Na Bursztynowej
Re: Na Bursztynowej
Dzień dobry. Zmieniłam priorytety... Zamiast w ciuchy inwestuję w ogród.. Pewnie nie jestem odkrywcza. Rokowania szkolne utwierdzają mnie w tym, że kolejny miesiąc spędzę w legginsach lub dresie. Poza nielicznymi chwilami wypadu po jedzenie lub akcesoria ogrodniczo budowlane.... A tam też nie trzeba galowo.
Więc radośnie w spodniach z gumką snuję się po domu
Wracam do inwestowania. Zrobiliśmy wypad do Rajskiego Ogrodu i tam z uczuciem, które dawniej towarzyszyło zakupom nowych butów, nabyliśmy kilka roślin: hortensję, piwonię, ostrokrzew, miscanta , różę, lawendę, kalię latifolię(cóż za nazwa! ), trochę komarzyc, surfinii, snagliczkę, bluszczyki.
Niesamowite jak mój M. wkręcił się w zakupy
Część roślin już w ziemi, inne czekają na wenę.. Teraz przerwa bo lecę na Radę Pedagogiczną... Zdjęcia potem...
Więc radośnie w spodniach z gumką snuję się po domu
Wracam do inwestowania. Zrobiliśmy wypad do Rajskiego Ogrodu i tam z uczuciem, które dawniej towarzyszyło zakupom nowych butów, nabyliśmy kilka roślin: hortensję, piwonię, ostrokrzew, miscanta , różę, lawendę, kalię latifolię(cóż za nazwa! ), trochę komarzyc, surfinii, snagliczkę, bluszczyki.
Niesamowite jak mój M. wkręcił się w zakupy
Część roślin już w ziemi, inne czekają na wenę.. Teraz przerwa bo lecę na Radę Pedagogiczną... Zdjęcia potem...
Re: Na Bursztynowej
Re: Na Bursztynowej
Dziś podczas spaceru zobaczyliśmy ten zaczarowany dom...
Nie mogłam już patrzeć na zastawiony dechami i narzędziami taras.... Efekt końcowy daleki od ideału ale cóż.. Na razie, dopóki strych nie zostanie skończony, taras pełni funkcję magazynu i warsztatu..
Pierwsza kwitnąca azalia... Ta najbardziej skryta w zakamarku ogrodu
Nie mogłam już patrzeć na zastawiony dechami i narzędziami taras.... Efekt końcowy daleki od ideału ale cóż.. Na razie, dopóki strych nie zostanie skończony, taras pełni funkcję magazynu i warsztatu..
Pierwsza kwitnąca azalia... Ta najbardziej skryta w zakamarku ogrodu
Re: Na Bursztynowej
Kolejna zachwycająca odsłona naszego domu.
Rozkwitają rododendrony i azalie.
To widok przed domem...
A taki widok od strony ogrodu..
Kremowa azalia nie zakwitła bo podmarzła w kwietniu. Tak wyglądała w maju 2019.
Smagliczka jest moim drugim po surfiniach faworytem sezonu za zapach i subtelny urok.
Kolejne zakupy do ogrodu.
Poza tym urządziłam tymczasowy kąt gospodarczy. Tymczasowy, bo na planowe zmiany musi poczekać aż Małżon zakończy ocieplenie strychu.
Rozkwitają rododendrony i azalie.
To widok przed domem...
A taki widok od strony ogrodu..
Kremowa azalia nie zakwitła bo podmarzła w kwietniu. Tak wyglądała w maju 2019.
Smagliczka jest moim drugim po surfiniach faworytem sezonu za zapach i subtelny urok.
Kolejne zakupy do ogrodu.
Poza tym urządziłam tymczasowy kąt gospodarczy. Tymczasowy, bo na planowe zmiany musi poczekać aż Małżon zakończy ocieplenie strychu.
Re: Na Bursztynowej
Re: Na Bursztynowej
Witaj Andrzeju na Bursztynowej... Przytulne... Tak, to dobre określenie dla naszego pomieszczenia gospodarczego...
Dzisiaj wykopywałam cebule. Nie mogłam już patrzeć na zielone wiechcie. Przesuszę, oddzielę cebule i niech czekają na wrzesień...
Zadziwiają mnie hortensje bo pomału puszczają liście, a ja przecież spisałam je na straty. Zaczynają już kwitnąć róże. To wspaniałe bo nastąpią po azaliach, które niestety tracą już swój urok.
Warzywniak mały ale użyteczny. Fajne uczucie podejść rano do skrzyni i skubnąć kilka liści sałaty i rukoli. Salatę lubią też ślimaki, niestety... Potwory bez skorupy są i tutaj
W koszykach rozrasta się surfinia, smagliczka, komarzyca i bluszcz. Lawenda zakwitnie lada dzień... Fajnie popatrzeć na swój ogród... Lubię go szczególnie z rana i pod wieczór. Oczywiście podlewamy czyli Małżon podlewa trawę...
Dzisiaj wykopywałam cebule. Nie mogłam już patrzeć na zielone wiechcie. Przesuszę, oddzielę cebule i niech czekają na wrzesień...
Zadziwiają mnie hortensje bo pomału puszczają liście, a ja przecież spisałam je na straty. Zaczynają już kwitnąć róże. To wspaniałe bo nastąpią po azaliach, które niestety tracą już swój urok.
Warzywniak mały ale użyteczny. Fajne uczucie podejść rano do skrzyni i skubnąć kilka liści sałaty i rukoli. Salatę lubią też ślimaki, niestety... Potwory bez skorupy są i tutaj
W koszykach rozrasta się surfinia, smagliczka, komarzyca i bluszcz. Lawenda zakwitnie lada dzień... Fajnie popatrzeć na swój ogród... Lubię go szczególnie z rana i pod wieczór. Oczywiście podlewamy czyli Małżon podlewa trawę...
Re: Na Bursztynowej
Fajne uczucie chodzić z rana tj.ok 6:30 boso po trawie. W takich chwilach radują mnie hektolitry wody wylanej w ziemię. Z ostrożnością podchodzę do skrzyni i oglądam liście sałaty... są brązowe potwory czy nie ma.... Dziś nie było.
Rukola rozrasta się ale traci na smaku. Jest intensywniej gorzka i mniej łagodna. Wyczytałam, że to efekt przerośnięcia ... Chyba ją wytnę i zrobię pesto. Widziałam taki przepis w sieci.
Szpinak zaakceptował nowe warunki, na krzaku pomidora widzę kwiatek.
Nasze rododendrony tracą urok świeżości, jeszcze są kwiatostany ale takie niemrawe, szkoda....
Za to rozkwitają kolejne róże...
Rukola rozrasta się ale traci na smaku. Jest intensywniej gorzka i mniej łagodna. Wyczytałam, że to efekt przerośnięcia ... Chyba ją wytnę i zrobię pesto. Widziałam taki przepis w sieci.
Szpinak zaakceptował nowe warunki, na krzaku pomidora widzę kwiatek.
Nasze rododendrony tracą urok świeżości, jeszcze są kwiatostany ale takie niemrawe, szkoda....
Za to rozkwitają kolejne róże...
Re: Na Bursztynowej
Wróciliśmy z wyjazdowych odwiedzin u Teściowej. Wyczekaliśmy kilka miesięcy by przypadkiem nie zawlec do Niej wirusa, bo w naszym życiu są już konsultacje szkolne, uczniowie, znajomi itp... Teściowa ma godne 90 lat więc podlega ochronie. Miłe spotkanie, dwa dni niekończących się tematów z przerywnikami... Fajne przerywniki: pola, łąki i architektura sprzed lat....
To pałac rodziny von Hagen. Zbudowany ok. 1890 roku. Ze smutkiem obserwuję na przestrzeni lat jego postępujące niszczenie....
Jak tu nie kochać wsi...
Konik na biegunach..
To pałac rodziny von Hagen. Zbudowany ok. 1890 roku. Ze smutkiem obserwuję na przestrzeni lat jego postępujące niszczenie....
Jak tu nie kochać wsi...
Konik na biegunach..
Re: Na Bursztynowej
Dobry wieczór.... Nareszcie można posiedzieć w ogrodzie bo kiepsko funkcjonuję w te upały... Dopołudnia jestem w szkole na egzaminie ósmoklasisty. Gdy wracam już praży słońce i boli mnie głowa więc na ogród patrzę z dala. Ale o tej porze jest super. Pachnie, cykają świerszcze z pola, ptaki ćwierkają... Fajnie jest.
Kolejne zaskoczenia związane z kwiatami. Przede wszystkim róża posadzona w ubiegłym roku zmieniła kolor... Była...
a teraz jest...
Dostaliśmy w prezencie ławkę... Po malowaniu wygląda tak.... Fajnie się wpisała w rustykalny charakter tarasu...
Kolejne zaskoczenia związane z kwiatami. Przede wszystkim róża posadzona w ubiegłym roku zmieniła kolor... Była...
a teraz jest...
Dostaliśmy w prezencie ławkę... Po malowaniu wygląda tak.... Fajnie się wpisała w rustykalny charakter tarasu...
Re: Na Bursztynowej
Żeńskie i męskie...
Kwiaty cukinii wabią owady i zapowiadają owoce. Są zachwycające.
Nasza cukinia zawładnęła skrzynią i tłamsi pomidory, ale wybaczam bo mam do niej słabość kulinarną i estetyczną.
W skrzyni jest tłoczno.
Pomidory rosną wzdłuż i wszerz, ogórki pną się w górę a zioła rozpychają w każdym kącie. Szpinak też nieźle sobie radzi sobie, rośnie a ja co kilka dni uszczykuję czubki szpinaku i mrożę.
Pierwsze kwitnienie róż za nami, poobrywałam to co przekwitło i teraz czekam na liliowce i hortensje. Biję się z myślami czy obciąć kwiatostany lawendy i zrobić woreczki zapachowe czy zostawić w rabacie..
Focimy róże nieustannie... Bardzo nas cieszą i rosną wdzięcznie... I
Pozdrawiam Was z Bursztynowej...
Kwiaty cukinii wabią owady i zapowiadają owoce. Są zachwycające.
Nasza cukinia zawładnęła skrzynią i tłamsi pomidory, ale wybaczam bo mam do niej słabość kulinarną i estetyczną.
W skrzyni jest tłoczno.
Pomidory rosną wzdłuż i wszerz, ogórki pną się w górę a zioła rozpychają w każdym kącie. Szpinak też nieźle sobie radzi sobie, rośnie a ja co kilka dni uszczykuję czubki szpinaku i mrożę.
Pierwsze kwitnienie róż za nami, poobrywałam to co przekwitło i teraz czekam na liliowce i hortensje. Biję się z myślami czy obciąć kwiatostany lawendy i zrobić woreczki zapachowe czy zostawić w rabacie..
Focimy róże nieustannie... Bardzo nas cieszą i rosną wdzięcznie... I
Pozdrawiam Was z Bursztynowej...