeci, wietrzyk wieje, cudowny dzień
Życzę Wam również pięknego dnia i miłych wrażeń w otoczeniu natury.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród niepokazowy
Ależ apetycznie, no no.
Pomidorki własne to same pyszności.
U mnie borówki w tym roku maleńkie. sucho.A ja ich nie podlewałam
Śliczne te wszystkie rudbekie. A ciemna to już szczególnie .
U mnie ona po pierwszej zimie nie przetrwała.
Pozdrawiam serdecznie
Pomidorki własne to same pyszności.
U mnie borówki w tym roku maleńkie. sucho.A ja ich nie podlewałam
Śliczne te wszystkie rudbekie. A ciemna to już szczególnie .
U mnie ona po pierwszej zimie nie przetrwała.
Pozdrawiam serdecznie
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12098
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Mój ogród niepokazowy
Dzięki wielkie za propozycję, ale nie skorzystam – może to i naiwne z mojej strony, ale zawsze liczę na to, że większa różnorodność wyrośnie mi z kupnych mieszanek, niż z nasion „własnych”…
Pozdrawiam!
LOKI
PS. Śliczne rudbekie.
Pozdrawiam!
LOKI
PS. Śliczne rudbekie.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, rudbekia 'Cherry Brandy' cudowna!
U mnie jest kilka sztuk tej rudbekii, wysianej w tym roku jeszcze w domu. Niestety, już widzę pierwszy rozwijający się kwiatek, który nijak tej odmiany nie przypomina. Ciekawa jestem, czy choć jedna roślinka okaże się zgodna z odmianą.
Rudbekie wieloletnie też bardzo ładne, moje już się wyrodziły i po kilku latach pokazują pojedyncze kwiatki, ale też je lubię.
Jak ładnie przechowałaś dalię Próbowałam i ja, jednak nie te warunki i tylko jedna się uchowała.
Bodziszek to rzeczywiście jakaś późno kwitnąca odmiana, zresztą bardzo ładna. To może być bodziszek 'Rozanne'.
W ogóle to istnieje cała plejada późno kwitnących bodziszków.
Czerwioniutkie pomidorki... Smakowite owoce... Żyć nie umierać!
U nas dzisiaj przelotnie pada, a chwilami nawet leje jak z cebra, a dodatkowo potwornie wieje i jest bardzo zimno. Wczesnym popołudniem, po pierwszym deszczu wróciliśmy do domu i nic a nic tego nie żałuję, bo nawet na moim IX piętrze jest tylko 17 stopni. Mimo wszystko deszcz mnie cieszy z uwagi na roślinki, które już dopadła susza, a to z powodu nieustannie wiejących wiatrów.
Miłego niedzielnego relaksu, Halszko.
U mnie jest kilka sztuk tej rudbekii, wysianej w tym roku jeszcze w domu. Niestety, już widzę pierwszy rozwijający się kwiatek, który nijak tej odmiany nie przypomina. Ciekawa jestem, czy choć jedna roślinka okaże się zgodna z odmianą.
Rudbekie wieloletnie też bardzo ładne, moje już się wyrodziły i po kilku latach pokazują pojedyncze kwiatki, ale też je lubię.
Jak ładnie przechowałaś dalię Próbowałam i ja, jednak nie te warunki i tylko jedna się uchowała.
Bodziszek to rzeczywiście jakaś późno kwitnąca odmiana, zresztą bardzo ładna. To może być bodziszek 'Rozanne'.
W ogóle to istnieje cała plejada późno kwitnących bodziszków.
Czerwioniutkie pomidorki... Smakowite owoce... Żyć nie umierać!
U nas dzisiaj przelotnie pada, a chwilami nawet leje jak z cebra, a dodatkowo potwornie wieje i jest bardzo zimno. Wczesnym popołudniem, po pierwszym deszczu wróciliśmy do domu i nic a nic tego nie żałuję, bo nawet na moim IX piętrze jest tylko 17 stopni. Mimo wszystko deszcz mnie cieszy z uwagi na roślinki, które już dopadła susza, a to z powodu nieustannie wiejących wiatrów.
Miłego niedzielnego relaksu, Halszko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, po obejrzeniu wszystkich zdjęć z ostatnich kilku stron pieję z zachwytu na wspaniałym warzywnikiem Zachwycają kolorowe rabaty z różami, rudbekiami, krwawnikiem. Pięknie to wszystko zaaranżowałaś. Wielkie dla Ciebie i Twojej pracy.
Powojnik, który pokazałaś na chyba 69 stronie to po prostu mistrzostwo świata. Ciekawa jestem ile ma lat?
Powojnik, który pokazałaś na chyba 69 stronie to po prostu mistrzostwo świata. Ciekawa jestem ile ma lat?
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witajcie w nowym tygodniu
Aniu, dziękuję
Borówki jednak lubią mieć wilgotne i kwaśne podłoże. Moje są posadzone w takim najbardziej wilgotnym miejscu w ogrodzie (jakiś czas temu w tym miejscu wygniły mi maliny, bo miały za mokro) Ze dwa razy w czasie tych gorących dni bez opadów były podlane - po wiaderku wody pod krzak. Ale wielkość owoców w dużej mierze zależy od odmiany. Mam drobniejsze i grubsze.
Mam nadzieję, że jakoś ta rudbekia przetrwa, albo się wysieje.
Tułacz pstry
Ratibida meksykańska
Loki, ja mam różne doświadczenia z nasionami, nie zawsze kupione w sklepie są pewne. Choćby przykład z rudbekiami - na kilkanaście siewek z oryginalnych nasion tylko jedna przypomina 'Cherry Brandy' pozostałe będą żółte
Nie wiem na czym to polega, ale te pełne maki zawsze są takie same. Jakby się nie krzyżowały z innymi ale nie namawiam Cię
Rudbekie dziękują za pochwałę
Pierwszy kwiat dalii z posadzonej karpy - taki dziwoląg
Lucynko, ja też mam tylko jedną rudbekię przypominającą ChB. Reszta to zwykłe żółte. Tyle, że wydają się być trochę niższe niż te, które miałam do tej pory. Zobaczymy jak będzie dalej.
Bodziszek to chyba nie Rozanne, bo nie ma charakterystycznych dla tej odmiany fioletowych żyłek na płatkach. Ale mniejsza o odmianę, fajnie, że zaczyna kwitnąć w czasie kiedy inne już dawno przekwitły.
Te pomidory na zdjęciu to odmiana 'betalux' wczesny, karłowy, ma niewielkie pomidorki, bardzo smaczne.
Bardzo dziękuję Lucynko za wszystkie pochwały i miłe słowa
Weekend był miły choć chłodny, zobaczymy co przyniesie nowy tydzień.
Dorotko, bardzo Ci dziękuję za tyle pochwał i ciepłych słów
Wyszukałam pierwsze zdjęcia tego powojnika i okazuje sie, ze jest u mnie od 2015 roku. Wyglądał wtedy całkiem inaczej i tu na forum w wątku identyfikacyjnym został zidentyfikowany jako Błękitny Anioł. Po dwóch latach zmienił mu się kolor na ciemniejszy róż i tak wygląda do tej chwili. Po dyskusjach została mu przypisana nazwa odmianowa Comtesse de Bouchand i najpewniej to właśnie ta odmiana. Na tej fotce o ktorej wspomniałaś tego nie widać, ale cały dół tak do wysokości 1,5 m ma zeschniete liście, prawdopodobnie dopadła go jakaś choroba grzybowa i zanim zdążyłam zareagować to już bylo za późno na ratunek. Tak, że potwierdza się moja teoria, że fotografia to jedna wielka mistyfikacja, i to co na niej widać, może całkiem inaczej wyglądać w rzeczywistości
Floksy
Niektóre róże jeszcze kwitną
Kwiaty host też mogą być ładne
Życzę wszystkim miłego tygodnia, słoneczka w dzień i deszczu w nocy. Owocnej pracy i zasłużonego wypoczynku
Aniu, dziękuję
Borówki jednak lubią mieć wilgotne i kwaśne podłoże. Moje są posadzone w takim najbardziej wilgotnym miejscu w ogrodzie (jakiś czas temu w tym miejscu wygniły mi maliny, bo miały za mokro) Ze dwa razy w czasie tych gorących dni bez opadów były podlane - po wiaderku wody pod krzak. Ale wielkość owoców w dużej mierze zależy od odmiany. Mam drobniejsze i grubsze.
Mam nadzieję, że jakoś ta rudbekia przetrwa, albo się wysieje.
Tułacz pstry
Ratibida meksykańska
Loki, ja mam różne doświadczenia z nasionami, nie zawsze kupione w sklepie są pewne. Choćby przykład z rudbekiami - na kilkanaście siewek z oryginalnych nasion tylko jedna przypomina 'Cherry Brandy' pozostałe będą żółte
Nie wiem na czym to polega, ale te pełne maki zawsze są takie same. Jakby się nie krzyżowały z innymi ale nie namawiam Cię
Rudbekie dziękują za pochwałę
Pierwszy kwiat dalii z posadzonej karpy - taki dziwoląg
Lucynko, ja też mam tylko jedną rudbekię przypominającą ChB. Reszta to zwykłe żółte. Tyle, że wydają się być trochę niższe niż te, które miałam do tej pory. Zobaczymy jak będzie dalej.
Bodziszek to chyba nie Rozanne, bo nie ma charakterystycznych dla tej odmiany fioletowych żyłek na płatkach. Ale mniejsza o odmianę, fajnie, że zaczyna kwitnąć w czasie kiedy inne już dawno przekwitły.
Te pomidory na zdjęciu to odmiana 'betalux' wczesny, karłowy, ma niewielkie pomidorki, bardzo smaczne.
Bardzo dziękuję Lucynko za wszystkie pochwały i miłe słowa
Weekend był miły choć chłodny, zobaczymy co przyniesie nowy tydzień.
Dorotko, bardzo Ci dziękuję za tyle pochwał i ciepłych słów
Wyszukałam pierwsze zdjęcia tego powojnika i okazuje sie, ze jest u mnie od 2015 roku. Wyglądał wtedy całkiem inaczej i tu na forum w wątku identyfikacyjnym został zidentyfikowany jako Błękitny Anioł. Po dwóch latach zmienił mu się kolor na ciemniejszy róż i tak wygląda do tej chwili. Po dyskusjach została mu przypisana nazwa odmianowa Comtesse de Bouchand i najpewniej to właśnie ta odmiana. Na tej fotce o ktorej wspomniałaś tego nie widać, ale cały dół tak do wysokości 1,5 m ma zeschniete liście, prawdopodobnie dopadła go jakaś choroba grzybowa i zanim zdążyłam zareagować to już bylo za późno na ratunek. Tak, że potwierdza się moja teoria, że fotografia to jedna wielka mistyfikacja, i to co na niej widać, może całkiem inaczej wyglądać w rzeczywistości
Floksy
Niektóre róże jeszcze kwitną
Kwiaty host też mogą być ładne
Życzę wszystkim miłego tygodnia, słoneczka w dzień i deszczu w nocy. Owocnej pracy i zasłużonego wypoczynku
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, pozwól, że zacznę od końca. Hosty rzeczywiście mają śliczne kwiaty , tylko szybko gubią płatki od dołu. W takim stadium swoje ścinam bez litości. Zostawiam jedynie kwiatki na krótkich łodygach.
Tułacz pstry fantastycznie zdobi kolorowymi listeczkami. Długo walczyłam z tą roślinką na mojej działce, którą opanował niemal całkowicie, tak się rozlazł. Było to tuż po zakupie działki. Ostatecznie pogoniłam natręta i już się z nim nie zaprzyjaźnię.
Tak samo zresztą jak z ratibidą, która ogromnie mi się podoba i dwa razy ją siałam, a ona dwa razy pokazała mi środkowy palec.
Niemal hybrydowy kwiat dalii jest niezwykle ciekawy . Lubię takie niespodzianki.
Liliowce ciągle zdobią ogród, a floksy sieją słodki aromat, różyczki jeszcze dają pokaz, a jednocześnie już kombinują, jak się przygotować do powtórki z rozrywki. Moje też ciągle jeszcze budują i rozwijają nowe pąki i tylko pnące odpoczywają przed kolejnym popisem.
Życzę Tobie tego samego, czego nam życzysz. Nie będę powtarzała, dodam tylko, by dobry nastrój nawet na chwilę Cię nie opuszczał.
Tułacz pstry fantastycznie zdobi kolorowymi listeczkami. Długo walczyłam z tą roślinką na mojej działce, którą opanował niemal całkowicie, tak się rozlazł. Było to tuż po zakupie działki. Ostatecznie pogoniłam natręta i już się z nim nie zaprzyjaźnię.
Tak samo zresztą jak z ratibidą, która ogromnie mi się podoba i dwa razy ją siałam, a ona dwa razy pokazała mi środkowy palec.
Niemal hybrydowy kwiat dalii jest niezwykle ciekawy . Lubię takie niespodzianki.
Liliowce ciągle zdobią ogród, a floksy sieją słodki aromat, różyczki jeszcze dają pokaz, a jednocześnie już kombinują, jak się przygotować do powtórki z rozrywki. Moje też ciągle jeszcze budują i rozwijają nowe pąki i tylko pnące odpoczywają przed kolejnym popisem.
Życzę Tobie tego samego, czego nam życzysz. Nie będę powtarzała, dodam tylko, by dobry nastrój nawet na chwilę Cię nie opuszczał.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16025
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród niepokazowy
Oczywiście, że kwiaty host są ładne. Mnie od zawsze się podobały, choć wiem, że niektórzy specjalnie je wycinają, żeby "nie szpeciły". Podobnie zresztą z żurawkami.
Ja poza tym zostawiam pędy po hostach na zimę i dzięki temu wiosną mam pojęcie, że w danym miejscu jest pod ziemią hosta i staram się tego miejsca nie deptać, na przykład kiedy formuję iglaki.
Ogródek masz ślicznie ukwiecony, przyjemnie popatrzeć. Na pewno z wielką radością spędzasz w nim czas, chociaż i popracować w nim przecież trzeba.
Ja poza tym zostawiam pędy po hostach na zimę i dzięki temu wiosną mam pojęcie, że w danym miejscu jest pod ziemią hosta i staram się tego miejsca nie deptać, na przykład kiedy formuję iglaki.
Ogródek masz ślicznie ukwiecony, przyjemnie popatrzeć. Na pewno z wielką radością spędzasz w nim czas, chociaż i popracować w nim przecież trzeba.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witajcie
Dzisiejszy dzień zaczął się bardzo wcześnie - wczesnym rankiem wyszłam opryskać rodka Nova Zembla i hortensje ogrodowe nawozem przeciw chlorozie liści. Trzeba to było zrobić tak wcześnie żeby krzewy zdążyły obeschnąć zanim słońce dosięgło je swymi promieniami. Jak już byłam w ogrodzie to poszłam do warzywnika oberwać ogórki, które zaczęły owocować pełną parą. Zaraz zostały umieszczone w słoikach z koprem i czosnkiem i zalane gorącą solanką do zakiszenia.
Potem podlewanie doniczek i zabidzonych roślin, oberwanie co większych chwastów małych udaję, że nie widzę
A po południu przyszła paczka od Lucynki i ...
A mówi się, że od przybytku głowa nie boli
Lucynko jeszcze raz dziękuję za tyle dobra
Kwiaty host też obcinam jak przekwitają, ale niektóre są wyjątkowo trwałe i ładne w zbliżeniu.
Ratibidę dostałam w liczbie dwóch sadzonek i tak sobie rośnie.
Dziękuję za dobre życzenia i pochwały moich kwiatków odpoczywaj w swoim ogródku i ciesz się jego odgłosami, obrazami i zapachami.
Jabłka na mojej jedynej jabłoni zaczynają się rumienić
Kolejny liliowiec
Wandziu, dobry pomysł z tym zostawianiem pędów kwiatowych host na zimę
Dziękuję za dobre słowo o moim ogródku i faktycznie masz rację że z wielką przyjemnością tu przebywam niezaleznie od tego czy pracuję czy odpoczywam. Zresztą mam sporo czasu na emeryturze, więc nic mnie nie goni, staram się nie przemęczać zbyt, wychodzę z założenia, że robota nie zając, nie ucieknie. Tak jak wyżej napisałam, chwasty wyrywam jak już dostatecznie urosną bo wiem, że i tak z nimi nie wygram
Ostatnia z odmianowych jeżowek Hot Papaya
Rudbekia błyskotliwa w pąku
Chryzantema solar
Dobrej nocki dla wszystkich
Dzisiejszy dzień zaczął się bardzo wcześnie - wczesnym rankiem wyszłam opryskać rodka Nova Zembla i hortensje ogrodowe nawozem przeciw chlorozie liści. Trzeba to było zrobić tak wcześnie żeby krzewy zdążyły obeschnąć zanim słońce dosięgło je swymi promieniami. Jak już byłam w ogrodzie to poszłam do warzywnika oberwać ogórki, które zaczęły owocować pełną parą. Zaraz zostały umieszczone w słoikach z koprem i czosnkiem i zalane gorącą solanką do zakiszenia.
Potem podlewanie doniczek i zabidzonych roślin, oberwanie co większych chwastów małych udaję, że nie widzę
A po południu przyszła paczka od Lucynki i ...
A mówi się, że od przybytku głowa nie boli
Lucynko jeszcze raz dziękuję za tyle dobra
Kwiaty host też obcinam jak przekwitają, ale niektóre są wyjątkowo trwałe i ładne w zbliżeniu.
Ratibidę dostałam w liczbie dwóch sadzonek i tak sobie rośnie.
Dziękuję za dobre życzenia i pochwały moich kwiatków odpoczywaj w swoim ogródku i ciesz się jego odgłosami, obrazami i zapachami.
Jabłka na mojej jedynej jabłoni zaczynają się rumienić
Kolejny liliowiec
Wandziu, dobry pomysł z tym zostawianiem pędów kwiatowych host na zimę
Dziękuję za dobre słowo o moim ogródku i faktycznie masz rację że z wielką przyjemnością tu przebywam niezaleznie od tego czy pracuję czy odpoczywam. Zresztą mam sporo czasu na emeryturze, więc nic mnie nie goni, staram się nie przemęczać zbyt, wychodzę z założenia, że robota nie zając, nie ucieknie. Tak jak wyżej napisałam, chwasty wyrywam jak już dostatecznie urosną bo wiem, że i tak z nimi nie wygram
Ostatnia z odmianowych jeżowek Hot Papaya
Rudbekia błyskotliwa w pąku
Chryzantema solar
Dobrej nocki dla wszystkich
- Efkakam
- 200p
- Posty: 308
- Od: 24 lut 2018, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Mój ogród niepokazowy
Wszystkie jeżówki wyglądają przepięknie. Uwielbiam te kwiaty, a z jakiegoś powodu ich nie mam.
Cały "spacer" po ostatnich zdjęciach jest piękny
Cały "spacer" po ostatnich zdjęciach jest piękny
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko jako emerytki mamy więcej czasu, więc możemy sobie dawkować prace w ogrodzie.
Ratibida ma egzotyczny, śliczny kwiat.
Jeżówki nieważne, odmianowe, czy nie, zawsze są piękne.
Jednak doczekałaś się Cherry Brandy.
Bataluksy cudnie czerwone, smacznego.
U mnie też opuchlaki podgryzają liście hortensji i rododendronów. Wrotycz nie pomagał na larwy. Dwa razy zaaplikowałam niecienie, chyba trochę zmniejszyłam populację. Pozbyłam się niestety większości rozchodników, które kocham, ale były wylęgarnią tych paskud. Nie lubię chemii, ale chyba Mospilan zaaplikuję swoim dorosłym opuchlakom.
Pozdrawiam ciepło.
Ratibida ma egzotyczny, śliczny kwiat.
Jeżówki nieważne, odmianowe, czy nie, zawsze są piękne.
Jednak doczekałaś się Cherry Brandy.
Bataluksy cudnie czerwone, smacznego.
U mnie też opuchlaki podgryzają liście hortensji i rododendronów. Wrotycz nie pomagał na larwy. Dwa razy zaaplikowałam niecienie, chyba trochę zmniejszyłam populację. Pozbyłam się niestety większości rozchodników, które kocham, ale były wylęgarnią tych paskud. Nie lubię chemii, ale chyba Mospilan zaaplikuję swoim dorosłym opuchlakom.
Pozdrawiam ciepło.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witajcie wieczorkiem
Po upalnym dniu wieczór okazał sie znośny, mogłam podlać rośliny w doniczkach i co bardziej wrażliwe w gruncie.
Ewo-Efkakam, dzięki za odwiedziny i za dobre słowo Miałam dużo więcej jeżowek, ale stopniowo się wykruszyły i już nie mam ochoty dokupywać odmianowych o pełnych kwiatach, chociaż bardzo mi się podobają. Niestety im nie podoba się u mnie
Tymczasem następne zakwitają
Soniu, ratibidę mam po raz pierwszy, dostałam wiosną dwie sadzonki. Kwiat jest oryginalny ale niewielki, może jak rozwinie się ich więcej (na razie są dwa), to będzie lepszy efekt.
Jak to się stało, że z połowy paczki nasion rudbekii ChB tylko jedna roślina przypomina odmianę z obrazka na torebce Nie mam pojęcia.
Czy masz na myśli rozchodniki okazałe pisząc, że są wylęgarnią opuchlaków? Nie zauważyłam dotąd śladów tych szkodników na rozchodnikach.
Dziwoląg, którego pokazałam parę dni temu tak się zmienił
Pomimo upałów anabelka jeszcze nie przypalona
Zrobiło się późno Dobrej nocy wszystkim a jutro pięknego dnia
Po upalnym dniu wieczór okazał sie znośny, mogłam podlać rośliny w doniczkach i co bardziej wrażliwe w gruncie.
Ewo-Efkakam, dzięki za odwiedziny i za dobre słowo Miałam dużo więcej jeżowek, ale stopniowo się wykruszyły i już nie mam ochoty dokupywać odmianowych o pełnych kwiatach, chociaż bardzo mi się podobają. Niestety im nie podoba się u mnie
Tymczasem następne zakwitają
Soniu, ratibidę mam po raz pierwszy, dostałam wiosną dwie sadzonki. Kwiat jest oryginalny ale niewielki, może jak rozwinie się ich więcej (na razie są dwa), to będzie lepszy efekt.
Jak to się stało, że z połowy paczki nasion rudbekii ChB tylko jedna roślina przypomina odmianę z obrazka na torebce Nie mam pojęcia.
Czy masz na myśli rozchodniki okazałe pisząc, że są wylęgarnią opuchlaków? Nie zauważyłam dotąd śladów tych szkodników na rozchodnikach.
Dziwoląg, którego pokazałam parę dni temu tak się zmienił
Pomimo upałów anabelka jeszcze nie przypalona
Zrobiło się późno Dobrej nocy wszystkim a jutro pięknego dnia
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko języczka piękna, wyjątkowo widowiskowa na rabacie. Miałam, ale ślimaki rozprawiały się z nią każdej wiosny i w końcu przepadła.
Produkcja nasion roślin jest bardzo skomplikowana. Wystarczy jedna roślina innej barwy, żeby materiał siewny był niepełnowartościowy. Dzisiaj najważniejsza kasa, wszystko można sprzedać, tylko jak długo klienci to będą tolerować.
Dorosłe opuchlaki nie robią szkód w liściach rozchodników, ale larwy żerują w korzeniach. Przez kilka lat kwitły, z czasem skarlały, a po czterech pięciu latach korzenie były szczątkowe.
Miłego weekendu.
Produkcja nasion roślin jest bardzo skomplikowana. Wystarczy jedna roślina innej barwy, żeby materiał siewny był niepełnowartościowy. Dzisiaj najważniejsza kasa, wszystko można sprzedać, tylko jak długo klienci to będą tolerować.
Dorosłe opuchlaki nie robią szkód w liściach rozchodników, ale larwy żerują w korzeniach. Przez kilka lat kwitły, z czasem skarlały, a po czterech pięciu latach korzenie były szczątkowe.
Miłego weekendu.