Tereniu, Ewelinko, Beatko, Moniś, Mariusz - witam Was bardzo serdecznie.
Pogoda taka średnia w ostatnich dniach. Staram się korzystać ile się da i byle do przodu z pracą. Jutro jeszcze nie dam rady, ale po niedzieli skończę ciąć róże i trzeba będzie brać się za kolejne prace. Trzeba przyciąć lawendę, opielić truskawki i przygotowywać ziemię pod warzywa.
Dziś do południa wyszłam przycinać róże, ale tak mnie wywiało że szybko dałam za wygraną.
Wyciągnęłam z piwnicy część dalii i powsadzałam do donic. Ustawiłam je w szklarni, podlałam i mają przykazane rosnąć. W sumie dobrze że je już wyciągnęłam, bo jakieś takie mokre były i jeszcze trochę a zaczęły by gnić. W samą porę przypomniałam sobie o nich.
Wysiałam kolejną turę cebuli, tym razem w takich korytkach na kwiaty balkonowe. Podlałam wszystkie rozsady i w domu i w szklarni i nawet nie wiem kiedy dzień zleciał.
Przeszłam się jeszcze z aparatem po ogrodzie, więc zapraszam na świeże zdjęcia.
Cieszę się bo już kwitną nie tylko przebiśniegi, czy ciemierniki. Robi się już "tłok" na rabatach
