Familokowego sezon 2020
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Familokowego sezon 2020
Róże mogę podziwiać tylko u Ciebie, pokazane z artyzmem a sama się na nich nie znam.
Zimno zrobiło swoje, nawet piwonie jeszcze w pączkach. W ogrodzie syna również.
Zimno zrobiło swoje, nawet piwonie jeszcze w pączkach. W ogrodzie syna również.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Familokowego sezon 2020
Aaaaa, piszę Ci, Jadziu o skorupkach pod pietruszkę ale widzę, że nie dla wszystkich ślimaków to będzie przeszkodą. No to dalej myślę co z tym zrobić bym cieszyła się pietruszką czy selerem.
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6837
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Familokowego sezon 2020
Temat ślimakowy przerabiam codziennie, porankiem gimnastykuję się i zbieram, zbieram...
Póżno pomidory do ogrodu w tym roku idą u mnie też ale marnie to widzę. Zaciekawiły mnie te donice do ziemniaków ale właściwie każda duża donica spełnia to zadanie. Widzę, że róże gotowe do rozkwitu czas na czerwcowy spektakl
Póżno pomidory do ogrodu w tym roku idą u mnie też ale marnie to widzę. Zaciekawiły mnie te donice do ziemniaków ale właściwie każda duża donica spełnia to zadanie. Widzę, że róże gotowe do rozkwitu czas na czerwcowy spektakl
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Familokowego sezon 2020
Jadziu, pięknie u Ciebie róże zaczynają! A Doktorek jak zwykle zachwyca Niestety mojego dopadła rdza Mam nadzieję, że uda się go uratować. Ze ślmiorami to paskuda wojna, czasami zastanawiam się jak one sprytnie się kamuflują... a próbowałaś z piwem? Wylać piwo do naczynia z wysokimi brzegami (np. 5 litrowa butla po wodzie przecięta na pół). Ja zastanawiam się, czy to faktycznie wabi te paskudniki.
Ściskam Cię serdecznie!
Ściskam Cię serdecznie!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Familokowego sezon 2020
Jadziu co roku zachwycam się Twoim doktorkiem , kiedy mój taki urośnie ma dopiero 50 cm/po przesadzeniu/ czy u Ciebie UR nie atakuje mączniak , mój cały biały i to dwa krzaki musiałam szybko zadziałać , by nie przeniósł się na inne miłej niedzieli
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego sezon 2020
Witam świątecznie wszystkich miłych gości .Od wczoraj wciąż deszczowo dzisiaj z przerwami ,ale calutka noc padało .Pojemniki zapełnione na maxa teraz tylko ciepełko potrzebne .Dobrze ze pozbierałam do altanki wszystkie donice, bo wszystko byłoby przesiąknięte wodą a tak podlane delikatnie odpoczywają w altance. Niestety mszyce nie odpuszczają jedyna nadzieja w przychówku biedronek coraz więcej ich widać. Podobno od jutra ma się zmienić pogoda oby czego wszystkim życzę.Chyba tym razem nikt nie narzeka na brak podlewania z nieba a może jednak są też tacy
TERENIU muszę cie pocieszyć ze moja RU już kolejny rok się zamączniakowuje z tego powodu nawet usunęłam tuje żeby było więcej przewiewu nic nie pomaga .Teraz widzę ze powoli przechodzi to na Doktorka .Nie pomagają opryski nawet chemiczne sama nie wiem co zrobić czym ja opryskać.Pryskałam sodą, Bioczosem z denaturatem i mydłem i chemią, a zamiast mniej jest go coraz więcej na RU Mój Doktorek jest z jesieni 2011 .Kupiłam wtedy 2 z różnych źródeł jeden przyjechał z czeskiej szkółki Sip i ten 3 lata temu padł ,a ten jest z całkiem innego źródła kupiony jako Doktorek i szaleje sobie
BASIU tego już 2 lata temu chwytała rdza od grusz sąsiada teraz tez juz zauważyłam na jednym listku rdzawą plamkę i zaraz go zerwałam do tego zaczyna go też chwytać mączniak od RU bo naprzeciw siebie rosną .Achhhh z tym piwem to nie wiem ale skorupkowe zasieki pomagają bo nie podchodzi ich az tyle .jedynie ta malusie bezdomne niszczą wszystko wkoło .Wchodząc do ogródka najpierw robię przegląd chryzantem bo tam jest ich najwięcej ale mało który duży ślimak przejdzie
EWCIA witam serdecznie w tym roku chyba każdy z nas przerabia bardziej lub mnie temat ślimakowy .Te bestie nie mają chyba aż tylu naturalnych wrogów jak tak się mnożą bez opamiętania. Dobrze ze 500+ nie dostają bo chyba zdwoiły albo stroiły swój rozród kurcze nie wiem czy te kartofle nie zgniją w tej donicy jak tyle deszczu napadało bo wszystkie donicowe dalie sprzątnęłam do altanki
BEATKO teraz na razie u mnie odpuściły pietruszce i fajnie sobie rośnie i będzie zawiązywać nasionka ,ale tym razem zostawię tylko jeden krzew na nasionka, bo miałabym busz pietruszkowy jak 2 lata temu
GRAŻYNKO zimno a raczej chłodnawo ,ale chyba coś powietrze się miesza ,bo miałam jakoś zamglono w ogródku. Sporo fotek musiałam wyrzucić, bo obiektyw wiecznie miałam zaparowany .Dziękuję za pochwały zapraszam jak zacznie sie sezon no może za tydzień będzie ten Eden różany i nie tylko .Teraz niedawno gdy rozmawiałam z Amelką w ogródku , że to mam od takiej pani Grażynki, a ona na to ,to ta która przyniosła czereśnie .Kurcze jaką ta ma pamięć nie to co babcia a raczej prababcia
IWONKO nie masz co zazdrościć ,bo gdy u nas przekwitną ,Twoje będą świeże i cudnie kwitnące .Cóż każdy region ma określoną temperaturę więc spoko. Wiem że wszystkie jesteśmy spragnione tych naszych kolczastych przyjaciółek bo czekamy na ich kwitnienie calutki rok.Rzeczywiście ślimaki mogą zaleźć za skórę i to jak , u mnie w tym roku nie ma ich aż takich ilości, bywało dużo gorzej, ale jednak trzeba je systematycznie usuwać i zadbać żeby nie zdążyły znieść jaj .Mszyc jednak jest zatrzęsienie nie pamiętam takiego roku i opryski nie pomagają chyba tylko ostra chemia przed czym sie bronię, bo juz dzisiaj nawet widziałam larwę złotooka ,ale dzisiejsze fotki pozostawiają wiele do życzenia i też poszła do kosza
AGUSIU każdego roku zmagam sie z nimi w tym jest ich trochę mniej ale za to tych malusich oślizłych zatrzęsienie pożerają liście wszystkiego ,szczególnie chryzantem, jednorocznej ostróżki, pietruszki i przede wszystkim cudnego Omoshiro Widziałam go pierwszy raz u Moniki w leśnym ogrodzie ,ale nie wiem czy wiesz o kogo chodzi to chyba 2011 czy 2012 było .U mnie ślimaki nawet lekarski żywokost dopadły te ozdobne też są pomocne .Mam go w jednym miejscu ale wiele prób robiłam zanim zechciał sie zadomowić to samo wrotycz i tam gdzie chce rosnąć tam go zostawiam . Opryski ECO na 1 l ciepłej wody 1/4 łyżeczki sody i opryskać co 3 dni przez 2 tygodnie.Jednak widzę u mnie żadne opryski nie działają na dziadowskie mszyce ani soda, ani czosnek, ani oprysk ECO z butelki Emulpar
MARTUSIU zimno nie ma, tylko chłodno jak nie muszę fufajki ubierać .No cóż każdy inaczej traktuje daną wysokość ona mnie jest do kolan .No i patrz w tym roku nie widzę żadnej siewki ,a przecież w ubiegłym roku tak długo kwitła. Ślimory są odporne na wszelkie przeciwności
KRYSIU u Ciebie chyba chłodniej ale niech tylko się ociepli wszystko zaszaleje że nie będziemy wiedzieć co podziwiać róże ,piwonie i czy byliny bo wszystko wraz wybuchnie kwieciem .Ja najbardziej cieszę sie na kwitnienie the Pilgrima bo fajnie zapaczkowany jest w tym roku .Przydała sie odpowiednia opieka i dogadzanie oby tylko te ogrodnice nie dały mu popalić bo to dla nich odpowiedni kolor No teraz do września zanim otworzą przedszkola trzeba będzie poświęcić jej czas i oby tylko pogoda dopisała to większość czasu spędzimy w ogródku .Ciekawe czy ta malusia roslinka od Ciebie zakwitnie bo ma sie dobrze wciąż pod butelką w zadołowanej doniczce ,boję sie żeby ślimory mi jej nie dopadły tak jak pożarły młode przyrosty jeżówek z dnia na dzień Nie wiem czy jeszcze opamięta sie ta cudna Double scoop raspberry bo też ja poturbowały teraz siedzi z doniczka w altance i truchleję .Nie wiem czy istnieje taka roslina której slimory nie lubia chyba nie nawet kaktusom nie odpuszczą
Miłego jutrzejszego świętowania Zielonych Świat
TERENIU muszę cie pocieszyć ze moja RU już kolejny rok się zamączniakowuje z tego powodu nawet usunęłam tuje żeby było więcej przewiewu nic nie pomaga .Teraz widzę ze powoli przechodzi to na Doktorka .Nie pomagają opryski nawet chemiczne sama nie wiem co zrobić czym ja opryskać.Pryskałam sodą, Bioczosem z denaturatem i mydłem i chemią, a zamiast mniej jest go coraz więcej na RU Mój Doktorek jest z jesieni 2011 .Kupiłam wtedy 2 z różnych źródeł jeden przyjechał z czeskiej szkółki Sip i ten 3 lata temu padł ,a ten jest z całkiem innego źródła kupiony jako Doktorek i szaleje sobie
BASIU tego już 2 lata temu chwytała rdza od grusz sąsiada teraz tez juz zauważyłam na jednym listku rdzawą plamkę i zaraz go zerwałam do tego zaczyna go też chwytać mączniak od RU bo naprzeciw siebie rosną .Achhhh z tym piwem to nie wiem ale skorupkowe zasieki pomagają bo nie podchodzi ich az tyle .jedynie ta malusie bezdomne niszczą wszystko wkoło .Wchodząc do ogródka najpierw robię przegląd chryzantem bo tam jest ich najwięcej ale mało który duży ślimak przejdzie
EWCIA witam serdecznie w tym roku chyba każdy z nas przerabia bardziej lub mnie temat ślimakowy .Te bestie nie mają chyba aż tylu naturalnych wrogów jak tak się mnożą bez opamiętania. Dobrze ze 500+ nie dostają bo chyba zdwoiły albo stroiły swój rozród kurcze nie wiem czy te kartofle nie zgniją w tej donicy jak tyle deszczu napadało bo wszystkie donicowe dalie sprzątnęłam do altanki
BEATKO teraz na razie u mnie odpuściły pietruszce i fajnie sobie rośnie i będzie zawiązywać nasionka ,ale tym razem zostawię tylko jeden krzew na nasionka, bo miałabym busz pietruszkowy jak 2 lata temu
GRAŻYNKO zimno a raczej chłodnawo ,ale chyba coś powietrze się miesza ,bo miałam jakoś zamglono w ogródku. Sporo fotek musiałam wyrzucić, bo obiektyw wiecznie miałam zaparowany .Dziękuję za pochwały zapraszam jak zacznie sie sezon no może za tydzień będzie ten Eden różany i nie tylko .Teraz niedawno gdy rozmawiałam z Amelką w ogródku , że to mam od takiej pani Grażynki, a ona na to ,to ta która przyniosła czereśnie .Kurcze jaką ta ma pamięć nie to co babcia a raczej prababcia
IWONKO nie masz co zazdrościć ,bo gdy u nas przekwitną ,Twoje będą świeże i cudnie kwitnące .Cóż każdy region ma określoną temperaturę więc spoko. Wiem że wszystkie jesteśmy spragnione tych naszych kolczastych przyjaciółek bo czekamy na ich kwitnienie calutki rok.Rzeczywiście ślimaki mogą zaleźć za skórę i to jak , u mnie w tym roku nie ma ich aż takich ilości, bywało dużo gorzej, ale jednak trzeba je systematycznie usuwać i zadbać żeby nie zdążyły znieść jaj .Mszyc jednak jest zatrzęsienie nie pamiętam takiego roku i opryski nie pomagają chyba tylko ostra chemia przed czym sie bronię, bo juz dzisiaj nawet widziałam larwę złotooka ,ale dzisiejsze fotki pozostawiają wiele do życzenia i też poszła do kosza
AGUSIU każdego roku zmagam sie z nimi w tym jest ich trochę mniej ale za to tych malusich oślizłych zatrzęsienie pożerają liście wszystkiego ,szczególnie chryzantem, jednorocznej ostróżki, pietruszki i przede wszystkim cudnego Omoshiro Widziałam go pierwszy raz u Moniki w leśnym ogrodzie ,ale nie wiem czy wiesz o kogo chodzi to chyba 2011 czy 2012 było .U mnie ślimaki nawet lekarski żywokost dopadły te ozdobne też są pomocne .Mam go w jednym miejscu ale wiele prób robiłam zanim zechciał sie zadomowić to samo wrotycz i tam gdzie chce rosnąć tam go zostawiam . Opryski ECO na 1 l ciepłej wody 1/4 łyżeczki sody i opryskać co 3 dni przez 2 tygodnie.Jednak widzę u mnie żadne opryski nie działają na dziadowskie mszyce ani soda, ani czosnek, ani oprysk ECO z butelki Emulpar
MARTUSIU zimno nie ma, tylko chłodno jak nie muszę fufajki ubierać .No cóż każdy inaczej traktuje daną wysokość ona mnie jest do kolan .No i patrz w tym roku nie widzę żadnej siewki ,a przecież w ubiegłym roku tak długo kwitła. Ślimory są odporne na wszelkie przeciwności
KRYSIU u Ciebie chyba chłodniej ale niech tylko się ociepli wszystko zaszaleje że nie będziemy wiedzieć co podziwiać róże ,piwonie i czy byliny bo wszystko wraz wybuchnie kwieciem .Ja najbardziej cieszę sie na kwitnienie the Pilgrima bo fajnie zapaczkowany jest w tym roku .Przydała sie odpowiednia opieka i dogadzanie oby tylko te ogrodnice nie dały mu popalić bo to dla nich odpowiedni kolor No teraz do września zanim otworzą przedszkola trzeba będzie poświęcić jej czas i oby tylko pogoda dopisała to większość czasu spędzimy w ogródku .Ciekawe czy ta malusia roslinka od Ciebie zakwitnie bo ma sie dobrze wciąż pod butelką w zadołowanej doniczce ,boję sie żeby ślimory mi jej nie dopadły tak jak pożarły młode przyrosty jeżówek z dnia na dzień Nie wiem czy jeszcze opamięta sie ta cudna Double scoop raspberry bo też ja poturbowały teraz siedzi z doniczka w altance i truchleję .Nie wiem czy istnieje taka roslina której slimory nie lubia chyba nie nawet kaktusom nie odpuszczą
Miłego jutrzejszego świętowania Zielonych Świat
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Familokowego sezon 2020
O.... widzę, że masz nawet prywatną żabcię
Jadziu, czyli rdza mogła od gruszy przejść? Mam jedną w ogrodzie i w ub. roku chorowała właśnie na rdze, teraz ona póki co zdrowa... Na grzyby może spróbuj oprysk z drożdży:
100g na 10 l wody, drożdże najpierw rozpuszcza się w małej ilości wody z łyżką cukry, zostawia się na chwilkę, żeby odżyły i dopełnia do 10 l wodą, pryska się co tydzień.
W ub. roku walczyłam opryskiem drożdżowym z mączniakiem na róży i pryskałam pomidory - udało się powstrzymać na dosyć długo zarazę ziemniaczaną, więc polecam. Z tym że pryskać trzeba raz na tydzień i pilnować tych terminów.
Jadziu, czyli rdza mogła od gruszy przejść? Mam jedną w ogrodzie i w ub. roku chorowała właśnie na rdze, teraz ona póki co zdrowa... Na grzyby może spróbuj oprysk z drożdży:
100g na 10 l wody, drożdże najpierw rozpuszcza się w małej ilości wody z łyżką cukry, zostawia się na chwilkę, żeby odżyły i dopełnia do 10 l wodą, pryska się co tydzień.
W ub. roku walczyłam opryskiem drożdżowym z mączniakiem na róży i pryskałam pomidory - udało się powstrzymać na dosyć długo zarazę ziemniaczaną, więc polecam. Z tym że pryskać trzeba raz na tydzień i pilnować tych terminów.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2308
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Familokowego sezon 2020
To prawda, ślimaki lubią nawet kaktusy. Objadły mi kiedyś opuncję Na szczęście teraz mam je jako tako pod kontrolą, bo grasują w określonych miejscach. Tam dalie szczelnie obsypane granulkami.
Podziwiam Twoje róże i piękne ujęcie nasienników sasanki w kropelkach
Podziwiam Twoje róże i piękne ujęcie nasienników sasanki w kropelkach
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego sezon 2020
Dzisiaj była piękna pogoda, a na noc znów zapowiadają deszcze i na jutro ochłodzenie No to fajnie czerwiec się rozpoczyna Witam serdecznie czytaczy i piszących ogólnie witam miłych gości Rano mozna było tyle kropelkowych fajnych zdjęć zrobić, a po zrobieniu paru bateria odmówiła współpracy .Jednak parę kropelkowych udało mi się zrobić
FLORIANIE to nie irokezik sasanki tylko powojnikowy pomponik mojej Pamelki cudnie się trzymają na nich kropelki. Mnie tez pożarły kiedyś uszy opuncji, a także tego okropnego kłujaka z harpunowymi kolcami. Dla nich nie ma rzeczy niejadalnych .Dzisiaj rano wystawiłam donice z sadzonkami pomidorów i nie wiem jak sie dowiedziały wnosiłam w jednej tylko łodyżkę .Nie wiem czy coś z tego pomidora będzie .Kawałek daliowej bulwki nadal twardy
BASIU w ubiegłym roku pryskałam drożdżami ,ale dzięki za przepis , ale też wiem że to trzeba bardzo systematycznie tak jak mlekiem bo jeden dwa dni zwłoki i cała praca na marne .To chyba młoda ropuszka mam też starą ta była mała i biedna nie umiała wyjść z pojemnika z wodą .Dobrze ze akuratnie zajrzałam do ogródka, bo boki tego pojemnika są gładkie to jak nic by się utopiła. Basiu rdza pochodzi od zarodników na jałowcach sabińskich które przechodzą na grusze. Niestety mój sąsiad właśnie ma takie jałowce i to sporo niektóre wielkoludy poczytaj sobie https://poradnikogrodniczy.pl/rdza-grus ... eganie.php
tak oblepione są niektóre róże a ja tylko chodzę i ręcznie zbieram albo strzepuje
FLORIANIE to nie irokezik sasanki tylko powojnikowy pomponik mojej Pamelki cudnie się trzymają na nich kropelki. Mnie tez pożarły kiedyś uszy opuncji, a także tego okropnego kłujaka z harpunowymi kolcami. Dla nich nie ma rzeczy niejadalnych .Dzisiaj rano wystawiłam donice z sadzonkami pomidorów i nie wiem jak sie dowiedziały wnosiłam w jednej tylko łodyżkę .Nie wiem czy coś z tego pomidora będzie .Kawałek daliowej bulwki nadal twardy
BASIU w ubiegłym roku pryskałam drożdżami ,ale dzięki za przepis , ale też wiem że to trzeba bardzo systematycznie tak jak mlekiem bo jeden dwa dni zwłoki i cała praca na marne .To chyba młoda ropuszka mam też starą ta była mała i biedna nie umiała wyjść z pojemnika z wodą .Dobrze ze akuratnie zajrzałam do ogródka, bo boki tego pojemnika są gładkie to jak nic by się utopiła. Basiu rdza pochodzi od zarodników na jałowcach sabińskich które przechodzą na grusze. Niestety mój sąsiad właśnie ma takie jałowce i to sporo niektóre wielkoludy poczytaj sobie https://poradnikogrodniczy.pl/rdza-grus ... eganie.php
tak oblepione są niektóre róże a ja tylko chodzę i ręcznie zbieram albo strzepuje
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Familokowego sezon 2020
Jadziu, dziękuje za link. Poczytam. A co do żabki, to daj może do pojemnika, deskę jakiś większy kamień żeby mogły samodzielnie wyjść (no chyba że to taki duży, to trzeba przykryć. Szkoda ropuszki jakby zginęła, one nam dużo pomagają w ogrodzie.
edit:
Miałam jeszcze zapytać o rutewkę (nie pamiętam odmiany). W ub. roku posadziłam u siebie (drugie podejście), cały sezon była miernota, nawet nie zakwitła, teraz odbiła od ziemi, nie wiele... może ze 3 cm ma. Powiedz mi Jadziu, czy ona jest jakaś wielce wymagająca? Czy do cienia / słońca ? U mnie jest raczej w słońcu (cień ma popołudniu), ziemi gliniasta, zasadowa... Nawozić nie nawoziłam, ale w tym miejscu co jest ziemia jest wypoczęta.
edit:
Miałam jeszcze zapytać o rutewkę (nie pamiętam odmiany). W ub. roku posadziłam u siebie (drugie podejście), cały sezon była miernota, nawet nie zakwitła, teraz odbiła od ziemi, nie wiele... może ze 3 cm ma. Powiedz mi Jadziu, czy ona jest jakaś wielce wymagająca? Czy do cienia / słońca ? U mnie jest raczej w słońcu (cień ma popołudniu), ziemi gliniasta, zasadowa... Nawozić nie nawoziłam, ale w tym miejscu co jest ziemia jest wypoczęta.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7930
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Familokowego sezon 2020
Jadziu
Dziękuję
Wypróbuję i sodę i drożdże
Różyce cudne masz i szybko kwitną.
U nas Doktorek dopiero w pąkach.
Wczoraj do 3 - ciej rano zbierałam ślimaki i tam ,gdzie zaczęłam po półtorej godzinie już nowe przyszły.
Rosa była i szalały.
Szkoda cudnych kwiatów powojników i pomidorka.
U mnie jakoś pomidorów nie obgryzają.
Dziękuję
Wypróbuję i sodę i drożdże
Różyce cudne masz i szybko kwitną.
U nas Doktorek dopiero w pąkach.
Wczoraj do 3 - ciej rano zbierałam ślimaki i tam ,gdzie zaczęłam po półtorej godzinie już nowe przyszły.
Rosa była i szalały.
Szkoda cudnych kwiatów powojników i pomidorka.
U mnie jakoś pomidorów nie obgryzają.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego sezon 2020
AGUSIU z drożdżami próbowałam w ubiegłym roku i sprawdzają się tylko systematyczność jest sukcesem .Dzisiaj calutki ogródek opryskałam Bioseptem, bo mączniak okropnie się rozpanoszył .Ślimory dalej nie odpuszczają załatwiły mi na cacy prawie całą wielką kępę Ostrogowca . Myślałam że od deszczu tak sie poprzewracały te łodygi i poszłam je podwiązać ,ale co którą dotknęłam ona zostawała mi w ręce.Patrzę, a tam dom schadzek różnych, różnistych , wielkiego i małego kalibru w samym środku kępy W tej chwili powojnik wygląda tragicznie nie nadaje się do pokazania ,ale te obżarte kwiaty zostawiam niech sie dalej na nich wyżywają i nie tykają tych świeżo otwartych i pąków .Widzisz juz oczami wyobraźni te wszystkie otwarte kwiaty i ten zapach a to moja jedna z pierwszych ukorzeniona róża no ma sporo latek chyba z 7 czy 8
BASIU mój sąsiad ma i grusze i jałowce .Na jednych ogródkach działkowych zabroniono sadzenia jałowców i grusze przestały chorować . Rutewka raczej półcień ale i w słońcu daje radę bo moja Elin najpierw rosła na słońcu a teraz ma półcień i też szaleje nawet bardziej szarogęsi sie między liliowcami . Będziesz widziała jak będzie rosła ewentualnie ja przesadzisz ,chociaż podobno one tego nie lubią ale tego nie zauważyłam
BASIU mój sąsiad ma i grusze i jałowce .Na jednych ogródkach działkowych zabroniono sadzenia jałowców i grusze przestały chorować . Rutewka raczej półcień ale i w słońcu daje radę bo moja Elin najpierw rosła na słońcu a teraz ma półcień i też szaleje nawet bardziej szarogęsi sie między liliowcami . Będziesz widziała jak będzie rosła ewentualnie ja przesadzisz ,chociaż podobno one tego nie lubią ale tego nie zauważyłam
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16960
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Familokowego sezon 2020
Jadziu
Ależ masz już sporo kwitnących róz.I jak pięknie zapaczkowanych.
Zaraz buchną kwieciem.
To dopiero będą cudne widoki różane.
Orliki śliczne.
Pozdrawiam cieplutko
Ależ masz już sporo kwitnących róz.I jak pięknie zapaczkowanych.
Zaraz buchną kwieciem.
To dopiero będą cudne widoki różane.
Orliki śliczne.
Pozdrawiam cieplutko