Ogród pełen róż
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Witam niedzielnie.
Ależ ta pogoda zmienna. Wczoraj i przedwczoraj upał niesamowity a dziś buro i zimno. Deszczu dolewa bardzo często i już jest go przesyt. Zawsze ta pogoda musi popadać w skrajność. Jak nie pada to tygodniami i jest straszliwa susza, a jak leje to też bez opamiętania. Ogrodu nie trzeba podlewać, ale zielsko rośnie jak szalone. W ubiegłym tygodniu miałam wszystko elegancko wyplewione, czyściutko i w ogrodzie i w warzywkach a dziś gdy zobaczyłam, to za głowę się złapałam. Zasłane dywanem chwastów
Od jutra będę znów musiała przeprosić się z motyczką i wyplewić to dziadostwo zanim zagłuszy mi warzywka.
Truskawki tragedia. Gniją na potęgę, są bez aromatu, kwaśne, wodniste. Mszyc jeszcze w takich ilościach nie widziałam. Są wszędzie. Na koperku, pietruszce, buraczkach, marchewce, pietruszce, selerze, porze, fasolce, kapuście, słonecznikach, cukinii, pomidorach, na kwiatach, różach, drzewach owocowych. Koszmar po prostu. Niestety naturalne środki nie poskutkowały i musiałam użyć mospilanu.
Basiu, czarnuszka to cudowna roślina. Pięknie wygląda na rabacie i pasuje do wielu roślin. Tej różowej jest naprawdę mało a jest przepiękna. Super by było gdyby się rozsiała w większej ilości.
Soniu, mam cała paletę ukorzeniających się lawend. Jest ich tam z 60 sztuk. Sadzonki pozyskane z wiosennego przycinania. Ja bym się cieszyła gdyby ukorzeniło mi się z 30 %. Pokryło by to moje zapotrzebowanie
Ewelinko, Sara będzie dużym psem. Jest labradorem, więc do duże psy, ale takiego właśnie chcieliśmy.
Teraz właśnie nadchodzi odpowiedni czas, aby wysiewać rośliny dwuletnie - goździki, naparstnice, dzwonki ogrodowe. Ja mam zamiar zabrać się za to wkrótce. Może w tym tygodniu, a jak nie zdążę to w następnym. Do jesieni ładnie urosną i we wrześniu będzie je można poprzesadzać.
W ogrodzie mam taki gąszcz, że nie miały by one siły przebicia. Sieję więc na rozsadniku a potem przesadzam duże już sadzonki.
W ogrodzie zaczyna pachnieć różami. Z dnia na dzień jest ich coraz więcej. Prym wiodą moje ukochane historyczne purpury. Ach, jak ja je uwielbiam
To jest Hippolyte - zdjęcie źle podpisałam a już nie mogę tego zmienić
Piwonie nędzne. Te które rozkwitły wcześniej i codziennie mokły na deszczu są tak zniszczone, ze nie ma co pokazywać
Ostróżki coś mi wyginęły. Miałam ich dużo więcej
Naparstnice będę wkrótce wysiewać, bo w poprzednich latach dużo więcej ich miałam.
Ależ ta pogoda zmienna. Wczoraj i przedwczoraj upał niesamowity a dziś buro i zimno. Deszczu dolewa bardzo często i już jest go przesyt. Zawsze ta pogoda musi popadać w skrajność. Jak nie pada to tygodniami i jest straszliwa susza, a jak leje to też bez opamiętania. Ogrodu nie trzeba podlewać, ale zielsko rośnie jak szalone. W ubiegłym tygodniu miałam wszystko elegancko wyplewione, czyściutko i w ogrodzie i w warzywkach a dziś gdy zobaczyłam, to za głowę się złapałam. Zasłane dywanem chwastów
Od jutra będę znów musiała przeprosić się z motyczką i wyplewić to dziadostwo zanim zagłuszy mi warzywka.
Truskawki tragedia. Gniją na potęgę, są bez aromatu, kwaśne, wodniste. Mszyc jeszcze w takich ilościach nie widziałam. Są wszędzie. Na koperku, pietruszce, buraczkach, marchewce, pietruszce, selerze, porze, fasolce, kapuście, słonecznikach, cukinii, pomidorach, na kwiatach, różach, drzewach owocowych. Koszmar po prostu. Niestety naturalne środki nie poskutkowały i musiałam użyć mospilanu.
Basiu, czarnuszka to cudowna roślina. Pięknie wygląda na rabacie i pasuje do wielu roślin. Tej różowej jest naprawdę mało a jest przepiękna. Super by było gdyby się rozsiała w większej ilości.
Soniu, mam cała paletę ukorzeniających się lawend. Jest ich tam z 60 sztuk. Sadzonki pozyskane z wiosennego przycinania. Ja bym się cieszyła gdyby ukorzeniło mi się z 30 %. Pokryło by to moje zapotrzebowanie
Ewelinko, Sara będzie dużym psem. Jest labradorem, więc do duże psy, ale takiego właśnie chcieliśmy.
Teraz właśnie nadchodzi odpowiedni czas, aby wysiewać rośliny dwuletnie - goździki, naparstnice, dzwonki ogrodowe. Ja mam zamiar zabrać się za to wkrótce. Może w tym tygodniu, a jak nie zdążę to w następnym. Do jesieni ładnie urosną i we wrześniu będzie je można poprzesadzać.
W ogrodzie mam taki gąszcz, że nie miały by one siły przebicia. Sieję więc na rozsadniku a potem przesadzam duże już sadzonki.
W ogrodzie zaczyna pachnieć różami. Z dnia na dzień jest ich coraz więcej. Prym wiodą moje ukochane historyczne purpury. Ach, jak ja je uwielbiam
To jest Hippolyte - zdjęcie źle podpisałam a już nie mogę tego zmienić
Piwonie nędzne. Te które rozkwitły wcześniej i codziennie mokły na deszczu są tak zniszczone, ze nie ma co pokazywać
Ostróżki coś mi wyginęły. Miałam ich dużo więcej
Naparstnice będę wkrótce wysiewać, bo w poprzednich latach dużo więcej ich miałam.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród pełen róż
Witaj Wiolu . Labrador to fajna rasa . Będziesz miała ciekawie z takim kompanem . Rzeczywiście życie ogrodnika nie jest proste przez taką pogodę . U mnie tak samo - mszyc jest mnóstwo . Spróbuję jeszcze opryskać gnojówką z pokrzywy a jak nie zadziała to chemia pójdzie w ruch . Jutro również mam w planach plewienie więc w sumie taka pogoda jak dziś mogłaby być . Pięknie rozpoczęły Ci róże . U mnie też z dnia na dzień coraz więcej kwiatów pokazują . Dzięki za wskazówki odnośnie dwuletnich . Mam takie miejsce gdzie na razie nie planuję trawnika ani rabat więc co by nie zarastało samym chwastem to wykorzystam to miejsce jako rozsadnik w tym roku . Muszę kupić tylko nasiona ale teraz to chyba tylko internet wchodzi w grę . Piwonie te pojedyncze strasznie mi się podobają . Cudne . Pozdrawiam .
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród pełen róż
Wiolu naprastnice zachwycające, u mnie one w ogóle słabo rosną. Już kilka razy próbowałam, ale tylko z rozsad, wysiać coś nie mają się ochoty. Piwonie też cudownie się prezentują, niestety tak jak wspomniałaś... w tym orku nie dobra dla nich pogoda. Utrzaskane deszczami, a potem upał ugotował. Ale Te co pokazałaś wyglądają okazale
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: Ogród pełen róż
Wiolu czy masz więcej zdjęć clematisa sophie?
chciałabym zobaczyć go jak wygląda na rabacie.
chciałabym zobaczyć go jak wygląda na rabacie.
Edyta
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród pełen róż
Wiolu jakiego kompana masz wspaniałego.Labradory to bardzo mądre psy.Z tego co pamiętam masz jeszcze yoreczka prawda?
U Ciebie dużo deszczu, a z kolei u mnie bardzo mało.Muszę chodzić z wężem i podlewać.
Wczoraj kupiłam na giełdzie trzy krzaczki małej lawendy po 5 zł, nawet jeszcze nie kwitła.Oj ten zapach cudny Goździki bardzo lubię, muszę sobie wysiać. Na razie bratki w skrzynce wysiałam, by za rok zakwitły i łubin.
Mszyce obecnie u mnie nie występują, ale oczywiście był użyty Mospilan, bo wszystko by mi zjadły te żmijki
Historyczne róże są takie majestatyczne, dostojne, Charles de Mills ma tak głęboki kolor, nie można oczu od niej oderwać.I co najlepsze, nie są kapryśne, same sobie radzą Ostróżek u mnie w tym roku bardzo mało, zawsze miałam ich las
Buziaki
U Ciebie dużo deszczu, a z kolei u mnie bardzo mało.Muszę chodzić z wężem i podlewać.
Wczoraj kupiłam na giełdzie trzy krzaczki małej lawendy po 5 zł, nawet jeszcze nie kwitła.Oj ten zapach cudny Goździki bardzo lubię, muszę sobie wysiać. Na razie bratki w skrzynce wysiałam, by za rok zakwitły i łubin.
Mszyce obecnie u mnie nie występują, ale oczywiście był użyty Mospilan, bo wszystko by mi zjadły te żmijki
Historyczne róże są takie majestatyczne, dostojne, Charles de Mills ma tak głęboki kolor, nie można oczu od niej oderwać.I co najlepsze, nie są kapryśne, same sobie radzą Ostróżek u mnie w tym roku bardzo mało, zawsze miałam ich las
Buziaki
Re: Ogród pełen róż
Wiele pięknych róż się już rozwinęło. Mnóstwo na nich kwiatów. Pogoda im sprzyja, bo jak na razie nie ma upałów.
Jak Ci się sprawuje Tea Clipper?
Jak Ci się sprawuje Tea Clipper?
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród pełen róż
Wiolu masz rację pogoda wyjątkowo kapryśna, ale nie ma co narzekać deszczyk podlewa, a jak wiesz ja na niego nadmiar nie narzekam. chwasty rosną na potęgę, to co wyplewiłyśmy już od nowa nam zarosło, mnie gwiazdnica i czerwona koniczynka wyprzedza na całego.
Za to trzeba się cieszyć pięknymi różanymi kwitnieniami, a tych u Ciebie sporo. Kardynał śliczny, jak ja lubię takie kolorki. Musze zanotować kilka nazw Twoich piękności, coś mnie porządnie róże tego roku wkręcają, wywalam iglaki, które dla mnie stały się zbyt monotonne.
Za to trzeba się cieszyć pięknymi różanymi kwitnieniami, a tych u Ciebie sporo. Kardynał śliczny, jak ja lubię takie kolorki. Musze zanotować kilka nazw Twoich piękności, coś mnie porządnie róże tego roku wkręcają, wywalam iglaki, które dla mnie stały się zbyt monotonne.
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Ogród pełen róż
Wiolu mnie również podobają się róze historyczne mam ich kilka , ale róza do pokazania jest w 3 roku piękna , widzę też Austinkę Cottage Rose nie mam jej , ale czytałam ,że ma duże kwiaty pięknie się prezentuje dziś kupiłam sobie w dużej doniczce naparstnice , ale bez kwiatu i takie dziwne liście oraz nowość hortensję Runaway Bride wsadziłam do doniczki dużej zobaczymy co wyrośnie
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Witam niedzielnie w kolejny burzowy dzień.
Jak tak dalej pójdzie, to zacznę uprawiać ryż. Deszczu już jest przesyt, nie wsiąka już w glebę. Bez przerwy jest mokro a w powietrzu wysoka wilgotność a w związku z tym ciągle duchota.
Cały tydzień zeszło mi na odchwaszczaniu. A wyglądało to tak, że czekałam na "okienko pogodowe" między jednym deszczem a kolejnym. Ja pieliłam a za mną rosło zielsko aż miło i jak tak patrzę na tą moją pracę, to jutro muszę zaczynać od początku
Choroby grzybowe szaleją, bo mają wyśmienite warunki rozwoju. Pojawił się właśnie komunikat na zarazę ziemniaczaną, więc dziś wieczorem muszę opryskać pomidory chociaż te w szklarni. W gruncie nie wiem czy się uda, bo w tej chwili pięknie leje sobie deszcz i na popołudnie też prognozowane są opady.
Róże zaczynają kwitnienie, ale źle wyglądają. Pokładają się już od nadmiaru wody i robią się szybko bure.
Ciężko nawet jakieś zdjęcia zrobić, bo jak nie pada to chcę coś porobić w ogrodzie i nie mam czasu latać z aparatem.
A w ogóle aparat coś mi szwankuje. Miałam w planach wiosną kupić sobie nowy, ale pojawiły się trochę niespodziewanie inne wydatki i zakup odłożony na "niewiadomokiedy"
Najpierw pokażę zdjęcia, bo szybko się teraz dezaktualizują i za kilka dni będą kolejne.
Na wasze posty odpowiem później.
Teraz może pokażę róze, a w kolejnym poście inne nie różane
Jak tak dalej pójdzie, to zacznę uprawiać ryż. Deszczu już jest przesyt, nie wsiąka już w glebę. Bez przerwy jest mokro a w powietrzu wysoka wilgotność a w związku z tym ciągle duchota.
Cały tydzień zeszło mi na odchwaszczaniu. A wyglądało to tak, że czekałam na "okienko pogodowe" między jednym deszczem a kolejnym. Ja pieliłam a za mną rosło zielsko aż miło i jak tak patrzę na tą moją pracę, to jutro muszę zaczynać od początku
Choroby grzybowe szaleją, bo mają wyśmienite warunki rozwoju. Pojawił się właśnie komunikat na zarazę ziemniaczaną, więc dziś wieczorem muszę opryskać pomidory chociaż te w szklarni. W gruncie nie wiem czy się uda, bo w tej chwili pięknie leje sobie deszcz i na popołudnie też prognozowane są opady.
Róże zaczynają kwitnienie, ale źle wyglądają. Pokładają się już od nadmiaru wody i robią się szybko bure.
Ciężko nawet jakieś zdjęcia zrobić, bo jak nie pada to chcę coś porobić w ogrodzie i nie mam czasu latać z aparatem.
A w ogóle aparat coś mi szwankuje. Miałam w planach wiosną kupić sobie nowy, ale pojawiły się trochę niespodziewanie inne wydatki i zakup odłożony na "niewiadomokiedy"
Najpierw pokażę zdjęcia, bo szybko się teraz dezaktualizują i za kilka dni będą kolejne.
Na wasze posty odpowiem później.
Teraz może pokażę róze, a w kolejnym poście inne nie różane
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Dziś od rana pogoda barowa, więc nie pozostaje nic innego jak troszkę nadrobić zaległości forumowe.
Najgorsze jest to, że w najbliższych dniach poprawy za bardzo nie widać. Jedynie jutro ma nie padać a tak codziennie przez dwa tygodnie. Chyba w depresję popadnę
Miałam zamiar zakładać nawadnianie kropelkowe w warzywniku a dokładnie w ogórkach. W zeszłym roku przez suszę były bardzo gorzkie i wszystko szło do wywalenia. Chciałam w tym roku tego uniknąć i w razie suszy mieć jadalne ogórki. Linia nie założona i już raczej nie będzie. Ogórki kwitną i teraz co im może zaszkodzić to brak zapylaczy.
Tereniu, ciekawą hortensję kupiłaś. Ja troszkę się z nich wyleczyłam. Nie uganiam się już za nowościami. U mnie rosną tylko bukietowe i drzewiaste a tych mam ich już aż nadto.
Naparstnica może być jakaś bylinowa. One właśnie mają troszkę inne liście.
Dorotko, niestety u mnie jest już przesyt deszczu i nie mam się z czego cieszyć. Kwitnienie piwonii zniszczone a teraz z różami zanosi się na to samo. Ja już nie mogę tego wytrzymać. Czerwiec to dla mnie najpiękniejszy miesiąc właśnie przez kwitnienie róż, a w tym roku jest okropny.
irpam Tea CLipper cięłam mocno w tym roku i wreszcie jakoś wygląda. Najlepiej odkąd ją mam, a jest u mnie już długo - 7 - 8 lat. To zdecydowanie najlepszy jej rok. Nie ma się co litować wiosną nad ładnymi zielonymi, długimi pędami. Trzeba ciąć wszystko
Aniu masz rację. Mamy już od kilku lat yorka a teraz dołączył labrador. Na razie jest ... ciekawie, ale już widać że to mądry pies będzie
Ja zajrzałam do mojej lawendy którą ukorzeniam ze ścinanych wiosna pędów i jestem miło zaskoczona. Coś tam się ukorzenia. Kilka najładniejszych przesadziłam już do osobnych doniczek (ukorzeniają się w multipalecie). Liczę na to że jeszcze końcem lata wysadzę je na rabatę
edith_cz nie mam więcej zdjęć powojnika Sophie. To niepozorna odmiana, niska, płożąca i nie ma co za bardzo fotografować.
Basiu u mnie różnie jest z tymi naparstnicami. Jak były jeszcze normalne lata, to wysiewały mi się same. Potem tylko je przesadzałam gdzie chciałam. Przez dwa minione lata była straszna susza i widzę że mam ich dużo mniej. Będę je wysiewać z kupnych nasion aby w przyszłym roku znów dużo ich kwitło. Boję się liczyć tylko na sam samosiew.
Ewelinko, ja też teraz przez internet zamawiam nasiona na letni czy jesienny siew.
Oby ta pogoda wreszcie się poprawiła bo nie ma jak cieszyć się kwitnieniami. Jak tak dalej pójdzie to będzie po różach. Niby sporo jeszcze powtarza, ale to już nie jest to co w czerwcu
Najgorsze jest to, że w najbliższych dniach poprawy za bardzo nie widać. Jedynie jutro ma nie padać a tak codziennie przez dwa tygodnie. Chyba w depresję popadnę
Miałam zamiar zakładać nawadnianie kropelkowe w warzywniku a dokładnie w ogórkach. W zeszłym roku przez suszę były bardzo gorzkie i wszystko szło do wywalenia. Chciałam w tym roku tego uniknąć i w razie suszy mieć jadalne ogórki. Linia nie założona i już raczej nie będzie. Ogórki kwitną i teraz co im może zaszkodzić to brak zapylaczy.
Tereniu, ciekawą hortensję kupiłaś. Ja troszkę się z nich wyleczyłam. Nie uganiam się już za nowościami. U mnie rosną tylko bukietowe i drzewiaste a tych mam ich już aż nadto.
Naparstnica może być jakaś bylinowa. One właśnie mają troszkę inne liście.
Dorotko, niestety u mnie jest już przesyt deszczu i nie mam się z czego cieszyć. Kwitnienie piwonii zniszczone a teraz z różami zanosi się na to samo. Ja już nie mogę tego wytrzymać. Czerwiec to dla mnie najpiękniejszy miesiąc właśnie przez kwitnienie róż, a w tym roku jest okropny.
irpam Tea CLipper cięłam mocno w tym roku i wreszcie jakoś wygląda. Najlepiej odkąd ją mam, a jest u mnie już długo - 7 - 8 lat. To zdecydowanie najlepszy jej rok. Nie ma się co litować wiosną nad ładnymi zielonymi, długimi pędami. Trzeba ciąć wszystko
Aniu masz rację. Mamy już od kilku lat yorka a teraz dołączył labrador. Na razie jest ... ciekawie, ale już widać że to mądry pies będzie
Ja zajrzałam do mojej lawendy którą ukorzeniam ze ścinanych wiosna pędów i jestem miło zaskoczona. Coś tam się ukorzenia. Kilka najładniejszych przesadziłam już do osobnych doniczek (ukorzeniają się w multipalecie). Liczę na to że jeszcze końcem lata wysadzę je na rabatę
edith_cz nie mam więcej zdjęć powojnika Sophie. To niepozorna odmiana, niska, płożąca i nie ma co za bardzo fotografować.
Basiu u mnie różnie jest z tymi naparstnicami. Jak były jeszcze normalne lata, to wysiewały mi się same. Potem tylko je przesadzałam gdzie chciałam. Przez dwa minione lata była straszna susza i widzę że mam ich dużo mniej. Będę je wysiewać z kupnych nasion aby w przyszłym roku znów dużo ich kwitło. Boję się liczyć tylko na sam samosiew.
Ewelinko, ja też teraz przez internet zamawiam nasiona na letni czy jesienny siew.
Oby ta pogoda wreszcie się poprawiła bo nie ma jak cieszyć się kwitnieniami. Jak tak dalej pójdzie to będzie po różach. Niby sporo jeszcze powtarza, ale to już nie jest to co w czerwcu
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Ogród pełen róż
Wiolu
Róże masz bajeczne Naparstnice dumnie stoją, ja też pozwoliłam im się nasiać i mam już więcej
U mnie pada cały czerwiec, wszystko umęczone deszczem, a Piwonie mają dużo pączków, przydałoby się żeby nacieszyć się ich kwiatami. Co to za roślinka na żółto kwitnąca pod czerwonym drzewkiem?
Życzę dobrej pogody, pozdrawiam
Róże masz bajeczne Naparstnice dumnie stoją, ja też pozwoliłam im się nasiać i mam już więcej
U mnie pada cały czerwiec, wszystko umęczone deszczem, a Piwonie mają dużo pączków, przydałoby się żeby nacieszyć się ich kwiatami. Co to za roślinka na żółto kwitnąca pod czerwonym drzewkiem?
Życzę dobrej pogody, pozdrawiam
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród pełen róż
Wiolu pomimo takich opadów ogród pięknie wygląda, róże i inne kwiecia super się prezentują. Ja zachorowałam na różankę, wykopuję iglaki i nowe miejsca są
Też czekam na jutrzejszą bezdeszczowa pogodę, trawa rośnie jak szalone trzeba kosić. Nie wspomnę o chwastach
Też czekam na jutrzejszą bezdeszczowa pogodę, trawa rośnie jak szalone trzeba kosić. Nie wspomnę o chwastach
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Witajcie kochani.
Mamy koniec czerwca, wakacje a ja wcale nie czuję tego lata. Przez cały miesiąc było może ze 4 dni kiedy nie padało. W ubiegłym roku wykańczała susza to teraz na odwrót. Każdy moment kiedy nie pada i trochę obeschnie spędzam na pieleniu. Nie wyrabiam już i czuję że się poddaję. Zanim oblecę cały warzywnik a potem ogród to jest już piątek. W sobotę koszenie trawy, w niedzielę odpoczynek a w poniedziałek od nowa warzywnik. I tak od kilku tygodni. Idzie się wykończyć. Nie sądziłam że tyle chwastów mam w ogrodzie. W poprzednich latach tyle ich nie było. W walce z mszycą sięgnęłam już po mospilan i jak na razie jest dobrze. Musiałam też popryskać pomidory na zarazę, bo już bym ich nie miała. A jak sobie pomyślę jak długo latałam z nimi wiosną rano i wieczorem, okrywałam, to zal się zrobiło zostawić je na stracenie.
Z różami jest dramat w tym roku. Wszystko bure, oklapnięte. Nawet zdjęć nie robię bo mi się odechciewa. Takie piękne krzaki, tysiące kwiatów i wszystko zniszczone
Dorotko, Krysiu, dziękuję za wizytę
Ta żółta roślinka to żeleźniak
Dziś mam troszkę zdjęć warzywno ziołowych. Niby pielę i pielę a pełno chwastów.
Kilka widoków na grządki
Pierwszy kwiat na bakłażanie Może doczekam własnych owoców
Ogórki - zdjęcie sprzed tygonia. Teraz już dużo więcej i pojawiły się pierwsze zawiązki
A to moja najulubieńsza i najpiękniej pachnąca skrzynia. Uwielbiam obok niej przechodzić, dotykać ręką i wąchać
I zbiory z niej
Oregano i majeranek do suszarki a z szałwii zrobiłam chipsy. Rewelacja ! Zrobiłam pierwszy raz i na pewno nie ostatni
Codziennie zbieramy coś do jedzenia
Większość z nas zaopatruje się wczesną wiosną w nasionka a ja jeszcze nadal dokupuję. Niestety wszystko przez internet w sklepach pustka. A szkoda, bo kto z nas myśli w lutym co będzie wysiewał latem czy jesienią.
Teraz wszak doskonała pora na wysiew bylin, roślin dwuletnich a wkrótce będzie można przygotowywać rozsady warzyw na jesienne zbiory
Mamy koniec czerwca, wakacje a ja wcale nie czuję tego lata. Przez cały miesiąc było może ze 4 dni kiedy nie padało. W ubiegłym roku wykańczała susza to teraz na odwrót. Każdy moment kiedy nie pada i trochę obeschnie spędzam na pieleniu. Nie wyrabiam już i czuję że się poddaję. Zanim oblecę cały warzywnik a potem ogród to jest już piątek. W sobotę koszenie trawy, w niedzielę odpoczynek a w poniedziałek od nowa warzywnik. I tak od kilku tygodni. Idzie się wykończyć. Nie sądziłam że tyle chwastów mam w ogrodzie. W poprzednich latach tyle ich nie było. W walce z mszycą sięgnęłam już po mospilan i jak na razie jest dobrze. Musiałam też popryskać pomidory na zarazę, bo już bym ich nie miała. A jak sobie pomyślę jak długo latałam z nimi wiosną rano i wieczorem, okrywałam, to zal się zrobiło zostawić je na stracenie.
Z różami jest dramat w tym roku. Wszystko bure, oklapnięte. Nawet zdjęć nie robię bo mi się odechciewa. Takie piękne krzaki, tysiące kwiatów i wszystko zniszczone
Dorotko, Krysiu, dziękuję za wizytę
Ta żółta roślinka to żeleźniak
Dziś mam troszkę zdjęć warzywno ziołowych. Niby pielę i pielę a pełno chwastów.
Kilka widoków na grządki
Pierwszy kwiat na bakłażanie Może doczekam własnych owoców
Ogórki - zdjęcie sprzed tygonia. Teraz już dużo więcej i pojawiły się pierwsze zawiązki
A to moja najulubieńsza i najpiękniej pachnąca skrzynia. Uwielbiam obok niej przechodzić, dotykać ręką i wąchać
I zbiory z niej
Oregano i majeranek do suszarki a z szałwii zrobiłam chipsy. Rewelacja ! Zrobiłam pierwszy raz i na pewno nie ostatni
Codziennie zbieramy coś do jedzenia
Większość z nas zaopatruje się wczesną wiosną w nasionka a ja jeszcze nadal dokupuję. Niestety wszystko przez internet w sklepach pustka. A szkoda, bo kto z nas myśli w lutym co będzie wysiewał latem czy jesienią.
Teraz wszak doskonała pora na wysiew bylin, roślin dwuletnich a wkrótce będzie można przygotowywać rozsady warzyw na jesienne zbiory